Skip to main content

Full text of "Monografja historyczna miasta Radomia"

See other formats


This is a digital copy of a book that was preserved for generations on library shelves before it was carefully scanned by Google as part of a project 
to make the world's books discoverable online. 

It has survived long enough for the copyright to expire and the book to enter the public domain. A public domain book is one that was never subject 
to copyright or whose legał copyright term has expired. Whether a book is in the public domain may vary country to country. Public domain books 
are our gateways to the past, representing a wealth of history, culture and knowledge that's often difficult to discover. 

Marks, notations and other marginalia present in the original volume will appear in this file - a reminder of this book's long journey from the 
publisher to a library and finally to you. 

Usage guidelines 

Google is proud to partner with libraries to digitize public domain materials and make them widely accessible. Public domain books belong to the 
public and we are merely their custodians. Nevertheless, this work is expensive, so in order to keep providing this resource, we have taken steps to 
prevent abuse by commercial parties, including placing technical restrictions on automated ąuerying. 

We also ask that you: 

+ Make non-commercial use of the file s We designed Google Book Search for use by individuals, and we reąuest that you use these files for 
personal, non-commercial purposes. 

+ Refrainfrom automated ąuerying Do not send automated ąueries of any sort to Google's system: If you are conducting research on machinę 
translation, optical character recognition or other areas where access to a large amount of text is helpful, please contact us. We encourage the 
use of public domain materials for these purposes and may be able to help. 

+ Maintain attribution The Google "watermark" you see on each file is essential for informing people about this project and helping them find 
additional materials through Google Book Search. Please do not remove it. 

+ Keep it legał Whatever your use, remember that you are responsible for ensuring that what you are doing is legał. Do not assume that just 
because we believe a book is in the public domain for users in the United States, that the work is also in the public domain for users in other 
countries. Whether a book is still in copyright varies from country to country, and we can't offer guidance on whether any specific use of 
any specific book is allowed. Please do not assume that a book's appearance in Google Book Search means it can be used in any manner 
any where in the world. Copyright infringement liability can be ąuite severe. 

About Google Book Search 

Google's mission is to organize the world's Information and to make it universally accessible and useful. Google Book Search helps readers 
discover the world's books while helping authors and publishers reach new audiences. You can search through the fuli text of this book on the web 



at |http : //books . google . com/ 




Jest to cyfrowa wersja książki, która przez pokolenia przechowywana była na bibliotecznych pólkach, zanim została troskliwie zeska- 
nowana przez Google w ramach projektu światowej biblioteki sieciowej. 

Prawa autorskie do niej zdążyły już wygasnąć i książka stalą się częścią powszechnego dziedzictwa. Książka należąca do powszechnego 
dziedzictwa to książka nigdy nie objęta prawami autorskimi lub do której prawa te wygasły. Zaliczenie książki do powszechnego 
dziedzictwa zależy od kraju. Książki należące do powszechnego dziedzictwa to nasze wrota do przeszłości. Stanowią nieoceniony 
dorobek historyczny i kulturowy oraz źródło cennej wiedzy. 

Uwagi, notatki i inne zapisy na marginesach, obecne w oryginalnym wolumenie, znajdują się również w tym pliku - przypominając 
długą podróż tej książki od wydawcy do biblioteki, a wreszcie do Ciebie. 

Zasady użytkowania 

Google szczyci się współpracą z bibliotekami w ramach projektu digitalizacji materiałów będących powszechnym dziedzictwem oraz ich 
upubliczniania. Książki będące takim dziedzictwem stanowią własność publiczną, a my po prostu staramy się je zachować dla przyszłych 
pokoleń. Niemniej jednak, prace takie są kosztowne. W związku z tym, aby nadal móc dostarczać te materiały, podjęliśmy środki, 
takie jak np. ograniczenia techniczne zapobiegające automatyzacji zapytań po to, aby zapobiegać nadużyciom ze strony podmiotów 
komercyjnych. 

Prosimy również o: 

• Wykorzystywanie tych plików jedynie w celach niekomercyjnych 

Google Book Search to usługa przeznaczona dla osób prywatnych, prosimy o korzystanie z tych plików jedynie w niekomercyjnych 
celach prywatnych. 

• Nieautomatyzowanie zapytań 

Prosimy o niewysyłanie zautomatyzowanych zapytań jakiegokolwiek rodzaju do systemu Google. W przypadku prowadzenia 
badań nad tłumaczeniami maszynowymi, optycznym rozpoznawaniem znaków łub innymi dziedzinami, w których przydatny jest 
dostęp do dużych ilości tekstu, prosimy o kontakt z nami. Zachęcamy do korzystania z materiałów będących powszechnym 
dziedzictwem do takich celów. Możemy być w tym pomocni. 

• Zachowywanie przypisań 

Znak wodny "Google w każdym pliku jest niezbędny do informowania o tym projekcie i ułatwiania znajdowania dodatkowych 
materiałów za pośrednictwem Google Book Search. Prosimy go nie usuwać. 

• Przestrzeganie prawa 

W każdym przypadku użytkownik ponosi odpowiedzialność za zgodność swoich działań z prawem. Nie wolno przyjmować, że 
skoro dana książka została uznana za część powszechnego dziedzictwa w Stanach Zjednoczonych, to dzieło to jest w ten sam 
sposób traktowane w innych krajach. Ochrona praw autorskich do danej książki zależy od przepisów poszczególnych krajów, a 
my nie możemy ręczyć, czy dany sposób użytkowania którejkolwiek książki jest dozwolony. Prosimy nie przyjmować, że dostępność 
jakiejkolwiek książki w Google Book Search oznacza, że można jej używać w dowolny sposób, w każdym miejscu świata. Kary za 
naruszenie praw autorskich mogą być bardzo dotkliwe. 

Informacje o usłudze Google Book Search 

Misją Google jest uporządkowanie światowych zasobów informacji, aby stały się powszechnie dostępne i użyteczne. Google Book 
Search ułatwia czytelnikom znajdowanie książek z całego świata, a autorom i wydawcom dotarcie do nowych czytelników. Cały tekst 



tej książki można przeszukiwać w Internecie pod adresem http : //books . google . com/ 



S6>1 



^i^ ^^^1,^,Xr 



DCOLLHCHI.IHRARY 



Bou^twiththeincomeof 
THEKELLERFUND 



Bequeathed inMemory of 

JasperNewton Keller 

Betty Scott Henshaw Keller 

Marl\n Mandell Keller 

Ralph Henshaw Keller 

CarlTilden Keller 



lSIID 



r 



V 



Digitized by VjOOQIC 






/, 



/'-r-^ 



tf f- 






%. 



I." l 



■^Mii- 



(«i 



1^ 



A 

-^^^,. 



Digitized by VjOOQIC 



Digitized by VjOOQIC . 




MONOGRAFJA 



HISTORYCZNA 



miasta RADOMIA 



PRZEZ 



JflNjfl IiiU30i4$KIEGO. 



RADOM. 

DRUK J. GRODZICKI i S-ka. 

1907. 



Digitized by Vj005lC 



%r h'ib5.2.^r 



HARVARD 

|UNIVERSITYl 

LIBRARY 

JUL 13 19/1 



Digitized by Vj005lC 




Herb m. Radomia. 



Digitized by VjOOQIC 



Digitized by VjOOQIC 




Widok nowego kościoła. 

Digitized by LjOOQ IC 



Digitized by VjOOQIC 



A Jako kto może 

Ku powszechnemu dobru niechaj dopomożeu 

JAN KOCHANOWSKI. 



Do rzędu starożytnych miast kraju naszego, zajmujących 
w historji niepośrednią kartę, można zaliczyć i Radom. Cho- 
ciaż Sadom dzisiejszy, swym wyglądem zewnętrznym, nie 
przedstawia cech starożytnego grodu, jednakże historja jego 
odległych sięga wieków. Szybki wzrost Radomia w ostatnim 
lat dziesiątku, tak z biegiem czasu, niemal z rokiem każdym, 
zmienia dawną postać miasta, że jedynym środkiem mogącym 
dla potomnych przedstawić całą jego przeszłość, jego rozwój 
stopniowy, jego zabytki przeszłości, słowem wszystko to, co 
godne pamięci wieczystej — ^jest historyczna monogratja miasta. 
Kieinijąc się powyższemi pobudkami, w książce niniejszej sta- 
rałem się w miarę sił i możności zebrać w jedną całość wszystko 
to, co dotąd już o Radomiu napisano i uzupełnić nowemi da- 
nemi, otrzymanemi przez czas kilkuletnich poszukiwań moich 
w archiwach radomskich. Aczkolwiek wiele jeszcze źródeł zo- 
staje na przyszłość do ogłoszenia, co możebnem będzie po 
gruntownem uporządkowaniu archiwum magistratu radomskie- 
go, jednakże nie widząc podobieństwa, ażeby w dość krótkim 
stosunkowo czasie można było ten przedmiot całkowicie wy- 
czerpać, nie wahałem się z wydaniem tego, co dotąd zebrać 
potrafiłem. Do względnego pośpiechu zniewalał mnie głównie 
cel, dla którego podjąłem tę pracę, a celem tym — nowobudu- 



Digitized by VjOOQIC 



— 6 — 

jacy się kościół w Radomiu. W myśl maxymy „bis dat qui » 

cito dat'* postanowiłem całkowity dochód z rozprzedaży ni~ 
niejszego wydawnictwa przeznaczyć na cel powyższy. Mniemam^ 
że zarówno dla dawnych mieszkańców Radomia, jako też i dla. 
napływowej ludności lat ostatnich, nieznają^ej historji miasta^ 'i' 

książka ta nie będzie pozbawioną pewnego interesu, a jedno- * 

cześnie nabywającemu ją, da możność przyczynienia się cho- * 

ciąż w małej części do szybszego ukończenia z upragnieniemi 
przez wszystkich oczekiwanej nowej świątyni. 

J. Lubońsku 

Staszów w 1904 r. 

S 



Digitized by VjOOQIC 



I. Hisłorja ipiasła 1{zdoit)\z. 



Początki Radomia giną we mgle prastarych wieków, 
a pierwsze wzmianki pisane, jako już o starym grodzie, spo- 
tykamy w XII st. w dokumencie bowiem z 1154 r. jest mo- 
wa że „wieś Sławno juxta Radom, nadaną jest katedrze Wło- 
cławskiej." W jaki sposób powstała nazwa „Radom" nic sta- 
nowczego powiedzieć nie można, rozmaicie ją wyprowadzają: 
od „domu rady"^ od słów króla Kazimierza W. „rad wam dąm" 
i od imienia własnego „Radomir." O ile wyżej przytoczone 
źródłosłowy zasługują na wiarę postaramy się poniżej wyjaśnić. 

W wiekach przedchrześcijańskich plemiona słowiańskie 
z sąsiadujących z sobą rodów formowały związki, czyli tak 
zwane „opola." Opola bywały oszańcowane, a wśród nich, 
zwykle na wzgórzu, znajdowało się miejsce warowne, otoczone 
wałem i palisadą, czyli tak zwany „gród," służący okolicznej 
ludności za schronienie przed nieprzyjacielem. W „grodzie" 
znajdował się dworzec, zbudowany z bierwion starodrzewa, 
zacinanych, czyli zamykanych na węgłach w „zamek." ^) Począt- 
kowo wszystkie takie zamki były drewniane, dopiero od cza- 
sów króla Kazimierza W. zamieniono je na murowane. Każden 
zamek miał swego naczelnika, czyli włodarza (vlodarius) ma- 
jącego władzę sądową, wojskową i porządkową na całą okolicę, 
następnie zaś naczelnikami grodów byli starostowie i kaszte- 
lanowie (castellanus od słowa castellum — zamek). Ponieważ 



') Stąd prawdopodobnie wyprowadzają nazwę zaników warownych. 

Digitized by VjOOQIC 



— 8 — 

w grodach zamieszkiwali rycerze, broniący ludność od napa- 
dów nieprzyjaciela i rozbójników, nic więc dziwnego, że w oko- 
licach takich grodów zaczęły powstawać nowe osady, chronią- 
ce się pod osłonę oręża. W ten więc sposób mógł powstać 
Kraków przy górze Wawel, Lwów — przy Wysokim zamku, 
Wilno — przy Turzej górze i wiele innych miast i miasteczek. 

Według słów Oskara Kolberga, w czasach przedhisto- 
rycznych, w okopie nad rzeką Mleczną, nad którą leży Ra- 
dom, było oszańcowane opole, w którem starszyzna lacka od- 
bywała swoje zebrania czyli „wiece." I rzeczywiście, jak przy 
kaidej starosłowiańskiej osadzie, tak i na łąkach około Mlecz- 
nej była góra, służąca w czasach przedchrześcijańskich za 
miejsce zgromadzeń religijnych i politycznych oraz schronie- 
niem w czasie napadów nieprzyjaciela. Powierzchnia tej góry 
przy starym Radomiu miała 3 morgi 79 prętów, obwodu u gó- 
ry 622 łokci, u spodu — 896 łokci, średnica jej u góry wy- 
nosiła — 198 łokci, w podstawie — 285 łokci, wysokość piono- 
wa — 15 łokci, a długość boków — 19 łokci. Góra ta znajduje 
się po dzień dzisiejszy, w okolicach Stai-ego miasta, a w XVI 
st. twierdzono, że na niej stał dawniej zamek, przyczem 
w XVII st. nazywano ją „mons ąuondam arcis", t. j. góra 
niegdyś zamkowa, a następnie „mons S. Petri" góra Sw. Pio- 
tra", która to nazwa utrzymała się po dzień dzisiejszy (Pio- 
trówka^). Owóż ponieważ na górze tej, za czasów 12 wojewo- 
dów, miał się znajdować dom, w którym starszyzna zbierała 
się na narady, stąd wyprowadzają nazwę Rad— dom, a z niej 
Radom. 

Według innych nazwa Radomia pochodzi jakoby od słów 
króla Kazimierza W., wyrzeczonych do osadników tutejszych 



O O dziejach przed historycznych Piotrówki, zob. „Poszukiwania 
archeologiczne w Królestwie Polskiem, dokonane przez Marjana Wawrze- 
nieckiego i Szczęsnego Jastrzębowskiego w 1903 roku", (str. 13, 14 i tablice 
XII i XIII). Nakład Akadeniji Uraieiętności w Krakowie. Rok 1905. 



Digitized by VjOOQIC 



- 9 — 

w okolicznościach następujących. Wiadomo iż pierwotnie cała 
kraina polska była pokryta lasami, a ziemia była własnością 
panującego, który rozdawał ją osadnikom, ci zaś wycinali bo- 
ry, zakładali pola i dawali daninę na utrzymanie drużyn 
zbrojnych. W owych czasach Radom otoczony był ze wszyst- 
kich stron leśnemi puszczami: od wschodu ciągnęła się puszcza 
zwoleńska, od zachodu — opoczyńska, od południa — iłżecka 
i od północy —kozieniecka, a w puszczach tych pełno było 
grubego zwierza i rabowały bandy rozbójników. Otóż w czasie 
pobytu króla Kazimierza W« w Radomiu, który z zamku tu- 
tejszego robił częste wycieczki na łowy do przyległych borów, 
mieszkańcy prosili króla o danie im przywilejów i obrony 
przed rozbójnikami. Król miał odpowiedzieć „rad wam dam" 
i przez tę obietnicę nadał nazwę, powstającej osadzie. Nazwę 
Radomia wyprowadzają też od legendy następującej: 

Kazimierz W. goniąc pewnego razu w lasach sulejow- 
skich jelenia, wypłoszył z legowiska dzika, który rzucił się na 
dziewicę, zbierającą zioła, król zabił dzika oszczepem, ratując 
dziewicę od niechybnej śmierci. Dziewicą tą kształtnej postaci 
i zachwycających wdzięków, była znana w historyi Esterka, 
która wywarła na króla tak silne wrażenie, że przywiózł ją 
do zamku radomskiego i częste chwile przy jej boku spędzał, 
a że król rad był w domu Esterki przebywać, stąd jakoby 
powstała nazwa Radomia. Najbardziej atoli prawdopodobnym 
zdaje się być wywód nazwy Radomia, który Rafał Lubicz 
(Hieronim Łopaciński) w ten sposób objaśnia^): „Pomiędzy 
miójscowemi nazwami polskiemi wielką liczbę stanowią przy- 
miotniki, utworzone od imion osobowych pierwotnych założy- 
cieli i właścicieli osad — domyślano się bowiem przy nich rze- 
czowników: dom, dwór, gród, łan, grunt, poręb — z zapytaniem 
czyj? W ten sposób stworzyły się nazwy miejscowe: Krak-ów, 



») Gazeta Radomska— 1890 r. 

Digitized by VjOOQIC 



— 10 — 

Stasz-ów, Sieciecli-ów i t. d. Przy nazwach z końcówkami 
-owa, -yna — domyślać się należy wyrazów chata, wieś, rola, 
zagroda, osada — naprzykład: Warsz-awa, Sułosz-owa, Kiełcz-yna 
i t. p. Z dzieł zaś uczonych językoznawców widzimy, że imię 
Kadom istniało (Miklosisch, Karłowicz, Malinowski) Radom— 
wieś w pow. obornickim, Radomek — wieś w Pomeranji pow. 
suski, Radoml— wsie w pow. krzemienieckim i orańskim, Ra. 
domia — rzeczka, Radomice — wsie w pow. kieleckim, lipnow- 
skim i gnieźnieńskim, Radomicko — wieś w pow. kościańskim, 
Radomierz — rzeka i folwark w pow. wieluńskim, Radomin — 
wsie w pow. rypińskim i niborskim, Radomirza — osada w pow. 
wieluńskim, Radomińskie sioło — w paw. łuckim, Radomka - - 
rzeka w bliskości Radomia, dopływ W^/iy^ ruczaj w pow. 
orszańskim, Radomki — wieś w powiecie ostródakim, Radomńo — 
wieś w pow. lubawskim, Nowo-Radomsk — miasto w gub. Piotr- 
kowskiej. Radomice — ^jest to nazwa ojcowska (patronomiczna) 
oznaczająca synów, potomków Radoma, podobnie jak kaszte- 
lanie, wojewodzie — (synów kasztelana, wojewody), Sulisławice, 
Zbigniewice, Bogusławice, Krzyżanowice, Radoszyce. Nazwy 
te odpowiadają na pytanie— kto tu mieszka? Z tego wynika, 
że nazwa wsi Radomice jest ważnym dowodem istnienia imie- 
nia Radom; skoro więc istnieją potomkowie, musiał też istnieć 
ten, od którego wzięli początek; stąd też powstały nazwiska 
rodowe: Radomski, Radomiński, Radomicki, Radomyski. Do- 
patrując związku pomiędzy nazwą Radomia, a mianem pobliz- 
kiej rzeczki Radomki; dowiemy się, że zwała się ona Rado- 
mierz, Radomirz, Radomierza, w dokumencie z 1230 roku Ra- 
domera, a z 1256 r. Radomiria. Dodawszy do tego, że są 
miejscowości: Radomirz, Radomierz, Radomirka— możemy wy- 
wnioskować, że imię Radom było skróceniem imienia Rado- 
mir. Nazwy zaś Radomii^z i Radomierz — są przymiotnikowe, 
które tak powstały z Radomir, jak Dobromierz — z Dobromir, 
Lubomierz — z Lubomir, Sandomierz— z. Sandomir. 



Digitized by VjOOQIC 



— 11 — 

Przytoczone wyżej tego rodzaju legendy i brak wszel- 
kich pewnych, wiadomości o początkach Radomia są już nie- 
zbitym dowodem starożytności tego gi^odu. 

Radom położony jest w granicach dawnego województwa 
Sandomierskiego, które do 1772 r. składały powiaty: sando- 
mierski, wiślicki, pilzeński, radomski, opoczyński, chęciński 
i ziemia stęży cka, po roku 1772, po w. pilzeński i części po w. 
wiślickiego i sandomierskiego odpadły do Austryi. Herb wo- 
jewództwa stanowiła tarcza na dwoje podzielona, z lewej stro- 
ny w błękitnem polu 9 gwiazd po trzy w rzędzie, z prawej 
strony trzy czerwone pasy w białem polu.^) 

Kto był założycielem starego Radomia nic pewnego nie- 
wiadomo. 

Stary Radom położony był nad błotną, płytką i wazką 
rzeczką Mleczną,^) u podnóża góry „Piotrówki" na terytorjum 
dzisiejszego Stai^ego Miasta. Na górze tej, jak to wyżej 
wspomnianem było, miał się "znajdować zamek obx'onny. O zam- 
ku radomskim Przezdziecki pisze: „roku 1282 — Janusz i ry- 
cerstwo sandomierskie, wypowiedziawszy posłuszeństwo Lesz- 
kowi Czarnemu, zamki Sandomierz i Radom poddali Konra- 
dowi księciu mazowieckiemu. Leszek wszelako wypędził Kon- 
rada i rzeczone zamki wraz z całą ziemią posiadł w pokoju." 
Stary Radom obejmował wzgórze, na którym był rynek (dzi- 
siejsze targowisko) i ulicę, prowadzącą do nowego miasta 
(dzisiejsza ul. Żytnia); w miasteczku było zaledwie kilkana- 
ście domów drewnianych, a przerwy pomiędzy zabudowaniami 
zapełniały sady owocowe, ogrody, łąki i pola. Długosz w Li- 
ber benef. mówi ,,stary Radom, pod miastem Radomiem poło- 
żony, niegdyś miasteczko, dziś wioska mająca łany kmiecie." 



1) Herb dzisiejszy guberni Radom sliiej przedstawia czerwoną tarczę 
w pośrodku której złoty snop zboża z dwoma srebrnymi młotami po bo- 
kach. Tarczę otoczoną zielonym wieńcem u góry zdobi korona złota. 

2) Nazwę rzeki wyprowadzają od ziela zwanego „mlecz" które rosło 
nad rzeką. 



Digitized by VjOOQIC 



~ 12 — 

Ulicę, prowadzącą do nowego miasta wyprowadził dopiero 
rząd austryacki, dawniej zaś szła droga od bramy iłżeckiej, 
zwracając się na prawo od figury murowanej, która stoi po 
dzień dzisiejszy na Nowym Świecie. W rynku starego miasta 
stał kościół pąra:Calny pod wezwaniem Św. Wacława, erygo- 
wany w 1216 roku. Za czasów króla Kazimierza W. stare 
miasto zaczyna się posuwać od góry Piotrówki ku dolinie. 
Kazimierz W., który często na zamku radomskim przebywał, 
otacza nowo powstające miasto okopem, murami, basztami 
i buduje trzy bramy, prowadzące do miasta; nad jedną z nich, 
mianowicie Krakowską, miał się znajdować na kamieniu napis 
„opus regis Casimiri" i rok. Co do roku, to rozmaicie podają 
takowy: jedni rok 1337, drudzy — 1340, a radomianin Wojciech 
Łodwigowski podaje rok 1365. Ta ostatnia data zdaje się być 
najbardziej prawdopodobną, gdyż w tym właśnie czasie, skut- 
kiem ogromnego głodu w całej Polsce, król, pragnąc dać za- 
robek ludności, najwięcej budował. Wspomniane mury istniały 
jeszcze w 1388 roku, gdy król Władysław Jagiełło fundował 
w Radomiu łaźnię miejską „extra muros." 

Ponieważ założenie nowego Radomia przypisują królowi 
Kazimierzowi W., należy więc mniemać, że tenże król wybu- 
dował też kościół paraCalny Św. Jana (przy dzisiejszej ul. 
Rwańskiej) i nowy zamek królewski (dzisiejsza plebania). 
Przypuszczenie powyższe zdaje się zasługiwać na wiarę, gdy 
zważymy, że historja w rzędzie 27 miast, grodów i miaste- 
czek, których założenie przypisuje Kazimierzowi W., przyta- 
cza i Radom. Przebywając często na zamku radomskim, jak 
to wyżej wspomniano, założyciel datował tutaj wiele przywi- 
lejów tak dla Radomia, jakoteż i dla innych miast I tak 
między innemi miasto Sandomierz w 1349 r. otrzymało po- 
zwolenie dla wszystkich kupców, oraz wszelkiego stanu i za- 
jęcia ludzi, udawania się z towarami do Węgier przez Zmi- 
g; wo rdl351 r. klasztor benedyktynów w Sieciechowie, otrzy- 

Digitized by VjOOQIC 



- 13 — 

mai utwierdzenie probostwa marjackiego. Najważniejszemi je- 
dnakże rozporządzeniami Kazimierza W., dotyczącemi Rado- 
mia, są: przeniesienie wójtowstwa ze starego Radomia do no- 
wego w 1360 r. i przeniesienie Radomia z prawa szwedzkiego 
na magdeburskie w 1364 roku. P rawo magdeburskie roz jioa ^f 
wszechniło się w Polsce, po napadach mongolskich w XII st. 
i stworzyło całą grupę miast i wsi, wyjętych z pod prawa 
polskiego, posiadających samorząd gminny i własne sądy, któ- 
re po miastach sprawowali ławnicy, a po wsiach sołtysi, ^^'e* 
dług prawa magdeburgskiego radę miejską przedstawiał prezy- 
dent z 12 rajcami; radę sądowniczą wójt z 12 ławnikami, 
ą wszystkich mieszkańców miasta 20 członków z trybunem na 
czele (viginti viratus vel communitas Jurata). Obydwa po- 
wyższe przywileje, pisane na pargaminie, podał ks. J. Gacki.*) 
W dalszym ciągu w 1365 r. Kazimierz W. w przeddzień Św. 
Jana Chrzciciela, wyrokuje w Radomiu w sprawie pomiędzy 
Markiem plebanem ze Stężycy a Świętosławem opatem bene- 
dyktjmów z Sieciechowa, o pewną część wsi Ciszycy i przy- 
sądza takową klasztorowi, przyczem obecni: Andrzej wojewoda 
krakowski. Piotr — wojnicki, Abraham — lubelski, Rafał— wiślic- 
ki, Pełka— zawichostski kasztelanowie i Floryan kanclerz dwo- 
ru królewskiego. W 1369 r. w Radomiu Kazimierz W. nada- 
je wójtowstwo w Brzuzie Pietrasżowi. Król Ludwik węgierski 
w przywileju swym z 1374 roku wymienia Radom, jako giód 
sądowy. 

Prawdziwie pomyślne dni nastają dla Radomia za pano- 
wania królów z dynastyi Jagiellonów. Ej^óI Władysław Ja- 
giełło niejednokrotnie odwiedza Radom i obdarza miasto róź- 
nemi przywilejami. W 1387 r. w dzień Św. Szczepana daje 
obywatelowi tutejszemu Mikołajowi Arynknechtowi na dzie- 
dzictwo grunta wolne przy Korpaczowie nad Mleczną (dzisiej- 



0" Pamiętnik religijno-moralny z 1856 r. str. 409—410. 



Digitized by VjOOQIC 



— 14 — 

szy Kaptur). W dniu 29 maja 1389 r. oczekuje w Radcuniu 
\ na swego małżonka królowa Jadwiga, a tegoż roku dnia 10 
października posłowie Mircia hospodara wołoskiego zawierają 
I tutaj z Jagiełłą rozejm przeciwko cesarzowi Zygmunto\\4. 
j W 1390 r. w Ifadomiu pozwolił Jagiełło obywatelom m. San- 
domierza sprowadzać sól bez cła lądem i wodą na skład 
z Wieliczki i Bochni. 

W 1391 r. w dzień Św. Młodzianków uwalnia mieszkań- 
ców tegoż miasta od płacenia wszelkich grzywien i mostowe- 
go w Ry.czywole, Stężycy, Kazimierzu i Opatowie. W 1393 r. 
Hinczko podskarbi królewski zbiera w Eadomiu dochody 
z ziemi sandomierskiej, a że jednocześnie z nim znajdują się — 
Spytek z Melsztyna i Klemens podkanclerzy, przypuszczać 
należy, że w tym czasie' bawił też i Jagiełło. 

Dnia li marca 1401 r. w Radomiu prałaci, baronowie 
oraz ogół ziemiaństwa oświadczają swoje zjednoczenie się 
z Litwą. W 1409 r. w niedzielę wśród oktawy Św. Jakóba, 
Jagiełło będąc w Opocznie, wydaje dla Radomia przywilej, 
w którym powiedziano „zważywszy przeciążenie miast naszych 
zbytniemi podwodami, postanowiliśmy je pouchylać, aby miesz-' 
kańcy od nich wyswobodzeni, mogli odetchnąć i modlić się 
za nas i potomstwo nasze. Żeby zaś i miasto nasze Radom 
z łaski tej korzystało, wszystkich jego obywateli od wszel- 
kich pod wód na zawsze uwalnianl3^ Ani wozów zatem, ani 
koni urzędnicy nasi brać tu niemają, tylko na potrzebę naszą, 
kiedy w Radomiu będziemy, sami tameczni mieszkańcy, dla 
odstawienia naszych rzeczy, trzy albo cztery wozy, nam' i pa- 
ni królowej, naszej małżonce, dać obowiązani będą do . miasta 
czyli miejsca najbliższego, gdzie stanąć nam wypadnie, a to 
według zwyczaju zachowywanego przez ś. p. króla Kazimie- 
rza poprzednika naszego. A jeżeliby z konieczności obywatele 
na żądanie nasze dali podwody, te im wynagrodzone zostaną'^ ^) 

^) Pamiętnik religijno-moralny 1856 r. str. 458. 



Digitized by VjOOQIC 



- 15 - 

W 1-429 r. na wleoach \^ Radomiu Mikołaj V!o3ev?oda 
sandomierski, Andrzej-podkomorzyjMikołaj Powała-, 
postoli sandomierski, Jan^asztela radomski i inni 
pogodzili dziedzioóv\' Kobylan z dziedzicem Skaxy*^^ 
czBYfa o granioe i branie drzew z lasu Skaryszew- • 
skiego.Tegoż roku powstaje w Radomiu szpital Sw . 
Duolia,a królowa Zof ja na jego utrzy^nie przezna^ 

za tydzień korze o maki z młyna Paoyny i ustę- 
puje sadzawkę na rzece Łęcznej. V/ li^^S r.podozas 
morowego powietrza, przebywa w pobliskiej Jedlni;^ 
należącej do dóbr radomskich król Władysław War^st 
nenozyk, W 144-4 r9ku królowa Zof ja za bytnością ' 

Lw Radomiu potwierdza zapis Jana Y/itkowioza obywa- 
tela z nowego Radomia, dwóch łanów na Zamłyniu,na 
ikorzyśó szpitala ^w • Ducha, a jednocześnie pozwala 
I aby z ogrodów podmiejskich i łąk oraz domków pod 
i murami stojących w miście i na wałach i. z browa- 
j rów na miejscach pustych pobudowanych, brano czynsz 
* nie na zamek, ^le na ratusz, a z ogrodów ku Dzierż- 
kowu i za starym Ra dom.iem, tudzież z domków miej^ 
skich-aby szedł po jednym groszu jak 'dawniej na 
zamek. Król Kazimierz Jagiellończyk często też w 
Radomiu przebywał, a żona jego królowa Elżbieta ' 
zamieszkiwała jakiś czas na zamku radomskim* Wie- 
le też przywile^jów,]pąd^/ też potwierdzenie dawnr^O'.^ 
otrzymał ^adom *od wspomianego monarchy .Ważnym ;* ... 
jest, przywilej dany w łęczycy dnia 8 maja 1454 r. 
którym król wskazał szczegółowo trakt handlowy 
dla kupców przybywających z Bełżca, In owłpdza 
przez RadomoV/ 1469 r.w czasie pobytu króla Kazi- 
mier zfi Jagiellończyka w Radomiu, przybyli posło^ 
IrL^f^ł?. ??f^^^®SO Jerzego z oświadozeniemaż 

d 

Jednał z papieżem, dotrzymał małżonce nal^żnoh praw 

1 aby pojął za zonę ludwikę córkę Jerze /^o; t}o dłu- 
gich naradach wyznaczono posłów do Szech w ?elu 

^złagodzenia warunków. v/ 147^^ r. w Fiedziel^^n 

^^Radomiu ośwladzvł przebaczenie ^Varmii,że sie -ood 
[;dała biskupowi kamińskiemu Mikołajów i' Thunilnf'''^ 

Digitized by V^jOOQ IC 




• 16 - 

W 14-75 -r, oboje królestwo przyjmują w Radomiu s'fli^ 
ty bawarskie rękę królewny Jadwigi Jagiellonki*? 
W 1481 r# zamieszkiwał w aflomlu prsez cairlii^ 
ozas drugi syn Kazimierza Jagiellońozyka Icrolewl^' 
Kazimierz V . Królewicz ten miał powierzone przez 
o'joa wykonywanie pewnej władzy namlestnlnse j • Na 
tern stanowisku okazał się nader wlelkodussnyra, 
gdyż nawet współczesny kronikarz pruski, tak się 

nim. wyraża : "Er war seer klugk und hatte gerehte 
2 ^hx gerglrehtjdas der her Kflnlg Im zeulls und 
dle hersohaft und alle Leute sagten Im gros lob 
naoh." O tem jak dalece był sprawiedliwy, świado?- 
też list datowany w Radomiu dnia 11 lutego 1482 3 
do Wrocławian, w którem między Inneml pisze: ^był« 
by ml to na jmllszem,nle tylko ze względu na samą 
sprawiedliwość, którą nad wszystko Inne uprawiać 
wlnienem 1 pragnę,ale 1 ze względu na to, aby waa 
jak sobie najbardziej życzę, stało się ^^-^ośd^^yy* 
"fi 1468 r* Kazanowskl buduje w Radomiu kośoldł i , 
klasztor 00, Bernardynów. W 1488 r.król Eazimiera 
Jagiellończyk w Radomiu na prośbę Jana s Podlodo- 
wa uposarza Przytyk. ^:Y 1492 r.na Zielone świątki 
zapewiedziany był sejm w Radomiu, lecz król w dro^ 
dze do Radomia zachorował na puchlinę i^ G-rodnie ' 

1 zmarł tam dnia 7 czerwca 1492 r. W farze radom- 
skiej ?/ 1495 r. 'Fryderyk Jagiellończyk, sr.ósty ' 
•syn Kazimierza Jagiellończyka, odbiera 7. rąk wiel- 
kiego w Ikar jus za Yltraetora oznaki kardynalskie. 
W 1497 r. król Jan Olbracht datuje w Radomiu 
przywilej dla Mikołaja Firleja na -chorą- 



urodzony w Krako^Ale ^ października 1458 r. 
zmarł w Y/ilnie 4 marca 1484 r., kanonizowany prze^ 
papieża Leona X w 1521 r. 
W Kraj 1899 r. Nr. 45. 



Digitized by LjOOCIC 



I - 17 - 

^ stwo krakowskie, za zwycięstwo pod Kopersztynem. Przy koń- 

* CU 1501 r. przejeżdża przez Radom na koronacyę do Krako- 
wa Aleksander Jagiellończyk. Za panowania tego króla Ra- 
dom znów otrzymuje nowe przywileje i potwierdzenie daw- 
niejszych. W 1504 r. Aleksander Jagiellończyk w Radomiu^,**' 
zapisuje siostrze swej Elżbiecie zamek radomski wraz z zie- 
raią w dożywocie; pozwala Janowi Janiszewskiemu pobierać, 
od kupców, jadących z Radomia do Warszawy przez groblę 
i most na Mlecznej, mostowe w granicach wsi' Janiszewa. 
W 1505 r. za tegoż króla odbywa się w Radomiu sejm walny, 
na którym uchwaloną została tak zwana konstytucja „nihil 
novi." Wreszcie tego roku król rozstrzyga ostatecznie w Ra- 

i domiu spór pomiędzy Gdańskiem i Elblągiem o wyspę Ne- 
ryngę, oraz potwierdza ustąpienie przez siostrę swą Elżbietę 
domku zamkowego z placem za dom, należący do ołtarza Bo- 
żego' Ciała, na rzecz klasztoru 00. Bernardynów w Radomiu. 
W 1506 roku wstępuje na tron Zygmunt I i tegoż roku 
przeprawiwszy się przez Wisłę pod Kozienicami, przyjmuje 
w Radomiu podatek koronacyjny od starosty Szafrańca, 

; a w następnym roku wykupuje, zastawiony przez swych po- 
przedników zamek radomski za 3000 złp. i przyłącza go do 
skarbu^). W 1513 roku Zygmunt I przedstawia zgromadzo- 
nym w Radomiu, stanom królestwa potrzebę obmyślenia śród- . 
ków, celem obrony królestwa od nieprzyjaciela i wyznacza 
fundusz na obronę Krakowa, Płocka i Podola. W 1519 r. we 
Wtorek po Trzech Królach, będąc w Radomiu, potwierdza 
kupno pola i łąki u Strzembosza przez Stanisława Młockiego 
plebana i dziedzica Wieniawy. W 1525 r. w poniedziałek po 
Trzech Królach, uznawszy zasługi Piotra Hadynowskiego, bur- 
grabiego zamku radomskiego, nadaje mu wieczyście dom 
w rynku, ogród na przedmieściu i łan pola na Zamłyniu z dwo- 



M Za panowania Zygmunta I, wykupiono z zastawu dobra królew- 
skie i starostwa, za ogólną sumę 122,400 czerw, zł. 



Monografja historyczna m. Radomia. 



Digitized by VjOOQIC 



— 18 - 

ma łąkami. Tegoż roku uwalnia Radom od opłaty grobelne- 
go i części szosu (wedle ustawy z 1510 r., wynoszącego 72 
grzyw. 12 gr.) przeznaczając takowe na obronne ubezpieczenia 
Radomia, Za panowania Zygmunta Augusta zamek radomski 
gościł przez dłuższy czas w swych murach Barbarę Radziwił- 
łównę. Zygmunt August w liście pisanym dnia 25 sierpnia 
1548 r. do podczaszego Radziwiłła, daje wskazówki w jakich 
szatach ma przybyć Barbara do Radomia. „Jej K. M. raczy 
chcieć mieć naukę od, nas w jakiej szacie Jej K. M. i w jako 
miąższych (grubych) płachtach by Jej K. M. jechać i nas wi- 
tać miała. Tedy niechaj Jej K. M. w szacie czarnej z sukna 
włoskiego i także tez w płachtach nie miąższych jakoby rań- 
tuchach ( chustach) jechać i nas witać tamże raczyła"... 

Na powitanie królowej, które nastąpiło pod Łukowem, 
wyjechali: wojewoda ruski Piotr Firlej, wojew. inowrocławski 
Jan Kościelecki, wojew. lubelski Jan z Tenczyna, kasztelan 
radomski Zarnowski, biskup płocki Andrzej Noskowski; z pań 
zaś księżna mazowiecka Anna Odrowążowa, wojewodzina rus- 
ka Katarzyna Firlejowa, wojewodzina podolska Anna Mielecka 
i wiele innych. W dniu 18 września 1548 r. nastąpił wjazd 
Barbary do Radomia. Szczegóły tego wjazdu znajdujemy 
w liście brata Barbary, podczaszego Radziwiłła, pisanym z Je- 
dlni d. 28 września 1548 r. do matki kasztelanowej wileńskiej. 
„Przed Radomiem ćwierć mile jego k. m. raczył potkać jej k. 
m. małżonkę swą. Na polu stał jego k. m. po prawej ręce, ja- 
koby 20 sążni od drogi, tam było posłano od króla aż do dro- 
gi po ziemi — czarne liońskie sukno, królowej "kolebka aż do 
sukna przyszła, tuże królowa wysiadła i szła do króla, a król 
do niej, tu prawie w połowicy onego sukna się przywitali* 
Podkanclerzy Mikołaj Grabią ten od króla witał królową jej 
m. dosyć prezciwie, ale pan lubelski Stanistaw Maciejowski, 
ten rzecz od królowej uczynił ku królowi tak prezciwą, po- 
ważną i pokorna iż się wszem ludziom podobała, a wszędy tem 



J 



Digitized by VjOOQIC 



— 19 — 

allegował „jej k. m. moja miłościwa pani, wiecznie poddana 
służebnica i małżonka w. k. m. swego m. p." Temźe się to naj- 
więcej ludziom podobało że pokornie było. W Radomiu tegoż 
dnia panowie litewscy wszyscy i polscy, którzy z jej k. m. przy- 
jechali s koni zsiadłszy, prosto szli do stołujegok. m.jeśó. Skoro 
po obiedzie wnet od stołu wstawszy jego k. m. szedł na górę 
do jej k. m. i był tam jego k. m. z godzinę. Tam jest izba 
wielka, było w niej tak wiele ludzi, iż na krużgankach nie- 
którzy stali, patrząc a dziwując się temu stadłu panów na- 
szych, a niektórzy błogosławili, niektórzy mówili: „wierzęć już 
wiekuiście ją pojął" drudzy szemrali to i owo, a tak byó mu- 
si między ludźmi, by się też co najlepszego stało, tedy się 
nie wszystkim może podobać." M Przez cały październik bawił 
król na zamku radomskim, udając się często z . małżonką na 
łowy do poblizkiej Jedlni, lub w odwiedziny do przyjaznych 
sobie senatorów ziemi radomskiej. Barbara, pomimo świetne- 
go orszaku, jaki ją otaczał na zamku radomskim, czuła się 
zawsze samotną i smutną, gdyż zbliżała się dla niej chwila 
krytyczna, sejm piotrkowski, rozpoczęty d.. 1 listopada, na któ- 
rym to sejmie miał się roztrzygnąć jej los. Otrzymała tutaj 
wiadomości o owych burzliwych wystąpieniach sejmu, mają- 
cych na celu skłonić monarchę do zerwania z nią związków 
naałżeńskich. Wreszcie w połowie stycznia 1549 r. Barbara 
opuszcza zamek radomski, przenosząc się z całym swym dwo- 
rem do Nowego Miasta — Korczyna, skąd nakoniec d. 13 lu- 
tego tegoż roku odbyła z mężem wjazd na zamek krakowski. 
Nie długie było pożycie Zygmunta Augusta z Barbarą, bo już 
w czerwcu 1551 r. prowadził przez Radom ciało jej, w drodze 
z Krakowa do "Wilna. Po powrocie z pogrzebu król zatrzy- 
mał się w Radomiu, skąd w liście pisanym d. 20 stycznia 1552 
roku do marszałka Radziwiłła, w teń sposób opisuje spotkanie 
swoje z królową Boną na zamku radomskim. 



^) Pamiętnik Barbary Radziwiłłówny— M. Balińskiego t. II str. 25-26. 

2* 



Digitized by VjOOQIC 



— 20 — 

„Skoro do gmacliu przyszedłszy, bardzo krótko posie- 
dziawszy, kazaliśmy hnet (wnet) wszystkim wystąpić, tak że 
wszyscy wystąpili też panie i panny wyszły, samiśmy tylko 
z Jej M. zostali, a karliczka jeno przy Nas ostała. Naprzód 
odtąd się rozmowa poczęła, iż Nam dziękowała żeśmy jej rze- 
czy w księstwie naszem litewskiem postrzegali (przestrzegali) 
i one w obronie naszej mieli. My acz nie pomnimy w czem- 
byśmy Jej M. tam bronili, jednak tośmy tak to za to przyjęli, 
mało albo nic słów za to nie czyniąc. A przytem daliśmy 
Jej M. (wziąw^Bzy od Komorowskiego I cedułę, na której są na 
sejmie litewskim Naszym przeciw Jej M. napisane artykuły. 
Wziętą cedułę nie czedszy (nie czytawszy) schowała ją. Po- 
tem około królewien Ich M. sióstr Naszych poczęła mówić, 
abyśmy myśleli, żeby za męże mogły być tem rychlej wydane, 
przypominając iż czasy wielkie siostrom Naszym przyszły; 
przeczby to (dla tego by to) nic nie mieszkając obmyśliwaó 
potrzeba. Myśmy na to odpowiedzieli, iż to znamy że cza*s 
temu wielki jest i mybyśmy radzi do tego pracy i pilności 
przyłożyli, byśmy rozumieli gdzie a jako? powiedziała potem: 
Iżem ja o tych rzeczach traktowała z księciem pruskim 
i o temem wszystkiem W. K. M. znać dawała, żądając aby 
takoż AV. K. M. w tem książę pruskie napominał i posłałam 
była około tego odpowiedź księcia pruskiego W. K. M. przez 
Lasockiego i tośmy tąż wskazali że tychtam książąt mała ma- 
jętność jest, za które miały być rajone i t. d. Około tego 
było długo mowy. Myśmy odpowiedzieli iż sami ustnie z księ- 
ciem pruskiem o temeśmy mówili ale jako J. M, w tej mierze 
(frigide) zimno odpowiedź dał, także też z Nami bardzo fri- 
gide o tem mówił i t. d."^;. 

W maju 1563 r. na zamku radomskim zamieszkała trze- 
cia żona Zygmunta Augusta — Katarzyna Austryacka. Małżeń- 
stwo z Katarzyną zostało z obydwóch stron zawarte niechęt- 



M Jagiellonki polskie t. IV str. 5. 

Digitized by VjOOQIC 



— 21 — 

nie, wiedziała bowiem Katarzyna, że siostra jej Elżbieta, pierw- 
sza żona Zygmunta córka cesarza Ferdynanda^), nie zaznała 
szczęścia, Zygmunt August zaś panńętał ile mu pierwsza żona 
sprawiła przykrości ciągłemi sporami z jego matką królową 
Boną. Małżeństwo zawarte zostało ze względów politycznych, 
król Zygmunt przez związek ten chciał zerwać zamierzony so- 
jusz Rosyi z Niemcami, cesarz zaś Ferdynand spodziewał się 
uzyskać przyrzeczenie Zygmunta, że w razie bezpotomnego 
jego zgonu, korona polska dostanie się dworowi rakuskiemu. 
Prócz wzajemnych nieporozumień natrętne zabiegi rodziny Ka- 
tarzyny o następstwo po Zygmuncie Auguście, znoszenie się 
w tym celu z ościennemi państwami, w końcu zaś wielka cho- 
roba, na którą królowa cierpiała, zraziły króla i czując do 
niej wstręt niepokonany, żądał rozwodu. Rozwodowi przesz- 
kadzał jednak nuncjusz papieski kardynał Commendoni, który 
przybył w tym celu do Radomia d. 3 grudnia 1664 r. i odwie- 
dził królowę na zamku radomskim. 

Pobyt swój na zamku radomskim Commendoni opisuje 
w liście swym, pisanym do kardynała Karola Boromeusza, te- 
mi słowy: „Przybyłem dziś do Radomia, gdzie mieszka kró- 
lowa i tegoż samego wieczoru byłem u najjaśniejszej pani, po- 
cieszając ją imieniem Ojca Św. po stracie cesarza^) j. m. cho- 
ciaż już przed trzema miesiącami dopełniłem względem jej te- 
go obowiązku, przez jednego z moich sekratarzów, którego tym 
końcem umyślnie do Radomia posyłałem. Królowa zdawała 
się to nader mile przyjmować i najpokorniej całuje za to naj- 
świętsze nogi Jego Świątobliwości, prosiła bym nazajutrz rano 
ją odwiedził dla swobodniejszego pomówienia" ^). Następnego 
dnia t. j. 4 grudnia, Commendoni miał a królowej tajemne po- 
słuchanie, o którem zdaje następującą relację: „Królowa od 
tej pory, jak zaleciłem odwiedzić ją mojemu sekretarzowi, usił- 
uj Zaślubiona w 1543 r. zmarła ^v Wilnie w 1545 r. 
2) Cesarz Ferdynand zmarł d. 25 lipca 1564 r. 
^) Jagiellonlii polskie t. 111 str. 104. 



Digitized by VjOOQIC 



— 22 — 

nie żądała abym w powrocie z Rusi odwiedził ją osobiście 
i tegoż wieczora któregom przybył chciała zemną mówić na- 
tychmiast co do czasu tajemnego posłuchania. Na niem wła- 
śnie przełożyła mi dokładnie stan swój nieszczęśliwy, uskarża- 
jąc się, że oprócz bezpowodnego jej opuszczenia, starano się 
jeszcze o rozwód i- że to jakoby było główną przyczyną syno- 
du Trydenckiego. Roztrząsała potem wszystkie czynione jej 
zarzuty z taką uwagą, z taką oględnością i uszanowaniem dla 
króla, że niewiem czy więcej politowania, czy podziwienia we 
mnie wzbudziła. Później mówiła że zna dobrze jaki w tern 
wszystkiem mają udział ministrowie, a osobliwie posłowie dwo- 
rów, prosiła mnie więc i zaklinała na święte kapłaństwo, na 
imię, którem aż dotąd posiadał, na życzliwość jaką mi okazy- 
wał najjaśniejszy jej ojciec i jaką mają ku mnie najjaśniejsi 
jej bracia, tudzież książę bawarski, ażebym się nad nią zlito- 
wał, potem zaś wynurzyła się zupełnie i rzekła że doniesiono 
jej tajemnie o czynionych zabiegach u Ojca Św. o rozwód i że 
już Jego Świątobliwość za radą i wdaniem się mojem na to 
pozwala, lecz że sam radził aby tę sprawę pierwej rozstrzą- 
snąć na synodzie, że to było powodem tylu łask, któremi król 
mnie zaszczyca, wszakże chociaż niektórzy nuncjusze apostol- 
scy podobnemi sposobami i nieprawemi drogami zjednali sobie 
względy i zaszczyty ona tak o mnie sądzić nie może. 

Wszystkie te wyrazy wymawiała z gorzkiemi łzami i łka- 
niem, tak że zaledwie mogłem jej odpowiedzieć. Podziękowa- 
łem naprzód, że mnie o tem wszystkiem uwiadomić raczyła, 
a potem rzekłem, że chociaż przyjazne stosunki Jego Ces. Mo- 
ści z Jego Świątobliwością mogłyby dostatecznie Jej Królew- 
ską Mość zabezpieczyć, głównie atoli uspokoić ją powinna ta 
uwaga, że Ojciec Św. na pierwszym względzie ma Boga, któ- 
ry Go postanowił namiestnikiem swoim i sędzią na ziemi. 
Zszedłem potem do wyrazów tyczących się mojej osoby i upe- 
wniłem najrzetelniej, że król przedemną ani jednego nawet 



Digitized' by VjOOQ IC 



— 23 — 

słowa o rozwodzie nie wspomniał, nietylko aby go przezemnie 
miał ułatwiać, że względy królewskie przypisuję tej przyczy- 
nie, iż jestem nuncjuszem Jego Świątobliwości i królowa Jej- 
mość może być najpewniejszą, że wcale nie w nadziei rozwo- 
du owszem niczem się tak nie brzydzę, jak podobnem prze- 
kupstwem, bo tym sposobem za lichą nagrodę frymarczy się 
sprawiedliwość, godność stolicy apostolskiej, a nawet wiara 
samych że jej ministrów, że w tej lub innej zręczności za ła- 
ską Boga pragnę i spodziewam się przekonać kiedyś królowę 
żem wprost przeciwnie postępował, że starałem się różnemi 
drogami i pod rozmaitemi pozorami odwieść od tych zamia- 
rów, przytłumić te myśli, i że w tej mierze takież jest zdanie 
i Ojca Św. Prawda tego co mówiłem takiej mocy wyrazom 
moim dodała, że biedna królowa zdawała się odżywiać, nabra- 
ła sił i ducha, jakoż na wieczerzy widziałem ją wielce pocie- 
szoną. Nakoniec żegnając mnie, wzięła znowu na stronę i pro- 
siła abym zalecił pobożne jej służby Ojcu Świętemu, błagając 
aby raczył ją mieć w opiece i nie zapomniał w świętych mo- 
dlitwach, aby ją Pan Bóg w tych zmartwieniach pocieszył. 
Rozumiem że wojna Węgierska zwiększyła podejrzenie królo- 
wej, niektórzy bowiem utrzymują, że dla tego rozwodu i dla 
innych praktyk Cesarza z Ministrem pruskim i Moskwą prze- 
ciwko Królestwu Polskiemu starano się go uwikłać w te kło- 
poty Siedmiogrodzkie. Jakąkolwiek będę miał odpowiedź rze- 
czy rozwodu, choćby najobojętniejszą najpokorniej upraszam 
W. D. rozkazać ją kluczem pisać" ^). 

Podług lustracyi 1564 r. Radom ówczesny posiadał 116 
domów, z nich 4 libertowane, jatek 14, z każdej dawano po 4 
kamienie łoju, z nich 8 na szpital Św. Ducha, szewcy płacili 
ogółem 2 grzyw., prasołowie 6 grzyw,, 12 kramarzy — po 8 gro- 
szy każdy, 24 piekarzy— po 4 gr. każdy, 2 sprzedających su- 
kno — po 1 gr. łokciowego; prócz tego miasto miało: dwie ła- 



Jagiellonki polskie t. III str. 105. 

Digitized by VjOOQIC 



- 24 — 

źnie: miejską i wójtowską, trzy młyny: dwa nad Mleczną i je- 
den nad rz. Parznia i Siczek, a corocznie przez Radom pędzo- 
no z Rusi do Szląska około 8,000 wołów. W połowie kwiet- 
nia 1665 r. odwiedza królowę na zamku radomskim kardynał 
Hozyusz, a tegoż samego roku w połowie czerwca ponownie 
Commendoni. Gdy opowiedział królowej wszystko co zaszło 
na sejmie piotrkowskim, na którym toczyły się rozprawy 
o przyszłem pożyciu Zygmunta Augusta lub o prowadzeniu 
sprawy rozwodowej, królowa, wysłuchawszy relacyi legata, za- 
lała się łzami i rzekła: „że wolała by przenieść największe 
cierpienia, raczej wskoczyć do ognia, niż stać się przyczyną 
zatargów i nieprzyjaźni między cesarzem i królem, któremu 
ją za zezwoleniem stolicy apostolskiej poślubiono, celem utrzy- 
mania zgody pomiędzy dwoma najjaśniej szemi domami, że 
obecnie swoje smutki przyjmuje, jako pochodzące z ręki bos- 
kiej, z której spodziewa się siły i wytrwałości do mężnego ich 
zniesienia," W styczniu 1566 r. Katarzyna bawiła jeszcze na 
zamku radomskim i przy końcu jej pobytu odwiedzał ją też 
poseł cesarski Andrzej Dudycz. 

Katarzyna wyjechała z Radomia w początkach sierpnia 
tegoż roku, przenosząc się do Wielunia, skąd po kilku miesią- 
cach wyjechała z Polski na zawsze, a osiedliwszy się w Linen 
nad Dunajem, żyła tam jeszcze lat sześć, zachowując żal po 
mężu i Polsce. Ze szlachty radomskiej towarzyszył królowej 
za granicę Stanisław Gniewosz z 01exowa i tam umarł. 

Okolica Radomia w owej epoce, według słów Commen- 
doniego, miała być zupełnie katolicką. Twierdzenie to zdaje 
się być wątpliwem, gdyż w 1559 r* orędownik tutejszych pro- 
testantów podkomorzy łęczycki Stanisław Lasocki imieniem 
rycerstwa sandomierskiego i radomskiego, przekonywał króla 
Zygmunta Augusta, że wbrew Commendoniemu, okolice Ra- 
domia pełne są wyznawców nowej wiary i że protestanci ma- 
ją nawet swój osobny dystrykt radomski; dzieje zaś kościołów 



Digitized by VjOOQIC 



— 25 — 

wyznania helweckiego, wymieniają następujące (zbory) kaplice 
helweckie: Goryń, Gutów, Jasionów Jasionna , Jedlińsk, Klwów, 
Lipsko, Olesków (01exówi, Potkanna, Przytyk, Radzanów, Ry- 
ki, Sienno, Skrzyńsko, Solec, Sulgostów, Szydłowiec, Wrzos, 
Zakrzów, Owadów i Wsola. W lutym 1674 r. prowadzono 
przez Radom z Promnika do Krakowa ciało Zygmuta Augusta. 

W 1576 r. przejeżdża przez Radom król Stefan Batory 
i potwierdza dla miasta dawne przywileje. Dnia 17 kwietnia 
1578 r. Stefan Batory ponownie zawitał do Radomia i dato- 
wał •tutaj swój rozkaz do Andrzeja Zborowskiego marszałka 
nadwornego, starosty radomskiego, mocą którego obywatelowi 
radomskiemu Krzysztofowi, zwrócono ogród królewski przy 
wale w miejsce zabranego przez poprzednich starostów. 

W 1588 r. w jesieni zamek radomski znów gościł w swych 
murach wdowę po Stefanie Batorym królowę Annę i jej sio- 
strzenicę królewnę szwedzką Annę, które zamieszkały tu przez 
pewien czas, skutkiem panującej w tym czasie zarazy morowej. 

Król Zygmunt III w drodze na sejm piotrkowski d. 8 
października 1588 r. potwierdza w Radomiu przywilej dany . 
przez Stefana Batorego w Toruniu w 1576 r. 

W dniu 2 lutego 1592 r. odbywa się w Radomiu zjazd 
protestantów w celu pozyskania na sejmie wznowienia uchwa- 
ły konfederacyi generalnej warszawskiej z 1573 r. i wyznacze- 
nia miejsca jawnej czci Boga, z powodu jednak małej liczby 
uczestników zjazd przeniesiono do Lublina na kadencyę try- 
bunału. Dnia 16 września 1596 r. przybyli z Iłży na noc do 
Radomia w drodze z Krakowa do Warszawy: kardynał Gae- 
tano legat papieski, Maluspino -— nuncjusz, oraz ich prałaci 
i dwór złożony z 300 osób i 250 koni; na drugi dzień po mszy 
Św. w kościele Św. Jana opuścili Radom. W październiku te- 
goż roku Zygmunt III prowadził przez Radom do Krakowa 
zwłoki swej ciotki Anny Jagiellonki w otoczeniu 100 ubogich 
z pochodniami, W dniu 7 lipca 1607 r. pod Guzowem, w oko- 



Digitized by VjOOQIC 



-- 26 — 

licach Radomia, odbyła się sławna bitwa wojsk królewskich 
pod wodzą Chodkiewicza, Jana Potockiego i Żółkiewskiego 
z rokoszanami, któremi dowodzili Zebrzydowski, Radziwiłł i Her- 
burt. Bitwa ta, jak wiadomo, zakończyła się klęską dla roko- 
szan, których poległo wówczas 1,200 ludziM. Rokosz Zebrzy- 
dowskiego miał ważne skutki pod względem politycznym i re- 
ligijnym. Demokracja, której zapadłe na sejmie 1505 r. uchwa- 
ły, dały przewagę nad wszystkiemi klasami narodu, po roko- 
szu straciła energję, ufność w swoje siły i popadła w bezwład- 
ność, dwór. i panowie wzięli górę, inowierstwo straciło wzię- 
tość i polska stała się prawie wyłącznie katolicką. 

W 1622 r. grasuje w Radomiu zaraza morowa i trwa aż 
do 6 stycznia 1623 r. 

W 1628 r. ogromny pożar zniszczył miasto, pozostawia- 
jąc zaledwie 84 domów. 

Ucierpiał także Radom bardzo podczas wojen szwedzkich, 
skutkiem częstego przemarszu wojsk, które niszczyły mienie miesz- 
kańców. Szwedzi przekroczyli granice Polski d. 21 lipca 1655 r. 
a wiódł ich Wittemberg z Radziejowskim, mając 17,000 ludzi, 
12 dział ciężkich i 60 lekkich.- -15 zaś sierpnia tegoż roku 
wkroczył do Polski sam król Karol Gustaw z armią liczącą 
15,000 ludzi, 60 dział ciężkich i 118 lekkich i połączył się 
z Wittembergiem. Po raz pierwszy szwedzi z Karolem Gu- 
stawem przechodzą przez Radom w drodze do Warszawy w li- 
stopadzie 1655 r. 

Następnie w lipcu 1656 r. Karol Gustaw ponownie przy- 
bywa do Radomia i tutaj daje odpowiedź posłom francuskim, 
itórzy go nakłaniali do zawarcia pokoju z Polską, że jeśli ma- 
ją być zawiązane układy w tej sprawie, to za stosowne miej- 
sce dla zebrania się komisarzy uważa Gołąb^). Po otrzynaaniu 
tej odpowiedzi poseł francuski de FOmbres wyjechał z Rado- 



1) O bitwie tej powstała znana pieśń: „pod Orońskiem i Guzowem 
zmieszała się krew z ołowiem." 

2) Gołąb -położony w lubelskiem— niedaleko Puław (N. Aleksandrji). 



Digitized by VjOOQIC 



— 27 — 

mia do Lublina. Podczas swego pobytu w Radomiu król 
szwedzki zajmował kwaterę w domu członka magistratu tutej- 
szego Adama Gąski ^). Dzień był skwarny i król po wiecze- 
rzy, pragnąc orzeźwić się chłodem, wyszedł przed dom, oto- 
czony starszyzną wojskową. W tym czasie dwie niewiasty 
niosły przez Rynek ceber wody i jedną z nich jakiś żołdak 
szwedzki nieprzyzwoicie zaczepił, wówczas niewiasta owa, nie 
zważając na gromady obozującego na rynku żołnierstwa i na 
obecność króla, wyrwawszy z cebra powerek, dzielnie nim wy- 
wijając uderzyła kilka razy zaczepiającego ją żołdaka po grzbie- 
cie i goniąc go przed sobą po całym rynku, zmusiła go schro- 
nić się w tłum, otaczający króla. Karol Gustaw, zobaczywszy 
to, zapytał: „Cóż jeszcze tu amazonka ze szwedami wojuje?" 
Gdy się jednak dowiedział, że jest to zemsta za wstyd obra- 
żony, powiedział: „tego u mnie i po zwycięztwie nie wolno" — 
poczem surowo przykazawszy oficerom by żołnierzy skromnie 
i karnie trzymali, kazał przywołać ową kobietę i obdarzył ją 
kilkoma talarami^). Gdy Karol Gustaw po raz pierwszy przy- 
był do Radomia w 1655 r. przedstawili mu się na zamku ra- 
domskim znakomitsi panowie, a będący na ich czele stolnik 
sandomierski Andrzej Morsztyn, żądał aby król sejm elekcyj- 
ny zwołał i prawa narodowi polskiemu zaprzysiągł. 

Karol Gustaw na to odpowiedział, że elekcyi nie potrze- 
buje, gdyż na mocy zwycięztwa może być i jest już królem 
polskim i ich panem, a szpadzie swojej winien wybór na tron 
polski. W styczniu 1656 r. Tomasz Zamojski i Piotr Czar- 
niecki, odparłszy szwedów od Częstochowy, przechodzili przez 
Radom dla połączenia się ze Stefanem Czarnieckim w lubel- 
skiem, i wyrzucili załogę szwedzką z zamku radomskiego. 
Mszcząc się za to Karol Gustaw rozkazał w lutym tegoż roku 



M Dom ten po dzień dzisiejszy znajduje się w rynku (X2 hyp. 14) 
jest to dom typowy i według podania miała w niem zamieszkiwać Esterka. 

2) Pamięt. rei. morał, z 1858 r. str. 130. 



Digitized by VjOOQIC 



— 28 — 

Eadom spalić i złupić; tak że pozostało zaledwie 37 domów, 
o czein wspomina lustracja 1G60 r 

Pomimo jednak strasznego spustoszenia, jakie poczyniła 
wojna szwedzka, Radom szybko się zabudował, o ozem prze- 
konywa nas przejeżdżający tędy w 1671 r. Yerdum, który tak 
się wyraża o Radomiu: „jest to ładne miasto, otoczone mura- 
mi, znajduje się w niem trzy czy cztery kościoły wielkie 
i mnóstwo dobrze zbudowanj^-ch domów, wokoło Radomia 
w stronę Makowa i Wsoli ciągnie się las milowy" ^). 

W 1684 r. powstaje w Radomiu koUeg-jum X. X. Pija- 
rów, fundacyi Marcina Wąsowicza stolnika zakroczymskiego. 

W dniu 5 stycznia 1698 r. na polu pod Radomiem, ocze- 
kiwali na króla Augusta II, wracającego po koronacyi z Kra- 
kowa do Warszawy, Andrzej Chryzostom Załuski — biskup płoc- 
ki, opat wąchocki wraz z braćmi i powinowatemi ze stanu 
rycerskiego i senatu. Król jechał saniami, a z nim poseł 
branderburski Kovezbeek pierwszy przemówił do króla w ję- 
zyku francuzkim marszałek w. k. Stanisław Lubomirski, a po 
nim biskup Załuski. — Król stanął w klasztorze O. O. Bernar- 
dynów, a na drugi dzień wydał uniwersał do Litwy i Żmudzi, 
wzywający stronnictwa aby złożyły broń, nie przelewały krwi 
bratniej, nie prześladowały się wzajemnie i aby wszyscy wła- 
dzę jego uznali, poczem 7 stycznia wyruszył do Warszawy, 
W dalszym ciągu przeszkodę do wzrostu Radomia stanowiła 
powtórna wojna Augusta II z Karolem, podczas której przez 
miasto przechodziły ciągle wojska. Tak więc 4 czerwca 1701 r. 
jenerał Rehnschold' pozostawia w Radomiu pewną liczbę woj- 
ska szwedzkiego; tegoż roku 26 lipca przechodzi przez Radom 
w drodze do Sandomierza Karol Gustaw. Dalej w 1705 r. 
3 sierpnia Karol Gustaw powtórnie przybywa do Radomia od 
strony Zwolenifi i po kilkudniowym pobycie 10 sierpnia wy- 
rusza w stronę Pilicy. AV 1710 r. w początkach września 



^) Słownik Geograficzny t. IX. 



Digitized by VjOOQIC 



— 29 — 

przeciąga przez Radom jenerał saski Lumoth ze swoim garni- 
zonem krakowskim i całym taborem w drodze do Warszawy. 
Liczne te przechody wojsk obcych, połączone z samowolnem 
wybieraniem żywności, powietrze morowe i inne różnego ro- 
dzaju kl(^ski ogromnie wyludniły kraj i niektóre kwitnące 
okolice poprzemieniały w pustynie. Wojska saskie również 
ciemiężyły mieszkańców i postępowały sobie jakby w kraju 
zawojowanym, a król zdawał się być głuchym na wznoszone 
zewsząd skargi. Oburzenie polaków na sasów doszło do tego 
stopnia, że nieraz walki z nimi staczali. Nareszcie ułożono 
warunki pojednania króla z narodem i na sejmie niemym 
w 17p*-r. podpisano takowe, poczem sasi ustąpili z Polski. 
W 17Ś0 r. konsystuje w Radomiu chorągiew kapitana Ru- 
dzyńskiego, kasztelanica czerskiego. Za panowania Augusta III, 
podczas trwania trybunału w Radomiu odbywały się zabawy, 
pijatyki, gra w karty i kości. Główny udział w tem przyj- 
mowali wojskowi, ponieważ gwardja piesza koronna, złożona 
przeważnie z zawadjaków, bywała delegowana tutaj, jako .straż 
dla trybunału^^ 

Według Kitowicza „trzecia zabawa Wenus, jako fawo^ 
rytka Marsa, niezaniedbała wysłać do Radomia swego fraucy- 
meru z Warszawy i Lublina dla zabawy ognistych rycerzów." 
W 1734 r. przed świętami Bożego Narodzenia przechodził 
przez Radom jenerał Zagrajski, którego samo zbliżanie się 
napełniało trwogą mieszkańców; obawy te były słuszne, gdyż 
wojsko to przez trzy dni pobytu w mieście poczyniło ogrom- 
ne szkody. W 1735 r. w marcu przybył do Radomia jenerał 
rosyjski książę Boratyński ze swoją dywizją, celem nabrania 
prowiantu dla wojska z całego okręgu, żołnierz widząc spra- 
wiedliwość i surowość wodza, nie dopuszczał się żadnych 
gwałtów i nie czynił krzywd mieszkańcom — książę Boratyński 
po przybj^ciu do Radomia witany był przez szkoły X. X. Pi- 
jarów. Tegoż roku 2 kwietnia przechodził przez Radom jene- 

Digitized by VjOOQIC 



— 30 — 

rał Lesse i zatrzymał się przez trzy dni w koUegium X. X. 
Pijarów. Za gościnę i powitanie obiecał swoje względy dla 
kollegium i słowa dotrzymał, gdyż wracając z Warszawy 13 
maja zaległości i należytości przypadające wojsku za 4 mie- 
siące darował, prosząc jedynie o należności za miesiąc, a na 
znak swej wdzięczności ofiarował do kościoła pijarskiego bę- 
bny. AV dniu 25 grudnia 1738 r. Jan, Franciszek, Stanisław 
i Józef bracia Duniny Brzezińscy, dziedzice wsi Gulina i Ko- 
ziej Wólki, za odmówienie dziesięciny klasztorowi benedyk- 
tynów sieciechowskich, z rozkazu biskupa krakowskiego Jana 
Aleksandra kardynała Lipskiego, zostali w Radomiu wyklęci 
(aggravati) przy biciu dużego d'^wonu i rzuceniu zapalonej 
świecy z kazalnicy, w 1739 r. 1 lutego (reaggravati) a 15 mar- 
ca (superaggravati). Jeszcze w 1724 r. król August II przy- 
wilejem datowanym w Grodnie „de non toUerandis pudcis" 
wyłączył żydów od wszelkiego zarobkowania w Radomiu, 
a dekret sądu królewsko-assesorskiego w 1743 r. zabronił ży- 
dom zamieszkiwać w Radomiu. Z czasem jednak jedna ro- 
dzina żydowska, pod protekcją starosty radomskiego Świdziń- 
skiego wcisnęła się do miasta. Obywatele radomscy rozpoczę- 
li proces o wyrugowanie żydów z miasta i przez powtórny 
wyrok sądu królewsko-assesorskiego, zapadły w 1746 r., naka- 
zano żydom ustąpić z miasta pod karą 200* grzywien za nie- 
posłaszeństwo pierwszemu wyrokowi. 

W 1743 r. spalono w Radomiu na stosie pewnego żyda 
za bluźnierstwo przeciwko krzyżowi. Dnia 1 stycznia 1744 r. 
ukazała się na zachodzie kometa z warkoczem jak płomień 
i była widoczną aż do kwietnia — wróżono stąd głód, zarazę 
morową, wojnę i surową zim^; to ostatnie sprawdziło się^». 
W dniu 2 lipca 1751 r. wielki pożar zniszczył większą połowę 
miasta. Tegoż roku odbywał się w całym kraju wielki jubi- 
leusz; w Radomiu rozpoczął sio w pierwszym dniu Zielonych 



») Zapiski X X. Pijarów. 

Digitized by VjOOQIC 



— 31 — 

Świątek i trwał do 12 lipca. W lipcu następnego roku jakiś 
luteranin zakradł się w nocy do klasztoru O. O. Bernardynów, 
skradł kilka wotów z ołtarza i puszkę z Najświętszym Sakra- 
mentem. Po czterech dniach został schwytany, a gdy go za- 
pytano na sądzie gdzie podział komunikanty, odrzekł że je 
spożył, w końcu zrobił wyznanie wiary katolickiej i dobro- 
wolnie oddał głowę pod miecz katowski^). W 1764 r. ks. Gry- 
ziewicz oficjał radomski w celu podniesienia ducha wiary za- 
prosił z Warszawy X. X. Missjonarzy, którzy przybyli do Ra- 
domia w kwietniu i przez dwa tygodnie prowadzili tutaj swo- 
je missje. Na ostatniej nauce ks. Chmielewskiego było prze- 
szło 3,000 ludzi, mówił z wielką siłą i uczuciem, czem tak 
usposobił słuchaczy że wśród ogólnego płaczu przebaczano so- 
bie wzajemne urazy. 

Za panowania Stanisława Augusta w dniu 23 czerwca 
1767 r. zbiera się w Radomiu konfederacja pod przewodnic- 
twem Karola ks. Radziwiłła. Jak to już wyżej wspomnianem 
było, wojny szwedzkie w XVII i na początku XVIII st. były 
powodem że miasta nasze coraz bardziej podupadały, okolicz- 
ność tę zaznaczył na sejmie warszawskim w 1764 r. prymas, 
przemówiwszy do senatu w te słowa: „ozdoba królestwa mia- 
sta bez obywatelów i ci którzy są bez handlu, handel bez ko- 
rzyści, bo w rękach, żj^dowskich, jednem słowem w miastach 
miast szukać potrzeba, co ulica to pole, co rynek to pustka. 
Mości panowie w takim stanie Rzeczpospolita znajduje się, 
w jakim jeszcze nigdy nie była^). Stanisław August pragnąc 
podnieść stan podupadłych miast, ustanawia w 1768 r. tak 
zwane komisje dobrego porządku (comissio boni ordinis), któ- 
re miały na celu zbaianie stanu miast i obmyślenie stosow- 
nych środków do ich podźwignienia. Dla Radomia i Zwole- 
nia wyznaczoną została reskryptem królewskim z dnia 27 li- 



^) Zapiski Pijarów radom. 
2) Korzon. 



Digitized by VjOOQIC 



— 32 — 

stopada 1787 r., wspólna komisja, do której w charakterze ko- 
misarzy naznaczeni zostali: Marcin Sołtyk wojew. sandomierski, 
Michał Swidziński — kasztelan radomski, Paweł Popiel — kaszte- 
lan sandomierski, Aleksander Potkański — starosta radomski, 
Wojciech Święcicki— chorąży, Karol Dunin Wąsowicz — sędzia 
ziemski, Roch Romer — podczaszy, Michał Strasz — podsędek, 
Jędrzej Wąsowicz — cześnik radomski, Gabryel Popiel — wojskie 
Antoni Mikułowski — pilarz ziemi radomskiej. Konstanty Jan- 
kowski podkomorzy nadworny, Jdzef Krzywicki — komornik 
ziemi radomskiej. Skutkiem działalności kommissyi dobrego po- 
rządku zaczęła się pomnażać pomyślność miast. W 1781 r. 
skutkiem ogromnej suszy była taka drożyzna, że w Radomiu 
płacono korzec pszenicy po 16 złp. a jęczmienia— po 11 złp. 
W 1783 r. w czerwcu była tak wielka powódź w Radomiu, 
jakiej od lat trzydziestu ludzie nie pamiętali. Rzeka Mleczna 
zalała pola i ogrody, popsuła wszystkie mosty, skutkiem cze- 
go obywatele radomscy postanowili zbudować duży most na 
drodze prowadzącej do Radomia i wykopać koło drogi po- 
dwójny rów, co przed zimą uczyniono. W tym czasie zaszedł 
fakt, który rozstrzygnął kwestję osiedlenia się żydów w Ra- 
domiu. Starosta radomski Potkański przez komplanację za- 
wartą z miastem w dniu 3 marca 1789 r., wstrzymał egzeku- 
cję znanego wyroku sądu królewsko-asesorskiego z 1746 r. 
co do żydów, tytułem prawa uproszonego (praenziij prosząc 
ażeby jednej rodzinie żydowskiej niejakiego Mendla Zelika 
wolno było zamieszkiwać do czasu jego życia lub ustąpienia, 
skutkiem czego żydzi zostali w obrębie zamku i podzamcza, 
a następnie stopniowo zaczęli przesiedlać się do miasta. We- 
dług inwentarza generalnego, spisanego w dniu 20 marca 
1790 r., miasto Radom miało trzy bramy: na wschód lubelską, 
na zachód piotrkowską i na południe krakowską i było wzmoc- 
nione murem i kilku basztami, lecz baszty te i mury nie 
reperowane przez kilka wieków w 1790 r. były już zrujnowa- 



Digitized by VjOOQIC 



— 33 — 

ne. Eynek kwadratowy obszerny, ulice: Rwańska, Św.-Jań- 
ska, Św. Duska, Żytnia, Grodzka, Zamkowa, (brukowane lecz 
zalane błotami, przez lat . kilkadziesiąt nieczyszczone, z powo- 
du zawalenia się kanału zamkowego i zasypania gruzem przez 
starostę Potkańskiego), ul. Szwarlikowska, Szewcka, Zatylnia 
(niewiadomo czy brukowane, gdyż oddawna ziemią źalazły) 
ul. Krakowska — brukowana, lecz potrzfjbująca reperacyi. 
W środku miasta na rynku stał Ratusz, wymurowany przez 
króla Kazimierza W. Dół i jedna kondygnacja oraz strych, 
przeznaczone dla magistratu, kilkanaście lat temu, jak świad- 
czy przywilej renovationis, zgorzał, zgorzały również i akta 
miejskie. W 1790 r. magistrat w czasie administracyi Anto- 
niego Majewskiego, został odmurowany kosztem skarbu miej- 
skiego. Na dole ma kramów sklepowych dwa zdatnych do 
handlu, które magistrat wypuścił w trzechletnią dzierżawę kup- 
com za czynsz roczny 280 złp. Dawniej czynsz wynosił 40 złp. 
Kupcy ci Józef Gietler z Krakowa i Embergier z Sandomie- 
rza łożyli prócz tego znaczny koszt na reperację. Sklep pierw- 
szy od południa ma drzwi wielkie podwójne cyrklaste od gó- 
ry zrobione dębowe, dolne żelazem okute i krzyżowemi szta- 
bami opatrzone, zewnątrz zielone po wierzchu czarno malowa- 
ne, na hakach i zawiasach żelaznych zasuwą żelazną zamyka- 
ne, z drugiemi drzwiami do szkła zrobionemi sosnowemi, ze- 
wnątrz będącemi na francuskich zawiasach z klamką żelazną 
francuską. W sklepie posadzka ceglana, dwa stoły, czyli ka- 
sa kupiecka z szufladami, półki naokoło dla towarów norym- 
berskich. Z tego sklepu drzwi mniejsze do sklepu korzenne- 
go z zamkiem francuskim, posadzka w tym sklepie ceglana, 
drzwi na północ duże takież same okowane, malowane; dwie 
kasy, półki takież jak w norymberskim, przeforsztowanie na 
pakkamer i kantor kupiecki, tamże okno szklane i kratą że- 
lazna, na zachód drzwi do wyjścia. Obok tych sklepów jest 
sklep murowany, sklepiony z jednemi drzwiami dębowemi, mo- 



Monografja historyczna m. Radomia. 



Digitized by VjOOQIC 



— 34 — 

cno okutemi, zamek francuski;, sklep ten czasowo zamieniony 
na więzienie. 

Od frontu ratusza na wschód wchodząc na dół pod tęczę, 
która utrzymuje schody podwójne na górę i galerję jest skle- 
pów z oknami i kratami żelaznemi w oknach — dwa, a trzeci 
w tyle ciemny. W pierwszym sklepie po lewej ręce — piec 
i komin szafiasty, w którym teraz sądy wójtowskie, z tego 
sklepu drzwi do sklepu, w którym archiwum, z tego drugiego 
sklepu mały ciemny sklepik (kasa miejska i rzeczy skarbowe) 
a mianowicie: kół żelazny, ważący ówieró centnara, dwie 
ćwierci do miary zboża, szabel 6 z pochwami skurzanemi, 
ditto 12 z żelaznemi, półgarncówka jedna, kwaterka, kwarta, 
grajcarów srebrnych pruskich 26 łutów, pistoletów starych 4, 
miecz mistrzowski ^), kajdany na nogi i ręce sztuk 5, sygna- 
turka stara z ratusza. Wchodząc na kondygnację pierwszą ra- 
tusza na schody w środku jest ganek a galerja po bokach do- 
koła nad schodami i kratami dębowemi, czarno malowanemi 
pod przykryciem; przykrycie na murze ratusza i filarach mu- 
rowanych, od frontu schody murowane w mur wmurowane, 
Z ganku, wchodząc do pierwszej sali, są drzwi drewniane po- 
dwójne na zawiasach francuskich z szufryglami u dołu i u gó- 
ry z zamkiem. W sali okien dwa szklanych na południe 
w dwie szyby, jest także piec kaflowy. Sala druga w niej 
6 okien tuflowych, podłoga z tarcic, pułap z desek kredą wy- 
bielony, w rogu komin szafiasty murowany, nad dach wypro- 
wadzony, w drugim rogu piec biały; w sali jest obraz malo- 
wany z wizerunkiem Chrystusa Pana ukrzyżowanego; stół no- 
wy sosnowy na czterech nogach z szufladą, suknem penso- 
wym nakryty na 8 osób, krzesła 4 dla prezesa i assesorów, 
drugi stół dla sekretarza, trzeci mniejszy dla kancelistów; 
wejście na strych — ^strych gliną i posadzką ceglaną wysadzo- 
ny, dach kryty gontami. Przy ratuszu trzy studnie, nakryte 

^) Znajduje się do obecnej chwili w magistracie. 



Digitized by VjOOQIC 



— 36 — 

daszkami, kołem kręcone, łańcuchy żelazne: 1) w rogu rynku 
na wschód przy ulicy Rwańskiej, 2^ na południe ku ulicy Św. 
Duskiej, 3) na północ ku ul. Krakowskiej. Na ulicach i przed- 
mieściu Lubelskiem cztery studnie; sikawek blaszanych ręcz- 
nych 6, jedna mosiężna, wiader 6, osęków 4. Dom skarbowy 
w rynku iNst 9 (od wach) drewniany, wrota drewniane z tarcic, 
piec ceglany, komin z kapą, dwa okna, stół, prycza, ławy; 
intrata z tego domu roczna od stolarza — 43 złp. Jałka przed 
ratuszem --ndi, przyciesiach i słupach w tyle ratusza, daje 
skarbowi miejskiemu rocznie — 72 złp. Jatka chlebowa', w bra- 
mie Lubelskiej nowo wystawiona, czyni na miesiąc 2 złp. — 
przez licytację może uczynić rocznie 20 złp. Place: za bra- 
mą Krakowską, groble i mosty; na mocy przywileju z 1550 r. 
miasto ma prawo pobierania mostowego i grobelnego, obecnie 
nie pobiera, za wyrobieniem konseusu może przynosić rocznie 
200 złp.; za bramą Piotrkowską groble i mosty z domem „Pra- 
ga" zwanym, czyniło rocznie — 1000 złp. T>om Praga czyli 
karczma za bramą Piotrkowską, na łąkach stojący. Wchodząc 
do domu po prawej ręce galerja na dwóch słupach u góry 
ganek; drzwi do izby szynkownej; wchodząc drugiemi drzwiami 
do sieni, komin murowany — na przeciw karczmy kręgielnia 
zrujnowana, niedaleko studnia mała cembrowana. Za bramą 
po lewej ręce ogród czyli łąka miejska po nad fossą i rzeką 
do probostwa Panny Marji ciekącą od wschodu, od południa 
zaś rowem od ścieżki z miasta idącej ku Staremu Miastu, od 
zachodu także rowem ograniczona od łąki Benedyktynek, da- 
wniej dawała rocznie 8 złp. teraz 21 złp. Po prawej stronie 
grobli są łąki błotne, zaczynają się od rowu przy ul. Młyń- 
skiej, ciągną się przez klasztor Benedyktynek ku cegielni; łą- 
ki obywatelskie: Duninów, KojDińskiego, Dudkowskiego, Fi- 
szera i Zdzieńskich łąki należące do miasta dają od 60 do 81 
złp. rocznie. Propinacja — na zasadzie dekretów z 1743 i 1746 r. 
czyni rocznie 7024 złp. Srowar— na. górze przy gościńcu 



Digitized by VjOOQIC 



— 36 — 

"Wrocławskim, po prawej stronie, drewniany, podmurowany 
i obrukowany, drzwi do browaru podwójne, kocioł miedziany, 
kadki dwie duże nowe, jedna dla. piwa, druga do zlewania. 
Młodzianów — wieś przy starym Radomiu — karczma — 274 zJp. 
z gruntu — 122 złp. Obozhko--Y^T7jy nowym Radomiu na przed- 
mieściu Jedlińskiem 3000 zagonów, łąk 60 fur siana — 160 złp. 
Zamłynie: przywilejem z 1446 r. nadane, w połowie tylko 
w possesji miasta zostaje druga połowa: Kaptura, Zerwikaptura 
i Kopaczewa w trzech częściach jest w possesji X. X. Pijarów, 
a w czwartej Aleksandra Potkańskiego. Dzierżków — przynosi 
1424 złp. browar z karczmą — 790 złp. Wszystkie trzy wsie 
czynią rocznie — 12,502 złp. 

Inłrały: Zamłynie — 1746 złp.; Kozia Góra - - 620 zip.; 
Obozisko grunta— 12 złp.; Młodzianów grunta — 122 złp.; Mło- 
dzianów karczma— 274 złp.; jatki chlebowe -72 złp.; sklepy 
pod ratuszem — 270 złp.; łąka za bramą Piotrkowską — 21 złp. 
16 gr.; łąka na przedmieściu Jedlińskiem — 24 złp.; łąki za mu- 
rem miejskim— 81 złp.; czynsz z domu skarbowego — 45 złp.; 
czynsz z podwala — 30 złp.j propinacja miejska — 7024 złp. z ce- 
gielniami czyni rocznie 22870 złp. 25 gr. ^) 

W 1791 r. miasto Radom miało przywilej następujący: 
„Na elekcje miejscowe w Radomiu, obywatele w miejskiej 
księdze possesjonatów zapisani, zgromadzać się będą i wybie- 
rać: jednego dyrektora i czterech assesorów do porządku zgro- 
madzenia na czas elekcji, jednego wójta i czterech radnych 
do magistratu, jednego burmistrza i czterech sędziów — do są- 
du miejscowego; czterech ławników, jednego kasjera i dwóch 
deputatów na zgromadzenia wydziałowe. Elekcja miejscowa 
odbywać się będzie w Radomiu d. 7 kwietnia co dwa lata 
(rokiem normalnym ma być rok sejmowy ordynaryjny) elek- 
cje wydziałowe odbywać się będą co dwa lata d. 9 maja 
w roku sejmowym ordynaryjnym." Po ogłoszeniu konstytu- 



M Akta arcb. magistratu radomskiego. 



Digitized by VjOOQIC 



— 37 — 

cji 3 maja 1791 r. komissja dobrego porządku powiatu radom- 
skiego, przesłała sejmowi list z powinszowaniem, opatrzony 
podpisami siedmiu komisarzy. Tegoż roku w dniu 25 lipca, 
prezes tejże komissji Kamieniecki, miecznik radomski, rozda- 
wał nagrody na egzaminie w szkołach X. X. Pijarów radom- 
skich. Radom w owych czasach był nieludną i lichą mieści- 
ną, o cżem dostatecznie przekonywa nas raport intendenta 
wydziału Sandomierskiego do komisyi Policyi: ,,niemasz tam 
ani doktora, ani chirurga, apteka jest, ale nikczemna; na ucz- 
nia nakładało miasto, ale daremnie, nic się nie nauczył i nie- 
ma go w mieście... Nieochędóstwo, zwyczajne po miastach 
polskich, trzeba, aby już wzięło koniec. Kanały niepowypro- 
wadzane, w^szędzie fetory, a osobliwie, między żydowstwem. 
Ścierwa, których pospolicie nie grzebią, ale wyrzucają na uli- 
cę, zarażają powietrze często aż do chorób. Ci, co wyrzucają 
fetory i ścierw ów nie grzebią, nie pierwej podobno zostaną 
posJuszni, aż jak grzywny płacić będą musieli. Łaźniów ni- 
gdzie, tak potrzebnych do ochędóstwa"^;. Z powyższego opi- 
su można mieć pojęcie do jakiego stopnia ludność żydowska, 
w rękach której był przeważnie cały ówczesny handel, przy- 
czyniała się do zanieczyszczania miast naszych. Zwracał na 
to uwagę w początkach ubiegłego stulecia Juljan Ursyn Niem- 
cewicz, pisząc: „żydzi biorą górę nad chrzęści anami, wykupują 
domy chrześcijańskie i wkrótce staną się panami wszystkich 
miasteczek naszych. Lud ten, rozszerzając się i mnożąc zatrwa- 
żającym sposobem, zdaje się przypominać rządowi nagłość 
przedsięwzięcia środków, które by go krajowi tyle pożytecz- 
nym uczyniły, ile dziś z wielu miar jest szkodliwym-). W dniu 
9 lutego 1792 r. w Radomiu wydany postał ciekawy uniwer- 
sał treści następującej: „Komissja porządkowo-wojskowo-cy- 
wilna województwa Sandomierskiego, powiatu Radomskiego, 



^) Korzon t. II str. 343. 



Digitized by VjOOQIC 



— 38 — 

zapobiegając złym, a zdrowiu ludzkiemu, aż nadto szkodliwym 
z niedostatecznej edukacji doktorów skutkom, stosownie do 
prawa krayowego, czyni krzątanie y jak naymocniej zaleca, 
aby każdy mieniący się być doktorem, y tey proffesyi uży- 
wać chcący, zaświadczenia z Akademij dostateczna na dzień 
. pierwszy miesiąca kwietnia roku bieżącego furium explikacyi 
w swej kommissyi składali. Inaczej każdy z nich nie składa- 
jący y od swey kommissyi pozwolenia nie mający, używania 
Doktorskiej proffessyi mocen nie będzie, które ma się najsu- 
rowiej pod opowiedzią w swej kommissyi zakazuje, który to 
uniwersał przesyłać się y za poprzedniem przez każdego od- 
bierającego zaświadczenia zanotowaniem zwrot swój do kom- 
missyi mieć mający podpisany." Uniwersał ten podpisał pre- 
zes komissji Stanisław Kochanowski. Przed rokiem 1794— 
konsystował w Radomiu regiment II Wodzickiego i pułk 
przedniej straży Gorzeńskiego. 

Król Stanisław August odwiedzał też Radom i był wi- 
tany przez młodzież szkół X. X. Pijarów ladomskich nastę- 
pującą mowa wierszowaną: 

„Gdziekolwiek Panie Swym posuniesz krokiem. 

Wszędzie Cię wdzięczność i przychylność ludu 

Ściga z rozkoszą tuż za Twym widokiem" 

Bo zna swe dobro celem Twego trudu. 

Czy Cię chęć niesie w ustronne krainy 

Gdzie Dniepr z pokrewnym rozpiera się brzegiem 

Wzrosły napływem wód z naszej dziedziny 

Szarpie ląd słabszy silniejszym swym biegiem. 

Tameś umocnił z Boginią północy 

Szacownej węzeł przyjaźni, nawzajem 

Dając i biorąc rękojmię pomocy 

Zgodęś utwierdził ściślej z bratnim krajem. 

Tam Ci cześć daje potęga zachodu 

Którą nań ludzkość i Twa sława wkłaia 



Digitized by VjOOQIC 



— 39 - 

Sąsiednia przyjaźń ręczy dla narodu 

Którym Mądrego Augustów ster włada. 

Tam kiedy męstwa świadeczne mogiły 

Przodków, swym okiem przebiegasz ciekawy 

Co kraj swój broniąc mocą dzielnej siły 

Legii chwalebnie w boju przez zgon krwawy. 

Ledwie z nich do Cię głos się nie odzowie 

Najlepszy z Królóvv lepszych wieków godny 

Próżno dla dobra kraju targasz zdrowie 

Trafiłeś na czas Polsce niedogodny. 

Czyli krok zwracasz do Lachów siedliska 

Co niegdyś chlubne w wielkich królów ślady 

Wstydzi się dawnej wielkości, gdy zbliska 

KTa swe dziś groźne spogląda sąsiady. 

Już swą posępną postać wypogadza 

Gdy dawno znanem szczęściem je Pan darzy. 

Wszystko się, przed Twym obliczem odmładza 

Gruz sam się dźwiga i noc ogniem zarży. 

Tak zlew na rolę łaknącą powodzi 

Wszystko ożywia gdzie jej ściek dobieży 

Kwiat marszczki gładzi, liść świeży rozwodzi 

I w nowej barwy stroi się odzieży. 

Raczyłeś i tu Twe obrócić ślady 

Abyś oglądał Kazimierza dzieło 

Odwieczny Zjazdów dom, Sądów i Rady, 

Które darami Jagiełłów słynęło: 

Zamożne niegdyś, świetne i swobodne 

Świetność już jego spełzła niemal cała 

Pamiątką onej szczyci się odrodne 

Ta ledwie w dziejach i rumach została. 

Lecz ożywione Twem Panie przybyciem 

Dźwignie się z walisk dobyte i cienia. 

Jak ów krzew nikły, choć martwem tchnie życiem 



Digitized by VjOOQIC 



— 40 - 

Krzepko si^ wznosi na widok promienia. 

Nieraz narodu umieszczało Panów 

Dzieląc podróżne znoje ich wytchnieniem 

Lub ich przyjmując na czele swych stanów 

Dziś Ojca ludu wita z upragnieniem. 

Wszędzie Ci owoc dzieł się Twych nastręcza, 

Prawda w głęT)okiej pisze je pamięci 

I dźwignąć kolos chwały Ci zaręcza 

Ręką Narodu z wdzięcznych Panu chęci. 

Gdzież zaś dobrocią Rząd Twój nie dosięgnął. 

Nad każdym wiekiem opatrzny i stanem? 

Rój co na zaród lat głębszych się zlęgnął 

Ledwie tchem dyszy, już Cię zna swym Panem. 

Panem co ojca przyj ąwszy staranie 

Wielkość swą dzieciom dobroczynnie zniżył 

Sprawił przystępne wszystkim panowanie 

Potrzebie rękę Swą wspaniałą zbliżył. 

Gdyż dał Twą widzieć twarz tej drobnej rzeszy 

Czuje swe szczęście, dzień sobie naznacza. 

Lubo rozkoszy tej co ją tak cieszy 

Nie znajdzie w uściech zdolnego tłumacza. 

Darmo się sili z słabym swym okazem 

Czuła jej wdzięczność i radość wylana 

Mniej usty mówi, niż twarzy wyrazem 

Że w Tobie kocha Ojca, a czci swego Pana. 

Twym (fan darem karmi się i rośnie 

Jeszcze kłos rośli nie doścignął z plonem 

Kwiat winny składa w rannej wieku wiośnie 

W lecie ze zbiorem swym stanie przed Tronem 

A niosąc życie dla kraju ofiary 

Służąc Ci wierną i radą i bronią 

Znajdą godnemi ich Twe wczasie dary 

Które nań teraz sypiesz pańską dłonią. 



Digitized by VjOOQIC 



— 41 — 

Wiek przez Cię kuty na złoto ze stali 
Zaród niechybnie jż lepszy zapleni 
Jeśli się owoc w swej porze ocali 
Jak się zawziątek kwiatu nań zieleni. 
Twój owoc Panie, bo Twoja i niwa 
By Cię niódz tylko mieć zawsze i wszędzie 
Lecz gdzież mnie zapał chęci mych porywa 
Miłość Cię ludu wszędzie ścigać będzie." 

Zapewnie również z powodu pobytu króla Stanisława 
w Et^domiu, został napisany przez Stanisława Trębeckiego 
wiersz następujący: 

^Do Stanisława Augusta od ziemian Sandomirskich w Ra- 
domiu. 

Co za pomyślna chęciom upragnionym gwiazda 

Dziś Cię królu wśród nasze doprowadza gniazda 

Jakie nam stąd pociechy! Ty sam możesz dociec 

Bo kiedyż się na dzieciach dobry zawiódł ociec? 

Lecz pozwól niech cokolwiek tu się zastanowię 

Na co przykrą podróżą drogie targasz zdrowie? 

Po co się w tak dalekie unosiłeś strony? 

Zawszeż trudy do Twojej należą korony? 

Tak niegdyś kraj stęskniony na zachód zwrok zwracał 

Kiedy się Zygmunt Stary z pól Prestowskich wracał 

I w nagrodę trosk jego sprawę nader dziwną 

Przynosił mu jak Ty dziś gałązkę oliwną 

Czas Ci spocząć, nas zażyj, dziel trud między nami 

Nas jest tj^lu, jednego tylko Ciebie mamy 

A jeśli Cię nareszcie nie można uprosić 

Na własnych Cię będziemy Królu rękach nosić 

Niechaj się nasza sława utrzyma na ziemi 

Że dotąd jeszcze królów swych kochać umiemy. 

Któryż między Lechitów umieszczony Pany 

Więcej życząc ojczyźnie, więcej był kochany? 



Digitized by VjOOQIC 



— 42 - 

Tobie winniśmy światło, które nas ożywia 
Tobie polor, co obce narody zadziwia 
Tyś nam bezpieczne w domach uczynił mieszkanie 
Tyś rnłodzi ugruntował świetne wychowanie 
Ojcowską si^ nad nami opiekując strażą 
Dowiodłeś że polacy wszystkiego dokażą 
Słowem Tyś nas nauczył, wsławił i ozdobił 
Jędzo! Powstań i powiedz: co mógł a niezrobił? 
Sprawiedliwa potomność czytając Twe dzieje 
Nasze królu uwieńczy pamięcią nadzieje 
Będą wnuków, prawnuków powtarzały usta 
Tak było za Tytusa i tak za Augusta! 
Panie! w tej jesteś Twego cząstce panowania 
Która umie uwieczniać swojo przywiązania 
My Janowi Trzeciemu w wielkopomnej chwale 
Wystawili pamiątkę w szydłowiockiej skale 
Królu! jeszcze i dla Twej sławy uwiecznienia 
Mamy gorliwe serca i dosyć kamienia" ^). 
Na, skutek uniwersału Kościuszki dziedzice Piastowa 
i Jedlińska przystawili w d. 11 maja 1794 r. do Radomia swo- 
je gromady, uzbrojone kosami; z tych uformował się garnizon 
do obsadzenia miasta; potem na skutek uniwersału Komissji 
Porządkowej Radomskiej z d. 12 maja zabrano po jednym, 
człowieku na koniu i z bronią od każdego dziedzica, a ta 
wyprawa trzymała pikiety, patrolowała w okolicy, jeździła na 
dotarczki. Powstanie radomskie miało niepomyślną potyczkę 
z Denisowem na Lipowem polu w dniu 15 czerwca 1794 r. 
przyczem dowódca Dobek został wzięty do niewoli, a powsta- 
nie zapewne rozproszyło się wtedy-). Przy trzecim rozbiorze 
Polski w 1795 roku Radom dostał się w ręce Austryjaków 
i uległ zmianom władz. Utworzono cyrkuł radomski pod za- 



') Pamiętnik Warszawski z 1817 r. t. VIII str. 322. 
2) Korzon t. 1 str. 485. 



Digitized by VjOOQ1C 



— 43 - 

rządem starosty (kreishauptraana , zarząd naczelny był w ręku' 
gubernium galicyjskiego we Lwowie, a nadzór główny należał 
do zjednoczonej Kancellarji Nadwornej w Wiedniu. W 1807 r. 
cyrkuł radomski, zamieniono na departament, na czele które- 
go stał prefekt. Administracja austryjacka starała się w za- 
branych prowincjach wydobyć jak największą ilość podatków 
i rekruta co doprowadziło niebawem ludność miejscową do 
dotkliwego zubożenia. 

W dniu 4 lipca 1809 r. wkroczył do Radomia Ks. Józef 
Poniatowski na czele 12000 wojska polskiego i tutaj nastąpiło 
połączenie z Henrykiem Dąbrowskim, mającym pod sobą 7000 
i Sokolnickim — 4000 ludzi, co razem stanowiło 23000. Ponia- 
towski z głównym sztabem stał w Radomiu, oddziały wojsk 
rozlokowane były w Końskich i Szydłowcu, a awangarda 
w Kielcach. • Po wcieleniu Radomia do Wielkiego Księstwa 
Warszawskiego w dniu 14 października 1809 r. ustanowioną 
została w nim prefektura, trybunał 'cywilny, sąd pokoju, 
w sierpniu 1810 r. wprowadzono prawo cywilne francuskie 
handlowe i organizację sądową, pozostawiając procedurę 
karną austryacką, jednak skutkiem wojen napoleońskich ciągłe 
przechody wojsk, stawały na przeszkodzie rozwojowi miasta. 
W 1811 r. powstaje w Radomiu pierwsza drukarnia, zakłada 
ją drukarz krakowski Maciej Dziedzicki. 

W 1813 r. na mocy okólnika ks. biskupa Kieleckiego 
Górskiego^), dziekan radomski odprawił nabożeństwo żałobne za 
ks. Józefa Poniatowskiego wobec X. X. Pijarów, O. O. Ber- 
nardynów i przez trzy dni trzy razy dziennie kazał dzwonić 
w kościołach. 

W dniu 13 czerwca 1814 r. Henryk Dąbrowski, nazna- 
czając miejsca zboru dla oddziałów wojsk polskich, wracają- 



h Radom należał wówczas do djecezji Kieleckiej— djecezj* Sando- 
mierska utworzoną została dopiero ni mocy bulli papieża Piusa VIL 
dnia 30 Czerwca 1818 r. 



Digitized by VjOOQIC 



— 44 — 

•cych do kraju z niewoli lub obcej służby — wyznaczył Etidona 
jenerałowi Blumer, na punkt zborny dla 4 i 15 pułków pie- 
choty i 4 i 15 pułków jazdy M. W maju 1815 r. na mocy 
traktatów kongresu Wiedeńskiego utworzonem zostało Kró- 
lestwo kongresowe Polskie. W dniu 22 czerwca 1S15 r- 
w Warszawie Rząd tymczasowy Królestw?* Polskiego, który 
składali: Łanskoj, ks. Czartoryski, Nowosilcow^ Wawrzecki 
i ks. Lubecki, wydał do narodu odezwa następującą: „Z nay- 
wyższey woli Nayirrśnieyszego Cesarza Wszech Rossyi Króla 
Polskiego obeymuiąc Rząd Prowincyów byłego Xięstwa \Vax'- 
szawskiego, które mocą Wiedeńskich Traktatów węzłem kon- 
stytucyiney Unii z Cesarstwem Rossyiskiem na zawsze połą- 
czonemi i osobnym, od tylu lat gorliwie pożądanym, tytułem 
Królestwa Polskiego odznaczonemi zostały, uznaiemy potrzeb-, 
ninieysze w tey mierze wydać powszechne uwiadomienie do 
Obywateli, "Urzędników i Mieszkańców rzeczonych Prowincyi- 
Manifest Naymiłościwszego Monarchy naszego do Pola- 
ków wydany, równie iako i zasady Konstytucyi Królestwa 
Polskiego, iuż w stolicy na dniu homayialney przysięgi pu- 
blicznie czytane uwiadomiaią dostatecznie o wielkomyślnych 
Naymiłościwszego Pana naszego chęciach, o opatrznych za- 
miarach i bezprzykładney dobroci z iaką rozpoczął mądrp Pa- 
nowanie swoie nad krainą długoletniemi klęskami skołataną. 
Względem innych korzyści iakie dla Was Polacy! oycowska 
pieczołowitość Jego w umowach Kongresu wyjednała, równie 
iako i o tych które z szczęśliwie dokonaney Unii ciągle przy- 
bywać będą, odbierzecie niezadługo obszernieysze doniesienie 
w osobney odezwie naszey. Gdy pomiędzy widokami wloźo- 
ne'go na nas przeznaczenia naycelnieyszym iest ten, by po- 
stępnemi urządzeniami organicznemi wprowadzić w bieg Kon- 
^stytucyę Królestwa i rzeczy kraiowe stopniami i bez nagłych 
wstrząsań przeprowadzić do Konstytucyinego, wieczyście sta- 



M Gembarzewski wojsko polskie str. 5. 

Digitized by VjOOQIC 



— 45 — 

łego porządku, iaki prawodawcza mądrość NayiaśnieyszegO' 
Monarchy w udzielonych zasadach Narodowcy £egoź Króle- 
stwa Polskiego Konstytucyi wykreśliła, oświadczamy zatem 
dla uprzedzenia przypadkowych wątpliwości, iż wszelkie ia- 
kiegoźkolwiek rodzaiu prawa, ustawy i rozporządzenia pozo- 
stałą iak dotąd było w swoyey zupełney mocy i powadze, 
i żadne z nich nie przestaie być obowiązuiącem, dopóki wy- 
raźnem postanowieniem Rządu nie będzie usunięte, lub inną 
natomiast uchwałą zastąpione. 

Z tego powszechnie znanego i przez się iasnego prawi- 
dła, wynika także iż każdy urzędnik iakiegokolwiek bądź sto- 
pnia i wydziału (dotąd na mieyscu swoiem czynny) pozostaie 
w swoich dotychczasowych prerogatywach, attrybucyach i obo-^ 
wiązkach, dopóki od zwierzchniej władzy uwiadomionym nie 
będzie, że inne odbiera przeznaczenie, albo jż od tychże obo^ 
wiązków uwolniony został. Akta wszelkie publiczne, wyroki 
i urządzenia, wydawanemi będą w Imieniu Nayiaśnieyszego- 
Alexandra I Cesarza Wszech Rossyi, Króla Polskiego etc. etc. 
Mamy niepłonną nadzieię, iż każdy z urzędników kraiowych, 
z dawną dla waszych Panuiących wiernością, przywiąże się dó 
pełnienia publiczney posługi; a bacząc, iak ściśle przez dobro-^ 
czynne zasady Konstytucyi Polski ey ziednoczonym iest inte- 
ress i chwała Wspaniałomyślnego Monarchy z interesem i chwa- 
łą lubey nad wszystko dla Pola '< ów Oyczyzny, nieprzestanie 
zapewno podwaiać gorliwych usiłowań swoich dla zamiaru, 
który dąży iedynie do ustalenia iey szczęścia i poważania. 
Nawzaiem świętą z naszey strony będzie powinnością, polecać 
Nay wyższym Panuiącego względom tych wszystkich, którzy 
w tak stanowczey a tyla nieuchronnemi trudnościami otoczo- 
ney chwili, dadzą dowody, czystego, bezinteresownego i gor- 
liwie czynnego patryotyzmu. Zaręczamy im uroczyście, iż 
w postępnych zmianach przez zasady Konstytucyine wskaza- 
nych, pamięć Rządu na nich zawsze zwracaną będzie, by ule-^ 



Digitized by VjOOQIC 



- 46 — 

pszaiąc ich dolę i nagradzaiąc wyższemi stopniami prawdziwe 
zasługi, zachować Oyczyźnie szczerych i użytecznych około 
iey dobra pracowników, i zachęcić innych do skutecznego 
w tak chwalebnym zawodzie spółubiegania się. Polacy! Wiel- 
komyślny charakter i wysokie cnoty Monarchy, którego lito- 
;ściwy Bóg dał ludowi Polskiemu za Oyca i Władcę, znane 
iuż były światu, niżeli on wam w tak uymuiącym, w tak szla- 
chetnie uprzedzaiącym sposobie dal rzeczywiste ich dowody. 
Niewątpiemy więc, iż posłuszeństwo wasze dla dobroczynnych 
Jego rozkazów, nie będzie iak tylko ciągłem natchnieniem 
uczuciów miłości, wdzięczności i nieograniczonego zaufania, 
któremi otaczać winniścio ten nowy, cudotwornie wskrzeszony 
Tron waszey Oyczyzny." Odezwa powyższa zakomunikowaną 
została wszjT-stkim prefektom departamentów b. Księstwa War- 
szawskiego. Postanowieniom Namiestnika Król. Polskiego 
ks. Zajączka z d. 28 stycznia 1816 r. Królestwo pod względem 
administracyjnym podzielonem . zostało na 8 województw: 
krakowskie, sandomierskie, kaliskie, lubelskie, płockie, mazo- 
wieckie, podlaskie i augustowskie. Radom stał się stolicą 
województwa sandomierskiego i epoka ta stanowi dopiero 
szybki, pomyślny wzrost miasta. 

Ustanowiono komissję wojewódzką, złożoną z wydziałów, 
skarbowego, administracyjnego, wyznań, oświecenia i Avojsko- 
wego, pod naczelnym kierunkiem prezesa komissji wojewódz- 
kiej, biuro komisarza obwodu radomskiego^), magistrat, trybu- 
nał cywilny, sąd pokoju, sąd policji poprawczej, szkoły woje- 
wódzkie sześcioklassowe, przeprowadzono częściową kanaliza- 
cją miasta kosztem 35979 rubli — wreszcie ustanowioną została 
Rada obywatelska, której zadaniem było czuwanie nad pomyśl- 
nością administracyjną i utrzymaniem praw, zapewnionych 
Konstytucją. Przez cały czas trwania komissyi wojewódzkiej 

O Komisarze obwodowi pełnili obowiązki dzisiejszych naczelników 
powiatu. Koraisarzv3m obwodu radomskiego od 1820—1828 roku był 
Watsón. 



Digitized by VjOOQIC 



— 47 — 

'W Radomiu było tylko trzech jej przewodników. Pierwszym 
prezesem był Badeni 1816 r., po nim Piwnicki— do 27 marca 
1826 r., a ostatnim Deboli (od 27 marca 1826 r. do 2 marca 
1838 r. . Z rozporządzenia Namiestnika Król. Polskiego w dniu 
9 listopada 1816 r. odbyło si^ w Radomiu losowanie o nagro- 
dę 6000 złp. na kupno gruntu wolnego od wszelkich ciężarów, 
dla dwóch włościan z każdego województwa, celujących w rol- 
nictwie, los wyciągnął wówczas niejaki Józef Hernik ze wsi 
Mokrosęka. 

W 1819 r. konsystował w Radomiu 3 pułk piechoty li- 
niowej wojska polskiego, pod dowództwem pułkownika Wa- 
lentego Andrychiewicza, przeniesiony następnie do wojewódz- 
twa lubelskiego. O wyjściu wspomnionego pułku z Radomia 
jest wzmianka następująca: „Po siedmio miesięcznym pobycie 
oddalił się z Radomia w dniu 13 maja 1820 r. pułk trzeci 
piechoty liniowej dowództwa AV. podpułkownika Andrychie- 
wicza. Ile wzorowe postępowanie i pobyt tegoż pułku uprzy- 
jemniał miasto i do prędkiego i widocznego tegoż przykładał 
się wzrostu, jak moralne, słodkie i przyjazne tegoż pułku za- 
chowanie się powszechny zjednało mu szacunek i przywiąza- 
nie, tak zawczesne oddalenie się jego smutną wprawdzie, lecz 
drogą w sercach wszystkich mieszkańców przyjaznych związ- 
ków zostawił pamięć. Przejęci mieszkańcy Radomia uczucia- 
mi wdzięczności dla tego tak szanownego korpusu, przesyłają 
Ci Wielmożny Dowódzco Podpułkowniku Andrychiewiczu 
swoje z serca pochodzące dziękczynienia, przyjm je jako hołd 
nagrody oddany cnocie i zasłudze, a jeżeli przyjazne przezna- 
czenie powróci nam twoją obecność, życzenia nasze zostaną 
spełnione, a uczucia wynurzone w tem oświadczeniu, niech Ci 
służy za rękojmię naszego przywiązania i szacunkuM. Juljan 
Ursyn Niemcewicz, zwiedzając w 1820 r. Radom, tak go opi- 



*) Gazeta Korespondenta Warszawskiego i zagranicznego z 1820 
roku J^ 60. 



Digitized by VjOOQIC 



- 48 - 

suje: „dawny ratusz uszkodzony ogniem, rozebrany jest ze 
szcz^tem,^ zamyślają o nowym, kościół O. O. Bernardynów 
wielkiej, jak widać starożytności, byłem w tym kościele na 
Mszy Sw. wojskowej granej i śpiewanej przez muzyka pułku 
trzeciego, pomiędzy temi hyl głos jeden prawdziwie piękny; 
kościół farny porysowany, dla niebezpieczeństwa, nie służy 
już do nabożeństwa, widać tam porozbierane dawne ołtarze, 
konfesjonały i stosy zwalonych kamieni grobowych, w zagro- 
dzonej tylko części od wielkiego ołtarza msza św. odprawiać 
się zwj^kła; kościół Pp. Benedyktynek obrócony na magazyn 
wojskowy, a klasztor na szpital i więzienie; kościół X. X. Pi- 
jarów w połowie niedokończony, m^za św. odprawia się w je- 
dnej z sal dolnych; szkoła pod zarządem ks. rektora Kamiń-* 
skiego liczy 250 uczniów; kościół na Starem Mieście-) obróco- 
ny na magazyn wojskowy; iiitraty miejskie przynoszą dochodu 
do 50000 złp. rocznie; ulice brukowane, domy czysto utrzy- 
mane; najpiękniejszą atoli ozdobą Radomia są stajnie artyllerji 
konnej i szopy na działa, są one tak gładko zbudowane, tak 
pięknie pomalowane, tak czysto utrzymane, ogrodzone, iż w mi- 
njaturze można by je postawić za serwis do wetów." 

Radom liczył wówczas 2824 ludności, razem z przedmie- 
ściami — 3869, domów 247, zaasekurowanych na 871250 złp.; 
26 ulic, posiadał wsie: Zamłynie, Gołębiów, Wolę Gołębiow- 
ską; grunta: Obozisko, Młodzianów, Kopanina; łąki: Mleczna 
pod Pacyną, Katowska pod Lesiowem; place: pusty na środku • 
rynku JSII 1, gdzie stał stary ratusz, pusty w rynku ^ 9, pu- 
sty przy ul. Lubelskiej M. 151, pusty obok gmachu Pp. Be- 
nedyktynek J^fo 162, pusty w rynku, nabyty od Hoppena, dwa 
place w rynku JNa 17 i 18; dom Praga Xo 166, wiatrak na 
Koziej Górze; browary po wsiach; dwie cegielnie, wyrabiają- 
ce rocznie 400000 sztuk cegły; karczmy Lipnia (przy trakcie 

^) Rozebrany został w 1818 r., biuro magistratu mieściło się tym- 
czasem w domu Fricka róg Rynku i ul. Grodzkiej. 
'^) Św. Wacława. 



Digitized by VjOOQIC 



— 49 — 

kozienieckim), Młodzianów (przy trakcie iłżeckim); propinacja 
wyłącznie cała należała do miasta; jarmarków było trzy do ro- 
ku: na Św. Piotr, Św. Jan i Św. Jędrzej, a targi co czwartek. 
Przemysł przedstawiał się następująco: 4 garbarnie, 10 kraw- 
ców, 3 kapeluszników, 5 kowali, 3 rymarzy, 2 rękawiczników, 
10 stolarzy, 4 ślusarzy, 4 blacharzy, 30 szewców, 10 piekarzy, 
szklarzy, złotników, tokarzy, mydlarzy, zegarmistrzów — po 
dwóch; waciarz, szmuklerz, ruśnikarz, kotlarz, powroźnikizdun-^ 
po jednym. W dniu IS^aaja 1821 r. przybyli do Ra-domia 
W. kSj_KonstantjL z W. ks. Michałem, na spotkanie cesarza 
Ale ksandra I^, który przyjechał do Radomia d. 23 maja tegoż 
roku. Dla dworu cesarskiego oddano lokal w domu Gozma- 
nów^) dla W. Ks. w domu pocztowym, dla adjutantów w domu 
Pawlikowskiego, dla warty cesarskiej, złożonej z 70 żołnierzy 
i oficera — w domu Wąsowskich; główny odwach podczas po- 
bytu cesarskiego urządzono przy ul. Lubelskiej przed domem 
sukces. Bejblichów i Grabowskich, a straże weteranów posta- 
wiono przed domami Glejnicha i Gozmanów. W dniu 2 3 paz- 
dzierni ka 1822 r. Rada obywatelska województwa sandomier- 
skiego wysłała & Radomia do Stanisława Staszica adres nastęr 
puiący: „Rada obywatelska wojew. sandomierskiego do J. W. 

Staszica Radcy Stanu i wielu orderów kawalera. Rada oby- 

• 

watelska wojew. sandomierskiego oświadcza J. W. Radcy Sta- 
nu Staszicowi imieniem całego województwa, wyrazy pe łne 
uwielbienia za hojne nakłady, które czyni dla zaszczytu i ho- 
noru narodu polskiego. Wspaniały gmach poświęcony dla to- 
warzystwa warszawskiego przyjaciół nauk, kosztem J. W. 
Radcy Stanu wzniesiony, znaczne wydatki na pomnik nieśmier- 
telnego Mikołaja Kopernika, który od wieków czekał tej od 
narodu mu n Jeżnej wdzięczności oznaki, są dziełem J. W. 
Radcy Stanu, zawsze z zapałem o chwałę narodu troskliwego. 
Za te czyny zaszczytne i sławę narodowi niosące, racz J. W. 

M Dziś sukces. Pohla przy ul. Warszawskiej J^ 1. 

Monografja historyczna m. Radomia. a 



Digitized by VjOOQIC 



— 50 — 

Radco przyjąć najczulsze wyrazy, które Ci Rada obywatelska 
województwa sandomierskiego w imieniu całego województwa 
oświadcza. 

Radom d. 23 października 1822 r. JSż 244. 

Łączymy wyrazy uszanowania: Soltyk — prezes, Jasieński, 
Łubkowski, Wierzbicki, Hieronim Kochanowski, Suchodolski, 
Karczewski, Małachowski, Rohoziński, Łempicki Jan, Miku- 
łowski, J. Kw. Kochanowski, Ludwik Łempicki — trzymający 
pióro." 

Odpowiedź Staszica na powyższy adres brzmiała, jak na- 
stępuje: „Prześwietna Rado obywatelska wojew. sandomierskie- 
go. Uczynione mi w odezwie łaskawe oświadczenia rozbudziły 
we mnie najżywsze uczucia. I ja, poświęcając część majątku 
dla zapewnienia pomieszkania i dla opatrzenia w środki utrzy- 
mania się instytutu, mającego doskonalić mowę ojczystą, i za- 
chować wiernie dzieje narodowe, poszedłem jedynie za tern 
natchnieniem przywiązania do narodu. Niespodziewałeni się 
bynajmniej, aby ten czyn partykularny, mógł zwrócić na sie- 
bie uwagę rodaków. Odebrane chlubne wyrazy tak szacownej 
magistratury, reprezentującej wszystkich obyw^^teli swego wo- 
jewództwa, poczytuję sobie za najwyższy zaszczyt. Będzie on 
mi zawsze przytomnym i zachętą do nowych jeszcze ofiar dla 
chwały narodu. Raczcie przyjąć wyrazy wysokiego uszanowa- 
nia. Staszic^). 

W 1825 r. komisja wojewódzka, za czasów drugiego pre- 
zesa tejże Piwnickiego, zawarła z przedsiębiorcą Grzegorzem 
Bielskim kontrakt n%„budowę^ gmachu dla komisyi wgj^w. 
w Radomiu^) za sumę 309,640 złp. 13 gr., która to suma mia- 
ła być wypłacana w miarę postępu robót, ostatnia zaś rata 
w 1828 r. Kontrakt powyższy został zatwierdzony przez Kom. 
Rząd. Spraw Wewn. i Policyi d. 31 marca 1825 r. 



O Księga świata— Warszawa 1858 r cz. I śtr. 141. 
'^) Dzisiejszy gmach Rządu Gubernialnego. 



Digitized by VjOOQIC 



— 51 — 

Przedsiębiorca przystąpił do budowy pod nadzorem bu- 
downiczego Corrazzi i adjunkta budowniczego Balińskiego 
w 1825 r. 

Tegoż roku nastąpiło położeni ę_ wj^gla kamiennego przez 
ówczesnego Namiestnika ks. Józefa Zajączka — przyczem spisa- 
ny został dokument treści następującej: „W dniu dzisiejszym 
t. j. 5 lipca 1Ś25 r. za panowania Najjaśniejszego Aleksandra I 
Cesarza Wszech Rossyi i Króla Polskiego, J. O. Książe Józef 
Zajączek Namiestnik królewski, otoczony urzędnikami władz 
wojewódzkich województwa Sandomierskiego, jako też urzędu 
Municypalnego miasta Hadomia i licznie zgromadzonej pu- 
bliczności, raczył własnoręcznie położyć kamień węgielny 
gmachu tego, podług planu pana Corrazi, kosztem publicznym 
pod dozorem p. Stefana Balińskiego Adj. Budów, budowanego, 
którego to aktu uroczystego dla najpóźniejszej pamięci proto- 
kół niniejszy spisany, wraz z monetami Królestwa Polskiego 
w roku 18-^5 wybitemi, mianowicie: 1 szt. złotą wartości — 
25 złp., 1 szt. srebrną — 10 złp., 1 szŁ srebrną — 2 złp., 1 szt. 
srebrną — 1 złp., 1 szt. srebrną — 1 gr. pol. i 1 szt. miedzianą — 
wartości 2 gr. p. w puszce ołowianej na to przysposobionej 
zachowany i wmurowany został, (podpisano) Zajączek. 

Na budowę kamieniarską Kom. ^ojew. w d. 26 kwiet- 
nia 1826 r. dodała 22,208 złp. 1^ ., gr. razem przeto koszta 
budowy wyniosły 331,345 złp. 14^ g gr. Gmach osztachetowa- 
no w 1830 r. za prezesa Debolego, kosztem 14,401 złp. 19 gr. 

W J[827 roku Radom lirzyl 4302 mieszkańców, domów 
_255 (w tem_50 murowanych) assekurowanych na 1,761,175 złp. 
dochód roczny miasta 57,773 złp. 

W 1830 r. kwaterowały w Radomiu następujące wojska 
polskie: sztab I brygady 1-ej dywizyi piechoty, 5-t^ pułk 
piechoty liniowej i 2-ga lekka kompanja artylleryi pieszej. 
Naczelnikiem brygady był jenerał (Giełgud Antoni, dowódcą 
5-go pułku piechoty — pułkownik Zawadzki Walenty, dowódcą 



Digitized by VjOOQIC 



— 52 — 

artylleryi —kapitan Łapiński Franciszek. Korpus oficerski skła- 
dał si^: z 2 podpułkowników, 2 majorów, 12 kapitanów, 18 po- 
ruczników, 34 podporuczników, 4 lekarzy, audytora i kapelana. 

Wypadki listopadowe 1830—1831 r. sprowadziły upadek 
Królestwa Kongresowego. 

Po 1831 r. wszystkie magistratury w Radomiu pozostały 
nadal przybyły zaś biuro naczelnika wojennego i urząd lekar- 
ski. Ukazem z c^nia 7 marca 1837 r. województwa przekształ- 
cono na gubernie, komisje wojewódzkie na rządy gubernialne, 
a prezesi na gubernatorów cywilnych. Radom staje się niia- 
stem gubernialnem guberni Sandomierskiej, pierwszym guber- 
natorem cywilnym w Radomiu był b. ostatni prezes komisyi 
wojew. Henryk Deboli i obowiązki te pełnił do śmierci t. j» 
do dnia 2 marca 1838 r. 

Z powodu śmierci gubernatora Debolego ówczesna Gaze- 
ta Codzienna, zamieściła artykuł następujący:') „Cios ten do- 
tkliwy w głębokim smutku pogrążył mieszkańców gubernii^ 
w której przez lat przeszło 12 urzędował i potrafił sobie zjed- 
nać powszechną miłość i szacunek. Zwłoki zmarłego guberna- 
tora w gmachu rządowym wystawione do dnia 4 b. m. licznie 
były odwiedzane, skąd dnia tego wieczorem przy świetle po- 
chodni pi'zeniesione zostały do kościoła O, O. Bernardynów, 
na barkach urzędników, którzy, jak dzieci po stracie najlep- 
szego ojca, nieutuleni w żalu, cisnęli się do oddania mu tej 
ostatniej posługi. Z najodleglejszych części gubernii przybyw- 
szy obywatele na odgłos tak smutnej wieści powiększyli or- 
szak pogrzebowy przeszło z kilkutysięcy się składający. W dniu 
następnym t. j, 5 marca odprawiło się z całą okazałością ża- 
łobne nabożeństwo, w obecności wszystkich władz tak woj- 
skowych jak i cywilnych w mieście tutejszem będących, co 
uświetnili licznie zebrani duchowni, po większej części z oso- 
bistych uczuć dla zmarłego przybyli, w celu oddania mu tej 

M „Gaz. Godzien." JVo 2072—1838 r. 



Digitized by VjOOQIC 



— 53 — 

religijnej posługi. Od rana przepełniona świątynia szukającemi 
TV modłach pociechy po stracie czcigodnego męża, świadczyła 
o wielkości straty. Wymowne głosy duchownych, oddały os- 
tatnią cześć zmarłemu, a w czasie tych łzy powszechne rze- 
telnym były tłumaczem uczuć przy tym pogrzebowym obrzę- 
dzie. Po skończonem nabożeństwie, obywatele gubernii, któ- 
rych nieboszczyk w trudnym urzędnika zawodzie powszechną 
przyjaźń zyskać potrafił, odnieśli zwłoki jego do grobu koś- 
cioła O. O. Bernardynów, gdzie na wieczny spoczynek złożo- 
ne, do późnych pokoleń podadzą pamięć cnót towarzyskich 
zmarłego i wdzięczność nieutulonego żalu społeczeństwa.^ Po 
Henryku Debolim gubernatorami radomskimi byli kolejno: 
r. r. st. Bechtjew (od 1 marca 1839 r. — 9 marca 1845 r.), r. r. 
fit. Białoskurski Edward (9 marca 1845 — 14 maja 1856), gen. 
major hr. Opperman Leoncjusz (14 maja 1856 — 13 sierpnia 
1862 r.), Ostrowski Aleksander — później Członek Rady Pań- 
stwa w Król. (13 maja 1862- -14 maja 1863 r.), Piątkowski 
(14 maja 1863 — 18 stycznia 1864), gen. major Fenshave (14 
stycznia 1864 — 27 czerwca 1865 r.), gen. lejtenant Anuczyn 
Dymitr (21 lipca 1865 — 19 grudnia 1879 r.), szambelan r. r. 
st. ks. Dołgorukow Bazyli (13 stycznia 1880 r. — 19 paździer- 
nika 1883 r.), r. t. Tołoczanow Arkadjusz (17 października — 
1883 r.— 29 czerwca 1888 r.), r t. Majlewski Michał (14 lipca— 
1888 r.- 9 listopada 1895 r.), r t. Podgorodnikow Jan (9 li- 
stopada 1895 r. — 1 czerwca 1899 r.), r. t. Szczirowski Eugen- 
jusz (13 lipca 1899 r.— 30 czerwca 1906 r.), obecnie od 30 czerw- 
ca 1906 r. gubernatorem radomskim jest rz. r. st. Zasiadko 
Dymitr. 

W 1842 r. obwód radomski zamieniony został na powiat 
radomski, a komisarz obwodowy na naczelnika powiatu. 

Ukazem Cesarza Mikołaja I z dnia ^21 sierpnia 1844 r. 
gubernia sandomierska została połączoną z gubernią kielecką, 
pod nazwą gubernii radomskiej, skutkiem czego Radom wy- 



Digitized by VjOOQIC 



— 54 — 

znaczony na^stplic^ gubernii, wzrósł w ludność i zabudował się 
W owej epoce miasto szczególnie dużo dobrego zawdzięczało 
ówczesnemu gubernatorowi Edwardowi Białoskurskiemu, w cza- 
sie bowiem jego urzędu osuszono miasto, przeprowadzono- 
w dalszym ciągu kanalizacyę, uregulowano koryto rzeki Mlecz- 
nej, wreszcie w 18 48 j^. zbudowano w rynku obecny ratusz, 
w stylu korynckim, podług planu budowniczego Henryka Mar- 
coniego. W tym też czasie powstało w Radomiu z inicyaty- 
wy gubernatora Białoskurskiego, muzeum, rodzaj gabinetu zo- 
ologiczno-mineralogicznego. Wspomniane muzeum, mieszczące 
się w gmachu Rządu gubernjalnego, Fr. Max. Sobieszczański^ 
tak opisuje: „Jest to obszerna wysoka sala z szatami, w któ- 
rych pomieszczone są porządkiem rzeczy: kopalne, roślinne^ 
zwierzęce i wyroby rąk ludzkich gubernii radomskiej; ptactwo, 
zwierzęta żyjące w gubernii bardzo starannie wypchane; z roz- 
maitych odmian orłów, celuje orzeł z okolic Szyc, koło Pie- 
skowej Skały złapany i orzeł z niebieską skurką na szyi z Ko- 
zienic, oraz bocian złapany w Brzesku nad Wisłą i wiele in- 
nych ptaków, aż do najdrobniejszych skowronków i wróbli; 
następnie w podobnyfn komplecie zwierzęta. Dalej wszelkie 
minerały od prostych kamieni i piaskowców, aż do kilkudzie- 
sięciu gatunków marmuru, liczne kruszce w rozmaitych sta- 
nach i egzemplarzach: żelazo, miedź, ołów i t. p. wszystkie 
gliny i glinki, ziemie i nakoniec osobliwości pod względem 
naukowym, jako to skamieniałości, muszle, ammonity i t. d- 
Osobna szafa zawiera szczególniejszą bibliotekę z drzew leś- 
nych złożoną: są to książki w^rrobione z każdego drzewa w gu- 
bernii rosnącego, na których kora, słój drzewa pod heblem 
i politurą z osobna. W środku takiej książki znajduje się pod 
względem botanicznym zasuszona gałązka z liściem, kwiatem 
i owocem, tudzież dwie skrytki — w jednej korzeń, wiór i wę- 
giel, w drugiej zaś na osobnej kartce opisane są: nazwa drze- 
wa jego własności i miejsce rośnienia. Niemniej ciekawą jest 



Digitized by VjOOQIC 



— 55 — 

szaia, zawierająca rozmaite przedmioty handlu i przemysłu 
gubernii, znajdują się tutaj próby wszystkich wyrobów w na- 
turze i sztuce od jedwabiu aź do konopi; rozmaite rodzaje 
skur, drutów, odlewów, modeli machin, cały zbiór wyrobów 
z fajansu i porcelany fabryki w Ćmielowie. Pomiędzy modela- 
mi znajduje się prawdziwe cacko i wzór cierpliwości ludzkiej — 
jest to model z mie dzi i mosiądzu,, w drobnych kształtach wy- 
robiony, machiny j).aroweL w Białogonie, pod Kielcami, znaj- ' 
dującej się, wj^robił go w 1845 r., sam bez nauki, dawny cze- 
ladnik tameczny p^. _T. Wardeift. Pomiędzy szafami mieszczą 
si^ meble lub ozdoby podobnież tamecznego wyrobu z drzewa, 
żelaza lub marmuru, pomiędzy temi ostatniemi zadziwiają wy- 
roby z marmuru wieśniaka z Słupca i z marmuru chęcińskie- 
go: patery, wazony, kolumny — wyroby tamecznych żydów. Naj- 
piękniejszym atoli jest stolik, którego blat sposobem mozajki 
48 o'imianami marmurów krajowych jest wyłożony. Zbiór ten 
dopełniają poumieszczane na ścianach obrazy, przedstawiające 
najpiękniejsze krajobrazy słynnych i tutejszych okolic. Na- 
reszcie zbiór starożytności, które w ziemi były wykopane lub 
znalezione. Oprócz naszych malarzy znajdowały się prześliczne 
dzieła artystów: flamandzkich, włoskich i francuzkich, jako to: 
Van der Meera, Van Ostada, Weicka, Rembrandta, Rubensa, 
Dietricha, Bourgignona, Casanowy, Franka, z krajowych zaś 
malarzy obrazy: Zaleskiego Marcina, Głowackiego Jana, Sucho- 
dolskiego Januarego i t. p." Osobliwością Radomia był też prywat- 
ny zbiór książek Jana Łaskiego, ówczesnego prokuratora trybu- 
nału radomskiego. Między innemi, według Sobieszczańskiego, 
znajdowały się: sławny inkunabuł jtatutu praw Kazimierza W. 
w Wiślicy w *1347r.. uchwalonych; autograf statutu Mikołaja Ta- 
szy ckiego prawnika i mówcy za Zygmunta I (rękopis ten bez 
tytułu, pisany pismem poczutku XVI st., brakuje w nim pią- 
tej t. j. ostatniej księgi, gdyż kończy się na wyrazach „finis 
ąorartilibri statutorum Regni") własnoręczny rękopis statutu 



Digitized by VjOOQIC 



- 56 — 

Jana Januszewskiego (zbiór praw w języku polskim) trzeci 
tom tak zwanych akt Tomickiego obejmujący rok 1515 (wier- 
na kopja przepisana z egzemplarza krakowskiego); compendium 
statutorum Regni Poloniae summariae per ordinem et regestrum 
doligentssine conscriptnm folio (doprowadzony do roku 1543) 
dekreta prawne z rozmaitych, spraw sądowych po łacinie pisane 
pismem XVI st. Ze względu na sztukę kalli grafii i malowania 
na pergaminie zasługiwał na wzmiankę dyplom na szlachectwo, 
wydany 24 grudnia 1764 r. dla Wojciecha Jakubowskiego, puł- 
kownika wojsk francuzkich, znanego tłumacza bajek Lalontaina, 
z własnoręcznym podpisem Stanisława Augusta króla i Andrzeja 
Zamoyskiego kanclerza W. Koronnego — robota ojca paulina 
warszawskiego Antoniego Bartoszewicza. Na uwagę zasługiwały 
teź prywatne zbiory numizmatyczne medali, monet i dukatów 
krajowych i zagranicznych, stanowiące własność dr. med. Wa- 
lentego Siekaczyńskiego i Jana Freyera, oraz zbiór obrazów 
miejscowego aptekarza Karola Hoppena. Obecnie z opisanego 
powyżej muzeum niema najmniejszego śladu, a jaki los spotkał 
skrzętnie gromadzone przez lat kilka zbiory — niewiadomo. Gdy- 
by jednak to dzieło z taką piękną myślą poczęte miało należytą 
opiekę i w dalszym ciągu zbiór ten szacowny był kompletowany, 
to kto wie czy dziś Radom nie byłby w posiadaniu ładnego mu- 
zeum, w którym gromadziły by się okazy dzieł sztuki, bogactw 
i pamiątek całej gubernii, z czego słusznie mógł by się chlubić! 
W dniu 14 lipca 1859 r. przybył do Radomia, w drodze z War- 
szawy do Sandomierza po swej konsekracyi ks. biskup sando- 
mierski Juszyński. Przedstawiciele władz cywilnych i wojsko- 
wych w paradnych mundurach wyszli na spotkanie biskupa 
do probostwa za rogatką warszawską, skąd zaczęła się proce- 
sya do kościoła farnego, w której uczestniczyło kilka tysięcy 
ludu i liczne duchowieństwo. W kościele po odśpiewaniu „Te 
Deum"; powitał ks. biskupa mową ks. kanonik Kobieroki, 
proboszcz radomski, a po odprawionej mszy św. ks. kanonik 



Digitized by VjOOQIC 



— 57 — 

Malanowicz, proboszcz skaryszewski miał przemowę do ludu 
z powodu tej uroczystości. 

O godzinie 3 po południu duchowieństwo dekanatu ra- 
domskiego dało w gmachu X. X. Pijarów obiad na cześć ks. 
biskupa, na którym znajdowali się wyżsi urzędnicy, obywatele 
ziemscy i liczne duchowieństwo. Przed wieczorem ks. biskup 
odwiedził szpital Św. Kazimierza i udzieliwszy chorym błogo- 
sławieństwa, podziękował prezesowi rady szpitala za wzorowy 
porządek w szpitalu. Z poc zątkiem 1861 r., wedle wskazówek 
doradczych Aleksandra margrabiego Wielopolskiego, podjęto 
próbę przekształceń zasadniczych w organizacyi kraju w du- 
<5hu autonomicznem pierwotnych intencyi Statutu Organicz- 
nego z 1832 roku. Pomiędzy innemi na mocy Najwyższego 
Ukazu z dnia ^^26 ij^^rca 1861 roku ustanowiono, jako insty- 
tucye samorządu wiejskiego, obieralne rady gubernialne i po- 
wiatowe, obradujące nad sprawami gubernii i powiatu, dorocz- 
nie i kwartalnie, wobec assystencyi gubernatora i naczelnika 
powiatu, przy drzwiach zamkniętych, oraz obieralne rady 
miejskie, obdarzone bezpośrednią dyrektywą nad magistratami. 
Jako charakterystyczny szczegół przytoczyć należy fakt że do 
rad miejskich w całej gubernii radomskiej nie powołano żydów. 
Okoliczność powyższą można wytłumaczyć głównie jako na- 
stępstwo służących niektórym miastom przywilejów, de non 
tolerandis judaeis, przywilejów, które następnie skutkiem ogło- 
szonej w czerwcu 1861 r. ustawy o równouprawnieniu żydów, 
moc swoją utraciły^). 



^) Rady gubernialne składały się z 8 członków; powiatowe z 18, 
a miejskie z 12 członków W 1863 r. do rady gubernialnej należeli: Niemo- 
iewski Adolf, Bzowski Józef, Trzetrzewiński Józef, Kopecki Samuel, Druż- 
backi Ignacy, Hirosz Józef, Łuniewski Bolesław, Łuniewski Edward; do ra- 
dy powiatowej radomskiej: Kalisz Piotr, ks. Fijałkowski Stanisław, Jawor- 
nicki Władysław, Dolasiński Rudolf, Rosenblatt Hersz, Zdziechowski Ed- 
ward, Grodziński Władysław, ks. Jakubowski Teofil, Romaszewski Jan, Bo- 
ski Ignacy, Konarski Ludwik, Zdzitowiecki Mieczysław, Makomaski Hipolit, 
Wojciechowski Antoni, Łuczyński Jan, Lewicki Stanisław, Iżycki Juljan 
i Świerzyński Rajmund; do rady miejskiej: Jałowiecki Ludwik, Okulski Ig- 



Digitized by VjOOQIC 



— 58 — 

W dniu 2 kwietnia 1861 roku ogłoszoną została przez, 
delegacyę do obywateli m. Radomia następująca odezwa: „Wy- 
padki zaszłe w Warszawie dnia 25 i 27 lutego 1861 _roku. 
wizruszyły ludność Królestwa Polskiego. Te same objawy za-- 
szły w Eadomiu w dniu 28 marca 1861 r. Wjadzą, Rząd owa^ 
znalazła za stosowne odwołać się do mieszkańców miasta, 
i jezwaó^jch, aby przez organ obywateli, od siebie wybra- 
nych., wpłynęli na to, aby się nie powtórzyły zdarzenia prze- 
ciwne spokojności. Na tej zasadzie dnia 30 marca 1861 r. do- 
konany został przez obywateli wybór Delegacyi m.Radoniiay. 
która ma poruczone utrzymanie porządku i w^ejrzenio w na- 
glące potrzeby miasta. Delegącya zaopatrzona w pełnomocnic- 
two wynikłe z woli obywateli, wykonywa już swoje obowiąz- 
ki i przejęta ważnością swego powołania, pragnie z całej siły 
odpowiedzieć zaufaniu, jakiem ją miasto zaszczyciło. Pracuje^ 
ona ciągle, nad utrzymaniem porządku i wyznaje z chlubą ż& 
znalazła swoich współobywateli gotowych do wszelkich po- 
^ięceń, dążących do utrzymania spokoju, który zupełnie jest 
utrwalony. 

Delegącya nie usunie się nigdy, przed trudnościami, ja- 
kie ją spotkać mogą, ale bez współdziałania bratniego nie po- 
trafiła by odpowiedzieć swojemu zadaniu, dla tego odzywa się; 
do wszystkich mieszkańców, aby ją raczyli wesprzeć w jej 
chęciach. 

Nie wątpi jDelegacya na chwilę, że odtąd wspólnie z oby- 
watelami miasta, utrzyma porządek i spokojność, tak koniecz- 
ne wśród niecierpliwości ogółu, do chwili otrzymania reform, 
jakie nam przyobiecać raczył Monarcha. 

Pracujmy ż wspólnemi siłami, idźmy jednością, zgodą, 
i legalnemi objawami naszych uczuć. Zapomnijmy wszystkim 
braciom naszym, nawet błędy. 

nacy, Roszkowski Romuald, Herdin Józef, Przychodzki Michał, Studentkow- 
ski Michał, Frołilicti Karol. Pohl Józef, Michalski Ludwik, Rozę Jan, Mie- 
dziuski Franciszek i Rozę Kazimierz. 



Digitized by VjOOQIC 



I J- 



— 59 — 

Nie odrzucajmy nigdy tych, którzy przyszłością dowieść 
będą mogli, że są dobrymi synami kraju, gdyż zadawalibyśmy 
gwałt wszystkim uczuciom serca i wiary ojców naszych, gdy- 
byśmy potępili niewinnych. Miłoś.ó bliźniego i przebaczenie — 
oto_gad2a- n^bsze. 

Przestańmy zatem sądzić naszych spółbraci i okazywać 
komukolwiek objawy nieukontetowania. Czas sam za nas do- 
kona wszystkiego; przed jego siłą wszystko ulegnie, zostawmy 
więc_xaaatią.- czasowi i czekajmy jego wyroków." 

Odezwę podpisali prezes Delegacyi Józef Hirosz i dwu- 
nastu członków obywateli miasta Radomia. 

W 1865 roku ustanowione zostały posady vice-guberna- 
torów w Królestwie Polskiem. 

Pierwszym vice-gubernatoreni radomskim mianowany zo- 
stał r. dw. Tołoczanow Arkadjusz (28 marca 1865 r. — 12 sier- 
pnia 1871 r.), Następnie posadę tę zajmowali kolejno: r. r. st. 
Triebes Aleksander ^12 sierpnia 1871 r. — 21 czerwca 1878 r.), 
r. r. st. Sewastjanow Michał (21 czerwca 1878 r. — 27 grudnia 
1883 r.), r. r. st. baron von Buxhoewden Rudolf (27 grudnia 
1883 r. — 22 maja 1899 r.), r. r. st. Hafferberg Harald (5 czerw- 
ca 1899 r. — 22 lipca 1905 r.), obecnie vice-gubernatorem jest 
pułkownik Reinhard. 

W^ 1866 r . w części zabudowań należących do skasowa- 
nego klasztoru Bernardynów, otworzono gimnazjum żeńskie, 
pierwszą przełożoną którego była Helena Pawlikiewiczowa. 
AV miesiącu grudniu tegoż roku wydaną została ustawa o za- 
rządzie gubernialnym i powiatowym, oraz straży ziemskiej 
i zaprowadzony nowy podział Królestwa Polskiego na dziesięć 
gubernii, skutkiem czego gubernia Kielecka odłączoną została 
od gubernii Radomskiej. Pa_zwinięcia Warszawskiej Komissyi 
Skarbu w dniu 1 (13) lipca 1869 r. nastąpiło otwarcie radom- 
sRioj Izby Skarbowej. Pierwszym prezesem Izby radomskiej 
był Petrow Mikołaj (od 1869—1878 r.) po nim zaś kolejno: 



Digitized by VjOOQIC 



— 60 — 

Burcow (1878—1884 r.), Ostrowidow (1884—1887 r.), Jano- 
wicz (1887-1890 r.), szambelan Manżos (1890—1894 od roku 
zaś 1894 do 1904 r. r. st. Zasiadko Dymitr, obecnie zaś r. r. 
st. Szpilew. Czynności, które obecnie załatwia Izba Skarbowa, 
załatwiał poprzednio wydział skarbowy przy Rządzie Guber- 
njalnym. 

W 187^ j:, na zasadzie powszechnej reformy sądowej 
w Radomiu powstały następujące nowe dykasterye sądowe: 
Sąd okręgowy, Zjazd sędziów pokoju i ^ Sąd po koju. Pierw- 
szym prezesem sądu okręgowego radomskiego mianowany zo- 
stał r. r. st. £hrys.tjąnowicZj^ poczem stanowisko to zajmowali 
kolejno: Żuko^skij, Murawiew Edward, von Wendrych, a od 
1891 r. do 27 października 1903 r. t. Piotr Biełousow, następ- 
nie r. r. st. Fryderyk Gwajta, a po przejściu tego ostatniego 
na prezesa Sądu Okr. Warszawskiego — prezesem sądu radom- 
skiego mianowany rostał r. r. st. Aleksander Zeland. 

Po zwinięciu wydziałów- dóbr państwa przy Izbach Skar- 
bowych w 1881 r. powstaje w Radomiu nowa instytucya rzą- 
dowa, a jest nią — Zarząd Dóbr Państwa (na gub. radomską, 
kielecką i siedlecką)— pierwszym zarządzającym był Apsejtow, 
po nim Wasilewskij Mikołaj, a obecnie r. st. Suczkow Wło- 
dzimierz. 

W ,p_ażdzierniku^l883 r. ukazał się pierwszy numer wy- 
dawnictwa „Gazeta Radomska", założonego przez ś. p. Teofila 
!gewoliń&kiego, inspektora lekarskiego gub. radomskiej, i zna- 
nego numizmatyka-). „Gazeta Radomska" wychodzi dwa razy 
na tydzień (środy i soboty), a redaktorami jej kolejno byli: 
dr Rewoliński, Zygmunt Słupski, Henryk Hugo Wróblewski, 
Wiktor Bcześciański, od roku zaś 1900 redakcye pisma objął 
Szczęsny Jastrzębowski. Oprócz „Gazety Radomskiej" wycho- 
dzi jeszcze w Radomiu od 1867 r. raz na tydzień w języku 



^) W zbiorach dr. Rewolińskiego znajdowała się bogata liollekc^a 
medali religijnych. 



Digitized by VjOOQIC 



— 61 — 

^2?sjQ§kw^"^^dawnictwo urzędowe „Wiadomości gubercjalne 
radomskie" („Radomskija gubernskija Wiedomosti"), a od ro- 
ku 1870 również w j^jku rossy^skim kalendarz specjalny dla 
instytncjri rządowych, pod nazwą „Pamiętnik gub. Radomskiej" 
(„Pamiatnaja kniżka radomskoj gubernii"). Zaznaczyć należy, 
że naj wcześni ej szem czasopismem radomskiem było wydawni- 
ctwo urzędowe^ które kilka razy zmieniało swój tytuł i tak 
od 1815 — 1816 r. nosiło tytuł „Dziennika departamentowego- 
radomskiego" od 1817 — 1836 r. „Dziennika urzędowego woje- 
wództwa Sandomierskiego" od 1837 — 1843 r. „Dziennika urzę- 
dowego gubernii Sandomierskiej" od 1844 — 1866 r. „Dziennika 
urzędowego gubernii Radomskiej", wreszcie od 1867 r. wspo- 
^mniane wyżej „Wiadomości gubernjalne radomskie," 

W_dniu 1 Stycznia l831 roku wyszło w Radomiu czaso- 
pismo nie urzędowe p. t. „Inwalida radomski", w kwietniu 
1871 r. dr. fil. Józef Bogdan Rogujski b. nauczyciel gimna- 
zjum radomskiego zaczął wydawać tygodnik „ Wisła„ a w 1876 r. 
wydawano znów ^Dzwonek radomski", jak dłago jednak istnia- 
ły trzy wspomniane czasopisma — niewiadomo, prawdopodobnie 
nie dłużej nad parę miesięcy. 

W styczniu 1885 r. nastąpiło otwarcie ruchu pasażerskie- 
go na drodze żelaznej Iwangrodzko-Dąbrowskiej. Historya pow- 
stania kolei przedstawia się w krótkim zarysie jak następuje. 
Na mocy udzielonej w 1881 r. koncessyi zawiązało się w War- 
szawie towarzystwo kapitalistów krajowych pod nazwą „Tnw. 
Dr. Żel. Iwangrodzko-Dąbrowskiej". 

Jako firmowi założyciele towarzystwa wystąpili z poda- 
niem o konsessyę: właściciele ziemscy: Zygmunt margrabia 
Wielopolski. Tomasz hr. Zamojski, Stanisław Karski, August 
Ostrowski, Władysław Laski, przemysłowcy: Karol Scheibler, 
Wilhelm Rau, Leon Lowenstein, bankierzy: Jan Bloch i Leon 
Gold stand. 



Digitized by VjOOQIC 



— 62 - 

Jako gwarancyę wykonania warunków zastrzeżonych 
w ustawie i_ wykończenia drogi w przeciągu trzech J pół j at 
złożono milijon rubh kaucyi. Towarzystwo otrzymało od rządu 
poręczenie akcyj i obligacyj, zagwarantowanie dopłat^na lat^50^ 
Radom stał si^ si^edliskiem dyrekcyi zarządu ^), otrzymał 
warsztaty mec haniczne kolejowe, skutkiem czego zwiększy- 
ła się ludność miasta^ ożywił się handel i przemysł miej- 
scowy. Tegoż roku odbyła się w Radomiu pierwsza wysta- 
wa przygotowawcza rolni czo-przemy słowa. Na skutek projektu, 
poruszonego w „Gazecie Radomskiej", zorganizował się w kwie- 
tniu komitet wystawowy, złożony z 16 członków, który po 
otrzymaniu odpowiedniego pozwolenia zajął się energicznie 
ułożeniem programu. Wystawa urządzoną została w starym 
ogrodzie miejskim przy ulicy Spacerowej i trwała od dnia 
31 maja do dnia 4 czerwca. Wystawa obejmowała dwa działy: 
rolniczo-leśny i przemysłowo-uaukowy i względnie do swych 
warunków, przeszła najśmielsze oczekiwania, zwłaszcza pawilon 
inwentarza żywego przedstawiał się imponująco. 

W 1893 r. w dniu 27 września w domu Hempła przy 
ulic^\ Lubelskiej otwartą została wystawa starożytności i dział 
sztuki, urządzona na dochód Radomskiego Towarzystwa Do- 
broczynności za inicjatywą Józefa Helbicha sekretarza rady 
Tow. Dobroczynności. Zwracał powszechną uwagę cenny zbiór 
medali historycznych i i:ęligijnych dyplomów królów polskich 
i sławnych mężów, użyczony przez dr. Rewolińskiego. 



^) Pierwszy skład zarządu kolejowego był następujący: dyrektor 
— inżynier Alfred Mejnhard. Naczel. służby tecbnicznej. Inź Adam Pasz- 
kowicz. Naczel. służby mechanicznej inż Dominik Bury. Naczel. warszta- 
tów inż. Jakób Gay. Naczel. ruchu inż. Ignacy Konopczyński. Naczel te- 
legrafu inż. Ewaryst Królikiewicz. Naczel. kontroli rozchodów Adam 
Krypski. W 1891 r. przybyła kontrola dochodów, naczelnikiem której był 
Henryk Hertz, w roku zaś 1899 wszystkie biura zarządu kolejowego prze- 
niesiono do Warszawy, pozostawiając w Radomiu tylko warsztaty mecha- 
niczne. 



Digitized by VjOOQIC 



— 63 — 

Wystawa trwała do dnia 1 listopada i przez ten czas 
zwiedziło ją 1777 osób — a czysty dochód przyniósł przeszło 
sto rubli, łegoż roku w dniu 21 października zwiedzał tutej- 
sze zakłady naukowe Minister oświaty hr. Deljanow. 

W 1898 r.otworzono w Radomiu Zarząd Okręgowy Celny. 
Naczelnikiem okręgu jest r. r. sz. Herman Skierst. W 1899 r 
urządzoną była w Radomiu 4^uga wystawa rolniczo-przemysło- 
wa, podobnie jak pierwsza również w starym ogrodzie i trwa- 
ia od 7 do 13 września. 

Przemysł żelazno-hutniczy na wystawie zajmował pierw- 
szorzędne miejsce (pawilony hr. Broel-Platerów, koneckie za- 
kłady — hr. Juljusza Tarnowskiego, rudy z Borkowic — ks. Cze- 
twejtyńskiego, rządowe zakłady górnicze, piece i fryszerki 
z Rzucowa, Towarzystwa Akcyjne: Ruda Maleniecka, Bodze- 
chów i Skarżysko) dział garbarstwa i piwowarstwa silnie się 
zaznaczył, jak również szklarstwo, ceglarstwo, majolika, leśni- 
ctwo, rzemiosła, myślistwo i dział etnograficzny, najsłabiej 
reprezentowane było rolnictwo (prócz hodowli koni) i ogro- 
downictwo. W dniu 16 marca 1901 r. o godzinie 8 wieczo- 
rem zabłysło po raz pierwszy na ulicach miasta światło elek- 
tryczne, zastępując dotychczasowe nędzne oświetlenie naftowe. 
Installacyę zaprowadziło Towarzystwo Akcyjne Rossyjskie 
^,TJnion". 

Stacya centralna mieści się przy ulicy Długiej, w wysta- 
wionym ad hoc budynku i składa się z dwóch lokomobil sy- 
stemu „Componad" z fabryki ^Mannheim" o sile 110 koni 
każda, powierzchnia ogrzewalna każdej lokom obili wynosi 62 
metry, lokomobila porusza maszynę dynamoelektryczną sześcio-^ 
biegunową z fabryki „Union" w Rydze, czyniącą 600 obrotów 
na minutę i wytwarzającą prąd stały o napięciu 550 wolt 



Digitized by VjOOQIC 



— 64 — 

i o sile ^118 amperów t. j. 65 kilowatów. Prąd ten dzieli się 
na dwie części i przechodzi do akumulatorów systemu Plan- 
che, składających się z 262 elementów o sile przy wolnem 
wyładowywaniu, na 400 ampero-godzin. Lamp łukowych na. 
ulicach dotychczas jest 58, każda o sile 650 — 800 świec nor- 
malnych, rozmieszczonych w odległości 44 metrów jedna od 



drugiej. 



; ^>- ' 



Zb. oświetlenie w ilości 50,000 kilowatt-godzin miasto 
płaci Towarzystwy „Union" rocznie 6,000 rb. Tegoż roku 
dnia 3 października nastąpiło uroczyste otwarcie w Radomiu 
siedmioklassowej szkoły handlowej, na zasadzie ustawy opraco- 
wanej przez prezydenta miasta Konstantego Zarembę, a za- 
twierdzonej przez Ministra Skarbu dnia 28 czerwca 1901 r. 
Oprócz handlowego szkoła daje i ogólne wykształcenie, koń- 
czący szkołę otrzymają tytuł osobistego obywatela honorowe- 
go, a kończący z odznaczeniem — tytuł kandydata komercyi. 
W szkole handlowej radomskiej wykładane są przedmioty na- 
stępujące: reli^'ia, języki: rossyjski, polski, francuzki, niemiec- 
ki, historyaj geograQ*a. matematyka, fizyka, arytmetyka han- 
dlowa, przyrodoznawstwo, buchalterya, korespondencya han- 
dlowa (w językach rossyjskim, polskim, francuzkim i niemiec- 
kim), ekonomja polityczna, historja handlu, prawo handlowe 
i przemysłowe, chemja, towaroznawstwo, geografja handlowa, 
kaligrafja, rysunki, kreślenie, gimnastyka, praktyczne zajęcia 
z chemii i towaroznawstwa, prócz tego dla życzących za od- 
dzielną dopłatą^ ęzyk angielski i stenografja. Przy szkole 
znajduje się internat, gabinety — fizyczny, rj^-sunkowy, historyi 
naturalnej oraz biblioteka. Szkoła handlowa mieści się w oka- 
załym dwupiętrowym budynku przy ulicy Długiej. Przy otwar- 
ciu szkoły ciało nauczycielskie składali: dyrektor Aleksieje- 
\yi0z, Antoni, katecheci: Kisielewicz Grzegorz i ks. Kubicki 
Paweł, nauczyciele: Dobrowolski Jakób, Gackiewicz Eustachy, 
Swidwiński Zygmunt, Jarzy ński Prosper, Skroboński Grze- 



Digitized by VjOOQIC 



— 65 — 

gorz, Michałowski Antoni, Lipski Andrzej, Bogdanowski Kon- 
stanty, Fedosiejew Dymitr, Kowalewski Bazyli, Kuczyński 
Józef, Mieczyńska Helena, Marx Kazimiera, Zeitlin Wiktorja, 
Istryn Piotr, Rudnicki Teodor, sekretarz Kejsler Henryk, le- 
karz dr. Fiedler Henryk. W 1901 r, do szkoły uczęszczało 
3q3 u czni. 

W 1902 r. Radomiowi przybyła znów nowa uczelnia — 
Szkoła rzemieślnicza miejska. 

Urządzenie szkoły pod każdym wzglądem jest znakomite, 
z zastosowaniem wszelkich, ulepszeń. Początkowo otworzono 
tylko jedną klassę nauki teoretycznej i dwie sale warsztatowe: 
stolarską i ślusarską. Każdy uczeń otrzymuje warsztat oddziel- 
ny oraz wszystkie potrzebne narzędzia — przyjęto 45 uczni. 

W dzień otwarcia szkoły, która nastąpiła dnia 27 listo- 
pada — skład nauczycielski szkoły tworzyli: inspektor Tałdy- 
kin — nauczyciele: Kiersza, ks. Kalinowski, Cytowicz, Nikolski, 
Durnowo oraz majster kowalski i dwóch podmajstrzych. 
Szkoła miaści się przy ul. Dzierzkowskiej. 

W 1903 r. na zasadzie Najwyżej zatwierdzonego posta- 
nowienia Komitetu ministrów, zarządowi miejskiemu m. Rado- 
mia pozwolono zaciągnąć pożyczkę obligacyjną -na potrzeby 
gospodarcze miejskie w sumie nominalnej 500,000 rb. — Osią- 
gnięta z realizacyi pożyczki suma ma b3''ć przeznaczona: na 
urządzenie wodociągów do 200,000 rb.— kanalizacyi do 200,000 rb. 
na budowę rzeźni miejskiej do 100,000 rb. Spłata procentów 
i amortyzacyi obligacji zagwarantowana będzie dochodami 
i wszystkiemi kapitałami i majątkiem nieruchomym m. Rado- 
mia. Tegoż roku miasto otrzymało na wzór Warszawy nową 
n umeracyę dom ów . 

W dniu 22_lipca 1903 r. skutkiem długotrwałych ulew- 
nych deszczów nawiedziła miasto^powódź, jakiej nie pamiętają 

Monografia historyczna m. Radomia. = 



Digitized by VjOOQIC 



— 66 — 

najstarsi ludzie; woda ,zalała. piwnica i iuitery ny w 22 domach 
położonych przy ulicach Bóźnicznej, Wałowej, Starokrakow- 
skiej, wyrządzając dotkliwe stratę. 

Tak przedstawia się historja miasta Hadomia doprowa- 
dzona do chwili bieżącej. "W rozdziałach następnych podane 
będą opisy dawnych i obecnych świątyń wyznań chrześcijań- 
skich, instytucyj administracyjnych, sądowych, dobroczynnych, 
społecznych w zakończeniu zaś obecny stan miasta. 




Digitized by VjOOQIC 



II. 1{ośQió^ &^^. ?iołra. 



Kościół Św. Piotra, ślad którego dziś już nieistnieje, 
znajdował się w okolicach starego miasta, na wzgórzu zwanem 
powszechnie „Piotrówka". O kościele tym nie wiele da się 
powiedzieć, niewiadome nawet data erekcyi i imię fundatora. 
W każdym razie egzystował on jeszcze przed panowaniem Króla 
Kazimierza W. Długosz w Lib. benef. pisze: że benedyktynom 
«ieciechowskim w 1222 r. biskup Iwo-Odrowąż za ich dwie wsie 
Jakszyce i Lędziny, położone bliżej Krakowa, ustąpił wzamian 
•dwie swoje wsie Garno i Szawłowice, położone bliżej Klasztoru 
Sieciechowskiego, a dla lepszego wynagrodzenia dodał im ka- 
plicę z jej dochodami w Radomiu (capellam cum ejus redi- 
tibus in Radom). Z powyższego więc można mniemać że ka- 
plicą tą mógł być właśnie kościół Św. Piotra, który prawdo- 
podobnie służył za kościół parafialny starego Radomia, zanim 
erygowany został kościół św. Wacława. 

Do kościoła Św. Piotra należał tolwark „Maryackie". — 
Po przciiiesieniu władz ze starego Radomia do nowego, za 
ozasów Kazimierza W. benedyktyni zbudowali sobie w nowym 
Radomiu kaplicę pod wezwaniem Panny Maryi i na jej utrzy- 
manie ciągnęli dochód z folwarku „Maryackie", skutkiem 
czego kościół Św. Piotra stracił stały fundusz. Obsługiwał 
go jeden z benedyktynów Sieciechowskich, będących przy ka- 
plicy w nowym Radomiu. 



Digitized by VjOOQIC 



— 68 — 

Kościółek był drewniany, niewielki, i z czasem jedynie 
tylko w pewne dnie roku odprawiało sią w nim nabożeństwo. 
Gdy biskup Sołtyk kazał znosić podobne jemu kościoły zostat 
przez benedyktynów zupełnie zaniedbany. — W 1791 r. był już 
bez ogrodzenia, ciesi miał zbutwiałe, pułap i podłogę popsute^ 
okna wytłuczone, drzwi wielkie w facyacie i boczne od połud- 
nia słabe, dach gontem kryty w złym stanie, w takimże stanie 
kopułkę i dwie wieżyczki nad lacyatą. W 1802 r. za czasów 
rządu austryackiego służył za kaplicę przedpogrzebową, aż 
w końcu skutkiem zupełnego zaniedbania zamienił się w ruinę. 
Góra „Piotrówka" od 1790 do 1812 r. służyła za cmentarz 
grzebalny dla starego i nowego Radomia. — Około góry „Pio- 
trówki" znajduje się mała sadzawka, położona niedaleko tego 
miejsca, gdzie miał stać kościółek ' Św. Piotra. Długi czas 
pomiędzy mieszkańcami starego miasta przechowywała się na- 
stępująca legenda: 

W. W. Sobotę w nocy, jeżeli osoba, będąca wstanie ła- 
ski (t. j. po odbytej spowiedzi i otrzymanej absolucyi) znala- 
zła się na wspomnianem miejscu, to słyszała z głębi sadzawki 
głos dzwonów kościelnych, dawnego kościółka, wzywających 
wiernych na nabożeństwo rezurekcyjne. 



(§T^^ '¥ ^^^i® 



Digitized by VjOOQIC 



III. Kościóf &\9. Vada\i>a. 



Dziś również już nieegzystujący kościół Sw. Wacława, 
znajdujący się na Starem Mieście, a zajęty obecnie na areszt 
wojskowy i odwach, dawniej był kościołem parafjalnym Sta- 
rego Eadomia. Według papierów z 1774 roku i jaic świadczy 
napis na pozostałym kamieniu, kościół powyższy erygowany 
był w 1216 r. i został uposażony przez, króla Bolesława Wsty- 
dliwego. 

Kościół był murowany z palonej cegły w kształcie łodzi 
-z przybudowaną zakrystyą i mógł pomieścić 800 osób; drew- 
niana dzwonnica z sygnaturką i trzema dzwonami stała od- 
dzielnie, obok zaś był cmentarz grzebalny. Przy kościele Św. 
Wacława znajdowało się niegdyś bractwo, zajmujące się głów- 
nie nabożeństwem za zmarłych, a kapelan tego bractwa 
w 1523 r. pisał się „presbyter fraternitatis in antiqua Radom." 
W 1582 r. Albert Bolognetti, prałat domowy papieża Grze- 
gorza XIII, nuncjusz jiapieski przy dworze króla Stefana Ba- 
torego, na prośbę ks. Jana Mierzanowskiego, plebana staro- 
radomskiego, pozwolił nazawsze nabożeństwo z wystawieniem 
isTajświętszego Sakramentu i processyą: w rocznicę poświęce- 
nia kościoła i w dzień Św. Wacława, patrona tej świątyni. 
Przywilej ten pisany na pergaminie, znajduje się obecnie 
11 proboszcza kościoła Św. Jana w Radomiu^). Przy kościele 



*) Privilegium Indulgentiarum in perpetuo concessum Antiąuae Ci- 
iritatis Radom 1582 pro expo8itione S. S. Sacramenti In festo S. Yenceslai 
Martyris et dedicationis Ecclesiae. 



Digitized by VjOOQIC 



— 70 — 

Św. Wacława było także bractwo Imienia Jezus, dla którego 
Józef Komorowski w 1696 r. zapisał na Komorowie i Kamie- 
niu — 500 złp. a Jan Lewiński w 1708 r. ogród, łąkę i 30 za- 
gonów na Starem mieście z warunkiem aby promotor brac- 
twa po południu we wszystkie niedziele i święta śpiewał z lu- 
dem różaniec. Bractwo to z czasem upadło, a w 1747 r. zbie- 
rał się w tym kościele cech kuśnierski dla śpiewania różańca. 

W kościele było tylko trzy ołtarze, a odpusty na Św. 
Wacław, Św. Jan Nepomucen, Św. Mikołaj, Św. Szczepan 
i w rocznicę poświęcenia kościoła. Kościół był często okrada- 
ny, tak że w końcu liczył tylko: 12 ornatów, monstrancyę^ 
puszkę, trzy kielichy, pacyfikał, krzyż i sukienkę z obrazu 
Matki Boskiej, które to przedmioty w 1794 r. oddano do- 
skarbu na potrzeby wojenne. Parada staro-radomska płaciła 
do Rzymu święto-pietrze, a wieś Wsola (pod Radomiem) pła- 
ciła dla plebana staro-radomskiego co Wielkanoc tak zwane 
„patronales'', które w 1526 r. wynosiły ferton i półgroszek 
(fertonem et medium grossumi czyli 12 gr^ Pleban staro- 
radomski był też najczęściej dziekanem dekanatu radomskie- 
go. W 1529 r. do dekanatu radomskiego należały następują- 
ce parafje: Radom, Wsola, Zakrzów, Jarosławice, Wola Św. 
Doroty, Szydłowiec, Borkowice, Wierzbica, Kowala, Cere- 
kiew, Skaryszew, Tczów, Odechów, Zwoleń, Sucha, Ryki^ 
Brzuza, Jedlnia, Głowaczów, Ryczywół, Sieciechów, Bobrow- 
niki, Stężyca, Kock, Przetoczno, Okrzeja, Korytnica, Żele- 
chów, Ulan, Zbuczyn, Samogoszcz, Kozirynek, Wilczyska,. 
Pruszyn, Tuchowice, Botusz i Trzebieszów. We wszystkich 
wymienionych kościołach dziekan odbywał wizyty sam lub 
przez delegata. Przez pewien ezas obowiązki dziekana radom- 
skiego pełnił dziekan kielecki, zwany radomskim, który miał 
w Radomiu plac i dom i częściej tutaj niż w Kielcach prze- 
bywał. W 1525 r. Jan Chojeński doktór obojga praw, archi- 
djakon krakowski, sekretarz królewski i dziekan radomskie 

Digitized by'VjOOQlC 



— 71 — 

ponieważ nie mógł przybyć na zapowiedzianą wizytacyę ko- 
ściołów, wezwał officjała radomskiego, żeby go na ten raz za- 
stąpił. Chociaż uposażenie kościoła Św. Wacława było dobre, 
jednak w 1595 r. nie posiadał wcale gruntów, dopiero z cza- 
sem otrzymał 7 m. gruntu i 4 m. łąki. 

Przy kościele znajdowała się też szkoła paraijalna, utrzy- 
mywana przez plebana. 

W 1688 r. rektorem szkoły był Środowicz, który posia- 
dał na Zamłyniu rolę bakalarską. Z powodu jednak szczupłych, 
funduszów i otwarcia szkoły X. X. Pijarów, wspomniana szko- 
ła w 1747 r. egzystować przestała. 

W 1595 r. dziesięcinę plebanowi staroradomskiemu w sno- 
pach dawali kmiecie i zagrodnicy Królewscy w Myśliszewi- 
cach i Małęczynle, oraz osiedli na pewnych rolach w Wacy- 
nie i Zamłyniu; szlachta zaś z Myszliszewic, Małęczyna, Dłu- 
gojewa i Prędocina płaciła tylko tyle Ue jej się podobało, 
a z Katarwic, Malczewa, Godowa, Żakowic i Woli Żakowickiej 
nic nie dawała. 

Dopiero rząd austryacki nakazał brać dziesięcinę wszę- 
dzie w naturze i oszacował ją na 500 zł. reńskich. W 1599 r. 
Maciej Kwiecień zapisał na gruncie na Zamłyniu dla kościoła 
— G9 gr. W 1646 r. — Zofja Kerbalowa — na Mafęczynie 500 zł. 
pol., a w 1677 r. Mikołaj Kochanowski na Żako wicach — 
100 zł. p. — ^jednak wszystkie te zapisy od niepamiętnych cza- 
sów uległy zaprzeczeniu. Według ^instrukcyi 1789 r. przy 
kościele Św. Wacława było: 8 dymów, plebanja, browarek, 
karczma i cztery chaty komornicze. Po oddaniu przez rząd 
austryacki kościoła w administracyę proboszcza nowo-radomskie- 
go, kościół przerobiono w 1809 r. na skład mąki; parafja staro- 
radomska liczyła wówczas 2550 dusz i 24 osady. 



Digitized by VjOOQIC 



— 72 — 

Plebanja, dzwonnica oraz karczma w dniu 6 kwietnia 
1810 r. zostały sprzedane przez licytację za 2135 złp. do Po- 
tworowa. 

Z plebanów staro-radomskich wiadomi są: Jan Bylina 
z Leszczyna (dziekan i officyał radomski w 1441 r.) Michał 
Sliź z Piastowa (poddziekani radomski w 1445 r.) Jan Prando- 
ta, Jakób Bustanowski, Piotrowski, Piotr Wyszmuntowski, 
Jakób z Kalisza, Bartłomiej z Szydłowa (bakałarz i officyał 
radomski) Jan Mierzanowski (1573-1583 r.) Jan Żeromski 
(officyał konsystorza i pleban z Jedlni w 1690 r.) Józef Du- 
racz (pleban Tczewski 1627 roku) Jan Paweł Strzoszkowski 
(1646 r.) Jan Gorzkowski (1660 r.) Krzysztof Dunin Goździ- 
kowski (1697 r.) Stefan Nadolski (1713 r.) Mikołaj Bielecki 
(1743 r.) a ostatni Stefan Możdzeński. 



''J^**^^ 



Digitized by VjOOQIC 



lV. l(ościól ś^. Jai)a. 



Kościół parafjalny pod wezwaniem Św. Jana, z piękną 
strzelistą wieżycą, widoczną na kilka wiorst wokoło, wznosi 
43ię przy ulicy Rwańskiej. Data erekcyi fary radomskiej roz- 
maicie jest podawaną. W inwentarzu z 1849 r. powiedziano, 
że fara radomska założoną została około 1187 roku; w karcie 
pergaminowej, wyjętej z globu, umieszczonego na wieży koś- 
cielnej, który spadł z krzyżem w 1876 roku podczas burzy — 
oznaczona na rok 1180; w rubrycelli djecezyi sandomierskiej 
2 1878 r. — erekcya podana na rok 1178. Najbardziej jednak 
wiarogodnym zdaje się być czas erekcyi, podany przez Dłu- 
sza, który w Liber beneficiorura, pisze: „Radom oppidum, Ca- 
simirus secundus, Poloniae rex, de novo locavit et coeto fa- 
bri€avit latere, et parochialem ecclesiam sub titulo Sancti 
Joannis Babtistae fabricavit etiam creto latere et dotavit.'* 
Długosz, pisząc o królach polskich Kazimierzach — pierwszym 
mianuje — odnowiciela, drugim— wielkiego, trzecim— Kazimie- 
rza Jagiellończyka, sprawiedliwego zaś nazywa zawsze Casi- 
rus Polonorum dux i nie oznacza żadną liczbą. Tak liczono 
•do XVIII st. dopiero od tego czasu historycy mianują: Ka- 
zimierza Odnowiciela — Pierwszym; Sprawiedliwego — Drugim, 
Wielkiego — Trzecim, a Jagiellończyka — Czwartym. 

Następnie ponieważ, jak to wyżej wspomniano, historya, 
wr rzędzie 27 miast i grodów, zbudowanych przez Kazimie- 
rza W. (panującego od 1330 — 1370 r.) wymienia i Radom, na 



Digitized by VjOOQIC 



— 74 — 

tej wi^c zasadzie fundatorem fary nowo- radomskiej należy 
ML^"vvntu*^ M uważać wspomnianego monarchę. Kościół Św. Jana początko- 
/łV . wo nie miał żadnych kaplic i przedstawiał sklepiony prosto- 

kąt, którego obecnie część tylko pozostała, mianowicie pre- 
zbiterjum, przedstawiające się w pierwotnym kształcie, z bie- 
giem czasu przybudowano kaplice i uposażono takowe. 

Pierwszą stanęła kaplica Św. Krzyża, wzniesiona od po-, 
łudnia, koło wielkich drzwi, fundowona przez obywatela Teo- 
dora Dydka, a altaryę v niej erygował Wojcieo.h biskup kra- 
kowski. Drugą kaplicę Warcabowską (obecnie Różańcowa) na 
północ, .wzdłuż od zakrystyi do wieży, zbudował i uposażył 
Kr^Aiiy.iv'vvł ^ 1481 r. Jan Warcab mieszczanin radomski. Trzecią kaplicę 
Kosnowską (Św. Anny) fundowali w 1495 r. Wojciech i Anna. 
małżonkowie Kościenie, kaplica ta znajdowała się z południo- 
wej strony nawy kościelnej. Wreszcie czwartą kaplicę Barycz- 
kowską, po tej samej stronie wystawił w 1500 r. Stefan Ba- 
ryczka, obywatel radomski, ^to był pierwszym plebanem no- 
wo-rfjdomskim — niewiadomo, dopiero w 1447 r. znajduje się 
wzmianka że ks. Paweł pleban, nowo-radomski razem z ks. Ja- 
nem z Zagórzan dziekanem kieleckim — godził ks. Jana Bylina 
plebana staro-radomskiego z Andrzejem dziedzicem Myślisze- 
wic. Dalej z plebanów nowo-radomskich wiadomy ks. Jakuba 
jako rozjemca sporów w 1467 r., który był jeszcze plebanem 
radomskim w 1483 r., gdyż wymieniony jest, jako egzekutor 
testamentu Mikołaja Jedwabnego, mieszczanina radomskiego, 
który zapisał na kościół Św. Jana: dwa domy, dwa ogrody^ 
i wszystkie swoje ruchomości. Za tego plebana były jeszcze 
następujące zapisy: w 1466 r. ks. Stanisław — zapisał 4 grzyw- 
ny; w 1467 r. ks. Maciej — 3 grzywny, w 1468 r.— Jan War- 
cab 20 grzywien, żona Jedwabnego zapisała ogród z łąkami 
i rybnikami, a Paweł Jordan — półtora łana w Dzierzkowie. 

W 1486 r. funduje altaryę Bożego Ciała — w kościele Św. 
Jana — niejaka wdowa Małgorzata. 



Digitized by VjOOQIC 



— 75 — 

Najbardziej w tych czasach, dbającym o dobro kościoła 
był ks. Feliks z Woli Pawłowskiej, który w 1520 r. wyjednał 
u króla Zygmunta I zatwierdzenie dawniejszego uposażenia 
kaplic Warcabowskiej i Kosnowskiej. 

W 1522 r. kupił za 12 grzyw, od Cieszy wujowej — ogród 
z łąką i oddał takowy w dzierżawa cechowi czapników i tkaczy. 
Cechmistrze za to obowiązani byli dawać wieczyście rektoro- 
wi szkoły po 4 świece łojowe codzień a po dwie w niedziele 
i święta, palące się przez trzy godziny, począwszy na dwa 
tygodnie przed Wszystkiemi Świętemi do dwóch tygodni po 
Oczyszczeniu N. M. P. Za te świece rektor wraz ze studen- 
tami szkoły parafjalnej obowiązany był śpiewać codzień w ko- 
ściele po nieszporach— Salve Regina, a w szkole przy wycho- 
dzeniu z niej studentów: Salve Regina, Miserere, Anfer a no- 
bis i Absolve. Student i Senior nie znajdujący się na śpie- 
waniu płacili szkole denar. W 1528 r. Ks. Felks otrzymał 
od Króla Zygmunta I pozwolenie na zakupienie za 400 zł. na 
wójtowstwie radomskim 10 grzywien dochodu rocznego na 
wyderkapf ^). 

W 1530 r. niejaka Trzęsigłówczyna zapisuje na kościół 
5 grzywien na swym domu. 

W 1532 r. tenże ks. Feliks zapisuje dla wikąrjuszy przy 
kościele Św. Jana 36 grzwien, a w 1536 r. na dochód rektora 
szkoły parafjalnej, z pieniędzy, otiarowanych przez plebana 
z Bukowna ks. Stanisława Konopkę przeznacza 5 grzywien, 
a drugie 5 grzywien umieszcza na domu Jerzmanika i ogrodzie 
Jaszewskiej, z tego dwa wiardunki ^) rocznego procentu prze- 
kazuje szkole parafjalnej, z warunkiem aby rektor ze studen- 
tami śpiewał przed Summa „Haec dies quam fecit Dominus" 



*) Wyderkapf pochodzi od niemieckiego wyrazu Wied erkanf i ozna- 
cza zakupowanie czynszów czyli docliodów z nieruchomości w pewnej ozna- 
czonej kwocie. Zakupienie to można było odkupid za zwrotem summy sza- 
cunkowej, czyli po prostu było to pobieranie procentu pod formą zakupie^ 
nia dochodu. 

2) Wiardunek— 12 groszom sr. czyli 74 grzywny. 



Digitized by VjOOQIC 



— 76 — 

A podczas ofiarowania „Dorni ne Jesu Christe, ąiiipro redem- 
pto ne mundi" — Wreszcie w 1540 r. wybudował przed drzwia- 
mi kościoła kaplica Zwiastowania N. M. P. a w następnym 
roku dał na tę fundacyę 30 grzywien, a niejaki Jan Zabieżej 
zapisał połow(j łąki. 

W 1544 r. prezentę^) na plebana nowo-radomskiego otrzy- 
mał Ks. Jan Liskarski z Poznania, pisarz kancelaryi Królew- 
skiej. 

Za jego czasów były następujące zapisy na rzecz kościo- 
ła: w 1550 r. Stanisław Podlodowski zapisał 10 grzywien 
procentu od 400 złp. wyderkafu na Mleczkowie; Andrzej Je- 
dwabny — legował na kaznodzieję — 40 grzywn.; Dorota jego 
siostra — 4 grzywn. procentu od 200 złp. wyderkafu; Mikołaj 
Kochanowski — zapisał dom swój. W 1565 r. plebanen był 
ks. Andrzej Łodwig z Dzierzkowa; tegoż roku Gabryel Tarło 
Kasztelan radomski — zapisał na rektora szkoły i wikarjuszy 
— 59 gTzyw. W 1572 r. sam ks. Łodwig — 50 zł. poumieszczał 
na realnościach miejskich, testamentem zaś zapisał na kościół 
50 zł. i zabezpieczji^ł je na domu i ogrodzie Łodwigowskich. 
Od roku 1582, plebanem radomskim był ks, Józef Świątkow- 
ski—Kanonik Sandomierski, Kapelan Króla Stefana Batorego. 
Z tego roku wiadomy jest też spis prowentów plebanii radom- 
skiej, który w porównaniu z księgą retaxationum z 1529 roku 
wykazuje: że plebanowi radomskiemu należała się w obydwóch 
tych epokach dziesięcina na folwarkach Królewskich (Mako- 
wie, Makowcu, Wacynie i Klwatce) oraz szlacheckich (Trabli- 
cach, Ostało wicach i Mazowszanach) przyczem w 1529 r. dzie- 
sięciny wynosiły — 16 grzywien, a w 1582 r. — Królewskie 50 
grzywien, o szlacheckich zaś niema wzmianki, przypuszczać 
przeto należy że je nie wliczano wcale. Gołębiowanie (deci- 



*) Prezentą nazywało się przedstawienie na piśmie, podawane bi- 
skupowi do zatwierdzenia osoby duchownej na walcujące beneficjum. 



Digitized by VjOOQIC 



V i 



mae columbationis) w 1529 i\ oszacowano na 5 grzyw., w 1582 iv 
— wspomniano tylko, że takowe zwykle pleban darowuje wi- 
karjuszom, zastrzegając ^obie tylko gołębiowanie ze dworu, 
oraz ofiary w bydle i podczas Świąt wielkich.. Księga retaxa- 
tionum z 1529 r. nie wspomina o gruntach plebańskich, spis. 
zaś 1582 r.— powiada że pleban ma dwa pola po obywóch 
stronach łąki, idącej od młynów miejskich, dwie łąki i dwa 
ogrody, w Gołębiowie dwa łany, w Dzierzkowic jeden łan, 
folwark przy klasztorze bernardyńskim, grunta pod miastem, 
darowane przez wójta Konrada, oraz trzech zagrodników (pod 
zamkiem, na Zamłyniii i na przedmieściu) z których pierwszy 
— ^jeden dzień, a dwaj drudzy po dwa dni pieszo każdego ty- 
godnia robią dla plebana. 

W 1588 r* Jerzy Radziwiłł Kardynał, biskup Krakowski, 
zabronił chować zmarłych w kościele pod ołtarzami. Przy 
kościele znajdowała się biblioteka. W 1589 r. ks. Śmiatkowski 
spisał rejestr książek, który obejmował 170 książek następują- 
cych: Biblia, Concordantiae, Ambroży, Atanazy, Bazyli, Augu- 
styn, Chryzostom, Grzegorz Naryauzeński, Grzegorz papież, Hie- 
ronim, Hilary, (wszystkie w komplecie) dalej Cypryan, Epi- 
fani, Józef, Kanony różnych Koncyliów, Filon, Klemens Ale- 
xandryjski, Orygenes, Bonawentura, Tomasz z Akwinu, Win- 
centy Liryneński, Komentarze rozmaitych autorów pisma 
Św. ipostylje, homiJje, Kazania, pisma polemiczne, Lombardi- 
ca historia, vita S. Stauislai, Lego idae Sanctorum Poloninc, 
Ungariae, Bohemiae, Moiaviae, Prusiae et Silesiae, patrono- 
rum in Lombardica historia non contentae, Liber antiquus 
manuscriptus seu historia necis nobilis Michąelis Salewski, 
Doctrina de prenitentia anetore Melanchtone, opera Clementis 
Caesarius, Arelatensis, Damascenus, oraz liczni Kaznodzieje. 
Wszystkie wymienione książki byty w języku łacińskim, 
w polskim, ani jednej z literatury świeckiej był tylko Kur- 
cjusz. 



Digitized by VjOOQIC 



— 78 — 

W XVII w. ostatnim plebanem rabomskim był ks. Bar- 
tłomiej Laznowicz, który w 1598 r. dostał plac Zielińskich 
przy ulicy Grodzkiej - w 1599 r. Janduła z Gołębiowa zapisał 
na kościół 30 grzywien' — Od 1590 r. rozpoczynają sią metryki 
urodzeń i ślubów, dochowane w ułamkach. Księga retaxatio- 
num 1529 r. wspomina też że altorya Bożego Ciała miała 
dochodu z łąk, ogrodu i wyderkafu — 2 grzywny. W 1539 r. 
altarzystą^) był Izajasz syn Samsona, zaś w 1552 r. Paweł 
Olszamowski, proboszcz szpitala Św. Dncha. Zapisy na wspo- 
mniany ołtarz robiły następujące osoby: Jakób Sroka — ogród, 
wartości 10 grzyw.; w 1554 r, Pawełek z Dzierzkowa — 20 złp. 
wyderkafu; w 1556 r. spadkobiercy Adama Tessora zapisali 
ogród w starym Radomiu, oszacowany na 17 grzywien. 

Kaplica Warcabowska miała takiż sam dochód, jak po- 
przednia, a zapisy porobili: w 1524 r. — Marcin Warcab — 10 
gi'zywien; w 1534 r. Mikołaj Niedziela— 20 grzyw; w 1595 r. 
Karaodziejski zapisał ogród, a Bonicekina memento 100 złp. 
W kaplicy Kosnowskiej altarya Św. Wojciecha i Św. Anny 
w 1541 r, otrzymało formalną erekcyę. 

Wszystkie dokumenta, dotyczące tej erekcyi, spisane są 
na sześciu foljantowych kartach pergaminowych^). Szereg do- 
kumentów rozpoczyna akt z 1495 r., według którego wnuk 
fundatorów wspomnianej kaplicy Wojciecha i Anny małżon- 
ków Kościeniów Jan Fałek, wziął realności tejże kaplicy 
w dzierżawę, lecz gdy z nich przez dwanaście lat nie płacił 
czynszu dzierżawnego, pleban ówczesny ks. Feliks, wyklął go 
i wymógł na nim że ustąpił dwa łany i łąkę na odprawianie 



M Altarzystą— nazywał się duchowny, mający obowiązek odprawia- 
nia Mszy Św. przy ołtarzu, do którego przywiązany był pewien fundusz. 

Ponieważ wiele funduszów takich przepadło, przeto papież Benedykt 
XIV— bullą z 1741 r zmniejszył obowiązki altarzystów i takowe zreformo- 
wał, a w wykonanie wprowadził Aleksander Lipski biskup Krakowski 
w 1743 roku. 

^) Pergamin ten znajduje się obeoiiie u proboszcza radomskiego. 



Digitized by VjOOQIC 



— 79 - 

mszy Św. w kaplicy, a na jej naprawę obiecał płacić z reszty 
ląk i gruntów jeden wiardunek, grunta zaś po śmierci Falka 
miał objąć altarzysta. Po śmierci jednak Falka, wdowa z dzieć- 
mi żaliła się przed królem, że pleban ks. Feliks i altarzysta 
ks. Mikołaj, nie mając na nią względu, zapis odebrali. Król 
polecił rozpatrzenie sprawy staroście radomskiemu Piotrowi 
z Dąbrowicy, który orzekł że zapis pierwiastkowy winien być 
w swojej mocy utrzymany. Następnie biskup krakowski Piotr 
Gamrat, przejrzawszy akt fundacyi Kościeniów z 1495 r., ta- 
kowy w zupełności przyjął, zatwierdził i cały zapis opatrzył 
swobodą kościelną. Gdy Fałkowa i krewni Kościeniów przed- 
stawili na altarzystę tej kaplicy kleryka z Radomia Grzego- 
rza, syna wspomnianego Jana Falka, biskup Gamrat, pomimo 
opozycyi ze strony ks. Feliksa i radnych, którzy prezentowa- 
li na altarzystę ks. Mikołaja, utrzymał Grzegorza Falka. Na 
erekcyi wymienieni są: Zygmunt ze Stężycy i Marcin Kro- 
mer kanonik pułtuski obaj doktorowie praw, oraz fizyk, mar- 
szałek, podskarbi, podkomorzy i siedmiu pisarzów dworu Kró- 
lewskiego. Księga retaxationum 1529 r. wspomina też o do- 
chodzie rocznym kaplicy Baryczkowskiej, pobieranym z łąk 
i wynoszącym 3 grzywny. W 1595 r. Jan Myśliszewski na or- 
ganistę zapisał ogród i łąkę na starym Radomiu, a na repera- 
cyę organu dwie łąki, a Tomasz Foylar na tenże cel ogród 
i sad, wartości 33 grzyw, a wrazie gdyby nie było organu za- 
pis ten przeznaczył na kapelana kaplicy Warcabowskiej. 

W 1598 r. od 9 do 17 października wizytował kościół 
Św. Jana kardynał biskup krakowski Jerzy Radziwiłł, w obec- 
ności kanoników krakowskich; ks Jana Burskiego i ks. Miko- 
łaja Dobrocieckiego, oraz ks. Jana Foxa, scholastyka Szkalb- 
mierskiego, audytora biskupiego. 

Z rezultatów tej wizyty dowiadujemy się że fundusze 
kościelne w tym czasie stanowiły: dochody plebana, wyrażone 



Digitized by VjOOQIC 



-- 80 — 

w spisie z 1582 r. z dołączeniem świętopietrza; fundusze wi- 
karyuszów; trzy łąki na Zamłyniu, dwie łąki za szpitalem Św. 
Ducha, łan jordanowski, łan legowany za śpiewanie wotywy 
o Matce Boskiej. 

Grunta i łąki zbierał pleban, dając wikarjuszom przyzwo- 
ity dochód, oraz oddając accydensa kościelne i dziesięcinę 
z ogrodów. 

Rektor szkoły brał dochody szkolne, gołębiowanie w mie- 
ście po wikarjuszachj udział w accydensach i otrzymywał od 
plebana pensyą. Organistę wynagradzał pleban, a dzwonników 
inni księża. Od roku 1604 plebanem radomskim był ks. Woj- 
ciech Gniewisz. Inwentarz kościelny, spisany przez ks. Gnie- 
wiszą w 1606 r. obejmuje: srebrną monstrancyę, puszkę i czasz- 
kę, kielichów pozłocistych 7, kielichów białych wewnątrz wy- 
złacanych 10, pacyfikałów okrągłych 3, krzyżów 7, ornatów 26^ 
kap i dalmatyk po 6 par. Nadto ks. Gniewisz sprowadził 
z Krakowa wielki kielich; doktorowa Rusłowa sprawiła jeden- 
a Śmigielski i Śmiałek po dwa kielichy, aptekarz Szymon — 
trybularz srebrny i 4 kociołki miedziane, Jugnerowicz i Fo- 
glerowa dwie lampy srebrne. 

Powyższe przedmioty zostały objęte późniejszym spisem 
z 1629 r. W dalszym ciągu dr med' i filoz. Andrzej Russel 
przyznał w 1608 r. na Zamłyniu na części zwanej Zerwikap- 
tur, na rzecz kościoła — 200 zł. wyderkafu. — W 1613 r. ks, 
Gniewisz otrzymał reskrypt, z własnoręcznym podpisem Króla 
Zygmunta III, dany do magistratu radomskiego, treści na- 
stępującej: „Doniósł nam ks. pleban radomski, iż dom plebań- 
ski dla niedozoru Wier. W. i nieoczyszczenia placu jemu 
przyległego, znaczną szkodę ponosi i niszczeje. Były w tej mie- 
rze przez hr. Samuela Ciołka starostę naszego radomskiego, 
około porządku w miasteczku naszem' Radomskim, różnych 
czasów uczynione dekreta, którym iż się po dziś dzień nie 



Digitized by VjOOQIC 



- 81 — 

dosyć od Wier. "W. dzieje, nakazujemy i mieć to chcemy, 
aby podług postanowienia ur. starosty naszego radomskiego, 
rząd dobry i dozór w miasteczku naszym Radomskim zatrzy- 
many był i dom plebański nieuciąźony przez niedozór wier- 
ności waszej w ochronie zostawał, tak aby pleban radomski 
niemiał przyczyny potem uskarżać się na Wier. W. inaczej 
nie czyniąc dla łaski naszej i dla powinności swej. Datum 
z Warszawy die 6 martii r. p. 1613. Królestw naszych: pol- 
skiego 25 szwedzkiego 19 roku. (podpisano) Sigismundus rex. 
A. Bedliński. A. R. D. Alberto Gniewisz D. praep. et off. 
rad"^j. 

W 1617 r. ks. Andrzej Foret Myślirzewski dominikanin, 
bakałarz Sw. teologii, zapisał dla prowizora kaplicy Warca- 
bowskiej rocznie 6 złp* czynszu od kapitału 100 złp. zabezpie- 
czonego na wsi Myśliszowicach. Drugi reskrypt otrzymany 
w 1633 r. przez ks. Gniewisza od Króla Władysława IV 
brzmi jak następuje: 

— „Przełożono nam imieniem ks. Wojciecha Gniewisza, 
plebana radomskiego, iż mu niektórzy z Wier. W. z wielkiem 
ukrzywdzeniem kościoła i domu plebańskiego, płoty i stajnie 
na drodze publicznej, którą ludzie do kościoła chodzili pobu- 
dowali i drogę, którą przedtem wozami do tego kościoła jeż- 
dżono, tak ścisnęli, iż ludzie pieszy tamtędy przejść może, 
a co większa że za takiem zabudowaniem i ścieśnieniem pla- 
cu, rynsztoki zagubiwszy, śmieciami i wywozami zawalili, 
z wielką szkodą budynków plebańskich i krzywdą kościoła 
pomienionego. 

Przetoż chcemy to mieć po Wiernościach Waszych, 
abyście za oddaniem tego mandatu naszego, te budynki i pło- 
ty rozrzucili, a jako było przedtem ulice rozprzestrzenili 



*) Pam. relig.-moralny, 

Monografja historyczna m. Radomia. 



Digitized by VjOOQIC 



— 82 ~ 

i wywozy wywiózłszy, rynsztoki ponaprawiaó kazali i na po- 
tem tego przestrzegali jakoby przez to szkody pomieniony 
pleban niemiał i przed nami więcej się nie skarżył. 

Inaczej nie czyńcie Wierności Wasze dla łaski naszej 
Królewskiej z powinnością urzędów swych. — Dan w Krakowie 
25 mai r. p. 1633 (podisano) Jakób Zadzik Epus. Oulm. et 
Eeg. Cancel. na własne J. K. M. rozkazanie^). 

Reskryptem znów z dnia. 13 listopada 1638 r. król Wła- 
dysław IV, pozwolił ks. Gniewiszowi, wywozić z lasów dóbr 
Jedlnia i Gzowice, co rok, do końca życia, w zimie po 10 fur, 
a w lecie po 5 fur drzewa na opał plebanii. 

Mając takie względy Królewskie ks. Gniewisz pościągał 
zalegle dziesięciny z folwarków Makowa, Makowca i Wacyna, 
sąd zaś duchowny przyznał mu dziesięcinę z Mazowszan 
i Trablic, o które spierali się dziekan kielecki ks. Jakób Pia- 
secki i pleban staro-radomski ks, Józef Duracz. 

Zą czasów ks. Gniewisza pojawiła się w Radomiu moro- 
wa zaraza na Św. Mateusz w 1622 r. i trwała aż do Trzech 
Króli 1623 r. ponownie zaś grasowała od 10 czerwca do 12 li- 
stopada 1625 r. Skutkiem tej choroby była wielka śmiertelność, 
mieszkańcy tłumnie uciekali z miasta, a z metryk widać że 
w 1622 r. dzieci chrzczono w Kowali, a w 1625 r. w Gołębio- 
wie. Testamenta, sporządzane w tych latach przez obywateli 
radomskich, świadczą że głównie pamiętali o kościele, robiąc 
rozmaite zapisy na rzecz kościoła i tak między innemi: ZoCa 
Piekarska zapisała 350 złp. ks. Jerzy Wojcieszkowicz 700 złp 

Ponieważ wiele osób w tym czasie poumierało bez tes- 
tamentu i niepozostawiło sukcessorów, przeto spadki po nich, 
podług prawa przeszły na króla, lecz król Władysław IV 
dnia 18 lutego 1623 r. odstąpił prawo na te spadki plebano- 
wi radomskiemu. Ks. Gniewisz z funduszów tych kupił dom 



1 



*) Pam. rei. mor. 



Digitized by VjOOQIC 



— 83 — 

przy ul. Zamkowej na mieszkanie dla służby kościelnej, oraz 
place, pola i łąki w mieście i po wsiach, niektóre zaś summy 
polokował na domach w Radomiu i gruntach włościańskich 
w Dzierzkowie i Gołębiowie, a znaczniejsze summy pobrała 
szlachta na swe dobra. W 1629 r. Michał Makowski oddał 
na wyderkaff w szacunku 1000 złp. łan gruntu na Dzierzko- 
wie, w 1630 r. Jan Kochanówki z Baryczy, chorąży koronny, 
starosta Kozieniecki, zapisał na dobrach swych Policzny 
3000 złp. na wyderkaff, zapewniając rocznego procentu 210 złp.i 
z warunkiem odprawiania codziennie mszy św. za niego, jego 
rodziców i powinowatych. 

W 1631 r. Wojciech Bognarowicz zapisał dla kaznodzieji 
1000 złp. z warunkiem, aby co tydzień odprawiał wieczyście 
w kaplicy różańcowej dwie msze, jedną do Matki Boskiej, 
a drugą za spokój duszy zapisodawcy i jego małżonki. Tegoż 
roku ks. Gniewisz umieścił u Jerzego Jeża dziedzica Wośnik 
i części Kieszkowa 200 złp. i 14:^/^ od tej summy przeznaczył 
dla rektorów i mistrzów szkół radomskich, z wsrrunkiem aby 
ci uczyli katechizmu i śpiewu uczniów, poświęcającym się na- 
ukom wyzwolonym. 

Pomiędzy rokiem 1630 a 1633 wyżej wspomniany Jan \'?/ 
Kochanowski wybudował przy kościele kaplicę. Kaplica ta 
znajduje się po prawej stronie nawy głównej i przedstawia 
kwadratową budowlę, nakrytą półkolistem sklepieniem, nad 
którą wznosi się oszklona kopuła. 

Na sklepieniu znajdują się malowane herby: Korwin, 
Półkozic, Janina Odrowąż z literami I. K. Ch. K. 

Pierwotnie kaplica ta nazywała się kaplicą Kochanow- 
skich, następnie Św. Magdaleny, a obecnie Pana Jezusa. 

Wszystkie zapisy, uczynione dla kościoła wymagały po- 
zwolenia królewskiego i pozwolenie to udzielouem zostało 
przez króla Władysława IV d. 13 marca 1633 r. przez pismo 



Digitized by VjOOQIC 



~- 84 — 

treści następującej: „Upraszali nas niektórzy panowie rada 
imieniem wielebnego Wojciecha Gniewisza, rządcy parafii 
w naszem mieście Radomiu, ażebyśmy wszystkie zapisy dla 
jego kościoła na miejskich i ziemskich dobrach, teraz i dawniej 
uczynione powagą naszą królewską zatwierdzić raczyli. 

Popierając z należytą gorliwością co tylko ściąga do 
pomnożenia chwały boskiej, chętnie skłaniamy się do tak 
słusznej prośby i niniejszym listem naszym uznajemy, po- 
twierdzamy i stanowimy, aby miały moc niewzruszoną wszyst- 
kie zapisy i darowizny temu kościołowi przez kogobądź wja- 
kikolwiek sposób i przed któremi bądź aktami ziemskiemi^ 
grodzkiemi, mieiskiemi i duchownemi dopełnione. Wyderkaffy 
obdarzamy swobodą kościelną, a wrazie niepłacenia od nich 
procentu, upoważniamy komu służyć będzie ten dochód, są- 
downie go poszukiwać. Jeżeli by zaś summę skąd spłacono, 
pozwalamy ją umieścić na innych byle nie obdłużonych do- 
brach" 0. 

W 1640 r. Stanisław Młodecki na Młodocinie, a Wac- 
ław Rajecki na Rajcu zapisali po 200 złp. z 147© dla kate- 
chety popołudniowego, z warunkiem aby co niedziela po po- 
łudniu wiernym, zgromadzonym w kościele na głos dzwonu, 
wykładał katechizm. Listem pisanym na pergaminie, a da- 
towanym w Warszawie d. 20 kwietnia 1641 r. król Włady- 
sław IV uwolnił cztery łany, należące do fary radbmskiej 
(mianowicie trzy w Gołębiowie, a czwarty w Dzierzkowic) 
od stanowisk, stacyi i podwód żołnierskich. W 1642 r. ks. 
Gniewisz dla promotora bractwa różańcowego na wsi Kucz- 
kach, a w 1644 r. na Wieniawie — zapisał po 200 złp. — a Ma- 
gdalena Borkowska na Borkowicach — 1000 złp. 

Następnie skutkiem starań ks. Gniewisza, biskup krakow- 
ski Zadzik podpisał nową erekcyę dla fary radomskiej, przez 
którą dotychczasowy jej pleban otrzymał tytuł proboszcza^ 



*) Pam. relig.-moral. 



Digitized by VjOOQIC 



— 85 — 

a do wykonywania obowiązków kościelnych zostali dodani 
czterej mansyonarze'), kaznodzieja zwyczajny, kleryk czyli 
zakrystjan, rektor i kantor szkoły pararjalnej, organista i dwaj 
dzwonnicy. 

Obowiązki mansyonarzy z których co tydzień po kor 
lei jeden był matury stą, drugi summistą, a trzej pozostali le- 
ktorami, były następujące; matury sta śpiewał przed w. ołta- 
rzem maturę: w niedzielę o Matce Boskiej, w poniedziałek 
o zmarłych, we wtorek o Matce Boskiej (w kaplicy Kocha- 
nowskich) we środę za grzechy, we czwartek o N". Sakramen- 
cie, w piątek o Męce Pańskiej, w sobotę o Różańcu; prócz 
tego udawał się do chorych i udzielał Sakramentów. Sum- 
mistą śpiewał codzień ostatnią mszę, a w chórze matutinum 
i nieszpory ze szkołą i dzwonnikami. Jeden z lektorów za- 
stępował maturystę, a drugi summistę, prócz tego jeden co 
poniedziałek czytał mszę Św. za fundatora ks. Gnie wiszą, 
a drugi co piątek w kaplicy Kochanowskich lektę za duszę 
Jana i Elżbiety małżonków Kochanowskich. Kaznodzieja 
w niedzielę i święta miewał kazania, odprawiał nabożeństwa, 
przywiązane do fundacyi kaznodziejstwa, czytał co sobota po 
maturze mszę Św. o Matce Boskiej, podczas której rektor 
2 kantorem i chłopcami śpiewali na cztery głosy litanję, nadto 
pomagał w śpiewaniu mansyonarzom. Zakrystyan pilnował 
aparatów kościelnych i utrzymywał porządek w kościele. Re- 
ktor ćwiczył młodzież w pobożności, umiejętnościach i karno- 
ści i pomagał w chórze kantorowi. Kantor w szkole uczył 
muzyki i śpiewu, a w kościele z rektorem i studentami śpie- 
wał codzień matutinum, nieszpory i na summie, a w sobotę 
śpiewał litanję o Matce Boskiej, podczas mszy, czytanej przez 
kaznodzieję. 



^) Mansyonarzami nazywali się duchowni, których obowiązkiem 
było śpiewać codziennie w chórze officium N, M. P. 



Digitized by VjOOQIC 



— 86 — 

Organista grywał na organach podczas matutinum, sum- 
my i nieszporów. 

Dzwonnicy pomagali zakrystyanowi dzwonili na nabożeń- 
stwo dzienne i nocne oraz na pacierze, mianowicie przed świę- 
tem w południe, po zachodzie i według zwyczaju, kiedy nocy 
upłynęła godzina. 

Oprócz mieszkania i vvłaściwych ogrodów dostawali od 
proboszcza na kwartał: Kaznodzieja i mansyonarze — po 25 złp. 
rektor — 10 zł. kantor 5 zł. organista — 12 zł. zakrystyan — 5 zł. 
a dzwonnicy po 2 złp. 

Proboszcz miał dochody ze wszystkich gruntów, wyder- 
kafów i wszelkie stałe dochody, a z accydensów kolędę w 
mieście, resztę accydensów i pokładne dzielili między sob% 
w równych częściach mansyonarze, kaznodzieja, rektor, kantor, 
zakrystyan i dzwonnicy. Ks. Gniewisz przeznaczył nadto na 
wspólny stół dla mansyonarzy procenta od umieszczonych 
przez siebie summ: 1000 zł. na Dąbrówce Warszowej, 500 zł. 
złp. na Niedarczowie u Tymińskiego, 200 złp. u Kacpra Dłu- 
gosza z Radomia i 300 złp. u Łukasza Warcaba z Dzierzkowa. 
— Wzamian za to mansyonarze obowiązani byli odprawiać co 
środę wotywę na jego intencyę. 

W 1646 r. dał znów 100 zł. na grunta Jana Wydry 
na Zamłyniu, a procent od tej summy przeznaczył dla organisty 
za granie wotyw we wtorki i czwartki. Dla altarzysty alta- 
ryi Św. Wojciecha przeznaczył 1500 zł. na Janiszewie i 500 zł, 
na różnych gruntach w Dzierzkowic i Gołębiowie. Od summ. 
tych altarzysta pobierał rocznie 7^/^, za co obowiązany był 
odprawiać we wtorek wotywę za zmarłych, a we czwartek 
o Matce Boskiej. Wyżej przytoczone dane aż nadto są prze- 
konywającym dowodem jak dbał o chwałę Bożą ks. Gniewisz 
i o stan materyalny podwładnego sobie duchowieństwa, je- 
dnakże i on nie uniknął zarzutu ze strony ludzi nieprzychyl- 
nych, któtzy zazdrościli jego popularności i dobrej sławie. 



Digitized by VjOOQIC 



— 87 — 

Gdy bowiem w 1647 r. wyznaczeni przez biskupa Piotra 
Gębickiego wizytatorowie ks, Jan Bzicki, officyał łukowski 
i ks. Stefan Świrczowski, dziekan Stęży czki przybyli do Ra- 
domia, stanęli przed nimi burmistrz i trzej mieszczanie radom, 
scy i złożywsza wykaz legatów dla fary radomskiej, żądali 
aby wizytatorowie pociągnęli proboszcza do zdania z nich ra- 
chunków. 

Wizytatorowie przejrzawszy regestra i testamenta, prze- 
konali się o niesumienności zrobionego zarzutu, gdyż nie tyl- 
ko zapisane na kościół sumy ks. Gniewisz na ten cel obracał, 
lecz niemało także włożył własnego grosza na budowle, sprzę- 
ty i ozdoby kościelne. Wizytatorowie, przeto po sprawdzeniu 
rachunków, pokwitowali ks. Gaiewisza ze wszelkich sum koś- 
cielnych od 1622 r. Ks. Gniewisz zmarł w 1649 r. i pochowa- 
ny został przy ołtarzu Św. Wojciecha, przez wykonawców 
swej woli ks. Michała Dmowskiego proboszcza z Jedlińska 
i ks. Pawła Łojskiego, proboszcza ze Zwolenia, którzy zebrane 
po nim 1500 złp. w 1653 r. umieścili na Batoszynie dla alta- 
rzysty Św. Wojciecha. 

Od 1649 r. do 1660 r. proboszczem i oificyałem radom- 
skim był KS. Stefan Świrczowski, doktór obojga praw, proto- 
notarjusz apostolski. Od 1660 — 1693 r. ks. Walenty Gniewisz, 
dziekan kielecki, zmarły w Stężycy d. 4 sierpnia 1693 r. Te- 
goż roku probostwo radomskie otrzymał ks. Stanisław Ostrow- 
ski, kanonik sandomierski i obowiązki te pełnił do dnia swej 
śmierci t. j. do 26 lutego 1700 roku. 

W tym czasie dla kościoła przybyły następujące zapisy: 
w 1653 r. Marcin Bujnowski zapisał dla altaryi Bożego Ciała 
200 złp. zabezpieczywszy takowe na Potkanny; w 1674 r. Elż- 
bieta Bursztynowska dla ołtarza różańcowego— 200 złp.; 
w 1676 r.— Adam i Zuzanna Koziarscy dla kapelana kaplicy 
Warcabowskiej — 100 złp. a dla kaznodzieji 500 złp. zabezpie- 



Digitized by VjOOQIC 



— 88 - 

czywszy summy te na gruntach w Zamłyniu; tegoż roku Sta- 
nisław Grodzki penitencyarjusz kościoła Panny Maryi w Kra- 
kowie, dla promotora różańca zapisał testamentem 2000 złp., 
które Krucki wziął na kamienica, a następnie Potkański na 
Potworów; w 1677 r. Mikołaj z Źakowic zapisał — 200 złp. 
a w 1679 r. Jan Szydłowski—ISO złp. 



Poprzednio jeszcze Katarzyna z Jasieńskich, żona Stani- 
sława Chłochała dziedzica Odechowa na śpiewanie psałterza 
w k aplicy różańcowej zapisała 1000 złp., które w 1681 r. star- 
®i bractwa umieścili na kamienicy Skrymzera i przeznaczyli 
procentu 48 złp. dla promotora różańca, 12 złp. dla probosz- 
cza i 10 złp. dla rektora szkoły, z warankiem, aby posyłał 
dzieci na śpiewanie psałterza. W 1681 roku Jan Lewiński 
zapisał dla tegoż bractwa kilką ról, z warunkiem aby codzien- 
nie były odprawiane dwie msze. Z biegiem czasu z kaplic 
Koskowskiej i Baryczkowskiej zrobiono przed kaplicą Kocha- 
nowskich krużganek, a kaplicę Św. Krzyża zamieniono na 
skład sprzętów kościelnych. W tym też czasie powstaje przy 
farze radomskiej fundacya muzyczna z zapisu Adama Gąsio- 
rowskiego, który w 1678 r. zapisał na kapelę i kantorów 
600 złp. na półłanie w Dzierzkowie. W dalszym ciągu z me- 
tryk kościelnych dowiadujemy się że w 1652 r. była w Ra- 
domiu zaraza morowa, jak również w latach 1653, 1664 i 1655, 
chrzty nie zawsze .odbywały się w Radomiu — od 5 września 
1656 r. aż do wielkiego postu następnego roku nie chrzczono 
w Radomiu następnie zaś aż do lipca 1657 roku. 

Pomiędzy metrykami znajduje się aitt ślubu tej treści 
„roku 1634 — małżeństwo pomiędzy Józefem Kamińskim i Ka- 
tarzyną Kozłowską wdową potwierdzone zostało dnia 31 gru- 
dnia bez zapowiedzi, bo wdowa ta rzeczonego Kamińskiego, 



Digitized by VjOOQIC 



— 89 — 

skazanego na śmierć przez wyrok, z rąk kata wywołała (are- . 
vocavit) i za męża go sobie wzięła'). 

W 1700 r. proboszczem radomskim był ks. Krystyn Du- 
nin Karwicki, a w 1701 r. ks. Paweł Augustyn Kochański 
kanonik łucki, surrogat, za niego w 1718 r. z polecenia bisku- 
pa Krakowskiego Kazimierza Łubieńskiego wizytował kościół 
Sw Jana ks. Antoni Bielski, doktór Św. teologii, kanclerz 
łęczycki, proboszcz szydłowiecki. W 1726 r. proboszczem 
i oificyałem radomskim był ks. Andrzej Antoni Myszkowski, 
kanonik kamieniecki, pleban w Rzeczniowie i Pawłowicach. 

W 1738 r. ks. Andrzej Gryziewicz kanonik płocki i san- 
domierski, oificyał radomski, w czasie jego zarządu paradą 
radomską, wizytował kościół Św. Jana ks; Józef Rogalski, ku- 
stosz kielecki, proboszcz iłżecki, kanonik krakowski. 

Oo 1770 — 1780 r. proboszczem radomskim był ks. Józef 
Wąsowicz, po nim od 1780—1802 r. ks. Stefan Możdzeński, 
który początkowo był plebanem staro-radomskim. Za czasów 
ks. Możdzeńskiego w 1793 r. wizytował farę radomską kano- 
nik smoleński, dziekan bałtowski ks. Mikołaj Charzewski. 
Po śmierci ks. Możdzeńskiego zarządzał parafją radomską od 
1802—1810 r. ks. Riess, a po nim od 1810—1821 r. ks. Józef 
Nowodworski, dziekan radomski i kanonik kielecki. W 18l3 r. 
na mocy okólnika ks. biskupa kieleckiego Górskiego dziekan 
radomski odprawił w Radomiu nabożeństwo żałobne za księcia 
Józefa Poniatowskiego, wobec X. X. Pijarów O. O. Bernardy- i 
nów i władz miejscowych i trzy razy dziennie przez trzy dni • 
dzwonić kazał. — Od 1821 — 1838 r. proboszczem i dziekanem ' 
radomskim był ks. Józef Satryan, kanonik sandomierski. Za ( 
jego zarządu do dekanatu radomskiego należały następujące para- ' 
fje Radom, Cerekiew, Jarosławiec, Kowala Mniszek, Potworów, 



^) Wywołanie był to stary obyczaj— polegający na zarzuceniu białej 
zapaski na głowę skazanego-opisuje go Sienkiewicz w swej powieści 
„Krzyżacy". 



Digitized by VjOOQIC 



— 90 — 

Przytyk, Wieniawa, Wierzbica, Wolanów, Wrzeszczów, Wrzos^ 
Wsola i Zakrzów. Staraniem ks. Satryana w 1837 r. rozpoczę- 
to restaurację kościoła i wieży kościelnej, albowiem znajdo- 
wał się w stanie grożącym ruiną, o czem wspomina już 
Iw 1820 r. J. U. Niemcewicz, jakto wyżej powiedziano. Przy- 
n/Tj stępując do restauracyi świątyni, zrzucono przedewszystkiem 
dach. nad prezbitorjum, podwyższono ściany, założono nowy 
•j.Umm^^ dach i pokryto cały kościół dachówką, tak zwaną „Karpiówką" 
')'•* 1^ postawiono sygnaturkę nad nawą środkową dano sufit wmiej- 
sce dawnego sklepienia, otynkowano zewnętrzne ściany i za- 
sklepiono południową kaplicę. 

W 1838 r, rozpoczęto restauracyę wieży, którą podwyższo- 
no o 12 łokci, wyszlifowano mury zewnętrzne wieży, ozdobiono 
gzymsami i oknami w stylu gotyckim przerobiono front i fa- 
1 cjatę kościoła i pomalowano w cegiełki czerwonym kolorem, 
urządzono nowy chór z organem, wyzłocono w. ołtarz i dwa 
boczne wystawiono z kamienia ciosowego, wreszcie ułożona 
posadzkę kamienną w głównej nawie, a stary w. ołtarz usta- 
wiono w kaplicy Pana Jezusa. 

Za czasów ks. Satryana Józei Szwartz testamentem z d. 
13 lipca 1835 r. zapisał c^la kościoła 900 rb. z warunkiem abjr 
proboszcz wypłacił dla kapelmistrza przy kościele — 250 złp.^ 
na nabożeństwo 50 złp. i dla Radomskiego Tow. Dobroczyn- 
ności — 300 złp. Kapitał ten został zfjbezpieczony na domu 
przy ul. Rwańskiej J\2 75^). 

Ks. Satryan zmarł w dniu 15 maja 1838 r., a po nim 
proboszczem radomskim mianowany został ks. Michał Kobier- 
ski, kanonik katedry Sandomierskiej w 1839 r. Za is. Ko- 
bierskiego pomalowano prezbiterjum sklepienie, oraz ściany 
wewnętrzne kościoła, sprawiono nowe dębowe ławki, odnowiono- 
kaplicę różańcową, organ i sprawiono obraz Matki Boskiej 
Różańcowej pędzla Hipolita Pinko, nauczyciela kalligrafii 



O Obecny dom Gissera. 

Digitized by VjOOQIC 



— 91 — 

i rysunków przy gimnazjum radomskiem. W tym czasie z roz- 
porządzenia Rządu nastąpiła zamiana gospodarstw proboszczów- 
skich na pensy e i proboszcz radomski, mieszkający dotąd za , 
rogatką Warszawską, przeniósł się do dawnego zamku królew- , 
skiego, w którym do obecnej chwili mieści się plebanja. ' 

Ks. Kobierski zmarł d. 22 lutego 1876 roku. 

W dniu 23 lipca 1876 r. odbyła się instalacya na probo- 
stwo radomskie ks. Józefa Urbańskiego, kanonika honorowe- 
go kapituły sandomierskiej, prefekta gimnazjum męzkiego 
i żeńskiego w Radomiu, b. administratora parafii Klwów. 

Installacyi dopełnił ks. Jan Kloczkowski kanonik i pro- 
boszcz parafii Jedlińsko, wobec biskupa djecezyi sandomier- 
skiej Juszyńskiego. Nowy proboszcz zaprowadził w 1877 r. 
w kościele następujący porządek nabożeństwa: prymarya o go- 
dzinie 7-ej rano, a msze o 8, 9 i 10 rano. 

W 1870 r. podwyższono boczne ołtarze i umieszczono 
w nich obrazy Św. Mikołaja i Św. Wojciecha pędzla Hipolita 
Pinko, sprawione kosztem 240 rb. W 1879 r. od różnych 
osób ofiarowano do kościoła dywany, kapy, obrusy i inne apa- 
rata kościelne. W 1880 r. dano w kościele posadzkę marmu- 
rową, a w zakrystyi i skarbru kamienną, kosztem 2,000 rb. 
kościół wewnątrz wymalowano olejno, znaczniejsza ofiara 
w kwocie 500 rb. wpłynęła od b. pisarza Dyr. Szczeg. Rad. 
Tow. Kred. Ziem. Januszewicza. 

W 1881 r, dokonano restauracyi wieży (podniesiono do 
94 łokci) sprawiono cyborjum i kanony za 224 rb. oraz bal- 
lustradę przed W ołtarzem; w dalszym ciągu ofiarowano dy- 
wan roboty krzyżowej (dar pań radomskich) obywatel tutej- 
szy Rufin Bekermen na restauracyę wieży ofiarował 100 rb.,- 
a ks. Urbański obraz Św. Józefa i puszkę do hostyi. W 1882 r. 
ukończono restauracyę wieży kościelnej kosztem 10,000 rb.,^ 
odrestaurowano organ w kaplicy Matki Boskiej Różańcowej,^ 
kosztem 180 rb., Brzezińska ofiarowała do tejże kaplicy 6 lich- 



Digitized by VjOOQIC 



— 92 — 

tarzy platerowanych, wreszcie tegoż roku powstał przy koś- 
«ciele chór amatorski pod kierunkiem Józiefa Przyłuskiego. 
W 1883 r. Józefa . Żeglińska testamentem zapisała dwa dywa- 
ny i 75 rubli; Imbs starszy bractwa różańcowego 6 lichtarzy 
ofiarował na boczny ołtarz i zajął cię przebudowaniem ka- 
pliczki Św. Jana, znajdującej się przy dawnem probostwie^), 
a obywatel Adam Jaxa Komornicki ofiarował do kościoła 
dwie starożytne kolummy marmurowe dużej wartości. Tegoż 
roku wizytowali farę radomską: w lipcu biskup lubelski ks. 
Wnorowski, a w październiku biskup sandomierski ks. Sot- 
kiewicz. 

Rozprzedano również trzy folwarki, należące do probo- 
stwa radomskiego, a mianowicie: Rajec Szlachecki, Trablice 
i Żakowice. W 1884 r.. dwukrotnie wizytuje znów kościół ks. 
biskup Sotkiewicz. W 1885 r. umieszczono w kościele figurę 
Chrystusa roboty Józefa Proszowskiego. W 1886 r. ofiarowano 
do kościoła cząstkę drzewa Krzyża Św. "W 1887 r. wizyta ks. 
biskupa Sotkiewicza. 

W 1888 r. odrestaurowano kaplicę Pana Jezusa, pomalo- 
wano sztachety otaczające kościół od ul. Rwańskiej^), w głów- 
nej zaś nawie umieszczono po lewej stronie obraz sprawiony 
kosztem uczniów i prefekta gimnazjum radomskiego, na pa- 
miątkę cudownego ocalenia Rodziny Cesarskiej pod Borka- 
mi^). W 1889 r. odmalowano cały kościół i zakrystyę kosz- 
tem przeszło 1800 rb. Przy kościele Św. Jana były różne 
bractwa religijne, z nich wiadome są: bractwo tkackie, za- 
twierdzone przez biskupa krakowskiego Wojciecha w 1423 r. 
i przez biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego w 1449 
roku; bractwo kapłańskie (fraternitas presbyterum) podtwier- 
dzone w 1446 r. przez biskupa Zbigniewa Oleśnickiego; brac- 



^) Kapliczka Św. Jana znajduje się przy szosie Warszawskiej. 
2) Sztachety te są darem Cesarza Alexandra I. 
«) Dnia 29 października 1887 r. 



Digitized by VjOOQIC 



x^-' 



— 93 — 

two bez szczególnego nazwiska, zatwierdzone przez biskupów: 
krakowskiego — - Jana, kujawskiego — Jakóba i poznańskiego 
Andrzeja; bractwo kuśnierzy, zatwierdzone w 1464 r. przez 
biskupa krakowskiego — Jana; bractwo Bożego Ciała i wreszcie 
bractwo Różańca Św. ^ractwo różiińcawe, rozpowszechnione 
w Polsce w drugiej połowie XVI w. staraniem nuncjusza 
Commendoniego, wspominane jest w aktach tutejszych od 
1642 roku, lecz dopiero od roku 1712 zachowała się księga 
p. t. „Liber vitae archiconfraternitatis Marianae SS. Rosarii." ^^ ^^ 

Księga powyższa zawiera opis posiedzeń, obiorów i inwenta- 
rza bractwa. Zebrania odbywały się w święta Matki Boskiej 
bractwo przyjmowało do swego grona rocznie jedne, dwie lub 
trzy osoby ze szlachty i mieszczan. Protektorami bractwa ra- 
domskiego bywali i królowie polscy, z panów świeckich obie- 
rano starostę, sędziego i pisarza radomskiego grodu, czasem 
członków tutejszego konsystorza; przeorem — wójta, a podprze 
orszym — burmistrza; następnie obierano po dwóch: podskar- 
bich, wizytatorów, radnych, seniorów, konserwatorów, mar- 
szałków, koncyperów, zakrystyanów i po kilku kantorów, 
chorążych, prokuratorów, pisarzów; z sióstr obierane były: 
♦przeorysza, podprzeorysza, podskarbina, wizytatorki chorują- 
cych, seniorki, konserwatorki, prokuratorki, zakrystyanki, kan- 
torki i panny do noszenia podczas processyi obrazów; promo- 
torami bywali też biskupi krakowscy i miejscowi proboszcze. 

W 1718 r. promotorem obrany został Adryan Warcab, 
w 1743 r. Jan Bielski bernardyn, w 1753 r. Józef i Jakub 
Łodwigowscy. Z ważniejszych wydarzeń zanotować należy: 
że w 1703 r. z powodu najazdów szwedzkich metryki chrztu 
nie są zapisane; od 1 czerwca 1710 r. do 1 lutego 1711 r. 
w Radomiu grassowała morowa zaraza, podczas której zmarło 
400 osób. 

W 1713 r. z powodu grożącej wojny z Turcyą nuncjusz 
papieski Odeschalchi zalecił śpiewać po kościołach supplikacye, 



Digitized by VjOOQIC 



— 94 — 

podobne rozporządzenie w 1719 r. z powodu epidemii wydał 
.biskup Stanisław Józef Uszyusz. — W kościele farnym radom- 
skim trzymał do chrztu Król Kazimierz W. Kazimierza Trza- 
skę^), syna włościanina z pod Radomia. O zdarzeniu powyż- 
szem jest następujące podanie. Kazimierz Wielki chcąc prze- 
konać się, o obchodzeniu się dziedziców z poddanymi włości- 
anami, przebrawszy się pewnego razu za żebraka, przybył do 
wsi Wojsławic pod Radomiem. We wsi nikt niechciał dać 
mu jałmużny i noclegu, aż takowe znalazł u biednego wy- 
robnika Trzaski, którego żona tejże nocy powiła syna. Na dru- 
gi dzień Król z orszakiem przybył do Trzaski, i zaprosiwszy 
się w kumy trzymał do chrztu syna, a następnie łożył na jego 
♦edukacyę. 

Ze znakomitszych osób trzymali do chrztu* w farze ra- 
domskiej: w 1711. r. — Janusz ks. Wiśniowiecki, wojewoda Kra- 
kowski, marszałek trybunału radomskiego; w 1718 r. — Szaniaw 
:ski biskup Krakowski — prezydent trybunału radomskiego; 
w 1721 r. — Chomentowski — wojewoda mazowiecki, starosta ra- 
domski; w 1722 r. Szembek biskup przemyski, prezydent try- 
bunału radomskiego i w 1748 r. Kobielski, biskup łucki. 

W farze radomskiej zanosili swe modły do Pana Zastę-?s| 
pów, podczas swego pobytu w Radomiu: Kazimierz W* Królo- 
wa Jadwiga, Władysław Jagiełło, Królowa Zoija, Władysław 
W^arneńczyk, Kazimierz Jagiellończyk, Aleksander Jagielloń- 
czyk, wszyscy trzej. Zygmunci i ich małżonki: Elżbieta, Kata- 
rzyna, Bona, Barbara Radziwiłłówna i Anna Jagiellonka, prócz 
tego posłowie mocarstw zagranicznych, nuncjusze papięscyi 
kardynałowie i biskupi. 

Biblioteka kościelna, której katalog sporządził w 1589 r. 
ks. Smiałkowski, mieściła się w skarbcu obok zakrystyi. 

W 1718 r. liczba książek zmniejszyła się do 138, a wi- 
zyta duchowna w 1747 r, wyraża się że 130 książek pisanych 



*) K. Trzaska późniejszy kanonik poznański i sławny kaznodzieja. 



Digitized by VjOOQIC 



— 95 — 

jest pismem gotycki em trudnem do odczytania. Z akt daw- 
nych^) dowiadujemy się następujących szczegółów koościele 

farnym: Dziesięcina w 1718 r. z folwarków: Maków, Mako- 
wiec, Wacyn — wynosiła po 100 złp., z dworów: Trablice i Ma- 
zowszany*— również po 100 złp. ze wsi Klwatka — 30 złp. a w 
końcu XVIII w. z Makowa i Makowca po 400 złp. z Klwatki 
— 200 złp. z Ostałowa — 200 złp. z Trablic i Mazowszan- -po 
60 złp. 

Aktem rejentalnym zeznanym dnia 26 września 1824 r. 
przed rejentem Zakrzewskim sprzedany został Andrzejowi 
Descour plac kościelny, wychodzący na ul. Rwańską, Grod- 
zką i cmentarz kościelny — przestrzenią 840 ł. kw. za czynsz 
wieczysty 50 złp. rocznie. — Aktem rejentalnym zeznanym d. 8 
kwietnia 1853 r. przed rejentem Michałem Przychodzkim, dozór 
kościelny, oddając małżonkom Hirosz w wieczystą dzierżawę 
322 ł. kw. z gruntu kościelnego, przyległego do ich possesyi, 
dozwolił wybić okna na cmentarz kościelny, za co Hiroszowie 
zobowiązali się wypłacać proboszczowi rocznego czynszu rb. 8 
kop. 14 — a jednocześnie zabroniono zamieszkiwać starozakon- 
nym ze strony cmentarza i wikarjatu i zakładać fabryk, któ- 
reby turkotem swoim sprawiały hałas i przez to przeszkadza- 
ły odprawianiu nabożeństwa kościelnego. 

Pierwotnie wszystkich ołtarzy w kościele było ośm, 
snycerskiej rokoty w słupy z gzymsami pozłacane, obecnie 
w kościele trzy ołtarze, a w dwóch kaplicach po jednym. 

W Wielkim ołtarzu figura Chrystusa na krzyżu (poprzed- 
nio był obraz przedstawiający Przemienienie Pańskie) w bocz- 
nym po lewej stronie obrazy: Św. Wojciecha i Św. Tekli, 
w bocznym po prawej stronie: Św. Mikołaj i Św. Jan Chrzci- 
ciel. W kaplicach: Pan Jezus i Matka Boska Różańcowa. Od- 
pusty są następujące: 



^) Archiwum Rządu Gnb Rad. 



Digitized by VjOOQIC 



-- 96 — 

1) czterdziestogodzinne nabożeństwo (ostatnie dni kar- 
nawału) 2) w W. Czwartek 3) na Św. Jan Chrzciciel 4) na 
Przemienienie Pańskie, 5) na Św. Teklę, 6) w rocznicę po- 
święcenia kościoła t. j. w 17 niedzielę po Zielonych Świątkaoli 
i 7) na Matkę Boską Różańcową. 

W kościele znajdują się następujące nadgrobki: w nawie 
głównej po prawej stronie od wejścia, pomnik marmurowy 
z popiersiem, roboty Milkuszyca z napisem — „D. O. M. ś. p. 
Księdzu Michałowi KohiersJciemu^ kanonikowi katedry sando- 
mierskiej, proboszczowi parafii Radom w 72 roku życia zmar- 
łemu dnia 24 lutego 1876 r. Wdzięczni bracia i Siostry Ró- 
żańca Św. pomnik ten kładą jako swemujpromotorowi, prosząc 
czytelnika o westchnienie do Boga za jego duszę. W dalszym 
ciągu po tej samej stronie — „D. O. M. Łukasz Ziemiechi uro- 
dził się d. 18 października 1829 r. zmarł 11 stycznia 1853 r. 

— „Ś. p. Karol Biirgkard — zmarły w 71 roku życia d. 12 
lutego 1887 r. prosi o westchnienie." — „D. O. M. Wiktoryi 
Lubońskiej zmarłej w wieku 34 w Warszawie d. 6 września 
1822 r. przywiązany brat Jan Luboński obywatel m. Rado- 
mia pomnik ten położył prosząc o westchnienie do Boga za 
duszę Jej." Po lewej stronie nawy głównej: — „Ś. p. Francisz- 
kowi Ksaweremu ChhidzińsJciemu b. oficerowi b. wojsk pol- 
skich ostatnio b. Sędziemu b. Trybunału w Radomiu, zmarłe- 
mu dnia 16 stycznia 1877 r. żona i dzieci proszą o modlitwę" 
pomnik ten z marmuru z fotograJ^ą u góry. 

— „Za duszę ś. p. Krystyny z Kudlickich Dąbrowskiej 
zmarłej w Radomiu d. 15 lutego 1858 r. w wieku lat 37 po- 
zostały mąż z 9 dzieci proszą o westchnienie". — „S. p. Józe- 
fa Koźmińskiego zmarłego d. 5 listopada 1879 r. Kamilli z Lan- 
gowskich Koźmińskiej zmarłej d. 16 lutego 1888 r. Julji Bra^ 
ziewicz zmarłej d. 3 maja 1885 r. poświęca Rodzina prosząc 
o westchnienie do Boga." 



Digitized by VjOOQIC 



— 97 — 

— „S. p. Bonawentura Burghard w 65 roku życia d. 10 
lipca 1842 r. zmarłemu stroskana żona wraz z dziećmi pom- 
nik ten położyła, prosząc o westclinienie do Boga." 

— „Ś. p. Teressie Burghard w 72 roku życia d. 10 stycz- 
nia zmarłej stroskane dzieci pomnik ten położyły, prosząc 
o westchnienie do Boga za Jej duszę." — „S. p. Karolowi 
Oejsler sztabs lekarzowi b. wojsk polskich w 60 roku życia 
d. 5 kwietnia IS-il r. zmarłemu w Radomsku stroskana żona 
wraz z dziećmi pomnik ten położyła, prosząc o westchnienie 
za jego duszę." — „D. O. M. Grzegorzowi i Maryannie mał- 
żonkom Kozłowskim obyw. w dowód wdzięczności przywiązana 
córka Małgorzata wraz ż mężem Stanisławem Lasockim pom- 
nik ten na wieczną pamiątkę położyli prosząc czytelnika za 
ich dusze o pobożne do Boga westchnienie. Grzegorz prze- 
żywszy lat 60 zm. 12 lutego 1820 r. Maryanna zaś lat 60 
żm. 18 kwietnia 1837 r." — „D. O. M. Czuła siostra po zgo- 
nie Dunina Michała dla pamięci i wspomnienia wzniosła ten 
pomnik będąc w żalu cała prosi za nim o westchnienie. Nie- 
chaj Najwyższy Pan świata całego da mu czuć rozkosze zba- 
wienia wiecznego. Żył lat 50 zmarł d. 8 listopada 1836 r." 

W kaplicy Matki Boskiej znajduje się tylko jeden pom- 
nik z napisem: — „Ś. p. Eleonorze Brzezińsldej^ zmarłej d. 5 
lutego 1875 r. pozostała matka pogrążona w żalu uprasza 
czytelnika o westchnienie do Boga za Jej duszę." Z powyższego 
spisu przekonywamy się, że najstarszy nagrobek pochodzi 
z 1820 r., ze względu jednak na to że w kościele po-bernar- 
dyńskim, późniejszej fundacyi, zachowały się pomniki z daw- 
niejszej epoki, można przypuszczać że fara radomska posia- 
dała dawniej więcej pomników, lecz takowe, skutkiem grun- 
townej restauracyi świątyni, po zawaleniu się sklepienia 
w 1752 roku, mogły zaginąć, za czem przemawia też ta oko- 
liczność że J. Niemcewicz w 1820 r. widział na cmentarzu, 

Monografia historyczna m. Radomia. « 



Digitized by VjOOQIC 



— 98 — 

okalającym kościół, stosy zwalonych kamieni grobowych, któ- 
re prawdopodobnie, podczas restauracyi kościoła, złożono na 
cmentarzu. 

Kościół Św. Jana otacza cmentarz, na którym do roku 
1797 grzebano zmarłych. 

Na cmentarzu od strony ulicy Rwańskiej znajduje się 
kamienna statua Św. Jana Nepomucena z napisem: „Divo Jo- 
anni Nep. martyri A. R. Stanislaus Grabowski ep. Yarmien- 
sis sacri rom. imp. princeps A. M. D. C. C. L. II et sequen. 
praeses Tribunalis Rado: posuit". U dołu drugi napis: „Po- 
yc ^ \^vv\(>t^^i, bożna przeszłość wzniosła czas srogi obalił, aż znowu rado- 
mianin ten posąg ocalił. (1819 r. d. 2 maja). Drugi pomnik 
w kształcie kolumny z figurą Chrystusa przy słupie na szczycie 
)Łolumny, postawiony został w 1838 r. a odrestaurowany 
w 1867 r. — napisy na pomniku następujące: ,,powrozy grze- 
chów obłożyły mnie" — „o wj" wszyscy, którzy idziecie drogą, 
przypatrzcie się i osądźcie jeżeli jest boleść podobna, jako 
boleść moja." — „byłem biczowany przez cały dzień, a kara- 
nie moje czasu jutrzejszego." Ps. 72. 

I W murze kościoła od strony ul. Rwańskiej, znajduje się 

statua Matki Boskiej z drzewa lipowego — pierwotnie statua 
ta miała się podobno znajdować w bramie iłżeckiej. Pod fi- 
gurą wmurowane są kamienne nadgrobki: Jakuba Łodwigow- 
skiego zm. 1761 r. Katarzyny Majewskiej zm. 1774 r. Ludwi- 

\ ka Majewskiego zm. 1792 r. Do dekanatu radomskiego nale- 
żą obecnie następujące parafje: Błotnica, Bukowno, Białobrze- 
gi, Cerekiew, Goryń, Gąsawa, Jastrząb, Jankowice, Jarosła- 
wice, Jasionna, Jedlińsko, Kaszów, Kowala, Lisów, Mniszek, 
Odechów, Potworów, Przytyk, Radom, Radzanów, Skaryszew, 
Stromiec, Wieniawa, Wierzbice, Wolanów, Wrzeszczów, 
Wrzos, Wsola, Wyśmierzyce i Zakrzów. Parafja radomska 
w 1901 r. liczyła 32,800 dusz. 



Digitized by VjOOQIC 



— 99 — 

W dniu 10 lutego 1903 r. poraź pierwszy wizytował ko- 
ściół Św. Jana obecny biskup sandomierski J. E. ks. Stefan 
JZwierowicz. 

Tegoż roku w październiku po przejściu ks. Urbańskiego 
na probostwo w Tczowie — zarząd paradą radomską objął ks. 
Piotr Górski kanonik sandomierski b. proboszcz parafii Wą- 
chock. 




Digitized by VjOOQIC 



V. f(ościól i T(las2for O. O. Beroardyoów. 



w liber monumentorum Religionis Seraphieae 1603— wy- 
danej w Wenecyi o Kościele O. O. Bernardynów w Radomiu 
jest wzmianka następująca: „Hoc quoque Minoriticum mona- 
sterium liberalitate ae munificentia serenissimi Casimiri Poło- 
ninę regis, circa annum Domini Incarnationis 1480, Radomiae, 
majori ex parte constructum fuit. Qumque Superioris aedifi- 
cis pars lignea esset ne supervenicutes Turcae, Tartari aut 
Yalaełii, qui bis ad minnus per annum universum Eussiam, 
Poloniam, Lithuaniam atque Lublinium rapinis, depopulatio- 
nibus, atque incendiis investabaut vel imisso ique fratrum lo- 
cum comburerent vel levi insultu caperent, Radomlensis sena- 
i^ eam et fortissimo lapide construendam atque aggere, 
valle et propugunenlis communiendam curavit, quoquideni 
pauperenlis fratribus immo et seccularibus saepius causa salutis 
fuit atque libertatis. Manent hoc in loco viginti tres fratres. 

Według powyższego fundacyę Klasztoru O. O. Bernardy- 
nów w Radomiu autor przypisuje Królowi Kazimierzowi Ja- 
giellończykowi w 1480 r.. późniejsi jednak pisarze jak Baliń- 
ski^) Siarczy ński^) Sobieszczański i inni fundacyę tego klaszto- 
ru przyjiisują w 1468 r. Dominikowi z Kazanowa Kazanow- 
skiemu, podczaszemu koronnemu Króla Kazimierza Jagielloń- 



M Starożytna polska t. II str. 426. 
2) Opis powiatu radomskiego str. 105. 



Digitized by VjOOQIC 



— 101 — 

czyka, staroście radomskiemu. — Zakon O. O. Bernardynów lub 
braci mniejszych obserwantów reguły Sw* Franciszka Sera- 
fickiego trzymał si^ środka w zachowaniu karności kościelnej 
miedzy mniejszą a surowszą ścisłością reguły. Zakon ten za- 
twierdzony został przez papieża Innocentego III w 1210 r. a do 
Polski sprowadzony przez Króla Kazimierza Jagiellończyka 
w 1453 r.; za-kon Bernardynów, którego członkowie dzielili się 
na trzy ordines Kapłanów, laików i tercjarzy, wydał ze swe- 
go łona aż trzech papieży Mikołaja IV, Sy:xtusa IV i Ale- 
xandra V pieczęć zakonu wyobrażała dwie ręce pod krzyżem 
złożone, jedna naga a druga w rękawie, oznaczające jakby 
półcierpienie Św. Franciszka z Chrystusem. Liczba klaszto- 
rów Bernardynów w 1768 r. wynosiła w Polsce 57. — Kościół 
O. O. Bernardynów w Radomiu pod wezwaniem Św. Katarzy- 
ny zbudowany na dawnem przedmieściu Jedlińskiem, a dzi- 
siejszej ul. Lubelskiej; zachował do obecnej chwili swój pier- 
wotny wygląd z piętnem XV st. i stanowi piękny zabytek 
najdawniejszej architektury. Kościół zbudowany jest w stylu 
gotyckim z cegły nie tynkowanej, z zębatą wystawą, skarpą 
po bokach i pokryty dachówką holenderską. W równoległej 
linii z kościołem ciągną się dawne zabudowania klasztorne 
z zębatą wystawą zprzodu i ztyłu i połączone są z kościołem 
sienią i izbą. — Dwie poprzeczne oficyny zamykają całą budo- 
wlę w mały czworogran następuj ącemi budowlami: Korpus 
piętrowy, skrzydła*]^^^ . /:ij^^ae| nnędzy korpusem i zakrystyą 
skrzydło poprze czneV^4^H|^pflB^^1|g^|ih|^^ i kościo- 

łem, oraz mniejsze gjilłB^wanmTpBiMMą^t^^^ skrzydeł 
klasztornych i murów IJ^ijclnyclt /^Pf^Mk ^Al^^i:^ ^^^^] ścianie 
kościoła wznosi się wieża iia 2u ^icml ^vyi^m^Hp której mie- 
szczą się dwa dzwony j sygnaturkły zegar l>i]ąey. Kopuła 
wieży ośmiokątna drewniana, przykryta miedzianą -^blachą, na 
sztybrze żelaznym globus złocony, a na globusie krzyż żelazny 
z gałkami złoconemi. Na większym dzwonie znajduje się 



Digitized by VjOOQIC 



— 102 — 

w trzech wierszach napis: „Hoc opus dicat:ar Optimo Deo . . . • 
qni non mensuratur aevo Beatissimae Marinę Matri ac Yirgini 
Nobilissimarum creaturarum Nomini. Francisco Beatissimo humi- 
lium Humillimo Sancte Catharinae Yirgini. Omnium Sanctorum 
Agmini constructum A. D. 1626. Z jednej strony wizerunek N. M. 

Panny z Panem Jezusem a wokoJo napis „Ave gratia plena 

Dominus tecum" z drugiej strony napis w czworokąt „Guar-- 
dianatum Tune agente F. Floriano Grot" w innem znów miej- 
scu odcisk pieczęci kościelnej, wyobrażającej Św. Katarzyna 

z napisem „Sigill S. Catharinae ad Radom. Na mniejszym 

dzwonie napis w jednym wierszu: „Sit nomen Domini Bene- 
dictum. Fudit me Beniamin Wit. Werek 1712. „Zegar na 
wieży kościelnej si^ga również odległej przeszłości i jest sy- 
stemu szpindlowego, wahadłowy, a koło wychwytowe chodzi 
w nim horyzontalnie. Pierwszy zegar szpindlowy ukazał się 
w XI w. lecz był niedokładny gdyż potrzebował nakręcania 
co 12 godzin, dopiero w 1657 r. do zegarów szpindlowych 
zastosowano wahadła, na tej więc zasadzie umieszczenie zega- 
ra na wieży kościoła O. O. Bernardynów w Radomiu, ozna- 
czyć można na wiek XVI. Godną uwagi jest ta okolicznoś6 
że zegar szedł prawie trzy wieki bez przerwy, a wiatrak ze- 
gara zrobił z górą tysiące millionów obrotów i nie był nigdy- 
buksowany. Wnętrze kościoła oświetlone jest 11-tu gotyckie- 
mi oknami w blindramach, pyszne gotyckie krupowe tynko- 
wane sklepienie wspiera się na spadzistych łukach i ścianach* 
Główna nawa kościoła ma długości — 49, szerokości — 21 
i wysokości — 18 łokci. 

Po lewej stronie kościoła jest boczna nawa w której ka- 
plice: Św. Aanny (dł. 23 szer. 14 i wys. 13 łokci » i Św. Agnie- 
szki (dł. 19 szer. 8 i wys. 13 łokci) ta ostatnia fundacyi Ro- 
sego, obywatela radomskiego. Obie kaplice wzniesione są 
o kilka schodów nad poziom kościoła, a pod nimi znajdują si^ 
groby zakonne. Kaplica Św. Anny odnowioną została z fun- 



Digitized by VjOOQIC 



— 103 — 

dnszów Anny Jabłonowskiej córki regenta radomskiego Pio- 
tra Jabłonowskiego, zmarłej w 1849 r., w 188. r. przybudowa- 
no przy tej kaplicy krucht^, przez którą jest oddzielne wej- 
ście z cmentarza. W 1899 r. kaplica ponownie została grun- 
townie odrestaurowana, postawiono nowy ołtarz gustowny 
gotycki, w którym umieszczono ołtarz Matki Boskiej Nie- 
ustającej Pomocy^. 

Po prawej stronie kościoła kurytarz, wyłożony posadzk%i 
terrakotową, z kurytarza wejście do zakrystyi i na ambonę^ 
Dwie arkady łączą prezbiterjum z nawą główną a dwie dru- 
gie naw(j z kaplicami. 

Drzwi z kruchty do kościoła dwuskrzydłowe kute z że- 
laza a jonz, takież same drzwi prowadzą z kościoła do ka- 
plicy Św. Agnieszki. W kościele 7 ołtarzy i dwa w kaplicach. 
Wielki ołtarz z kolumnami korynckiemi; w ołtarzu obraz 
Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, a nad nim duży krucy- 
fiks drewniany z figurą Chrystusa. Za ołtarzem dawny chór 
zakonny ze stallami, wejście do chóru z kurytarza. Bocznych 
ołtarzy cztery w których umieszczone obrazy: Św. Katarzyny, 
Św. Jana z Dukli, Św. Jana Nepomucena, Św. Franciszka Se- 
rafickiego, Św. Antoniego Padewskiego i Niepokalanego Po- 
częcia N. M. P. Ściany kościoła ozdabiają gustowne stacye 
terrakotowe i mnóstwo nadgrobków z rozmaitych epok. Prze- 
de wszy stkiem w prezbiterjum po lewej stronie ołtarza (wprost 
zakrystyi) zwraca na siebie uwagę nadgrobek Wszebora Ty- 
mińskiego, jako jeden z najpiękniejszych pomników XVI 
wieku. Pomiędzy kolumnami z szarego chęcińskiego marmu- 
ru, wystającemi ze ściany w kształcie ołtarza z krzyżem, wy- 
obraża popiersie rycerza z brodą i ogoloną głową, z mieczem 
przy boku i książką od nabożeństwa w lewej ręce, u góry 
szyszak, buława i herb Nałęcz, u dołu zaś napis w języku ła- 



h Kaplica Św. Anny nazywa się obecnie Kaplicą Matki Boskiej. 

Digitized by VjOOQIC 



— 104 — 

cińskim „D. O. M. Superae et inferae Posteritati quae no- 
nerit quod vixerit Generosus D. Ysebor Tijmińsl^i de Jasie- 
niec Antiąuissimi Sangvinis ISTałęciorum Haeros, Nepos, Ab- 
nepos, Proneposąue qui vixit notus orbi et sibi charus Deo, 
Regibus, Patriae suis altior omni invidia et honore, felix uni- 
co partu, quem Helizabetha de Hleviska, vetustissiraa Odro- 
wążorum gente, Genero inaritandum reliquit Generoso An- 
dreae Koryciński de. Korytno, qui moestus parenti optimo 
posuit mortuus anno post renatam orbem MDCXVI^). Nieco 
dalej również w prezbiterjum po lewej stronie — „D. O. M. 
Henrj^kowi Deboli p. o. Gubernatora Cywilnego Guberni i San- 
domierskiej, Kawalerowi orderu Ś. Stanisława, urodzonemu 
d. 10 marca 1783 r. zmarłemu d 2 marca 1838 r. Urzędnicy 
administracyjni gubernii". 

--„S. p. Józefowi Pląthiewiczawi — sędziemu Trybunału 
Cywil. Gub. Sandom. przywiązana żona. Żył lat 59 zmarł 
d. 8 maja 1842 r." Po prawej stronie W. ołtarza, przy wej- 
ściu do zakrystyi — „Teressie z Jagniątkowskich WnorowskieJ 
po ś. p. Franciszku Wnorowskim pisarzu Tryb. Cyw. Sandom. 
pozostałej wdowie. Po przeżyciu lat 73 na dniu 24 sierpnia 
1841 r. zmarłej i w tym kościele pcchowanej wnuki i praw- 
nuk tę pamiątkę czynią proszące o westchnienie do Boga." 
— „Stanisław Malczewski Radca Tow. Kredyt. Ziem. Gub. Ra- 
domskiej -żył lat 50 umarł dnia 5 lutego 1848 r. Odda mi 
Pan według sprawiedliwości swojej i według czystości rąk 
moich. Bo strzegłem dróg Pańskich i nieczyniłemniebożności 
przeciw Bogu memu". — W nawie głównej po prawej stronie , 



^) Bogu Najlepszemu i Na] wyższemu, dalekiej i długotrwałej potom- 
ności, która się dowie że żył Wielmożny Pan Wszebor Tymiński z Jasieńca 
ze starożytnego szczepu Nałęczów, dziedzic, wnuk, prawnuk i praprawnuk, 
który żył znany światu i sobie, miły Bogu, królom, ojczyźnie, swoim, 
wyższy nad wszystkie zawiści i zaszczyty, uszczęśliwiony" jedynem potom- 
stwem, które Elżbieta z Chlewisk, z najstarożytniejszego rodu Odrowążów, 
zięciowi do poślubienia zostawiła Wielmożnemu Andrzejowi Korycińskie- 
mu z Korytna, który smętny najlepszemu rodzicowi pomnik ten wystawił. 



Digitized by VjOOQIC 



.^..J 



-- 105 — 

obok ołtarza Św. Antoniego, pomnik rodziny Szomowskich: 
na wypolerowannej tablicy z brązowego marmuru Krzyż 
gładko wyciosany z cierniową koroną i literami I. N. R. I. 
w ramach z arabeskami w około, nad któremi herb Jastrzę- 
biec i napis ^Aetate senili vixerunt. Reąuiescant in pace. 
Generosis ac Nobilibus Michaeli de Szomowo Districtus Łom- 
zeńsis ae Helizabethae de Ługe Districtus Łukoviensis con- 
jugibus de armis Lubicz moesti filii pietatis ergo posuerunt 
Anno Domini 1613^). 

Obok wspomnianego pomnika, tablica owalna z białego 
marmuru z fotogra:Cą u góry i napisem: „S. p. Doktorowi Fe- 
licyanowi SuligowsJclemu^ lekarzowi szkół i miasta, opiekuno- 
wi młodzieży, człowiekowi niepospolitego serca i wybitnej na- 
uki, pełnemu zasług obywatelowi, a zarazem najlepszemu ojcu 
i mężowie opłakująca go żona z dziećmi pomnik ten kładzie. 
Zmarł d. 17 maja 1889 r. w wieku lat 42." Dalej po tej sa- 
mej stronie: „Józefowi PawUkowshiemu b. oficerowi 7 pułku 
wojska polskiego zmarłemu d. 29 grudnia 1841 r. Emilii 
i Bronisławie PaivUkoivskim — pierwsza żyła lat 8, zmarła 
w dniu 2 września 1841 r. — druga żyła lat 6, zmarła 11 t. m. 
Smutna kolej tego świata dobrego m^ża za nim dwóch córek 
utrata oto cios matki i żony jedną tylko nadzieją w Bogu 
osłodzony." — „Ludwik Karłubotoski. Naczelnik Głównego 
Urzędu Pocztowego w Radomiu um. w 74 roku życia swego 
d. 2 listopada 1840 r. żona wraz z córkami pamiątkę tę poło- 
żyła, prosząc nabożnych o westchnienie za duszę jego do 
Boga." 



*) Co znaczy: „Doczekali się sędziwego wieku, niech spoczywają. 
"Wielmożnym i urodzonym Michałowi z Szomowa z powiatu Łomżyńskie- 
go tudzież Elżbiecie z Ług z powiatu Łukomskiego, małżonkom herbu 
Lubicz, w smutku pogrążeni synowie na znak przywiązania wystawili. 
Roku pańskiego 1613. 

Digitized by VjOOQIC 



— 106 — 

— „Ś. p. Bolesław Wróblewskie obywatel m. Radomia zm* 
d. 4 listopada 1892 r. w wieku lat 42, najukochańszemu bratu 
bracia i siostry ten pomnik kładą. Spokój jego duszy." 

— „Pamięci Florentyny z Janiszewskich Wróblewskiej zm. 
d. 26 lutego 1888 r. w wieku lat 34. Pokój Jej duszy." Oba 
powyższe nagrobki owalne z białego marmuru. 

Dalej zwraca na siebie uwagę pomnik większych rozmia- 
rów, dzieło Ceptowskiego prof. szkoły sztuk pięknych w Kra- 
kowie. 

Na tablicy z czarnego marmuru, ozdobionej u góry her- 
bem z białego marmuru, napis złoconemi literami: „Nieodża- 
łowanej pamięci Henryk Deboli prezes Komissyi Wojew. San- 
dom. a wkońcu p. o. Gubernatora Cywilnego, kawaler orderu 
Sw. Stanisława w 74 roku życia przeniósł się na łono wiecz- 
ności d. 2 marca 1838 r. 

Temu który nieskazitelnem życiem i najcnotli wszem ser- 
cem umiał sobie zjednać samych tylko przyjaciół. Temu któ- 
rego jak dzieci ojca opłakiwali podwładni, a śmiertelne szcząt- 
ki śród łez i ubolewań złożyli w tym przybytku zgromadzeni 
z powiatów obywatele, najdotkliwiej nad wszystkich cierpiąca 
żona Józefa z Drużbackich Deboli piomnik ten położyła." 
Obok biała marmurowa tablica z fotografa n góry i napisem: 
„Ś. p. Franciszek Rytel adwokat, właściciel dóbr ziemskich, 
ur. d. 16 października 1822 r. w Wierzchowinach b. wojew. 
Podlaskiem um. d. 7 maja 1890 r. w Radomiu, pochowany 
w grobie familijnym w Mydłowie pow. Opatowskiego, najlep- 
szemu Ojcu wdzięczne dzieci proszą o westchnienie do Boga 
za Jego duszę." Dalej następują pomniki: 

^.Pamięci Olimpii z Żerańskich Sobeckiej zm, w Warsza- 
wie 20 lutego 1892 r. w wieku lat 41. Pokój Jej duszy." 
— „D. O. M. Zwłokom ś. p. Tu leży szlachetnie urodzony Ste- 



Digitized by VjOOQIC 



- 107 — 

fan z Wielkiej Rudy na Jaszo wicach Geb. KarbidzM urodził sią 
R. p. 1621 d. 26 gradnia umarł R. p. 1692 d. 16 październi- 
ka. Kto będzie czytał prosi o pozdiowienie anielskie za du- 
szę Jego", u góry portret, a na dolo herb otoczony literami: 
NJ. S. Z. W. R. GR." — „D. O. M. Zwłokom ś. p. Piotra 
Jabłonowskiego b. Regenta Kancellaryi Ziemiańskiej W. Sand. 
w 55 roku życia d. 5 marca 1838 r. zmarłego. Stroskana żona 
z 3 córkami pomnik ten stawiają na pamiątkę prosząc czy- 
telnika o pobożne westchnienie za duszę - Jego do Boga." 
— ,,8. p. Maryannie z Szrenków Kociubskiej w 60 roku życia 
na dniu 11 lipca 1839 r. zmarłej Nieukojeni w żalu mąż 
i dzieci tę pamiątkę położyli prosząc o westchnienie za Jej 
duszę do Boga." 

— „D. O. M. Józefowi Ka'ser ob. m. Radomia w 68 roku 
życia zmarłemu w Radomiu d. 22 maja 1838 r. Stroskana żo- 
na ten pomnik wystawiła prosząc pobożnych o westchnienie 
do Boga." 

Następnie czarna marmurowa tablica z herbami po ro- 
gach i napisem w języku łacińskim „Hospes adsta et perlege 
hoc mihi moritura sepulto conjux posuit signum quod tibi, 
repośita, ubi cubant ossa indigitat genus ad meum quod sit 
avita haec insignia docent plura, si nosse voles occulum humi 
figes. Isthic subterraneum carcerem inhabito et te atqne fa- 
talem angeli tubam expecto usąuedum coeli cantant classi- 
cum ad quod laetus ut reviviscam tu serio praecare. Anno 
a pariente virgine MD C XXII" ) ostatni nagrobek po tej stro- 
nie opiewa — „D. O. M. Dominikowi Walenkiewlczowl — kupco- 
wi m. Radomia d. 24 lutego zmarłemu pogrążone w ^ smutku 



*) Co znaczy: Przechodniuzatrzymaj się i przeczytaj. Pomniii ten / 
położyła żona pogrzebionemu małżonkowi, co wskazują złożone tu zwłoki.' 
O rodzie mym nauczą cię starożytne godła. ' 

A jeśli więcej nie chcesz wiedzieć opuść wzrok do ziemi. To ia za- 
mieszkiwam to podziemne więzienie, tu ciebie i strasznej trąby anioła cze-; 
kamy. aż niebiosa zanucą hymn, na któren żebym wesoło zmartwychwstał 
ty módl się gorliwie 1632 r \ . v /• v s . ,\ ^ » .^ 



Digitized by VjOOQIC 



— 108 - 

żona wraz z synem poświęca prosząc czytelnika o poł)ożne 
westchnienie. Żył lat 37." Po lewej stronie nawy głównej, 
zaczynając od głównego .wejścia do kościoła, umieszczone są 
kolejno następujące pomniki: — „Braci Geisler Stanisława zga- 
słego d. 17 lutego 1863 r. w 28 roku życia Karola zmarłego 
d. 24 grudnia 1868 r. w 42 roku życia. Boże bądź miłości w 
duszom icli. Święta Maryo Boża przyczyń się za nimi." — „S. 
p. Piotr Kocńihsh' b. Radca miejski i obywatel m. Radomia 
ur. w 1777 r. zszedł z tego świata d. 9 czerwca 1843 r. 
W tej samej świątyni, w której pobożne zwykł był zanosić 
modły, przywiązane dzieci i wnuki kładąc mu tę pamiątkę, 
proszą o westchnienie za Jego duszę do Boga". 

Obok tablica z zatartym napisem w języku łacińskim 
Anny z Kempanowskich Szomowsltiej^ małżonki Alexandra 
Szomowskiego, zmarłej w 1618 r. 

Przy wejściu do kaplicy Sw* Agnieszki, po lewej ręce 
tablica marmurowa, na której po rogach litery Z. St. i herby 
nosorożec i łabędź, w środku krzj^ż z cierniową koroną i ara- 
beskami, rznięty na marmurze, litery; W. Ch* Zd. Ch. u dołu 
zaś napis „Perdit quod vivit qui te Jesu non diligit„. Po- 
między kaplicami Św. Agnieszki i Sw, Anny — tablica metalo- 
wa z napisem „Kazimierz Ol^^zewski — zmarł w roku życia 44 
dnia 6 września 1836 r. w Karlsbad". 

Dalej ze ściany wystaje czarny marmur, jakby połowa 
trumny z mosiężnemi uszkami z herbem Liliwa u dołu. 
Z trumny wychodzi marmurowa kolumna w kształcie pirami- 
dy, zakończona portretem mężczyzny w medaljonie na blasze. 
Kolumna u dołu ozdobiona gipsowaną armaturą a u góry ro- 
dzajem firanki — na kolumnie napis „D. O. M. Martwy ten 
marmur tłocząc skazytelne zwłoki uwiecznia nieskażoną sławę 
Antoniego na Mikołajewicach i Drzewicach MIkuhwshiego mę- 
ża w ojczyźnie zdaniem, cnotą i Religyą wielkim równego, 



Digitized by VjOOQIC 



— 109 — 

który od pierwiastków życia swego ćwicząc się aby żył so- 
bie chwalebnie w całera wieku, idąc stopniami zasług, praco- 
wał, aby żył wszystkim użyteczny. Pisarz Ziemski powiat. 
Radom. Chenc. i Opocz. do rozstrzygania sporów powszechnie 
używany, stawał się albo przyjacielskiej ugody pośrednikiem, 
albo bezstronną prawd wyrocznią. Deputat na Trybunał ko- 
ronny, sędzia kapturowy potem sejmowy. Poseł na sejm podwa- 
kroć w Wojew. Sandom. wszędzie i zawsze z najwyższą charakteru 
chwała wierności urzędu dopełoiał, jako żyjąc był obrońcą ołtarza, 
tak po śmierci stał się mnrów świątyni tej ozdobą. Bogu i na- 
rodowi wtenczas zasługiwać się zaprzestał kiedy i życia wieku 
lat 58 przeżywszy dnia 28 listopada 1794 r. na wieczny prze- 
niósł się żywot. 

Drogę do chwały w cnocie i religii skazuje pr(»sząc 
o pobożne westchnienie i ostrzega że i ty czytelniku tego od 
pozostałych niezadługo wyglądać będziesz". -Tuż obok mar- 
murowa tablica z portretem w medaljonie na blasze, żony 
wspomnianego Mikułowskiego z napisem „D. O. M. W, Imć 
Pani Anna z Lubowieckich MiJcidowsJca dobra żona dobrego 
męża towarzysząc cnotom i zasługom w życiu, towarzyszy 
i po śmierci. Dnia 29 października 1800 r. zmarła. Tu wspólnie 
z mężem prosi czytelnika o westchnienie". Dalej jedyny pomnik 
gwardyana tutejszego klasztoru — z napisem — „D. O. M. X. 
Benwenutemu Paluchiewlcz zmarłemu dnia 15 czerwca 1858 r. 
który wciągu dziewięcioletniego Gwardyaństwa kościół i kla- 
sztor tutejszy wyrestaurował i przyozdobił, a cnotami chrze- 
ścijańskiemi zjednał sobie miłość i szacunek powszechny 
wdzięczni mieszkańcy m. Radomia i okolic kamień ten po- 
łożyli. 

Nadtym pomnikiem, nagrobek z białego marmuru w 
czarnych ramach z napisem— „D. O. M. Laura z Zawadzkich 



./ ' ' Kn 



Digitized by VjOOQIC 



\^iiŁw.łKj 



— 110 — 

Wąsowska żyła lat 53 zm. 7 maja 1878 r. Natalja WąsowsJca 
żyła lat 17 zm. 1 października 1860 r. 

Przy ambonie pomnik z czarnego marmuru, a nad nim 
w medaljonie na blasze portret Kasztelanowej Krasińskiej 
z następującym napisem „Grobowiec ten oczom czynią- 
cych okropny żalowi synowskiemu ciężld, łzom I. W. familii 
złączonym domem nieprzeżyty, kosztowną wysokich doskona- 
łości I. W. I. M. C. P. Ewę z Trojanowskich Krasińską ka- 
sztelanową "Wizką przyciska. 

Taxuj na nim czytelniku nabożny skruszonego klejnotu 
szkodę, Królowi nieśmiertelnych wieków do niebieskiej Koro- 
Wa^auI^ ny zalecaj cnotę, w której , przez lat 48 wieku swego doświad- 

czenia do skarbów wieczności zabrana jest dnia 2 lipca 
E. P. 1760. 

Na przeciwnei ścianie na dużej marmurowej tablicy na- 
stępujący napis w języku łacińskim „B. N. N. Drogim cieniom 
Jaśnie Wielmożnego Pana Walentego ChomentowsJciego^ jaśnie- 
jącego urodzeniem, związkiem małżeńskim, potomstwem który 
za granicą pod Królami: Zygmuntem Augustem we wszystkich 
prawie wyprawach wojskowo służył; za Stefana Batorego pod 
Gdańskiem, Wielkiemi Łukami, Połockiem jako namiestnik 
owego znakomitego dowódcy jazdy Pękosławskiego starosty 
sandomierskiego; za Zygmunta III był uczestnikiem wojen 
z Maxymiljanem rakuskim, z Wołoszynem i innymi owego 
czasu ojczyzny nieprzyjaciółmi prowadzonych w Kraju zaś 
ozdobiony wszystkiemi uszlachetni aj ącemi go cnotami, poją- 
wszy małżonkę z naj starożytni ej szej rodziny Strzeszkowskich, 
spokrewnionych z najpierwszymi domami, spłodził liczne i zna- 
komite potomstwo, z którego ilu synów tylu prawie zaszczy- 
conych było zwycięzców tryumfami na Turkach, Szwedach 
i Wołoszy odniesionemi, aż do niniejszej chwili chociaż zwią- 
zkami małżeńskiemi połączeni i chociaż ojzzyźnie potomstwo 
zostawili, dotychczas pod bronią starzeją się albowiem średni 



Digitized by VjOOQIC 



— 111 — 

I 

poświęciwszy całą młodość czynom Marsowym, podobnirź ( 
w wieku męzkim zaciągnął się do ciągłej służby Chrystusowej 
pod chorągiew Św. Franciszka Serafickiego w Turcy i mniej- \ 
szych obserwantów pospolicie Bernardynami zwanych. Córki 
zaś zostały połączone z rodzinami w powiecie znakomitszemi. / 
Nakoniec Bogu, krewnym wszystkim miły, opatrzony Św. i 
Sakramentami umarł mając lat 60 około roku pańskiego 1604. 
Temu najprzywiązańsza żona naj żałośniej sza małżonka J. W. 
Pani Zofja ze Strzenkowicz Chomentowska w 45 roku po zgo- , 
nie świątobliwie zmarłego, po zupełnem prochów i ego zniszcze- 
niu na znak miłości małżeńskiej nigdy nie wygasłej, malucz- 
kich prawnuków na swem łonie piastując a smutnego śmier- 
teliiikó\y stanu z powodu zgrzybiałości oczami nie oglądająca 
nagrobkowy ten napis wysyła i ołtarz postawiła, do którego 
każdy przystępujący, pomnąc na zmienność rzeczy ludzkich 
niechaj duszę nieboszczyka poleca Bogu najłaskawszemu, a je- 
żeli rozstropny niech o swojej pamięta. Wystawiono roku pań- - 

skifigp i647«" Podohórem z prawej strony są poniniki 
następujące :-.'*Pamlcoi Ludwika Chmielewskiego zmo24 
list ♦1878 r« Kazia Lutostańskiegp ^m 19 grud ♦1878 
To, Zdzisława Chmielewskiego zm. 29 lut •1880 r« 1 
Aleksandry z Porazlńskloh Lutostańskle j zm.l4 sierp* 
1880 ro" 

-"D#0«M. Nieodżałowaną poniosła stratę familja 
przez zgon śop.Miohała Skalskiego obomoRadomia i żo- 
ny jego śopt Zofii z Kuoharskioh Skalskiej pozostłe 
po nich dwie odrkl: Anastazya 1 Franciszka zamężna 
Krzemińska w krdtoe za Rodzicami swemi przeszły na 
łono wieczności, a strapiony ciężarem boleści m.ąż 
jej Andrzej Krzemiński zawdzięczając pamlc6 nieży- 
jącej już rodziny 1 drogiej m.u m^ałżonki d,29 kwiet* 
1841 r. zmarłej pomnik ten wystawił prosząc czy- 
telnika o westchnienie za niemi do Boga.** 

-"D.OoM.Stanisła^A Koolubski syn flotra i JJaryan- 
ByzSzrenlów b. wojskowy, oby- 
watel m. Radomia ur. d# 8 M a ja 



Digitized by VjOOQIC 



— 112 — 

1810 r. a zmarły dnia 1 Października 185.3 r. — pogrążone w ża- 
lu rodzeństwo proszą za dusz^ jego o westchnienie do Boga". 
— „D. O. M. Antoniemu Glogier Nadrachmistrzowi R. G. R. 
w dniu 31 Grudnia 1849 r. i synowi Jego Janowi Glogier 
Patronowi Tryb. Cyw. w dniu 2 Maja 1850 r. zmarłym. Wie- 
czny odpoczynek racz im dać Panie". 

Pod chórem z lewej strony nagrobki następujące: — „Pa- 
mięci Michała Nalepińskiego b. rejenta zm. w wieku lat 73 
w dniu 23 Października 1876 r. Pokój jego duszy". 

— ^D. O. M. ś. p. Emilii z ^'wiQt\LÓw Nalep Ińskiej dnia 
X^) Grudnia 1849 r. w 36 roku życia swego zmarłej, najlepszej 
żonie i wzorowej matce na nędzę bliźnich czułej, z rozkoszą 
pomoc nieszczęśliwym niosącej, pobożnej i cnotliwej chrześci- 
jance w głębokim pogrążeni smutku mąż Michał Nalepiński 
Rejent Kancel. Ziemiańskiej Radomskiej z dziećmi, prosząc o we- 

atfthBienle za ^^ej duszę dcf Bcga porniiife teri kładą* 
"I>yo,IvUś. Po Jakut) Koolubski syn Piotra i Maryanny 
SzrenkÓTf Sędzia Apellaoyjny Król •Polskiego KaWcOr^ 
deru ^w •Stanisława ur,1804 r.zm.ddi Sierpnia 185 
3S»PrzedVłOzesDy i niespodziewany skon jego pogrąży 
^ olężkim żalu rodzeństwo przyjaoió> 1 kolegów, 
którp^jf za ^ego duszę proszą o westchnienie do BogS 

Przy wejśoiu do kaplioy oWoAnny po prawej stro;| 
nia unieszozony jest najstarszy nagrobek, albowiem 
poohodsi ,z 1584 r^* 

—"Tu leży urodzony Bartłomiey Gumowsky ze Itn»atl 
Wlelkyoli herbu Topory z małżonką swą, Helżbietą 
EienkDY.skąm. herbu Rawioz, Umarł w Roku Pańskyrn 
1584 żył lat 50, ozo żałosny syn im ten nagrobek 
postawił i raałźonoze swojej Zofiiey Dymitrowskiey 
herbu Prus, która umarła w roku pańskim 16Ż7 Ilie-r 
siąoEsa Maja dnia 27 • . 

*T Raplloy ^w.Anny /obecnie Matki Boskiej/ urnie* 
sjsaaoae są następujące nagrobki: 



Digitized by VjOOQIC 



— 113 — 

— „Pamięci Najlepszej matki Józefy ze Śląskich 1 voto 
Bańkowskiej 2 voto LubieniecMej zmarłej d. 6 stycznia 1890 r. ' 

— „Ś. p. Marya z Gadomskich Jagielska zm. d. 10 grud- 
nia 1876 r. osierocona córka —poświęca Jej pamięci prosząc 
o westchnienie do Boga." — „Pamięci Anny Jabłonowskiej uro- 
dzonej d. 25 lipca 1830 r, zmarłej d. 16 lutego 1849 r. pro- 
sząc za Jej duszę o westchnienie do Boga" ^). — „Pamięci Ja- 
na Luhońskiego obywatela m. Radomia urodzonego 27 marca 
1777 r. zmarłego 2 lipca 1849 r. Proszę o westchnienie do 
Boga". — „Pamięci Stelanii z Siekaczyńskich Lubońskiej zmarłej 
w 33 roku życia dnia 7 sierpnia 1877 r. Pokój jej cieniom". 
---„Ś. p. Marcinowi Jagielskiemu zmarłemn dnia 14 sierpnia 
1868 r. w 72 roku życia i synowi jego Józefowi Jagielskiemu 
zmarłemu d. 31 października 1872 r. w 40 roku życia. Po- 
świeca TłozostaŁ?. rodzina Pros-^ /^^^est^h^ie^jg,^ do Bojga". 

-'^Paniicol Ignacemu R^lidzyńakiemu 'l),Radoy Skar- 
"boYfemu RoG-oRadourodz.d.l' lutego 1802 r. zm.d.18 
listopada 188? r.Prosząo o'westohniaiile doBoga" 
-i-"DoOoM6Ś«po3tefanovvi Jasifeńozyk Karozewskięmu 
UT. dolo marfta:1847 t^ zm do 27 maja 1888 r.Le-. 
karzowi f ilatitropoif?! Vł dowód głębokiej ozol i 
niewygasłej pamicol praoownioy drogi żelaznej ' 
Dąbrowskiej pamiątkę tą kła dąj pros ząo o modlit- 
wę do Boga •• o /Pomnik powyższy z f otogrrf ją/-"D.O. 
Mi Maryanna z ^niałkowskioh BoroVtr^ka obywatelka 
m. Radomia w 70 roku żyoia zmarła d^30 wraeiśnia 
1875 r; V/ tej samej świątyni, w której zwykła by- 
ła zanosić pobożne modły pr?.ywiązany syn wnuozki 
i familja kładąo Jej tę pamiątkę proszą o west- 
chnienie za duszę ^ej do Boga "-"DoOoMoSopoBona- 
wentura. Kwaśniewski Doktór Medycyny i ohlrur^^ii 
uro w dniu 10 lipoa 1810 rozm.arł w dniu 17 grud-' 
nla 1875 roNa jlepszemu Ojcu wdzięczne dzioi w do- 
wód czci ten pomnik stawia ją, prosząc o westchnie- 

y Pomnik powyższy podczas restauraoyi kaplicy 
z niewiadomej przyczyny został usunięty. 

Monografia historyczna moRadomia, 8 

Digitized by VjOOQ IC 



114 — 



r. 



nie do Boga" — „Ś. p. Jan Wróblewski — obywatel m. Radomia 
żył lat 69 zmarł d. 29 grudnia 1892 r. Synowie i córki Ojcu 
ten pomnik wznoszą. Spokój Jego duszy".— „Pamięci Marcy- 
anny z Nowaczyńskich WróhlewsJciej zm. d. 30 maja 1881 r. 
Pokój jej cieniom". 

— „ Ś. p. Tadeusz Wróblewski przeżywszy lat 29 zmarł 
3 sierpnia 1892 r. w Radomiu. Ukochanemu bratu bracia 
i siostry ten pomnik wznoszą. Spokój Jego duszy". — „D. O. M. 
ś. p. Zuzanna z Łapińskich 1 voto Bukowiecka 2 voto Pazdon 
żyła lat 39 zm. d. 20 sierpnia 1884 r. i Józef Pazdon żył 
lat 49 zm. d. 2 lipca 1887 r. Pozostałe dzieci proszą o Zdro- 
waś Marya". 

— „Ś. p. Heleny z Celińskich Czarnowskiej zmarłej d. 13 
czerwca 1884 r. żyła lat 77. Wiktoryi z Celińskich jB^^//* zm. d. 
6 stycznia 1893 r. żyła lat 73. Władysława CzarnowsJciego 
b. podpułkownika zm. d. 29 czerwca 1887 r. żył lat 56. Wi- 

ktotB CziarTiov?sklego Tbourzędnika kśvłalerś ordeift/^ , 
ur* 1 września 1826 r* zmarł* , ' i 

Po pravfe3 stronie ołtarza: "D.OoH#§#f)#Koó- j 
atanty Lul^oński-oby^atel m; RadoiBia,kavfale|'...-pt4aH 
ró\'^,Pre&e3 Towarzystvya Wzajemnego Kredytu zm.d.' 
19 sierpnia 1899 roW wieku lat 66*Na jukoohańsze-| 
mu Ojcu yędaięozni synowie kamień ten kładą:,^pr@-. 
SEąo o westchnienie do Boga za Jego duszę"* 

-**D.,p, Ignacy Stankowski b.ReJent w -^adomiu , 
przeżywszy lat 78 zmarł d.24 maja 1899 r. Pelś-| 
gja z Holf^wlńnkioh Stankowska-żona Rejenta prze-] 
żywszy lat : 62 zmarła dnia 11 paj^.dziernika 1888 r. 
Marceli Dtankowski student instytutu Teohnolo- ii 
gioznego Petersburskiego przeżywszy lat 20 ziaarł| 
cU28 wrseśnia 187^ roku"#-.Z prezbyter Jum na pra-.| 
wo drzwi prowadzące na kurytar z, oświetlony Jedneia 
oknem, z kurytarza wejście do zakrysyijna lewo na 
chór zakonny a na prawo drzwi do dawnych kuryta- 
rzy klasztornych. Przy 



Digitized by VjOOQIC 



— 116 — 

tych drzwiach w rogu wmurowana kaplica z kamienia piasko- 
wego, z napisem następującym w języku łacińskim „Nomina 
łiaec Sanctissima iubilium in corde Excitantia Stemmata 
•coelestium fratrum Simon a Piaseczno opido ad Varszaviam 
■concernes Zacristia loci huius. Radomeen insigne stemma 
sibi adsceverat qui regularis observantia clarus pelaga ignis 
divini deessit. Anno Domini 1662 die 12 Novembris hora 
b qua primum sacrum observabat cui fundamentum Monasteri 
Łuius locum ciat alteri suae clementia timore probitate ubi 
feliciter requiescit Frater Stanislaus a Tarnów Guardianus 
asti loco erigi fecit*^. 

Napis powyższy opiewa, że brat Simon z Piaseczna . pod 
Warszawą zakrystyan tutejszego kościoła zabity został od pio- 
runa w czasie prymaryi o godzinie 5-ej rano d. 12 listopada 
1662 r. i że mu Gwardyan klasztoru Stanisław z Tarnowa 



pomnik ten położył v? miejsou gdzie brat Simon 
jest pochowany. Zakrystya obeona o jednym oknie 
z niej trzy wyjścia na kurytarze i drzwi prowa^ 
dząoe do dawnego skarboa 7. 

W skarbon tym przez długi ozas przechowywała 
się laska marszałkowska Trybunału Radomskiego* 
Laska marszałkowska była z drzewa bez wierzchniej 
główki-miała trzy skdwki z blachy pozłacanej. 

Na górnej skówce z jednej strony herb dawnej 
Polski-orzeł jednogłowy^na piersiach jego tarcza 
rozdwojona. a na niej dwa miecze i gałązka oliwaa. 

Na środKowej skówce napis: •'Sub maresohalcatu 
Illsirai Francisci Bieliński Palatini Culmiensis 
Primi ex Tum o Majoris Poloniae Mareschalci in 
1728" z przeciwnej strony na górnej skówoe-orzeł 
jednogłowy,na środkowej zaś napis: Sub praesentia 
Illsirai fsliois ".-iSzaniawski Episkopi Chełmen- 

7 Pbeonie skład aparatów kościelnych. 

\ . 8- 



Digitized by VjOOQIC 



116 



li 



sis''— nad napisem herb Ciołek a nad nim mitra biskupia^). 
O. O. Bernardyni nie mieli zwyczaju prowadzić kroniki klasz- 
tornej, niemoźna przeto znaleźć nigdzie nawet chronologicz- 
nego spisu gwardyanów tutejszych, jak również danych co do 
ilości zakonników w rozmaitych epokach egzystencyi klasz- 
toru. Z akt dawnych wiadomo tylko że w 1603 r. w klaszto- 
rze radomskim było 23 zakonników; w 1792 r,— 14 księży, 
4 kleryjiów i 4 laików, w 1827 r.— 4 księży i 4 braci; w 1855 
roku— 11 księży, 4 kleryków i 1 laik, w 1860 r.— 25 zakon- 
ników. Z gwardyanów tutejszych od 1822 r. zaledwie wiado- 
mi są: X. X. Walenty Kayrewicz, Benedykt Chodacki, Filip 
Poterek, Jakób Koszycki, Dydak Majkowski, Izydor Kościel- 
niak, Alexy Kamiński, Ignacy Cieleńkiewicz, "Wroński, Ben- 
weiiuty Paluchiewicz, Rogiery Kaczorowski, Salwfitor Kaczo- 
rowski i Benedykt Piotrowski. O. O. Bernardyni radomscy 
odznaczali się zawsze życiem skromnen i prowadzeniem praw- 
^ dziwie zakonnem; częste odpusty, a szczególniej na Św. An- 

tonlG^' padevfskleyl3 czerwoa^ sproy^adzały tutaj 
tłjtiny ; obożnyoh z^ okolicznych paraf ji, a kościół 
ten hjl zawsze kościołem inteligencyi radomskiej 
Zs czasów st~aro::':y radomskiego Pękosławsklego .' 
słynny iD^ł tutaj kwestarz braciszek Jacek z te- 
go, że na czterech pijatykach szlachty vr ciągu 
jadnago dnia wybrał wszystkie zakłady i jeszo- 
przed zamknięciem furty klasztornej tegoż dnia 
na jjtrseźwie jszy złożył gwardyanowi raport z as- 
sygnaoyami szlachty na 200 haranów i- znaczną 
11Ś6 zboża dla konwentu. 

Pr^y kościele egzystowało bractwo ^w • Anny 
odnowione na mocy bulli papieża Syktuea Y" ?i 1859 
r» - promotorem, bractwa w 1860 r* był ks; Tele 
sfor .'^^borek, Z rozporządzę^"., 

yspls powyższy zamieszczony był w Pam.rel. 
raoral. t.XXLX str. 389* 



Digitized by VjOOQIC 



>ze 



— 117 - 

nia Namiestnika Król. Polskiego z d. 3 (15) marca 1866 r. 
bractwo Św. Anny w Radomiu zostało skasowane*). 

W kościele 0.0. Bernardynów radomskich odbywały się 
zebrania sejmikowe, któi*e na zasadzie konstytucyi z dnia 27 
listopada 1815 r. dzieliły się na sejmiki poselskie i zgroma- 
dzenia g^miane. Na pierwszych głosowała tylko szlachta, ma- 
jąca 21 lat skończonych i obierała posłów na sejm, kandyda- , 
tów do rad departamentowych i powiatowych i sędziów po- j 
koiu. ' . / , /, 

Na drugich miał prawo głosu każden obywatel, kupiec, ^ f 
rękodzielnik, duchowieństwo, wojskowi — obierano deputowa- ] 

nych, kandydatów do rad municypalnych. 

Zgromadzenie gminne powinno było liczyć najmniej 600 
głosujących. Sejmiki i zgromadzenia gminne nie miały pra- 
wa uchwalania zbiorowych próśb i przełożeń. 

Opis sejmiku poselskiego, odbytego w kościele 0.0. Ber- ' 
nardynów w Radomiu dnia 20 stycznia 1820 r. jest nastę- 
pujący: 

„W dniu dzisiejszym dla seymiku szlacheckiego powiatu 
Radomskiego w Województwie Sandomierskim oznaczonym 
zebrali się obywatele tegoż powiatu w kościele X.X. Bernar- 
dynów. 

Po mszy W. Edward Watson Komisarz Obwodu Radom- 
43kiego, po krótkiey przemowie, na miejscu Marszałka, iako 
z prawa zastępcę sędziego pokoju tegoż powiatu J. W. Filipa 
Kołdowskiego, męża z usług publicznych i powszechnego sza- 
cunku znanego, powołał i przysięgi wysłuchał. Ten zastępca 
Marszałka dopełniwszy przepisów prawa i w zabranym głosie 



'1 Bractwo Św. Anny założone zostało w Krakowie przez Jana Dy- 
mitra Solikowskiego arcyb. lwowskiego, w celu uczczenia pamięci Anny 
Jagiellonki pierwszym opiekunem tego bractwa był Jan Zamoyski kan- 
clerz i hetman w. koronny. Bractwo to protegowane było przez zakon 
Bernardynów i w czasie uroczystości używało koloru zielonego, obecnie 
egzystuje tylko przy kościele Św. Anny w Krakowie. 



Digitized by VjOOQIC 



— 118 — 

ceb zebrania się politycznego wskazawszy, za Assesorów tegoż 
' seymiku W. W. Alexandra Wąsowicza i Alexandra Bukowiec- 
kiego przybrał, a z temi wspólnie na sekretarza W. Piotra 
Wolskiego Konserwatora hipotek województwa Sandomier- 
skiego powołał. W skutku zaś wspomnianego zgromadzenia 
politycznego większością głosów za Członków Rady Woye- 
wódzkiej z Powiatu W, Leon Wojciech Bukowiecki dotych- 
czasowy Radca wojewódzki — oraz W. Hieronim Kochanowski 
obranemi zostali i seymik w trzech godzinach ukończony zo- 
stał^). O zebraniu gminnem w tejże gazecie czytamy „Dnia 
28 stycznia 1820 r. w kościele O. O. Bernardynów w Rado- 
miu odbyło się zgromadzenie gminne Okręgu Radomskiego 
z dwóch powiatów Radomskiego i Kozienieckiego złożonego. 
Po nabożeństwie W. Komissarz obwodowy Watson wezwał 
do wykonania przysięgi I. W. Ignacego Telatyckiego miey- 

' , scowego Podsędka, a mianowanego zastępcą Marszałka, który 
w krótkiey przemowie wystawił dobrodziejstwa Monarchy dla 
narodu w nadaniu karty konstytucyjnej i cel niniejszych 
obrad wyjaśnił. Na Assessorów wezwani byli W. W. I. I. X. X, 
Wojciech Grzegorzewski Kan. Sand. Proboszcz Zwoleński 
i Tadeusz Gacki Dziekan Radomski, zaś na sekretarza Józef 
Musielewicz b. Radca powiatowy. Obywateli głosujących ze-: 
brało się 215. — Z pomiędzy kandydatów na urząd Radcy Wo- 
jewództwa Sandomierskiego W. X. Tomasz Korycki dotychcza- 
sowy Radca obrany został. Przewodniczenie na tych obra- 
' dach zastępcy Marszałka, odnowiło w pamięci zebranych oby- 
wateli, drogie uczucia ku ś. p. Tadeuszowi Kościuszce, któ- 
rego bliskim był krewnym rzeczony zastępca Marszałka^/ 
W 1864 r. w klasztorze tutejszym znajdowali się następujący 
zakonnicy: gwardyan ks. Benedykt Piotrowski, księża: An- 

. toni Komendacki, Remigii Starachowski, Jakób Stąporkie- 



^) Dodatek do Gazety Korespondenta z 1820 r J^ 11. 
2) Dodatek do Gazety Korespondenta z 1820 r. Ks 20. 



Digitized by VjOOQIC 



_ 119 — 

wicz, Cypryan Kotowicz, Rogiery Kaczorowski, Teofil Troja- 
nowski i braciszek Czesław Wolski. 

Na mocy Najwyższego Ukazu z dnia 8 listopada 1864 r. 
niektóre klasztory w Królestwie Polskiem zostały zniesione* 
Do liczby tych należał i klasztor O. O. Bernardynów w Ka- 
domiu. Zakonnicy z klasztoru radomskiego zostali przeniesie- 
ni do klasztoru O. O. Bernardynów w Wielko- Woli, w Rado- 
miu zaś do obsługi kościoła pozostawiono tylko księży: Ka- 
czorowskiego i Trojanowskiego oraz zakrystyana braciszka 
Czesława Wolskiego^. Biblioteka klasztorna w ilości 1398 dzieł 
w dniu 30 listopada 1865 r. przewiezioną została do bibliote- 
ki seminarjum sandomierskiego; do odbioru bibioteki delego- 
wany był ze strony władzy duchownej surrogat konsystorza, 
kanonik katedralny sandomierski, proboszcz parafii Jedlnia 
ks. Józef Gacki. W dawnych zabudowaniach klasztornych 
przez pewien czas mieściło się więzienie, obecnie zaś koszary 
policyi miejskiej. — Z dawnych akt Rządu gubernialnego ra- 
domskiego dowiadujemy się o następujących kapitałach kla- 
sztoru O. O. Bernardynów w Radomiu. W 1818 r. ks. Bene- 
dykt Chodacki kustosz zakonu sporządził wykaz kapitałów 
następujący: na dobrach Bróniowie i Krawarach 15000 złp.— 
na Guzowie— 1000 złp., na Ostałówku — 2000 złp. na Wielgiem 
— lOOO złp., na Chlewiskach -3000 złp., na Odechowio— 1000 złp. 
na Trablicach— 1000 złp. na Małęczynie — 4000 złp. na Tynicy 
— 1500 złp. na Wośnikach — 2500 złp. na Godowie —806 złp. 
na Rudzie Wielkiej — 1000 złp. na Cerekwi — 2000 złp. na 
Krzyszkowicach — 1000 złp. Powyższe zapisy zrobione były 
przez osoby następujące: w 1637 r. —Elżbieta Chlewica — na 
dobrach Bróniowie i Krawarach, w 1691 r. Aleksander Ro- 
żecki — na Ostałówku, w 1682 r. Gabryel Cetner — na Malczewie, 



*) . Typową postać brata Czesława pamięta zapewne jeszcze wielu 
mieszlcańców Radomia, umarł bowiem w 1894= r. doczeicawszy się sędzi- 
wego wieku. 



Digitized by VjOOQI& 



— 120 - 

w 1708 r. Dorota Lemluminowa — na Wielgiem, w 1751 r. 
Konstancy a Bomanowicz — na Odechowie, w 1782 r. Kajetan 
Trembecki —na Tynicy, w 1745 r. — Ludwik Kowalski — na Ce- 
rekwi, w 1774 r. z dekretu sądu grodzkiego — na Trablicach, 
w 1761 r. — Józef Popiel — na Krzyszkowicach. Następnie wia- 
dome są jeszcze: na Gózdzie— -2000 złp. na Zakrzewie — 641 złp. 
na Lelowie — 4000 zip. w 1699 r. Katarzyna z Chomentowskich 
Tymińska zapisała domek drewniany z gruntem i ogrodem 
na przedmieściu; w 1798 r. Piotr Kwiatkowski — 200 złp. 
na dom a w Dzierzkowie, a Jacek i Maryanna Kamińscy 
155 złp. na domu i gruncie Franciszka Stepańskiego; w 1830 r. 
prezydent m. Radomia Lewkowicz ofiarował lampę do kościo- 
ła za 406 złp.; w 1849 r. Rbch Wnorowski testamentem zapi- 
sał 300 złp.; w 1855 r Jan Nepomucen Chociszewski testa- 
mentem zapisał rocznie 50 złp.; w 1856 r. Szymon Zajączkow- 
ski 150 rb. aktem rejentalnym, zeznanym d. 11 listopada 
1856 r. przed rejentem Hassmanem Józefa z Drużbackicłi 
Deboli, Zapisała 150 rb. z obowiązkiem odprawiania corocz- 
nie Mszy Św. za duszę jej męża Henryka Deboli; w 1856 r. 
Katarzyna Kayzer zapisała 150 r. zahypotekowane na nieru- 
chomości Gozraanów; aktem darowizny zeznanym w d. 29 
marca 1859 r. Anna z Gogolewskich. Stępkowska zapisała 
150 rb.; za czasów gwardyana Kaczorowskiego Helena Wenda 
zapisała 450 rb. na posadzkę marmurową w kościele. Kościół 
otacza cmentarz zacieniony drzewami i ogrodzony kratą że- 
lazną na podmurowaniu. Na zewnętrznych murach kościoła 
znajdują się liczne nagrobki, pomiędzy innemi następujące: 

„D. O. M. Stroskana żona z dziećmi za duszę ś. p. Mar- 
cina Chodnikiewicza Rachm. Rządu Gubern. Sandom. w dniu 
30 lipca 1843 r. zmarłego proszą o westchnienie'*. — „Schola- 
styce PrzijhylsMej — zmarłej w dniu 26 listopada 1835 roku 
mającej lat 48 pozostały mąż wraz z dziećmi pomnik ten 
poświęca". 



Digitized by VjOOQIC 



— 121 — 

# 

— „D. O. M. Zwłokom ś. p. Maryannie z Janiszewskich 
Nowichiej^ Tekli z Nowakowskich Noioiclciej, Juljaniiie z Ma- 
gerowskich Nowichlej za dusze których p(»zostały mąż 
z dziećmi proszą o pobożne westchnienie do Boga". 

— „D. O. M. ś. p. Melchiorowi Florkiewicz przywiązana 
żona ten pomnik kładzie roku 1871". — Na cmentarz od ulicy 
Lubelskiej prowadzą dwie bramy, z których jedna w kształ- 
cie kaplicy z figurą Chrystusa upadającego pod krzyżem. 
Przed kościołem statua Matki Boskiej dłuta Zalewskiego, 
otoczona kratą, wystawiona w 1858 roku kosztem obywatela 
Plewińskiego. 

Od 1864 roku kościołem po-bernardyńskim zarządzają 
księża rektorowie. Pierwszym rektorem był wspomniany za- 
konnik ks. Rogiery Kaczorowski, a po nim kolejno księża 
świeccy: ks. Wencel, ks. Molecki, ks. Kijanka (późniejszy 
ofticyał sandomierski), ks. Walenty Błochowicz, ks. Antoni 
Krawczyński, ks. Kazimierz Tiakor, ks. Jan Naulewicz, 
ks. Stanisław Puławski, a obecnie ks. Franciszek Koperski, 
staraniem tego ostatniego w 1902 roku kościół otrzymał 
elektryczne oświetlenie. 

Kościół po-bernardyński ma także swoją legendę, we- 
dług której w miejscu, gdzie został pochowany wspomnia- 
ny wyżej zakonnik zakrystyon JDiimon, miał się stać pewnego 
razu cud następujący: , 

Ksiądz pewien ubrany do mszy, wychodząc z zakrystyi 
<io ołtarza, zawrócił na lewo i gdy dochodził do pomie- 
nionego miejsca, piorun uderzył w mury, które się rozstą- 
piły i obj*\wszy wchodzącego w ich otwór kapłana, zamknęły 
się napowrót. 



'^ms'"^^ 



Digitized by VjOOQIC 



Vi. l(ościól i l(Ias«for P. P. BeoedyłstyDeJ^. 



Pierwszy klasztor Benedyktynek w Polsce fundowat 
w 1240 r. w Staniątkach Klemens z Ruszczy herbu Gryff, ka- 
sztelan krakowski, dla swej jedynej córki Wisienny, która 
wzgardziwszy światem została w nim pierwszą ksienią, a klasz- 
tor pozostawał pod juryzdykcyą opata benedyktynów w Tyńcu. 

Przełożoną każdego klasztoru Benedyktynek była ksienią 
poświęcana przez biskupa i nosząca pastorał i krzyż złoty na 
piersiach, na znak swej godności. Początkowo Benedyktyn- 
ki podlegały władzy opatów Benedyktynów, następnie zaś bi- 
skupów danej djecezyi. Benedyktynki nosiły habit brunatny 
z czarnym szkaplerzem i zajmowały się u nas przeważnie edu- 
kacyą dziewcząt. Klasztor P. P. Benedyktynek w Radomiu^ 
położony przy dzisiejszej ulicy Warszawskiej a dawnem przed- 
mieściu Jedlińskiem erygował w 1619 r. Jan Karol Tarło her- 
bu Topór, starosta zwoleński^). 

Według kroniki klasztornej, budowę klasztoru zamierzy- 
ła Barbara z Dulski eh Tarłowa, starościna sochaczewska^ 
i w tym celu przed śmiercią swą w 1613 r. zapisała córce 
swej Maryannie Tarłówoie, benedyktynce toruńskiej 40,000 złp. 
a syna swego wspomnianego Jana Karola Tarłę zobowiązała 
do budowy klasztoru. W wykonaniu woli matki Jan Karol 



^) Kościół w 1836 r. zajęty został na cerkiew prawosławną, a gma- 
chy klasztorne na więzienia. 



Digitized by VjOOQIC 



— \2n — 

Tarło kupił plac na przedmieściu Jedlińskiem w Radomiu ra- 
zem z dworem od niejakiego Tymińskiego za 600 złp. i roz- 
począł budowę klaszł^oru i kościoła. Budowa ciągnęła się pra- 
wie dziesięć lat i gdy była skończona przybyło do Radomia 
z Torunia dziesięć benedyktynek, a mianowicie: Maryanna 
Tarłówna (córka wspomnianej starościny Barbary Tarłowej} 
jako pierwsza ksieni klasztoru benedyktynek radomskich oraz 
następujące zakonnice: Barbara Gąszczy ńska, Katarzyna Cza- 
pli cówna, Katarzyna Wągrów i ceka, Dorota Tomisławska, Re- 
gina Dębołęcka, Agnieszka Orłowska, Anna Bagien, Jadwiga 
Kijewska i Eufemja Szybo wska. Przybyłe zakonnice wpro- 
wadził w lutym 1627 r. do kościoła i klasztoru Jan Karol 
Tarło, jako fundator. Kościół i klasztor jednakże nie były 
zupełnie wykończone, tak że wewnątrz należało dopiero 
wszystko urządzać. W 1629 r. kościół konsekrował pod we- 
zwaniem Św. Trójcy ks. Stanisław Starczewski, sufragan płoc- 
ki, biskup lacedemoński. W kościele oprócz Wielkiego ołta- 
rza Św. Trójcy, znajdowały się jeszcze ołtarze Matki Boskiej 
i Św. Stanisława. Podczas wojen szwedzkich kościół i klasz- 
tor, według słów kroniki klasztornej, był przez nieprzyjaciela 
ogniem zniesiony. Zapis Tarłowej, zrobiony na córkę prze- 
padł, ponieważ takowy nieprawnie darowała Janowi Karolowi 
Tarle, Zofja Dulska, ksieni toruńska, a siostra zapisodaw- 
czyni. 

Po śmierci Jana Karola Tarły w 1640 r. ksieni radom- 
ska Maryanna Tarłówna, processowała się o wzmiankowany 
zapis, lecz bezskutecznie, zmarła skutkiem zgryzoty, pozosta- 
wiając zakonnice nieomal w nędzy. 

Drugą fundacyę klasztoru rozpoczął Jerzy Lubomirski, 
podkomorzy koronny, wybudowawszy nowy kościół w 1691 r. 
Po śmierci Lubomirskiego w 1727 r., fundacyi dokończyli 
dwaj jego małoletni synowie Antoni i Franciszek Lubomirscy 



Digitized by VjOOQIC 



-- 124 - 

^ 1733 roku i tegoż roku zakonnice wprowadziły się do no- 
wego klasztoru. O zapisie wiosek na rzecz klasztoru niema 
iiadnej wzmianki, wiadomo tylko że do klasztoru należały 
wsie Lesiów, Kijanka oraz inne juryzdyki. Z zapisywanych 
na klasztor funduszów wiadome są następujące: Jakób Szu- 
mowski przed śmiercią w 1635 r. zapisał 1000 złp.; niejaka 
Czarniecka, zmarła w 1638 r.— 1000 złp, „na wyderkach wiecz- 
nemi czasy" z czego 50 złp. prowizyi rocznej; Zo^a Kurdwa- 
nowska, zmarła w 1650 r. — sposobem wy derko wym zapisała 
7000 złp.; Jerzy Lubomirski, fundator, obiecał dawać rocznie 
1500 złp., w 1725 roku summa ta została wydaną, lecz czy ją 
dalej wydawano — niewiadomo; Katarzyna Jeżowa w 1700 roku 
zapisała na wiosce Wośnikach pod Radomiem — 1000 złp. na 
wielki ołtarz; Anna Łukaszewska w 1728 r. legowała 100 złp. 
inne osoby dawały bądź legowały mniejsze kwoty, wkładając 
na zakonnice obowiązek modlitwy. Zakonnic w klasztorze 
było zawsze po kilkanaście, a przez czas istnienia klasztoru 
radomskiego najmniej sto. Kronika klasztorna wymienia w po- 
rządku chronologicznym ksienie klasztoru benedyktynek ra- 
domskich, których przez czas istnienia klasztoru w Radomiu 
było dziewięć, a mianowicie: 

1) Maryanna Tarłówna (zmarła d. 12 stycznia 1652 r.), 
2) Zolja Sienieńska (zmarła w 1689 r. w wieku lat 80), 3) He- 
lena Leżeńska (zwolniona z przełoźeństwa skutkiem bardzo 
podeszłego wieku, zmarła w 1702 r.), 4) Teressa Rodkiewi- 
<jzówna < zmarła w 1701 r.), 5) Barbara Przanowska (zmarła 
w 1714 r.), Zofja Sokołowska (zmarła w 1719 r.), 7) Krystyna 
Wąsowiczówna (zmarła w 1729 r.), 8) Katarzyna Leżeńska 
(była przełożoną 44 lat i zmarła w 1775 r.) i wreszcie ostat- 
nia ksieni benedyktynek radomskich Aniela Przyłuska (zmarła 
w klasztorze sandomierskim d. 14 kwietnia 1812 r.^. 

Za czasów przełoźeństwa Anieli Przyłuskiej w 1809 roku 
klasztor benedyktynek w Radomiu został skasowany, a za- 



Digitized by VjOOQIC 



— 125 - 

konnice przeniesiono do wsi Lesiowa pod Radomiem, lecz 
zaraz w następnym roku zostały przeniesione do klasztoru 
tejże reguły w Sandomierzu. 

W dniu 16 września 1810 roku ostatnia ksieni radom- 
ska Aniela Przy łuska, otrzymała następujący dekret biskupir 
„Józef Wojciech z Bożej woli Górski, z Bożej i Świętej Sto- 
licy Apostolskiej Łaski Biskup Kielecki, Xięstwa Warszaw- 
skiego Senator, Przewielebnej w Bogu Imci Pannie Anieli 
Przyłuskiej Xieni i całemu zgromadzeniu Wielebnych P. P. 
Benedyktynek klasztoru Radomskiego zdrowie i Pasterskie 
błogosławieństwo. 

Gdy klasztor Wielebnj^ch P. P. Benedyktynek w Ra- 
domiu inne otrzymał przeznaczenie i dla wygodnego zamie- 
szkania zakonnic stał się niezdatnym, gdy mieszkanie za- 
konnic we wsi Lesiowie jest równie niedogodne i nieprzy- 
zwoite, uznaliśmy za rzecz potrzebną zakonnice klasztoru Ra- 
domskiego przenieść na miejsce dogodne, któreby i obowią- 
zkom zakonności i wygodzie w latach podeszłych zakonnic 
odpowiadało. W czasie naszej generalnej wizyty biskupiej,, 
upatrzyliśmy takowe miejsce w klasztorze Wielebnych P. P. 
Benedyktynek klasztoru Sandomierskiego, jako miejsce jednej 
reguły i jednego powołania. Władzą przeto naszą pasterską 
klasztor ten sandomierski na mieszkanie dla Wielebnej Pan- 
ny Anieli Przyłuskiej i całego zgromadzenia przeznaczamy 
i aby do tego klasztoru w przeciągu dni trzydziestu prze- 
niosły się niniejszym rozrządzamy. Co się tyczy ich własno- 
ści tak ruchomej jako i nieruchomej, równie ich wygód, 
mieszkania, dystynkcyi, porządku w tych wszystkich przed- 
miot^-ch z Przewielebną Imci Panną Xienią klasztoru San- 
domierskiego i Przewielebnym I. X. Jackiem Kochańskim 
Sandomierskim, jako klasztoru Sandomierskiego P. P. Bene-^ 



Digitized by VjOOQIC 



— 126 ~ 

-dyktynek, naszym biskupim komissarzem zupełnie się ułożą 
i takowe układy naszemu poddadzą zatwierdzeniu. 

Spodziewam się po zakonności i cnocie zakonnic kla- 
sztoru sandomierskiego iż przybyłe z klasztoru radomskiego 
zakonnice za swe siostry uznawać i z niemi się w miłości 
zakonnej, z wszelką przyzwoitością, przychylnością i powolno- 
ścią obchodzić będą. Zachowujemy sobie względem tego 
przeniesienia rozporządzenie, które z okolicznościami i bez- 
pieczeństwem własności zakonnic za zgodne uznamy. Dan 
w Sandomierzu na wizycie generalnej Dyecezyi naszej Kie- 
leckiej dnia 26 sierpnia 1810 roku." — Kopja powyższego 
dekretu została zakomunikowana ksieni klasztoru sandomier- 
skiego, przy rozporządzeniu biskupim treści następującej: 
„Przyłączona tu kopja dekretu nauczy Imć Pannę Prze- 
wielebną Symforyę Bobińską Xi cnie klasztoru Sandomier- 
skiego P. P. Benedyktynek, że niżej podpisany Biskup, za 
najistotniejszą uznał potrzebę, aby panny niegdyś klasztoru 
radomskiego we wsi Lesio wie mieszkające, przeniesione były, 
a przetoż końcem przeniesienia tego takowe czyni się rozpo- 
rządzenie: 1. Przewielebna Panna Xieni sandomierska nie- 
zwłocznie wyszle przewielebne P. P. Elżbietę Brzezińską 
i Kolumbę Lasocką zakonnice zgromadzenia swego do wsi 
Lesiowa z dekretem dla Xieni bywszej radomskiej aby ta 
z dwiema towarzyszkami swemi przeniosła się do klasztoru 
sandomierskiego, a to końcem tym dogodniejszej pomocy 
i usługi duchownej dla pomienionych panien zakonnych 
wiekiem i zasługami w zgromadzeniu swojem znakomitych 
Tym końcem przyprowadzene to tym jest jiotrzebniejsze, 
aby Panna Xieni radomska z towarzyszkami swemi obrawszy 
sobie w klasterze sandomierskim mieszkanie, potrzebne repa- 
racye wybranych stancyj, kosztem klasztoru radomskiego 
sobie na zimę przysposobiła. 2. Żądanie Kommisarza nasze- 
go od Przewielebnej Panny Xieni radomskiej podane, aby 
z towarzyszkami swemi na własne swoje potrzeby , opatrzenie 



Digitized by VjOOQIC 



~ 127 — 

pieniężne od Biskupa dozwolone byio, tym zaraz rozrządze- 
niem za słuszne się uznaje, z tym jednak dokładem, jeżeli 
Panna Xieni Radomska z funduszu radomskiego pokaże ja- 
kowy procent, z którego by klasztor sandomierski przeprowa- 
dzonym pannom radomskim dostarszaó mógł. 3. Przewielebna 
Imó Panna Symforja Bobińska odbiorze w possessyę swą 
wieś Liesiów i wszystkie inne possessje, ruchomości i cokol- 
wiek należało niegdyś do klasztoru radomskiego, tym zarzą- 
dzać będzie, jako własnością do kłasztoru radomskiego nale- 
żącą. 4. Nawet jeżeli IM. X. Kanonik Kochański Kom- 
missarz osądzi, ażeby wieś Lesiów mogła- być wypuszczona 
w possessje arendowną, jego zarządzeniu zupełnie rzecz ta 
się oddaje. 5. Wielmożni Mikułowski sędzia pierwszej instan- 
cyi i Raszewski intendent dóbr Kameralnych są pretenden- 
tami do possessyi wsi Lesiowa, z niemi traktować, albo 
z kimkolwiekbądź, aby tylko z pożytkiem klasztoru, po- 
zwala się. 

Wszystko to z wolą wzmiankowanego jnż Wielmożnego 
IM. X. Kanonika Sandomierskiego Kochańskiego Kommissa- 
rza, że czynione być powinno najusilniej się zaleca. 6. Wy- 
słane Panny Elżbieta Brzezińska i Kolumba Lasocka, do- 
brawszy sobie znajomą jaką osobę, przez Wielmożnego Kom- 
missarza wj^znaczoną, przypilnują spisania wszelkich realności 
w wioskach, juryzdykach, ogrodach, kapitułach klasztoru ra- 
domskiego, dla potrzebnej wiadomości, nic nie czyniąc bez za- 
radzenia i pomocy wj^znaczonego przezemnie naszego Komis- 
sarza IM. X. Kanonika Kochańskiego. To rozporządzenie 
komunikowane być powinno jako W ielmożnemu Kommissarzo- 
wi dla wzięcia potrzebnych i dokładniejszych infnrmacyi, ma 
takż*^ być zakomunikowane i Przewielebnej Imć Pannie Anie- 
li Przyłuskiej i jej zakonnicom, aby przeniesienia swego nie 
opóźniały i razem uwiadomione zostały, że ta jest wola nasza, 
którą dopełnić są obowiązane. Dan podczas wizytj^ general- 



Digitized by VjOOQIC 



— 128 — 

nej klasztoru sandomierskiego d. 24 sierpnia 1810 r. (podpi- 
sano) Wojciecłi Biskup." 

Kronika klasztorna tak w dalszym ciągu opisuje przenie 
sienie się P. P. Benedyktynek radomskich do klasztoru san- 
domierskiego. Dnia 6 października 1810 roku u furty byl 
W. I. X. Komroissarz, wezwał całe zgromadzenie i zapowie- 
dział najgorliwiej uprzejmość dla mających przybyć sióstr 
z Radomia i dał jałmużny 100 złp. na zgromadzenie do roz- 
rządzenia Imó Panny Xieni. Dnia 11 października t. r. po- 
wróciła Panna Brzezińska i przybyły z nią razem zakonnice 
radomskie; nocowały u Trójcy, a tu na obiad wcześnie zje- 
chały. Zgromadzenie całe zeszło na dół na powitanie Wie 
lebnej Imó Panny Xieni Radomskiej, która sobie zaraz obra- 
ła stancj^e na dole przy furcie^). Dnia 25 października t. r. 
jeździła Wielebna Panna Xieni z Panną Brzezińską do Trój- 
cy w interesach do Wielmożnego Komissarza i do Bidzindo 
W. Jasieńskiego. Na noc powróciła z rady względem Le- 
sio wa, aby do wiernych rąk był oddany W. Kaszowski emu 
do Św. Jana. Dnia 23 listopada wyjechała Panna Brzezińska 
z panną Jankowską do Lesiowa, dla oddania tej wsi W. Ka- 
szowskiemu do wiernych rąk podług dyspozycyi W. Komis- 
sarza. Dnia 11 grudnia powróciła panna Brzezińska z panną 
Jankowską z Lesiowa rano, oddała tamże Lesiów i juryzdyki 
ra domskie W. Kaszowskiemu do zarządzenia oraz przywiozła 
inwentarz dokładny i summarjusz dokumentów podpisane przez. 
W. Kaszowskiego oraz jego assekuracy^ do zarządzenia tym 
i opieki do oddania kalkulacyi na Św. Jan z zapewnieniem 
mu pierwszeństwa do dzierżawy. Tegoż dnia zaraz po Mszy 
Św. wyjechała taż panna Brzezińska z panną Jankowską 
do Śmiechowic do W. I. X. Komissarza z raportem swoich 
czynności i z przełożeniem potrzeby uczynienia plenipoteaćyi 



M Obecny gmach powiatu Sandomierskiego. 



Digitized by VjOOQIC 



— 129 — 

generalnej W. Kaszewskiemu, do której jego potrzeba było 
podpisu. Wraz z zakonnicami radomskiemi przybyła probant- 
ka panna Agnieszka Błażejewska. 1811 roku d. 1 lutego 
była komisja u furty przez sędziów kryminalnych o pokra- 
dzione w Lesiowie rzeczy zgromadzeniu radomskiemu, które 
zaraz Wielebna Imć Xieni Radomska zaprzysięgła; z ksieni% 
radomską przybyła panna Barbara Kulewska — przeorysza. 
Dnia 10 września tegoż roku przybył do furty W. podprefekt 
uczynił wywód sławny z W. Ksienią Radomską i tym zakoń- 
czył komissją, zostawiając sobie na czas wolniejszy wejście za 
klauzurę do zlustrowania inwentarza ruchomości klasztornych. 
Tegoż dnia wyjechała W. Xieni Radomska z panną Malewską 
do W. Tarczewskiego na trzy tygodnie, za licencyą W. I. X. 
Komissarza. 

Dnia 11 września t. r. przybył powtórnie W. podpre- 
fekt z rana, przejrzał bibliotekę, dalszą zaś lustracyę na dalszy 
czas odłożył. Dnia 17 września t. r. przybył W. ks. Dzie- 
kan Dużyński z W. Podprefektem po południu, weszli za 
klauzurę, na mocy pozwolenia I. W. Pasterza, dla zlustrowa- 
nia inwentarza ruchomości klasztornych. Dnia 19 paździer- 
nika t. r. powróciła W. Xieni Radomska, która zabawiła 
dłużej, za prowokacyą I. W. Pasterza, z którym widziała 
się w Skrzyńsku. 1812 roku d. 26 lutego przybył do furty 
W. Kruszyński na komissyę do wyśledzenia brakujących 
rzeczy kościelnych z klasztoru radomskiego tu przeniesionych, 
z których zupełne zdała tłumaczenie przez pannę Pełczankę 
W. Xieni Radomska. Dnia 14 kwietnia t. r. spowiadała 
się W. Xieni Radomska przed X. proboszczem Gwardyanem 
O. O. Reformatów i z rąk jego wijatyk przyjąwszy tejże 
nocy o godzinie 12-ej życia dokonała. Dnia 19 kwietnia t. r. 
wykonała professyę panna Błażejewska na Mszy Św. czy- 
tanej przez ks. kapelana Lisikiewicza. Tegoż dnia była 
exporta ciała Xieni Radomskiej, na której miał exortę X. Ber- 

Monografia historyczna ra. Radomia. ci 



Digitized by VjOOQIC 



— 130 — 

nardyn. Następnego dnia odbył się pogrzeb zmarłej Xiem 
Radomskiej Anieli Przyłuskiej; po każdym nokturnie była 
Msza śpiewana, a po kondukcie miał exortę ks. kapelan. 
Po nabożeństwie żałobnem w kościele P. P. Benedyktynek 
O. O. Reformaci zanieśli zmarłą na swych barkach do grobu 
na cmentarz sandomierski przy gościńcu opatowskim. W pod- 
ziemiach kościoła P. P. Benedyktynek sandomierskich zaczę- 
to dopiero chować zmarłe zakonnice od 1830 roku. W paź- 
dzierniku 1903 r. klasztor sandomierski został skasowany, 
a pozostałe zakonnice w liczbie 6 zostały przeniesione do kla- 
sztoru P. P. Benedyktynek w Łomży'). 



©^?^ ^ ^^^ 



^) Ostatnią Ksienią klasztoru sandomierskiego była Zefiryna Ma- 
rynowska, która w parę dni po przybyciu do klasztoru w Łomży 
zmarła tamże w wieku lat 78. 



Digitized by VjOOQIC 



Vii. Kościół i Isonegiun) %. %. Pijarót^. 



w Polsce szkoły początek swój wzięły przy klasztorach 
i kościołach katedralnych. Pierwsze szkoły katedralne mie- 
ściły się w mieszkaniach biskupów, którzy byli pierwszymi 
ich nauczycielami; następnie biskupi zdali ten obowiązek na 
kanoników, zwanych scholastykami, a ci ostatni dobierali so- 
bie do^ pomocy tak zwanych submagistrów. Szkoły te pier- 
i;srotnie zakładano dla potrzeby duchowieństwa, a następnie 
<zaczęto otwierać je i dla młodzieży świeckiej. Oprócz szkół 
klasztornych i katedralnych były jeszcze szkoły niższe para- 
fjalne, po ukończeniu których uczniowie przechodzili do szkół 
wyższych katedralnych. 

Szkoły dzieliły się na tak zwane: trivia i quadrivia, 
w pierwszych wykładano: gramatykę, retorykę i djalektykę, 
A w drugich: arytmetykę, geometry ę, astrologję i muzykę. 
Językiem wykładowym był język łaciński, jednakże w XIV w. 
w szkołach miejskich uczono już języków polskiego i nie- 
mieckiego. 

W XV wieku przy każdym kościele paraf jalnym w Pol- 
sce znajdowała się szkoła paraljalna i szpital, utrzymywane 
z dziesięcin kościelnych. Nauka początkowo była bezpłatna, 
^ ubodzy uczniowie otrzymywali nawet bezpłatnie życie lub 
•chodzili z garnuszkami po obiady do zamożnych ludzi. Po- 
nieważ brakowało nauczycieli polaków, nauczycielami było 
dnżo niemców. Pojmując całe niebezpieczeństwo takiego kie- 



Digitized by VjOOQIC 



— 132 — 

runku, grożącego germanizacyą szkól, arcybiskup gnieźnieii- 
ski Pełka w 1237 r. zalecił proboszczom w całym kraju „aby 
ku sławie swych kościołów i służbie Bożej, utrzymywali 
z upoważnienia władców kraju szkoły i na to szczególną zwra- 
cali uwagę, ażeby do ich kierownictwa nie powoływano żad- 
nego niemca, który nie jest na tyle biegłym w języku pol- 
skim, aby mógł w nim objaśniać uczniom autorów łacińskich." 

Powyższe rozporządzenie potwierdzone zostało na syno- 
dzie łęczyckim pod pastorałem arcybiskupa Jakuba Świnki 
w 1285 r. i na synodzie kaliskim pod pastorałem arcybiskupa 
Jarosława Skotnickiego w 1387 r. W XVI i XVII wieku 
szkoła paraCalna radomska mieściła się w domu murowa- 
nym^) i utrzymywana była kosztem obywateli i plebana ra- 
domskiego, a nauczycielami często bywali wychowańcy aka- 
demij krakowskiej i zamojskiej. W XVIII w., według zapisek 
X. X. Pijarów, ze szkoły para^alnej radomskiej wyszli znako- 
mici mężowie mianowicie: Stanisław Zaremba — sędzia, Kacper 
Korwin z Cerekwi Kochanowski — podsędek ziemi sandomierskiej; 
marszałkowie trybunalscy i posłowie na sejmach, odznaczający 
się znajomością prawa; Karol Kazimierz ze Smogorzewa W ą- 
sowicz — poseł na sejmy, Stanisław i Jan br. Lewińscy, Mar- 
cin Szydłowski — prawnicy i adwokaci. Ostatnimi nauczycie- 
lami szkoły pafa^alnej radomskiej byli: ks. Walenty Gniewisz 
officyał i proboszcz radomski i Stanisław Niewierski^), profes- 
sor filozofii i astronomii w akademii zamojskiej, obaj mieli 
stopnie doktorskie filozofii i nauk wyzwolonych. 

Szkoła para^alna radomska dostarczała dużo uczni da 
akademii krakowskiej. 

Grzegorz z Radomia w 1397 r. zostaje bakałarzem 
w Pradze, w 1398 r. Klemens, w 1403 r. Wacław syn Toma- 



^» Obecny wikarjat. 

2) Niewieski wydrukował w 1681 r. prognostyk na sześć lat następ- 
nych, skutkiem czego stał się powodem przysłowia: „Nie zgadnie pan Nie- 
wieski, co myśli Pan Niebieski". 



Digitized by VjOOQIC 



— Vó'ó — 

«za z Radomia, w 1418 r. Stefan syn Wita, w 1419 r. Bar- 
tłomiej syn Pawła, w 1420 r. Mikołaj syn Jana i Wojciech 
Trzaska, w 1421 r. Stanisław syn Marcina, w 1426 r. Mikołaj 
syn Andrzeja, w 1428 r. Andrzej syn Jerzego, w 1437 r. Bar- 
tłomiej syn Pawła z Radomia został magistrem i dziekanem 
uniwersytetu Jagiellońskiego, w 1445 r. Henryk z Radomia 
został magistrem, w 1456 r. Mikołaj z Radomia został baka- 
łarzem (laurentus), w 1485 r. Marcin z Radomia — magister so- 
tenciarus, w 1468 r. Mikołaj — bakałarz, w 1493 r. Mikołaj — 
bakałarz. W 1495 roku Kościeniowie fundując w kościele Św. 
Jana w Radomiu kaplicę, zastrzegli by z jej funduszów płaco- 
no pewną summę rektorowi i żakom szkoły paraCalnej radom- 
skiej. -W 1518 roku król Zygmunt I przejeżdżając przez Ra- 
dom, dał po 6 groszy starszym, a po 3 grosze młodszym ża- 
kom radomskim. 

W 1522 roku ks. Feliks z Woli Pawłowskiej pleban no- 
^o-radomski wynajął czapnikom i tkaczom ogród i łąkę za 
•co mieli obowiązek dawać rektorowi szkoły para:Ęalnej świece 
łojowe, a rektor z żakami obowiązany był śpiewać różne pie- 
śni po łacinie. W 1533 i 1536 r. robi zapisy na rzecz szkoły 
parafjalnej ks. Stanisław Konopka, proboszcz z Bukowna, 
^ celu uzyskania śpiewów żaków podczas nabożeństwa. 

W 1565 r. Gabryel Tarło, kasztelan radomski zapisuje 
na szkołę 59 grzywien pod warunkiem żeby rektor i żaki 
śpiewali „Ojcze nasz" po polsku. W 1573 r. bakałarzuje się 
Benedykt syn Jana z Radomia, a w 1577 r. Wojciech i Jan. 

W 1631 r. ks. Gniewisz proboszcz radomski, zahypote- 
kował 299 złp. z czego 14 złp. procentu mieli pobierać rek- 
tor i żaki szkoły pararjalnej. W 1641 rektor szkoły pobierał 
19 złp. a kantor — 5 złp. 

W 1747 r. z powodu obecności koUegjum X. X. Pija- 
rów proboszcz staro-radomski przestał utrzymywać szkołę pa- 
irafjalną. 



Digitized by VjOOQIC 



— 134 — 

Za czasów Jana Kazimierza wojny szwedzkie zadały Ra- 
domiowi ogromną klęskę, skutkiem czego obywatele nie byli 
wstanie utrzymywać nadal szkoły, dopiero na początku pano- 
wania Jana III Sobieskiego, niektórzy radomianie, miłujący 
nauki,* usiłowali przywrócić instytut szkolny. 

W tym celu obywatel m. Radomia Jan Lewiński na- 
pisał list do ks. Stanisława Branickiego, prowincyała O. O. 
Jezuitów, z prośbą a żeby założył w Radomiu szkoły zgro- 
madzenia Jezuitów i na ten cel ofiarował kamienicę swoją, 
zwaną „Andzielowska" ks. Branicki w odpowiedzi na list 
powyższy, wysłał do Radomia ks. Kiernickiego, który po- 
przybyciu do Radomia, znalazł kamienicę w stanie opłaka- 
nym i oświadczył Lewińskiemu, że wobec tego na budowę 
kolegjum potrzeba by od 20 do 30 tysięcy złotych polskich, 
a że summy takiej trudno było dostać, przeto projekt do 
skutku nie przyszedł. Po upływie kilku lat, przejeżdżający 
przez Radom do Góry w dniu 8 grudnia 1680 roku ks. Hie- 
ronim Zawadzki ze zgromadzenia X. X. pijarów, odprawiał 
w kościele O. O. Bernardynów Mszę Św., dowiedziawszy się 
o tem Elżbieta Gąsiorowska żona Józefa Gąsiorowskiego 
wójta przy sądach radomskich, poleciła mężowi ażeby zapro- 
sił do siebie ks. Zawadzkiego, a jednocześnie zawiadomiła 
o tem Lewińskiego, namawiając go aby swą ofiarę zapropo- 
nował X. X. Pijarom. 

Gąsiorowski, będąc przychylnie usposobiony dla szkół 
zgromadzenia X. X. Pijarów, przez swego przyjaciela ks* 
Marcina Winiarskiego, kaznodzieję przy kościele Św. Jana 
w Radomiu a b. wychowańca warszawskiej szkoły pijarów, 
niezwłocznie zaprosił do siebie ks. Zawadzkiego i Lewińskiego 
i przedstawił im całą sprawę. Lewiński początkowo wahał 
się niechcąc złamać danego Jezuitom słowa, lecz ponieważ 
Jezuici przez kilka lat nie dawali żadnej odpowiedzi, zdecy- 
dował się ofiarę swoją zaproponować ks. Zawadzkiemu, który 

Digitized by VjOOQIC 



— 135 — 

przyrzekłszy przedstawić ofertę swojej władzy, wyjechał da 
Góry, a za nim pośpieszyli ks. "Winiarski i Gąsiorowski. 
Przybywszy do Góry delegaci radomscy zastali tam prowin- 
cyała X. X. piiarów ks. Wojciecha Siewierkiewicza, które- 
remu oznajmił? o ofierze Lewińskiego i w imieniu miasta 
prosili o założenie w Radomin koUegjnm pijarskiego. Pro- 
wincyał podziękowawszy za proponowaną ofiarę, oświadczył 
że na razie niema na założenie kollegjnm w Radomiu odpo- 
wiedniego funduszu. Wówczas ks. Zawadzki przypomniała 
prowincyałowi o sumie zapisanej Pijarom przez ks. Remigjana 
Leżyńskiego. Wspomniany ks. Leżyński, kanonik katedry 
płockiej i proboszcz w Gołębiu, zapisał dla zgromadzenia 
X. X. Pijarów 30,000 złp. na dobrach Tymienica i Zajączków,. 
z warunkiem aby założyli sobie w Gołębiu mieszkanie i ob- 
jęli nadzór nad tamtejszą kaplicą loretańską. Akt powyższej 
darowizny sporządzony był w 1624 r. przed starostą grodzkim 
w Stężycy i przy spisywaniu tego aktu żaden Pijar nie był 
obecny'), przeto zapis ów przeszedł w zapomnienie. 

Następnie ks. Leżyński zmarł, a następca jego ks. Woj.- 
ciech Rejmiński, uzyskawszy od ks. Jędrzeja Trzebickiego-,. 
biskupa krakowskiego, nową erekcyą, na mocy której ple-^ 
banja Gołębiowska wyniesioną została na preporyturę z 6 man- 
syonarzami, zaczął się upominać o zapłacenie procentu u Sta-^ 
nisława Witkowskiego kasztelana sandomierskiego, dziedzica 
Tymienicy i Zajączkowa. Kasztelan uciskany sądami i egze-^ 
kucyami, napisał do ks. Weczyrki rektora warszawskiego kol- 
legjnm Pijarów, aby się starał o uzyskanie tej sununy, jako- 
należącej się pijarom, i obiecał swą pomoc w tym względzie* 
Zachęcony tem ks. Weczyrka, umówiwszy się z ks. Wacła- 
wem Opatowskim, prowincyałem zapozwał ks. Rejmińskiego 
przed trybunał lubelski. Sprawa toczyła się przez lat kilka- 



KoUegja Pijarów dopiero w tej epoce zaczęły się zawiązywać 
w Polsce. 



Digitized by VjOOQIC 



- 136 — 

naście, przechodząc z sądów trybunalskich do duchownych, 
aż w końcu przeszła do Rzymu. 

Sąd rzymski, zwany „E-ota" złożony z 12 sędziów orzekł 
źe proboszcz gołębiowski, jeżeli tę sprawę dalej popierać ze- 
chce, obowiązany będzie zwrócić X. X. Pijarom koszta wy- 
noszące 300 dukatów węgierskich i jedynie od sukcessorów 
ks. Leżyńskiego miało zależeć ofiarowanie tej summy Pija- 
rom. Ks. prowincyał dowiedziawszy się że proboszcz zaprze- 
stał myśleć o sporach, odebrawszy wyrok, wysyła w 1680 
roku do Radomia ks. Ignacego Krzyżkiewicza z pełnomocnic- 
twem do odebrania na rzecz kollegjum kamienicy „Andzie- 
lowskiej" a ks. Zawadzkiego z tytułem prokuratora nowej 
fundacyi radomskiej. 

Ksiądz Zawadzki, przybywszy do Radomia i obej- 
rzawszy kamienicę w rynku, przewidywał wiele trudno- 
ści i przeszkód do założenia Kollegjum. Gdy oglądał 
kamienicę, niespodziewanie ujrzał przed sobą trzech oby- 
wateli; byli to: Gaspar Korwin Kochanowski — podsędek 
ziemi sandomierskiej, Mikołaj Pakosławski — kasztelan poła- 
niecki i Świętosław Antoni Pigłowski — cześnik kijowski, 

Podsędek Kochanowski z szczeropolską otwartością ode- 
zwał się żartobliwie w te słowa: — „Nie odwiedziłeś nas mo- 
ści księże, a przecież my to twoi przełożeni jesteśmy. Cała 
bowiem okolica zowie mnie Generallissimus amnium pijaco- 
rum, Pakosławskiego — Provincialis, a Pigłowskiego — Guardia- 
nus. My jesteśmy przełożeni pij acorum, wy pijarami się zo- 
wiecie, bliskie zatem nazwisk podobieństwo". — „Dobrze od- 
powiedział ks. Zawadzki, Bogu niech będą dzięki, że w tem 
mieście znajduję przełożonych moich, nie będę się już trosz- 
czył o zaspokojenie potrzeb, przełożeni moi zapewne o nich 
pamiętać będą?" 



Digitized by VjOOQIC 



- 137 — 

— „Mógłżeś inaczej sądzić, ja wszystkie wasze będę 
zaspakajać potrzeby" odrzekł Kochanowski, i mówiąc to dał 
jednocześnie zlecenie do rządcy dóbr Kozinki, aby przysłał 
ks. Zawadzkiemu 100 złp. i wszystkiego tego, czego do ży- 
cia potrzebować będzie. Pigłowski i Pakosławski również po- 
Tobili przyrzeczenia. 

Kochanowski prócz tego obiecał Pijarom darować kamie- 
nicę zwaną „Forestowska" i że na sejmiku opatowskim wysta- 
ra się o uwolnienie Pijarów od wszelkich ciężarów publicz- 
nych, 

Następnie Jan Gołuchowski, starosta radomski ofiarował 
kilka tysięcy złotych polskich a ks. Walenty Gniewisz offi- 
cyał i proboszcz radomski — dom własny i 1000 złp. na rozpo- 
częcie budowy koUegjum. Prawie wszyscy obywatele powia- 
tu radomskiego nieśli pomoc i wsparcie, ustąpili Pijarom, przy- 
padającej na ich powiat soli z kopalni krakowskich i wiele 
materjałów. 

Mieszkańcy Radomia Adam Usinowski, Jan Staracho- 
wicz i Bartłomiej Starachowicz w 1681 r. ofiarowali dwa pla- 
ce, a ks. Jan Gąsowski proboszcz szpitalny ofiarował 500 złp. 
na kupno domu pomiędzy tymi placami. Stanisław Leżyński, 
synowiec wspomnianego ks. Leżyńskiego, oświadczył ks. Za- 
wadzkiemu, iż jego niezmienną wolą jest 30,000 złp. zahypo- 
tekowane na Tymienicy i Zajączkowie z procentem od 39 lat 
zaległym, ofiarować Pijarom i rzeczywiście w 1682 roku 
w grodzie > radomskim zrobił akt, na mocy którego pomienio- 
na summa przekazaną została Pijarom radomskim. Wydoby- 
cie tej summy ułatwili Jan i Bogusław Chodakowscy, posia- 
dający Tymienicę i Zajączków, tytułem zastawu w szacunku 
£0,000 złp., którzy gotowi byli ze swej summy 20,000 złp. 
ustąpić Pijarom, byleby pozostałe 30,000 złp. albo natych- 
miast im wypłacono albo ulokowano na innych dobrach. 



Digitized by VjOOQIC 



— 138 — 

Wobec tego Kochanowski wieś swoją Koziki, obciążył 
snmmą 30,000 złp. należącą się Chodakowskim, a nadto zapi- 
sał Pijarom 30,000 złp. Skutkiem ciągłyeh, bezpodstawnych 
skarg ks. prowincyał odwołał ks. Zawadzkiego do Chełma, 
a jego towarzyszów do innych kollegjów. List ten jednak 
doszedł do Radomia dopiero po pierwszej niedzieli postu 
w 168*2 roku, ': -ly fundacyi tymczasem zmieniły się, Kocha- 
nowski bowiem o^.arował kamienicę „Forestowską" i wprowa- 
dzenie do niej Pijarów miało nastąpić w drugą niedzielę po- 
stu, skutkiem czego list ks. prowincyała nie zdołał wstrzymać 
obrzędu. 

Uwiadomiony o tem ks, prowincyał potwierdził na pro- 
kuratora ks. Zawadzkiego, a Kochanowskiemu złożył podzię- 
kowanie. Pijarzy osiedli zatem w Radomiu, lecz ani kościo- 
ła, ani dostatecznego pomieszczenia nie mieli, fundusze były 
szczupłe, tak że zamierzali opuścić Radom. Widząc takie po- 
łożenie Kochanowski namawia Jana Zarembę sędziego ziemi 
sandomierskiej, Karola Wąsowicza i wielu innych obywateli 
do założenia towarzystwa, celem założenia nowej fundacyi ra- 
domskiej, lecz towarzystwo to trwało zaledwie kilka miesięcy. 
Po śmierci Zaremby, Wąsowicza i Kochanowskiego, Pijarzy 
wyrokiem sądu krakowskiego, zmuszeni byli zamiast 30,000 złp. 
ulokowanych na Tymienicy i Zajączkowie, poprzestać na 
15,000 złp. nadzieja przeto ukończenia fundacyi znikła. Do-, 
pi ero w 1684 roku Marcin ze Smogorzewa Wąsowicz, stolnil! 
zakroczymski, zapisał dla kollegjum l5,000 złp. a w cztery 
lata później drugie 15,000 złp. Tak więc Marcina Wąsowicza; 
należy uważać za założyciela kollegjum X. X, Pijarów w Ra- 
domiu. 

Congregatio scholarum Piarum założonem zostało przezi 
Św. Józefa Kalasantego w 1622 roku pod nazwą „Ordo 
clericorum regularium pauperum Matris Dei scholarum Pia- 



Digitized by VjOOQIC 



— 139 — 

rum". Papieże Klemens IX i Innocenty XI nadali zgroma- 
dzoniu przywileje. Zgromadzenie Pijarów prędko rozszerzyły 
sią we Włoszech, Austryi, Węgrzecli, Czechach i Hiszpanii. 
Do Polski Pijarów sprowadził król Władysław IV, a pierw- 
sze kollegjum założone zostało w Warszawie przy ulicy Dłu- 
giej^). Zgromadzenie X. X. Pijarów w dziejach wychowania 
w dawnej Polsce zajmowało zaszczytne miejsce. Pijarzy szli 
zawsze za postępem i przyjmowali reformy, jakich wymagały 
nowe potrzeby lub kierunek. Chlubna wzmiankę w historyi 
wychowania ma też i kollegjum radomskie. Środki materjal- 
ne kollegjum radomskiego od 1684 roku zaczęły się stopnio- 
wo powiększać a wraz z niemi wzrastała i liczba uczących. 



r 



Szkoła Pijarów radomskich składała się z klass: filozofii 
retoryki, piityki, syntaxysu, infimy i parwy. 

Kollegjum radomskie utrzymywało się z procentów od 
kapitałów, ofiarowanych przez: Kacpra Kochanowskiego, Mar-^ 
cina Wąsowicza, Jana Latalskiego, ks. Jana Owanisiewicza, 
Justyny Kielcze wskiej, Zofii Grodzkiej, Antoniego Potkań- 
skiego, Brantwickiego, Żbikowskiego, Michała Dunina Brze- 
zińskiego, Michała Swidzińskiego, Jędrzeja Rafałowicza i Sta- 
nisława Sobieszczańskiego. Wrazie zaległych procentów — Pi- 
jarzy trzymali w zastawie wsie: Oblas, Czarną, Radzanów, Prędoci- 
nek i inne. Oprócz tego kollegjum utrzymywało się z docho- 
dów z domów, należących do kollegjum i dwóch wsi Kaptura 
Janiszewa. Wieś Kaptur początkowo była własnością Marcina^^ 
Żaka, będącego na dworze króla Zygmunta III. 

Pierwotnie Marcin Żak przeznaczył Kaptur na utrzyma- 
nie altarzysty przy kościele P. P. Brygidek w Warszawie 
lecz król Jan III Sobieski fundacyę tę przeniósł na koUe 
gjum radomskie i darował Kaptur Pijarom radomskim z obo 



r 



*) Obecny sobór prawosławny Św. Trójcy. 

Digitized by VjOOQIC 



— 140 - 

wiązkiem odprawiania co tydzień dwóch mszy, jednej za po- 
myślność państwa, a drugiej za spokój duszy Marcina Żaka. 

Wieś zaś Janiszew w 1780 roku nabył od Kazimierza' 
Ważyka Radzkiego, łowczego wiślickiego, rektor szkoły Pija 
rów radomskich ks. Nepomucen Żwan. KoUegjum radomskie 
początkowo składało się z kilku połączonych z sobą kamienia 
i z drewnianego kościółka, dopiero w 1737 roku ks. Antoni 
Konarski^), zostawszy rektorem szkół radomskich wzniósł nowo 
gmachy i rozpoczął budową murowanego kościoła. Wogóle 
braciom Konarskim zgromadzenie X. X. Pijarów ma dużo dd 
zawdzięczenia. Stanisław— oświecał cały naród i kruszył za^ 
dawni one przesądy; Ignacy — wzniósł wspaniałe budowle w Opo- 
lu, Antoni zaś przed rokiem 1756 — ukończył budowę kollegiu: 
radomskiego, podniósł gmach na piętro, urządził wewnątr 
i zbudował murowane prezbiterjum, reszta zaś kościoła pozo 
stała drewniana. 

W 1777 roku wizytował koUegjum radomskie ks. Hu 
gon hr. Stumberg-Kołłontaj, Kanonik Katedralny K3:ako^wsk 
Kołłontaj egzaminował każdą klassę osobno i chwalił postęp; 
:uczniów w naukach. Następcą ks. rektora Konarskiego bj 
ks. Florentyn Potkański, który zabudował kilka placów 
i wystawił konwikt. Fronton KoUegjum, ozdobiony czterem; 
filarami, zbudowany został pomiędzy 1818 a 1820 rokiem^ 
staraniem rektora ks. Kamienowskiego-). W dalszym ciągu 
rektorów KoUegjum radomskiego wspierali: 

Ks. Konstanty Felicyan Szaniawski, biskup Kujawskia 
książę Jerzy Lubomirski, podkomorzy "W. Koronny; Jan Prze 
bendowski, podskarbi W. Koronuje; Konstanty Popiel, cho 
j-ąży w. p.; Rybiński, wojewoda chełmiński; Zygmunt Myst- 



*) Ks. Antoni Konarski był bratem ks. Stanisława Konarski egOj 
który w ordynacyach swoich z 1753 r. przepisał dla zgromadzenia sposób 
uczenia. * 

2) Zachował się w pierwotnym stanie do obecnej phwili. 



Digitized by VjOOQIC 



— 141 — 

kowski, Stefan TymiAski, ]Maxymiljan Ossoliński, podskarbi 
"W. Koronny (ofiarował 20,000 złp.) ks. Ambroży Wąsowicz,, 
prowincyał X. X. Pijarów; Wojciech Słomka, ks* Ignacy 
Konarski, pijar; Szaniawska, podstolina W. Koronna; Józef 
Potkański, kasztelan radomski; wojsko polskie (ofiarowała 
4,000 złp.) Maryanna Potkańska — zapisała z summy posagowej 
10,000 złp., wreszcie Tarłowa, Kasztelanowa lubelska dała 
ks. rektorowi Potkańskiemu gotowizną — 30,000 złp. 

W 1782 roku wizytator ks. Franciszek Kolendowicz 
zastał w Kollegjum radomskiem rektora, prefekta, trzech na- 
uczycieli, 174 uczni, muzeum, biblioteka i konwikt, a w 1783 r. 
wizytator ks. Szczepan Hołowczyc^) zastał już 378 uczni. 
Jeszcze przed rokiem 1790 Pijarzy ulokowali na dobrach 
Po tyczy summę 95,958 złp. lecz skutkiem podziału Polski, 
procent od tej summy przestał być wypłacany. Przyznane 
Pijarom budynki, place i zabezpieczone fundusze, z których 
utrzymywało się kollegjum radomskie w 1794 i w 1795 roku, 
skutkiem zaburzeń w kraju poniosły znaczny uszczerbek. 

Z pryejściem Radomia w 1795 roku pod rząd austryacki, 
szkoła pijarska otrzymała tytuł gimnazjum, lecz w tym czasie 
nie stanęła żadna nowa budowla, nie przybył żaden nowy 
dochód, a w 1797 roku gmach szkolny zajęty nawet został 
na potrzeby administracyi i liczba uczni stopniowo zmniej- 
szała się, 

W 1812 roku Michał Dołęga zabezpieczył na swych 
dobrach Sworzyce i Machory corocznie 1,000 złp. na utrzy- 
manie dwóch uczniów ubogich i darował szkole znaczną biblio- 
tekę. W 1814 roku rektorem szkoły był ks. Tadeusz Gacki. 

Po przyłączeniu Radomia do Wielkiego Księstwa War- 
szawskiego, szkoła radomska zamienioną została na departa- 
mentową okręgową, składającą się z trzech klass starszych, 
i elementarnej. 



*) Późniejszy prymas arcybiskup warszawski od 1819—1823 r. 

Digitized by VjOOQIC 



— 142 — 

W 1815 roku major w. polskich Wincenty Zacharewicz 
-zabezpieczył na dobrach Ninków dla dwóch studentów w na- 
grodę sprawowania i pilności w naukach rocznie po 100 zip. 
W 1816 roku gmach szkolny został zwrócony i nauki szły 
rswoim trybem; tegoż roku szkoła radomska zamienioną zosta- 
ła na szkołę wojewódzką sześcioklasówą pod zarządem X. X. 
Pijarów i liczba uczniów znów zaczęła się powiększać. I tak 
w 1819 roku szkoła liczyła — 100 uczni, w 1821 r. — 230, 
^a w 1823 r. 325 uczni. W 1824 roku wyszło w Warszawie 
wydawnictwo pod tytułem „Na popis publiczny uczniów szkoły 
wojewódzkiej X. X, Pijarów w Radomiu, mający się odbyć 
w kaplicy szkolnej dnia 26, 27 28 lipca Prześwietną publi- 
.czność zaprasza X. Antoni "Wclicki Rektor. 

W wydawnictwie tym pomieszczoną była historya 
szkoły X. X. Pijarów w Radomiu od 1642 roku. — W 1826 r. 
za rektora szkoły ks. Antoniego Wolickiego poświęcono nowo 
wybudowany kościół KoUegjum. W 1827 r. skład nauczy- 
cielski Kollegjum radomskiego był następujący: 

Rektor — ks. Kazimierz Kłaczyński, prefekt — ks. Cyryak 
Dzikowski, nauczyciele: ks. Paweł Gruszczycki, ks. Adolf 
Wróblewski, ks. Juljan Bucelski, ks. Aleksander Pułaski, 
ks. Lucjan Zaczyński, kleryk Tomasz Jasiński, Stanisław 
Husarze wski, zastępcy nauczycieli: Antoni Gawlikowski, 
PiotrJ Lazzarini i Franciszek Aubertin. Biblioteka szkolna, 
zostająca pod dozorem ks. Gruszczyńskiego, obejmowała około 
1500 dzieł, wzorów rysunkowych było 410, narzędzi mate- 
matycznych i fizycznych — 281, a gabinet mineralogiczny zawie- 
rał 1150 okazów. 

Szkoła wojewódzka istniała do 1831 roku, w którym 
to roku wszystkie szkoły z rozporządzenia rządu zostały 
zamknięte. 

W 1833 roku na zasadzie Najwyżej zatwierdzonej usta- 
wy gimnazjalnej, szkoła wojewódzka przekształciła się na 



Digitized by VjOOQIC 



— 143 — 

gimnazjum wojewódzkie i wyszła z pod zarządu X, X. Pija- 
rów, od których gmach wydzierżawił rząd. 

Według ustawy 1833 roku gimnazjum składało się 
z 8 klass; w czterech niższych klassach wykładane były też 
same nauki, co i w szkołach obwodowych mianowicie: religja, 
i moralność, języki: rossyjsski, polski, łaciński (ze stylistyką) 
arytmetyka, geometrja, geograĘa, historja (rossyjska, polska 
i powszechna) kalligra:Ęa i rysunki; w V-ej klassie też same 
przedmioty, dopiero poczynając od klassy VI-ej kurs gimna- 
zjalny dzielił s[ę na wydziały: filologiczny i techniczny. 
Na wydziale filologicznym wykładane były: religja i moral- 
ność, ćwiczenia stylowe i literackie w językach rossyjskim 
i polskim, logika, retoryka, poezja, objaśnienia pisarzów klas- 
sycznych, ćwiczenia stylowe w języku łacińskim, języki: 
grecki, Irancuski, niemiecki, matematyka, historja i statysty- 
ka. Na wydziale technicznym: religja i moralność: języki: 
rossyjski, polski, niemiecki, arytmetyka, algebra, geometrya 
wykreślna, solidometrya, buchalterja, geodezja, kosmografa, 
mechanika, budowanie maszyn, sporządzanie modeli, fizyka, 
chemja, nauki przyrodzone, technologja, rolnictwo, nauka 
prawa ipojęcie o procedurach karnej, cywilnej i handlowej). 
Ustawa 1833 r. mianowała do wykładów: Dyrektora, inspek- 
tora, katechetę i 15 nauczycieli nauk i sztuk. Nauczyciele: 
religii, nauk historycznych, matematycznych, języków staro- 
żytnych, literatury rossyjskiej i polskiej — nazywali się star- 
szymi; nauczy cielie zaś: geografii, gramatyki, i języków no- 
wożytnych — młodszymi. Pensye roczne były następujące: 
Dyrektor pobierał 7,000 złp. (1050 rb.) inspektor — 4500 złp. 
(675 rb.) katecheta — 3,000 złp. (450 rb.) nauczyciel języka 
rossyjskiego — 5,000 złp. (750 rb.) trzech nauczycieli po 
4,000 zip. (600 rb.) trzech po 3,400 złp. (510 rb.) j^den 
nauczyciel— 3000 złp. (450 rb.) dwóch po 2,400 złp. (360 rb.)^ 
dwóch po 2000 złp. (300 rb.) i trzech po 1800 złp. (270 rb.). 



Digitized by VjOOQIC 



— 144 — 

Otwarcie gimnazjum nastąpiło dnia 25 października 1833 r» 
W wigilję tej uroczystości t. j. 24 października w dzień Św. 
Jana Kantego odbyła się spowiedź uczniów, na drugi dzień 
nauczyciele i uczniowie byli obecni na nabożeństwie, a na- 
stępnie w sali bibliotecznej odbył się .uroczysty akt otwarcia 
nowej uczelni. 

IsTa akcie obecni byli: prezes kommissyi województwa 
sandomierskiego Henryk Deboli, naczelnik wojenny woje- 
wództwa sandomierskiego jenerał major Buschen, wyżsi urzęd- 
dnicy i liczna publiczność. Prezes komissyi wojewódzkiej 
i dyrektor gimnazjum wygłosili mowy. 

Początkowo otwarto tylko sześć klass dla 140 upzni. 
Pierwszj^m dyrektorem gimnazjum był Witalis Witkowski, 
władzy jego jednocześnie podlegały szkoły obwodowe w San- 
domierzu i Wąchocku, oraz wszystkie szkoły elementarne 
i prywatne w województwie sandomierskiem. Według usta- 
wy 1833 roku ciało nauczycielskie gimnazjum radomskiego 
miało się składać z 18 osób, jednakże po otwarciu kompletu 
nie było, była zaledwie ^połowa, a nominacya nowych nau- 
czycieli postępowała bardzo powoli. 

Pierwszy komplet nauczycieli był następujący: dyrektor 
W^italis Witkowski, inspektor Łukasz Zychowicz, (majster 
nauk wyzwolonych) Katecheta — ks. Wojciech Bucelski (ma- 
gister Św. teologii) starsi nauczyciele: Jan Kacprowski 
— (fizyka i chemja, Andrzej Sztochel — ^język polski, Wojciech 
Chęciewski — filologja; młodsi nauczyciele: Walenty Staniszew- 
ski — historja i geograjĘa, Stanisław Husarzewski — ^języki fran- 
cuzki i niemiecki, Józef Żegliński — matematyka 'i Jerzy Pod- 
bielski--kaligrafja i rysunki. W 1834 r. grono nauczycieli 
zostało skompletowane, albowiem w tym roku mianowani zo- 
stali: Alfons Wołowski (magister prawa) nauczycielem nauki 



Digitized by VjOOQIC 



^ 145 — 

prawa, Franciszek Kulikowski — ^j^zyka polskiego i łacińskiego, 
Aliexy Marków — starszym nauczycielem jęz. rossyjskiego, Dy- 
mitr Kołpikow — młodszym nauczycielem tegoż języka, Win- 
centy Wrześniowski, — matematyki, i nauk przyrodzonych, 
Józef Bełza — filologii i Feliks Litwiński- -jęz. polskiego i ła- 
cińskiego. 

Wizytator szkół Radomiński, zwiedzając w listopadzie 
1833 roku gimnazjum radomskie, w księdze wizytacyjnej 
wyraził uznanie dla kierunku i gorliwości działań zwierzchni- 
ków i nauczycieli, w słowach następujących: „zakład naukowy 
znajduje się na dobrej drodze, którą mu wytknęła troskliwość 
władzy. Biorąc pod uwagę kierunek i staranność dyrektora 
gimnazjum, inspektora oraz solidarne współ działanie wszyst- 
kich nauczycieli, spodziewać się można że gimnazjum radom- 
skie odpowie w zupełności zamiarom wielkodusznego rządu. 
„W roku szkolnym 183*74 na 195 uczni promowano do klass 
wyższych 136 a z nich 39 nagrodzono. W 183^5 roku wpro- 
wadzono dodatkowe lekcy e języka niemieckiego. Od roku 
1835 do 1843 gimnazjum w Radomiu wydawało tak zwane 
„Akta uroczyste zakończenia kursu rocznego nauk". — W 183^6 ^' 
na każdą klassę wyznaczono tygodniowo 32 lekcye. — W 183^/^ r. 
otwarto klassę VII i mianowano nauczyciela śpiewu z pensyą 
roczną 600 złp. 

Tegoż roku nastąpiła pierwsza emissja abitarjentów czyli 
uczni, kończących kurs gimnazjalny z patentem. Pierwsze 
patenta w gimnazjum radomskiem otrzymali następujący ucz- 
niowie: Bucelski Tomasz, Domaszewski Edward, Kosicki Lu- 
cjan, Lewkowicz Józef, Szyszko wski Ignacy, Urbański Tymo- 
teusz i Włocki Józef. 

Na popisie nauczyciel Kołpikow miał mowę w języku 
rossyjskim „o przewadze smaku nad innemi zdolnościami 
duszy", a gubernator Deboli zwrócił się z krótką przemową 
do uczni kończących gimnazjum. 

Monografia bistoryorna ra. Radomia. -. /-k 



Digitized by VjOOQIC 



— 146 - 

Następnie uczniowie czytali wypracowania w językach: 
polskim, rossyjskim, łacińskim i francuzkim; na 297 uczni 
promowano — 161, nagrodzono 68. 

Tegoż roku mianowano nauczyciela religii ewangielickiej 
pastora Juljaną Krausego z pensyą 300 złp. — Po przekształ- 
ceniu województwa w 1836 roku na gubernją radomską, szkoła 
otrzymała nazwę gimnazjum gubernialnego radomskiego. 

W 1837 roku podwojono wykłady języka rossyjskiego 
i francuskiego, skrócono natomiast wykład logiki z trzech 
godzin do jednej tygodniowo i mianowano nauczycielem re- 
ligii prawosławnej protojereja Ignacego Klimowicza z pensyą 
85 rb. rocznie. 

Na akcie uroczystym w 183"'g r. następujący uczniowie 
odczytali wypracowania: z klassy VI Tytus Chałubiński — 
„wschód księżyca" i Ludwik Wolski „Tylko człowiek cnotli- 
wy bywa szczęśliwy" a uczeń klassy VII Juljan Malczewski, 
w imieniu uczącej się młodzieży, wygłosił mowę dziękczynną, 
W 1837 roku jeneralny wizytator szkół Hlebowicz, zwiedza- 
jąc gimnazjum radomskie, uznał stan takowego nie odpowia- 
dający wymaganiom, skutkiem czego dyrektor Witkowski 
w listopadzie został uwolniony, a na i ego miejsce 1 grudnia 
t. r. mianowany Karol Harald Wyźycki sztabs-rotmistrz 
gwardyi huzarów. Ceremonja objęcia posady przez nowego 
dyrektora odbyła się d. 1 grudnia 1837 roku — w sposób 
następujący. 

O godzinie 10-ej rano Wyżycki składał przysięgę w sali 
Rządu Gub. Radomskiego, w obecności Gubernatora Cywilne- 
go Debolego, urzędników, inspektora gimnazjum i niektórych 
nauczycieli; następnie gubernator z dyrektorem udawszy si^ do 
gimnazjum, gdzie byli zebrani wszyscy nauczyciele i ucznio- 
wie, wręczył Wyżyckiemu w ich obecności, nominacyę 



Digitized by VjOOQIC 



— 147 — 

Komissyi Rządowej na posadę dyrektora gimnazjum. Nowy 
<iyrektor był to człowiek wykształcony, energiczny, z arty- 
stycznemi skłonnościami, jednakże nie przygotowany ani 
teoretycznie ani praktycznie do tej posady. 

Na tem miejscu słusznie należy się kilka słów uznania 
pierwszemu nauczycielowi języka rossyjskiego w gimnazjum 
radomskiem. Alexy Marków pochodził z gubernii połtawskiej, 
ukończywszy uniwersytet charkowski, mianowany został na- 
nczycielem nauk historycznych w gimnazjum tauryckiem, 
następnie na własne żądanie przeniesiony na urzędowanie do 
Królestwa Polskiego, dnia 9 kwietnia 1834 roku mianowany 
został starszym nauczycielom języka rossyjskiego w gimna- 
zjum radomskiem z pensy ą roczną 750 rubli i posadę tę zaj- 
mował do samej śmierci t. j. do dnia 21 stycznia 1860 r. 

Marków był człowiek uczciwy, pracowity, srogi lecz 
sprawiedliwy, posiadał wszystkie warunki sumiennego i uczci- 
'wego pedagoga, cieszył się ogólną sympatją władzy i uczni, 
s, za czasów dyrektora Witkowskiego delegowany bywał 
na rewizyą szkół obwodowych. Na cmentarzu prawosławnym 
w Radomiu wdzięczni uczniowie i koledzy wystawili mu 
pomnik z napisem w języku polskim W 1838 roku historję, 
geogra^ę i statystykę Rossyi i Polski wykładano w języku 
rossyjskim, a w roku następnym zwiększono liczbę godzin 
tygodniowo z 292 na 300. — W 1840 roku, gdy ustanowiono 
Okręg Naukowy Warszawski, Minister Oświaty hr. U warów 
pisał do Kuratora Okręgu Warszawskiego gen. majora Oku- 
niewa „że wolą Najjaśniejszego Pana jest, aby zakłady na- 
xikowe Królestwa Polskiego zostały zupełnie zrównane z za- 
kładami Cesarstwa". Wówczas wydziały techniczne przy 
gimnazjach zostały zniesione, a natomiast w Warszawie otwo- 
rzono gimnazjum realne. Podług ustawy z 18 O roku gimna- 
zjum radomskie obejmowało 7 klass i wykładane były na- 

10* 



Digitized by VjOOQIC 



— 148 — 

stępujące przedmioty: religja, historya Św., historja kościelna* 
język i literatura rossyjski i polski, języki: łaciński, greckie 
niemiecki, francuzki, logika, matematyka, geografja, historja^ 
statystyka, fizyka, kalligratja, rysunki i gimnastyka. Przyby- 
ło trzech nauczycieli: Alexander Artychiewicz, Bonawentura 
Bekanowski i Konstanty Rewoliński. W latach 1841 — 1844 
otworzono oddziały równoległe w klassach I, II, III i IV-ej 
i przybyło dwóch nauczycieli. W 1847^ roku godzinę łaciny 
zamieniono na wykład kosmografii i postanowiono obo wiązu- 
jącem uczęszczanie na jeden z języków nowożytnych. 

W 184^/7 roku otworzono oddział równoległy w klassie 
VI-ej, podwyższono pensy ę nauczycielowi religii ewangelickiej 
do 500 złp, a następnie z rozporządzenia Ministerjum Oświaty 
otworzono przy gimnazjum radomskiem szkołę realną powia- 
tową 4 klassową i corocznie otwierano jedne klassę, kassując 
oddziały równoległe. 

W 1847/8 r. zwiększono liczbę godzin języka rossyjskie- 
go do 48 tygodniowo, a w następnym roku zatwierdzono no- 
we etaty nauczycieli w okręgu warszawskim. W 1849/50 r. 
otwarto wszystkie cztery klassy szkoły realnej. Z Najwyż- 
szego rozporządzenia tytułem próby w 1851/2 r. klassy wyż- 
sze podzielono na dwa wydziały, mianowicie na wydział z wy- 
kładem jeżyków starożytnych dla pragnących wstąpić do uni- 
wersytetu i na wydział z wykładem nauki prawa, dla pragną- 
cych wstąpić odrazu do służby rządowej. Wykład języków 
nowożytnych stał się obowiązującym, a nauczycielom tych ję- 
zyków podwyższono pensyę do 400 rb. rocznie. Tegoż roku 
mianowano dwóch nauczycieli nayki prawa z pensyą po 300 rb. 
rocznie, mianowicie Ludwika Jałowieckiego, adjunkta Rządu 
Guber. Radomskiego, kandydata praw uniwersytetu petersburg- 
skiego i Juljana Niemirycza, pomocnika adjunkta, rzeczywi- 
stego studenta. 



Digitized by VjOOQIC 



— 149 — 

W 1853 roku język grecki przestał być obowiązującym, 
liczbą godzin z 12 zmniejszono do 8, a natomiast wprowadzo- 
no 4 godziny nauk przyrodzonych. 

W 1857 r. tytułem próby od klassy V-ej wprowadzono po- 
dw^ójny kurs: historyczno-filólogiczny i fizyko-matematyczny, 
przyczem dla tych co mieli zamiar poświęcić się medycynie 
i stanowi duchownemu, na wydziale fizyko-matematycznym, 
dodatkowo wykładano dwa razy tygodniowo język łaciński, — 
wreszcie otworzono specyalną klassę VIII z nauką prawa 
(24 godzin tygodniowo). 

W 1862 roku Najwyżej zatwierdzoną została ustawa o wy- 
kształceniu publicznem w Królestwie Polskiem. Według po- 
wyższej ustawy dyrektorowie gimnazjum — mianowani zostali 
rektorami, posady inspektorów zniesiono, a na ich miejsce 
ustanowiono prefektów^). Po wprowadzeniu ustawy 1862 roku 
szkoła powiatowa realna przeniesioną została do miasta Koń- 
skich, z nazwą szkoły powiatowej specjalnej. W gimnazjum 
radomskiem zamiast dwóch nauczycieli języka rossyjskiego, 
pozostał jeden-), liczbę godzin tegoż języka zmniejszono do 14, 
historyę Rossyi złączono z historyą powszechną, w dwóch niż- 
szych klassach zaprowadzono wykład języka rossyjskiego 
w języku polskim, języki nowożytne wykluczono z czterech 
klass niższych, a w trzech wyższych stały się nie obowią- 
zujące. 

Gimnazjum w tej epoce składało się z 7 klass i wykła- 
dano przedmioty następujące: religja, języki: rossyjski, pol- 
ski, łaciński, francuzki, niemiecki i grecki (ostatni dopiero 
od ki. IV-ej) arytmetyka, algebra, geometry^ (wykreślna 
i analityczna) trygonometrja, fizyka, mechanika, kosmografja, 
jogika, geografja, historja powszechna Rossyi i Polski, kalli- 



*) Pierwszym prefektem w gim. radomskiem był Jan Malanowicz. 
*) Piotr Żemczuźyn. 



Digitized by VjOOQIC 



— 150 — 

graCa i rysunki. Skład nauczycieli w 1863 roku był nastę- 
pujący: rektor — Żuchowski Felix, prefekt — Malanowicz Jan^ 
katecheci: ks. Grzybowski Jan, protojerej Klimowicz Ignacy, 
pastor Wistehube Otto, nauczyciele: Tryczyński Ignacy, Le- 
wicki Karol, Brusendorff August, Żemczużyn Piotr, Alexan- 
drowicz Włodzimierz, Rydzewski Karol, Wilczkowski Feliks 
Poniński Józef, Rogujski Józef, Walicki Jan (jęz. franc), 
Kułm Karol (jęz. niem.), Karmański Ignacy, Lazzarini Gu- 
staw. Sekretarz gimnazjum — Todwen Napoleon. 

Na zasadzie Najwyższego Ukazu 1864 roku Królestwa 
PolsKie podzielono na dziesięć Dyrekcyi Naukowysh; naczel- 
nikom tych dyrekcyi podległe były wszystkie rządowe i pry- 
watne zakłady naukowe. W Radomiu pierwszym naczelni- 
kiem dyrekcyi naukowej był Tymoteusz Pristiuk, który objął 
posadę od dnia 5 lutego 1865 roku^). W 1864 roku zgroma- 
dzenie X. X. Pijarów w Radomiu zostało zniesione, a gmacli 
szkolny przeszedł na własność rządu. W dzień kassacyi było 
tylko trzech X. X. Pijarów: rektor Watro wski i księża Pa- 
włowicz i Służewski. W 1866 roku biblioteka X. X. Pijarów, 
z rozporządzenia rządu, została spisaną przez specjalną komis- 
sję do której należeli: ks. Jan Kloczkowski — proboszcz jedb'ń- 
ski, ks. Jan Służewski — pijar, ks. Jan Grzybowski — prefekt 
gimnazjum, Skupiewski Juljan — inspektor gimnazjum^) Skrze- 
tuski i Rydzewski — nauczyciele gimnazjum oraz Dobrzy cki — 
inspektor policyi radomskiej. Książki zostały zabrane do bi- 
blioteki seminaryjskiej w Sandomierzu, a tylko pewną część 
wcielono do biblioteki gimnazjalnej. W dniu 15 maja 1867 r. 
skasowano Komissyę Rządową Wyznań i Oświecenia Publicz- 



M W dalszem ciągu naczelnikami dyrekcyi naukowej radomskiej 
byli: Retczyc (1869— 1870), Woroncow-Weljaminow 0870—1872;, Lebiedin- 
cew (1872—1880), Kopyłow (1880—1883), Dobrowolskij (1883—1887), Weli- 
kanow (1887— 1893 •, Stefanowicz (1893— 1900, Stefani (1900—1901). a 04 
1901 r. do obecnej chwili Stankiewicz. 

2) W 1864 r. posady rektorów zamieniono na inspektorów, a prefek- 
tów na pomocników inspektora. 



Digitized by VjOOQIC 



-- 15L — 

nego i ustanowiono Warszawski Okr^g Naukowy^). Od roku 
1868 zaczęto stopniowo wprowadzać w gimnazjum wykład 
przedmiotów w języku rossyjskim, a od roku 1869/70 wykład 
wszystkich przedmiotów, za wyjątkiem religii katolickiej 
i ewangelickiej, był juź w języku rossyjskim. 

W 1883/4 r. obchodzono uroczyście piędziesięcioletni ju- 
bileusz istnienia gimnazjum radomskiego. Na akcie uroczy- 
czystym, urządzonym z tego powodu, dyrektor gimnazjum 
Włodzimierz Smorodinow — odczytał opracowany przez siebie 
rys historyczny o stanie gimnazjum radomskiego za przeciąg 
lat 1833/4 — 1883/4. Skład ciała nauczycielskiego w roku ju- 
bileuszowym 1883/4 był następujący: dyrektor — Smorodinoy 
Włodzimierz, inspektor — Majsner Jakób, katecheci: protojerej 
Safronow, ks. kan. Urbański Józef, ks. Grajewski Marceli (ma- 
gister Św. teologii), pastor Wistehube Otto, nauczyciele: Al- 
lawicki Hilary, Kontkiewicz Józef, Brusendorff August, Pió- 
rek Paweł, Budjański Michał, Michałowski Antoni, Zdzie- 
chowski Tadeusz, Malanowicz Jan, Wierciński Jan, Łada Jan, 
Świdwiński Zygmunt, Pinko Hipolit, Jarzyński Prosper, Ga- 
jewski Józef, Srieteński Dymitr, Włodarski Włodzimierz, Ku- 
czalski Władysław, Hohendorff August i Rybacki Józef, se- 
kretarz gimnazjum Horodyski Adam, lekarz — dr. Suligowski 
Felicjan. 

Dyrektorami gimnazjum radomskiego od 1833 roku byli 
kolejno: Witkowski Witalis (1833—1837), Wyżycki Karol 
(1837—1861), Żochowski Józef (1861—1862), Żochowski Fe- 
liks (1862—1864), Skupiewski Juljan (1864-1867), Choroszew- 
ski Włodzimierz (1867-1873), Markianowicz Bazyli (1873— 
1883), Smorodinow Włodzimierz (1883—1903) zaś od 1 wrze- 
śnia 1903 r. dyrektorem jest Homierow. Inspektorowie: Ży- 

*) Pierwszym kuratorem Okręgu Warszawskiego był Teodor Witte 
(1867—1879, następnie: Alexander Apuchtin (1879—1897, Ligin, Zenger, 
a obecnie Szwarc. 



Digitizedby VjOOQIC . 



— 152 — 

chowicz Łukasz, Ostrowski Franciszek, Wojsław Grzegorz, 
Brunelli Alfons, Żuchowski Józef, Wiśniewski Seweryn, Ma- 
lanowicz Jan, ks. Grzybowski Jan, Rydzewski Karol, Godlew- 
ski Piotr, Smorodinow Włodzimierz, Mejsner Jakób, Mikie- 
szyn, Stefanowicz, Aleksiejewicz Antoni, obecnie Gejsler Ale- 
xander. 

Katecheci religii rzymsko-katolickiej: księża Bucelski 
Wojciech, Sawicki Franciszek, Grzybowski Jan, Łujcasiewicz 
Michał, Słapczyński Michał, Jastrzębi o wski Roman, Urbański 
Józel, obecnie Grajewski Marceli. 

Katecheci religii prawosławnej od 1837 roku: protojereje: 
Klimowicz Ignacy, Arbukin Jan, Norycentow Tichon, Boru- 
ckij Jan, Greczko Wiktor, Sośniakow Mikołaj, Iwanowskij, 
Tatarów, Safronow, Oybik Wierszynskij. 

Katecheci religii ewangielickiej od 1835 r. pastorowie: 
Krause Juljan, Sztockman Jan, Wistehube Otto. 

Liczba uczni w gimnazjum radomskiem bywała rozmaita 
i tak gdy w 1833 roku liczono 197 uczni, po latach jedyna- 
stu było 537, następnie liczba ta zmniejsza się i w 1848 r. 
dochodzi do 152, potem znów wzrasta i w 1863 r. gimnazjum 
liczy — 402 uczni, następnie liczba ta stopniowo spada i w 1874 
roku dochodzi do 255 — odtąd szybko wzrasta dochodząc 
w 1883 r. do 631— obecnie t. j. w 1903 r.- 752. 

Środki materjalne na utrzymanie gimnazjum były nastę- 
pujące: w 1833 r.— 8,835 rb., w 1840 r. -8,095 rb., w 1857 r.— 
12,835 rb., w 1862 r.— 10,725 rb., w 1866 r.— 18,250 rb., 
w 1871 r.— 18,950 rb., w 1883 r.— 41,382 rb., w 1889 r.— 
81,960 rb., w 1903 r.— 65,098 rb. 

Od 1833 do 1883 r. otrzymało w gimnazjum radomskiem 
patenta dojrzałości 845 uczni, a od 1883 do 1903 r. 492. 



Digitized by VjOOQIC 



.>A^ 



— 163 — 

Z pośród wybitniejszych uczni, którzy ukończyli kolle- 
gjum X. X. Pijarów lub też późniejsze gimnazjum radomskie 
•wiadomi są: Wysocki Samuel- -sławny kaznodzieja (ur. 1706 r, 
zm. 1771 r.), Osiński Alojzy (ur. 1770 r. zm. 1839 r.) biskup 
«ufragan łucki, znakomity bibliograf i mówca, Osiński Lud- 
wik — poeta i mówca (ur. 1775 r. zm. 1838), Pisulewski Szy- 
mon—botanik (ur. 1808 r. zm. 1859 r.), Majewski Wincen- 
ty — znakomity prawnik (ur. 1806 r.), Raciborski Adam— 
doktór medycyny (ur. 1809 r.), Szpaderski Józef — profesor 
akademii duchownej (ur. 1816 r.), Wolski Ludwik —- profe- 
sor statystyki w Marymoncie (ur. 1819 r.), Chałubiński Ty- 
tus — doktór medycyny (ur. 1820 r.), Ledóchowski Mieczy- 
sław—kardynał (ur. 1823 r. zm. 1902 r.). Alfons Rzeszotar- 
fiki — inżynier profesor metalurgii w instytucie politechnicznem 
w Petersburgu (ur. 1847 r. zm. 1904 r.). 

Przy gimnazjum radomskiem są nast(jpujące stypendja: 
dwa z zapisu Michała Dołęgi, dwa z zapisu Jana Zacharewi- 
cza i po jednym z zapisów: Józefa Tęsiorowskiego, Apolina- 
rego Kątskiego, Mikołaja Petrowa, Felicyi Jagielskiej, zakonu 
Cystersów, ks. kan. Józefa Urbańskiego i urzędników Radom- 
skiej Izby Skarbowej. 

Kościółek po-pijarski istniał przy gimnazjum do 1873 r., 
w którym z Woli Najwyższej w sierpniu został skasowany 
i zamieniony na salę aktową — ołtarze i aparata kościelne zo- 
stały oddane do dyspozycyi biskupa Sandomierskiego i roz- 
dane do różnych kościołów. W kościółku były trzy ołtarze. 
W wielkim ołtarzu — Pan Jezus Ukrzyżowany, w lewym bocz- 
nym Św. Józef Kalasanty, a w prawym Matka Boska Łas- 
kawa. Kościółkiem tym zarządzał X. Pijar Służewski do 
1866 roku, w którym to roku kościół oddano na użytek gim- 
nazjum, a ks. Służewskiego przeznaczono na wikarjusza do 
Pary w Radomiu. 



Digitized by VjOOQIC 



- 164 — 

Obecny skład ciała nauczycielskiego jest następujący: 
dyrektor Homierow, inspektor Gejsler, katecheci: Wierszyn- 
skij i ks. Grajewski, nauczyciele: Gackiewicz, Świdwiński, Ja- 
rzyński, Michałowski, Lipski, Lektorskij, Bobejko, Piórek, 
Araszkiewicz, Bobejl<:o, Karpenko, Źerebcow, Nougared, Bog- 
danowskij, Grigorjew, Fiedosiejew, Elrimberg, Pyrskij, Petrow- 
skij. Rybacki, nauczycielki: Czujko wa, Myszkowska, Żemczu- 
żyn, lekarz — dr. Drewnowski. 




Digitized by VjOOQIC 



Viii. Cerl^iew pra^osfa^ija. 



Historja parafii prawosławnej radomskiej jest następu- 
jąca. W pierwszej połowie XVIIT stulecia kilka rodzin grec^ 
kich z Macedonii, chroniąc się przed prześladowaniem turec- 
kiem. przybyło do m. Opatowa (w gubernii radomskiej M gdzie 
osiedlił się jako kupcy handlujący winem. Ponieważ w ów- 
czesnych czasach, jako dyssydentom, nie było im wolno jaw- 
nie odprawiać nabożeństwa według starego obrządku, spro- 
wadzili sobie przeto do Opatowa duchownego swego wyzna- 
nia i utrzymywali go w charakterze subiekta w handlu win- 
nym. Duchowny ten odprawiał potajemnie w piwnicy na- 
bożeństwo i spełniał wszelkie obrządki religijne. Z 'biegiem 
czasu, skutkiem starań missyi rossyjskiej w Warszawie, grecy 
otrzymali pozwolenie zakładania w Królestwie Polskiem świą- 
tyń swego wyznania w mieszkaniach prywatnych. Pierwsza 
świątynia założoną została w Opatowie w 1778 roku w domu 
drewnianym^). 

Założycielami byli dwaj bracia Saul i Michał, kupiwszy 
za własne pieniądze dom wspomniany. Świątynię pod wezwa- 
niem Św. Jerzego poświęcił duch(»wny wyznania greckiego- 
jeromonach Daniił, a proboszczami parafii opatowskiej począt- 
kowo bywali Grecy, pochodzący z Węgier. 



*) Dawnem województwie sandomierskiem 

2> Dom ten egzystuje do obecnej chwili w Opatowie obok gmachu 
powiatu, a dawny cmentarz wyznania greckiego znajduje się na wzgórzu, 
przy trakcie Ożarowskim. 



Digitized by VjOOQIC 



— 156 — 

Dopiero w 1821 roku arcybiskup prawosławny miński 
przysłał do Opatowa duchownego wyznania prawosławnego 
Juchniewicza. Utrzymanie duchowieństwa prawosławnego 
w Opatowie stanowiły głównie dochody od parawan, od roku 
zaś 1825 rząd zaczął płacić 180 rb. rocznie. Parafja opatów- 
skaL obejmowała: Opatów, Radom, ^andomierz i Iłżę i w 1S2S r* 
liczyła zaledwie 45 dusz. 

Prócz tego proboszcz opatowski pełnił obowiązki reli- 
gijne i dla Greków, zamieszkałych w Krakowie. — W 1832 r. 
paralja liczyła już 196 dusz i tegoż roku, skutkiem przedsta- 
wienia protojereja Teofila Nowickiego do Komis. Rząd, Spr- 
Wewn. i Duchownych, zaprojektowano przenieść cerkiew 
z Opatowa do Radomia i pomieścić w skasowanym w 1S09 r. 
l<:lasztorze P. P. Benedyktynek w którym wówczas mieściło 
się więzienie, a w kościele już w 1820 r. odprawiono nabo- 
żeństwo dla więźniów. "W 1834 roku arcybiskup prawosław- 
ny warszawski Antoni, projekt powyższy zaakceptował w roku 
następnym prosił głównego dyrektora Kom. Rząd. Spr. ^ow\ 
i Duchownych jenerał • lejtenanta Gołowina o poparcie 
u rządu wyassygnowania 50624 złp. na przeróbkę klasztoru. 
Wskutek starań arcybiskupa Antoniego i poparcia Namiest- 
nika Królestwa Polskiego księcia Paszkiewicza. Kościół P. P. 
Benedyktynek w Radomiu został przerobiony na cerkiew, 
a część zabudowań klasztornych, oddzieloną od więzienia, 
zamieniono na mieszkania dla duchowieństwa i służby cer- 
kiewnej. W 1836 roku przebudowę ukończono i tegoż roku 
z Komis. Rząd. Spr, Wewn. i Duchownych przysłano dla 
cerkwi radomskiej pięć dzwonów^). 

W 1837 roku nastąpiło uroczyste poświęcenie cerkwi 
radomskiej pod wezwaniem Św. Mikołaja, poświęcenia dopel- 



^) Największy z nich ważący 1154 funtów pękł w 1845 r. 

Digitized by VjOOQIC 



i 



— 157 — 

nił arcybiskup Antoni, który z tego powodu ofiarował księgę; 
ewangelii z własnoręcznym następującym napisem „Księgę 
Ewangelii Św. dla radomskiej prawosławnej cerkwi pod 
'wezwaniem Sw. Mikołaja w dzień poświęcenia ^^j^^ paździer- 
nika 1837 roku arcybiskup prawosławny warszawski Antoni" 
Księga ta oprawna w srebrną pozłacaną okładkę przechowała 
się do obecnej chwili. Do cerkwi należało l3 mórg 90 pręt. 
ziemi ornej 1 morga 108 pręt. łąki — dzierżawa roczna tej 
ziemi przynosiła dochodu 6 .rb. a wynajęcie jednego pokoju 
w gmachu cerkiewnym 24 rb. rocznie. Pierwszym probosz- 
czem cerkwi radomskiej był protojerej Ignacy Klimowicz. 

Od roku 1843 rząd assygnował na utrzymanie cerkwi 
rocznie 110 rb. a otrzymane za sprzedany w Opatowie dom 
— 279 rb. zostały złożone jako depozyt w warszawskim Ban- 
ku Polskim; parafjan liczono wówczas 376 dusz. 

Restauracja cerkwi w 1848 roku kosztowała— 231 rb. 
a obmurowanie cmentarza prawosławnego, położonego przy 
szosie warszawskiej, obejmującego przestrzeni 14 mórg 299 
prętów — kosztowało 988 rubli. 

W 1864 roku ponownie dokonano restauracyi kosztem 
2113 rb. a w następnym roku budowniczy Wąsowski, za cza- 
sów proboszcza protojereja Horyzontowa, sporządził projekt 
ogrzewania cerkwi za pomocą kaloryferów kosztem 2413 rb. 
—W 1866 roku cerkiew gruntownie odrestaurowano w części 
z funduszów skarbowych w części zaś z ofiar dobrowolnych 
i tegoż roku powtórnie poświęcał cerkiew arcybiskup war- 
szawski Joannikij. 

Ponieważ liczba parafjan stopniowo stale się zwiększała 
i cerkiew okazała się za szczupła, przeto tenże arcybiskup 
Iwannikij przestawił Namiestnikowi Król. Polskiego hr. Ber-^ 
gowi, projekt wybudowania w Radomiu nowej świątyni. M- 



Digitized by VjOOQIC 



— 158 — 

miestnik projekt zaakceptował i polecił ówczesnemu guberna- 
torowi radomskiemu Anuczynowi, rozpatrzyć projekt i wy- 
szukać odpowiedni plac pod budowę. W 1869 roku mianowa- 
ny został przy cerkwi djakon z pensją 500 rb. rocznie 
i 200 rb. na mieszkanie. W 1874 r. przedstawiono kosztorys 
robot budowlanych na 85,785 rb., a na kupno placu 7,000 rb. 
i tegoż roku ustanowiono dozór cerkiewny. 

Namiestnik hr. Kotzebue polecił kosztorys zmniejszyć, 
podług którego na robotę przeznaczono 58,823 rb. a na kup- 
no placu 6,373 rb. 

W 1875 roku zakupiono plac przy zbiegu ulic Lubelskiej 
i Szerokiej — mający przestrzeni 3486 sążni kw., a w 1879 r. 
ogrodzono takowy sztachetami żelaznemi kosztem 4,173 rb. 
W 1882 roku mianowano wikarego z pensją 1,000 rb. i 200 rb. 
na mieszkanie, odrestaurowano cały dach, odmalowano ściany 
wewnętrzne, sklepienie i obrazy Cerkiew miała długości 37 
arszynów, szerokości 14 arszynów na frontonie niewielka czwo- 
rokątna wieża pokryta blachą, pomalowaną na zielono, w wie- 
ży dzwonnica. Podłoga w części ołtarzowej była marmurowa, 
w pozostałej zaś z piaskowca; balustrada oddzielająca ołtarz 
drewniana, malowana na bronzowo, ściany ikonostasu malo- 
wane na biało, „carskie wrata" kolumny, gzymsy — pozłacane; 
.ściany wewnątrz malowane olejno (imitacja różowego marmu- 
ru) pilastry i gzymsy (imitacja kamienia) sklepienie nad ołta- 
rzem malowane na niebiesko z gwiazdami, obrazy pędzla aka- 
demika Wasiljewa. W 1887 roku z polecenia specjalnej 
komissyi w skład której wchodził budowniczy Syczugow, cer- 
kiew jako grożąca niebezpieczeństwem została zamkniętą, 
a w marcu 1888 roku otwartą została cerkiew czasowa w gim- 
nazjum męzkiem^). W tym czasie Jenerał-Gubernator War- 
szawski Hurko polecił sporządzić budowniczemu Syczugowowi 
plan budowy nowej cerkwi, i po zatwierdzeniu takowego 



^/ W dawnej sali aktów uroczystych. 



Digitized by VjOOQIC 



■r-^'it« 



— 159 — 

vr 1894 roku przez Św. Synod na koszta budowy wyassygnowano 
101,454 rb. Na licytacyi w 1896 roku robót podjęli się bu- 
downiczy Meyer i przedsiębiorca Dzikowski, pod kierunkiem 
budowniczego miejskiego Załuskiego. 

Komitet budowlany pod przewodnictwem ówczesnego 
gubernatora radomskiego r. t. Podgorodnikowa, składali: vice- 
gubernator baron Buxłioewden, protojerej Cybik, wik. Kersza, 
prokurator Czyczeryn, sędzia Spasskij, dyrektor gim. Smoro- 
dinow i pułkownik Czujkow. 

Nowy sobór imponujący piękną strukturą i złoconemi ko- 
pułami uroczyście poświęcił d. 9 lutego 1902 roku biskup pra- 
wosławny lubelski Herman. Paraf ja prawosławna radomska 
w 1901 r. liczyła 2757 dusz bez wojska. Paraf ja obejmuje po- 
wiaty: radomski, iłżecki, kozieniecki, konecki i opoczyński. 
Prócz tego w Radomiu znajduje się cerkiew pułkowa w bara- 
kach przy szosie Warszawskiej. Cerkiew zaś w gimnazjum 
męzkiem, pozostała nadal jako cerkiew gimnazjalna. 



& 




Digitized by VjOOQIC 



IX- f(ościól e^aogclic^so^augsburgs^si. 



Kościół ewangelicki w Radomiu, położony przy ulicy 
Spacerowej, niegdj^ś był kościołem katolickim. Historję tego 
kościoła kronika tak podaje. Wkrótce po założeniu Nowego 
Radomia t. j. okoła 1340 roku, opat benedyktynów siecie- 
chowskich, którym biskup krakowski Iwo Odrowąż^) w 1222 r, 
oddał kaplicę Św. Piotra w Starym Radomiu, wystawił ko- 
ściół drewniany pod wezwaniem Panny Maryi, nie opuszcza- 
jąc wszakże kaplicy Św. Piotra, a fundusz nadany przez 
Iwona z czasem nazwano maryackim. Przy kaplicy tej miesz- 
kał stale jeden z benedyktynów sieciecbowskicli, który jedno- 
cześnie był kapelanem kaplicy Św. Piotra w Starym Radomiu 
i w 1447 .roku miał tytuł ,,Praepositus cellae Beatae Mariae 
et capellae S. Petri". W dniu 17 lipca 1506 roku za kapela- 
ks. Macieja, biskup krakowski Jan wydał w Iłży pismo na perga- 
minie treści następującej: „Bernardyn opat «ieciecliowski, Maciej 
przełożony kaplicy Panny Maryi w Radomiu, Stanisław' czy- 
telnik Mszy Św. tejże kaplicy oraz Stanisław z Wilkowa^ 
Bartłomiej Tessar, Michał Kubicz, Maciej Czapnik i Jan Pa- 
jączek, idąc za pobożnem natchnieniem ułożyli między sobą 
bractwo zwane literatorum^) (literackie) i zamierzyli dla swego 

O Iwo Odrowąż pochodził z wielkiej rodziny z Końskich, która 
za jego czasów toczyła spór z rodziną Gryffów o pierwszeństwo, w 1218 r. 
obrany biskupem krakowskim, zmarł we Włoszech w 1229 r. a ciało jego 
sprowadzono do Polski dopiero w 1615 roku. 

2) Bractwo literackie przeniesione zostało z Rzymu, statut bractwa 
wymagał aby wszyscy jego członkowie umieli czytać i pisać po polsku. 



Digitized by VjOOQIC 



— 161 - 

zbawienia w kaplicy Panny Maryi w Radomiu: 1) w sucliedni 
na wydatki brackie wkładać do wspólnej skrzynki po sześć 
szelągów i starać się aby za to również w suchedni śpiewane 
były wigilje i msza żałobna tak za odpuszczenie grzechów 
braciom żjrjącym, jak mianowicie dla ratunku dusz braci 
zmarłych, a na tej mszy każdy zmówi 5 Ojcze nasz, 7 Zdrowaś 
i jedno Wierzę; 2) jeśli który brat zejdzie z tego świata, 
inni o tem powiadomieni zgromadzą sią w domu zmarłego 
i z uczciwością do pochowania go odprowadzą, aby zaś za 
duszęjego była msza i wigilje złożą się po denarze; i 3) duchow- 
ni tego kościoła wigilję o dziewięciu lekcy ach i mszę żałobną 
śpiewać będą co suchedni. a za wynagrodzenie wezmą tylko 
po cztery grosze. Bractwo powyższe biskup uznał i pozwolił 
do niego przyjmować, członkom zaś jego i innym wiernym, 
którzy by znajdowali się na brackich pogrzebach, mszach, 
wigiljach, processyach i dawali składki a przy tem spowiadali 
się ze skruchą, udzielił po 40 dni odpustu. 

Przełożony kaplicy maryackiej w Radomiu niekiedy 
miewał pomocnika, bowiem prezenta z 1547 roku, przedsta- 
wiona biskupowi krakowskiemu Samuelowi przez opata klasz- 
toru benedyktynów sie Ciechowski eh opiewa „znając cnotę 
brata Alexego z Garwolina, professa sieci echo wskiego, zgro- 
madzeni .na kapitale jednomyślnie i dobrowolnie wypuścili 
mu w dożywotnie użytkowanie dziesięciny wytyczne oraz 
wszystkie dochody i czynsze z folwarku, należącego do kape- 
lanii Panny Maryi, zwanej prepozyturą radomską, również 
dochody z pewnych ról na Zamłyniu, Rajcu, Kobylanach 
i Sadkowie, zapewniając go że dopóki żyć będzie od pomie- 
nionych dochodów i dziesie^cin nie zostanie usunięty, lecz 
będzie miał moc wszelką pobierania i obracania ich wedle 
swej woli, a za to obowiązki do kaplicy przywiązane wypeł- 
niać, dom prepozytury czyli kapelauii w dobrym stanie utrzy- 

Monog^rafia bistorycrna m. Radomia. H 



Digitized by VjOOQIC 



~ 162 — 

mywać, brata z klasztoru sieciechowskiego na swoim koszcie 
mieć będzie przy sobie. 

Klasztor sieciecłiowski zobowiązał się prezentę niena- 
ruszoną zachowywać. 

Następca brata Alexego nazywał się Grzegorz i pisał się 
„Grogorius vicarius ad S- Mariam in Eadom". 

W 1681 roku przełożonym w kaplicy w Radomiu był 
benedyktyn Wrzeszkowiusz, w 1664 roku — benedyktyn Bene- 
dykt Mogilnicki, w 1671 roku — Jakób Materski. W 1673 ro- 
ku obywatel m. Radomia Adryan Warcab zapisał 5,000 złp 
na części Zamłynia na drugiego księdza przy tejże kaplicy, 
z czasem jednaJc zapis ten przeniesiono do Sieciechowa 
i zmniejszono do 3,000 złp. (w 1744 r.). 

W 1760 roku wizytował kaplicę Mai-yacką w Radomiu 
opat benedyktynów Sieciechowskich ks. Marcin Bułharewicz. 
W 1774 roku opat benedyktynów Sieciechowskich ks. Leo- 
nard Prokopowicz rozpoczął budowę murowanego kościoła 
i erygował pod wezwaniem Wniebowzięcia Panny Maryi. Na 
frontonie kościoła wmurowano tablicę z datą erekcyi, nazwą 
fundatora i herbem (topór i gwiazda). 

W 1791 roku nie było już żadnego benedyktyna w Ra- 
domiu, kościół obsługiwali O. O. Bernardyni, folwark zaś 
puszczono w dzierżawę. Za czasów rządu austryackiego 
w 1802 roku kościół zamieniono na magazyn solny, za wyna- 
grodzeniem 40 zł. reńskich rocznie, które płacono jeszcze 
■w 1808 roku, a w 1809 roku prefektura radomska zamieniła 
go na teatr publiczny. W 1818 roku kościół przeszedł na 
własność ówczesnego radomskiego towarzystwa dobroczynno- 
ści, dawano w nim przedstawienia teatralne i tegoż roku de- 



Digitized by VjOOQIC 



J 



— 163 — 

Łiutowała w nim słynna następnie artystka dramatyczna Ele- 
onora Leontyna z Żuczkowskich Halpertowa^. 

W 1830 roku gmach kupiła od Towarzystwa dobroczyn- 
ności za 3,000 złp. gmina ewangielicka i zamieniła na kościół 
swego wyznania. 

Najwyższa Rada Administracyjna Królestwa Polskiego 
tontrakt kupna zatwierdziła a Komissya Rządowa udzieliła 
w^sparcia w kwocie 6168 złp. 26 gr. na urządzenie parafii i od- 
nowienie kościoła. Kościół był sklepiony, na fasadzie znaj- 
dowała się czworokątna wieża z dzwonnicą, wejście główne 
od ulicy Spacerowej, dawniej miało się znajdować od ulicy 
Szwarlikowskiej. W ołtarzu znajdował się obraz olejny du- 
żych rozmiarów, przedstawiający Chrzest Chrystusa, pędzla 
Karola Hoppena; obraz ten ofiarowany został do kościoła 
AV 1841 roku. Pierwszymi członkami zboru ewangelickiego 
Av Radomiu byli: Jan Burchard, Jan Gain i Jan Bivetti oni 
to sj^orządzili wykaz ludności ew^angelickiej. i zakreślili grani- 
«ce parafii, stanowiącą Wisłę, Pilicę, Solec, Suchedniów i Przy- 
«uchę; paraijau liczono wówczas ewangelików — 1442, reformo- 
wanych — 21, a nabożeństwo początkowo odprawiali przyjezdni 
missjonarze angielscy. 

W 1829 roku parafja ewangelicka radomska należała do 
;superintendentury w Grzj^male^). Pierwszym pastorem ewan- 
gelickim w Radomiu był Juljusz Krauze. Rozporządzeniem 
Komissyi Rządowej Wyznań i Oświecenia z dnia 22 listopada 
1833 roku pastorowie obowiązani byli składać stempel nomi- 
nacyjny w wysokości 127o od pobieranej pensyi etatowej. 
AV 1833 roku erygowano w Radomiu cmentarz ewangelicki, 



^) Halpertowa ur. 14 kwietnia 1803 r. w Puławach— cd d. 21 kwiet- 
nia 1821 r. zaliczoną została do grona artystek teatru narodowego, jako 
pierwsza bohaterka. Talent jej w dramatach klassycznych i komedjach 
Fredry i Korzeniowskiego jaśniał w całym blasku. Opuściła scenę w 1850 r. 

2) Superintendentem był— pastor Samuel Skierski, pobierał rocznej 
pensyi 2,000 złp. 

11* 



Digitized by VjOOQIC 



— 164 — 

położony przy szossie krakowskiej; w 1836 roku zbudowano- 
wieżę i odnowiono kościół, a w następnym roku sprawiono- 
dzwony. 

W 1842 roku założono przy kościele szkołę parafialną, 
(kantorati. W 1843 roku zaczęto gruntownie restaurować 
kościół, przyczem przy spuszczaniu żaluzyi z dzwonnicy, od- 
łam dachówki ugodził w głowę, przechodzącego wówczas- 
pastora Krausego, który skutkiem tego w kilka godzin zmarł. 
Następcą Krausego był pastor Jan Stockman, przeniesiony 
później do Kalisza. 

W 1852 roku koUegjum kościelne składali: Adolf Trick^ 
Jan Bivetti, Ludwik Karsch i August Szniersztejn, a w 1856 r. 
Frick, Karsch, Fliess i Wenseritt. Naj gorliwiej dla zboru 
pracowali: Frick, Karsch, Michelson, Noskowski, Rychter 
i Bivetti. W 1862 roku pastorem radomskim mianowany 
został Otto Wistehube, który zarządzał paraf ją do dnia swej 
śmierci czyli przez lat czterdzieścii). W 1873 roku po raz 
pierwszy wizytował kościół ewangelicki w Radomiu pastor 
Evert generalny superintedent kościołów ewangelickich 
w Królestwie Polskiem. W 1893 roku dokonano rozszerzenia, 
kościoła, zbudowano nową wieżę, i wzniesiono nowy ołtarz, 
z czarnego marmuru^). Głównym inicyatorera przebudowy 
kościoła był obywatel radomski Jan Pentz, który w tym celu 
ofiarował 2000 rb. a Herbst z Łodzi 600 rb. Kollegjum koś- 
cielne w 1903 roku składali: Jan Penlz, Franciszek Wicken 
hagen, Teodor Karsch, August Roesler, Gotfryd Cerbin i Lud- 
wik Riste, a w komitecie budowlanym oprócz kollegjum za- 
siadali: vicegubernator Rudolf baron Buxhoewden, Michał" 
Krauze, August Lieder i Fryderyk Kriiger. Cmentarz grze- 



O Pastor Wistechube urodził się w Kaliszu dnia 14 Marca 1832 r. 
ukończył gimnazjum w Piotrkowie, a uniwersytet w Dorpacie w 1856 r. 
zmarł w Warszawie w miesiącu Sierpniu 1902 roku, 

^) Podczas przebudowy usuniętą została tablica erekcyjna z napi- 
sem łacińskim, znajdująca się na frontonie kościoła. 



Digitized by VjOOQIC 



«^»S3fi.iJ 



- 165 — 

l)aliiy rozszerzano w 1852 i 1892 roku. Parawan w 1862 roku 
liczono— 2355 dusz, w 1872 roku— 4360, w 1882 roku -4804, 
•w 1892 r.— 4146, w 1893 r. 6000, a w 1901 r.— JL1849 dusz. 
— W 1899 roku pastor Wistehube mianowany został super- 
intendentem djecezyi warszawskiej na gubernie: radomską, 
kielecką, lubelską i siedlecką, z miejscem zamieszkania w Ra- 
domiu. Z powodu pogrzebu pastora Wistehubego, jaki się 
odbył dnia 20 sierpnia 1902 roku na cmentaru radomskim, 
Oazeta Radomska scharakteryzowała postać zmarłego w sło- 
i;\^ach następujących: 

„Zmarły pastor Wistehube był mężem wielkiej nauki, 
śmiałego umysłu, zacnego serca, prawego i niepodległego 
charakteru, pełen tolerancji i pobłażliwości dla innych, 
uczynny, miłosierny i skromny człowiek, wymowny kazno- 
dzieja^)". 

W dniu 1 lipca 1903 roku gmina ewangelicka w Ra- 
domiu z pomiędzy jedynastu Kandydatów obrała na swego 
pasterza pastora Tochtermana z Pilicy. 

Parafja ewangelicka radomska obejmuje powiaty: radom- 
ski, kozieniecki, opatowski, iłżecki i sandomierski. 



■^^•"^^ 



n (Gazeta Radomska ]^ 68) 1902 r. 

Digitized by VjOOQIC 



^ 



X. Przywileje njiasfa l^adonjia. 



Radom miał różne przywileje, które poniżej w porgądkir 
chronologicznym podaję: 

1) 1300 r. — w dzień Ś\v, Wincentego król Kazimierz 
W. ustanawia sąd wójtowski w Starym Radomiu. 

2) 1340 r. — Kazimierz W. sprzedaje wójtowstwo ra- 
domskie Konradowi z Warszawy za 300 grzywien szerokich 
pragskich. 

3) 1357 r. — Kazimierz W. za bytnością w Sandomierzu^ 
darował łan pola radomianinowi Pawłowi Płockiemu. 

4) 1360 r. — w Sobotę przed Niedzielą środopostną. 
Kazimierz W. darował w Radomiu przeniesienie wójtowstwa 
ze Starego Radomia do Nowego Radomia. 

5) 1364 r. — w oktawę Bożego Narodzenia Kazimierz ^. 
w Radomiu przenosi mieszkańców Radomia z prawa szredz- 
kiego na magdeburgskie. 

Qj Niewiadomej daty — podczas oktawy Narodzenia 
Matki Boskiej — Kazimierz W. w Opatowie, mieszkańców 
i obywateli m. Radomia, gdyby z rzeczami i towarami prze- 
bywali Opatów, uwalnia od opłat w Opatowie. 

7) 1387 r. w dzień Św. Szczepana - król . Władysław 
Jagiełło w Radomiu, dał obywatelowi radomskiemu Mikoła- 
jowi Arynknechtowi, na dziedzictwo grunta wolne nad Mlecz- 
ną z zaroślami przy Korpaczowie (dzisiejszy Kaptur). 

Digitized by VjOOQIC 



-- 167 -- 

8) 1388 r. 7 stycznia Władysław Jagiełło w Lublinie, 
pozwala mieszkańcom Radomia wystawić łaźnię za murami 
miasta (extra muros) i użytkować z niej na wieczne czasy. 

9) 1391 roku w dzień Św. Młodzianków w Radomiu 
Władysław Jagiełło uwalnia mieszkańców Radomia od pła- 
cenia grzywien oraz mostowego w Ryczywole, Stężycy, 
Kazimierzu i Opatowie, dokąd bezustannie jeżdżą z towa- 
rami. 

10) 1409 r. w Niedzielę śród oktawy Św. Jakóba Wła- 
dysław Jagiełło w Opocznie, uwalnia obywateli Radomia od 
podwód. 

11) 1418 r. w Sobotę po podniesieniu Krzyża Św. w Ra- 
domiu Piotr z Fałkowa sędzia i Zawisza z Oleśnicy podsędek 
ziemi Sandomierskiej, zawyrokowali aby młynarze przedmiej- 
scy od 8 korcy słodu brali zawsze tylko 4 marki, oraz przy- 
sądzili miastu pastwiska, ciągnące się od wielkiej sadzawki do 
młyna nadolnego. 

12) 1419 r. w wigilją 11,000 panien, w Kamieniu nad 
rzeką Czarną, S4gdzia dworu Władysława Jagiełły, Bartosz 
z Bożego zmniejsza obywatelom m. Radomia, Iłży, Opoczna 
i innych cło opłacane do Lublina od jednego konia z dwóch 
grolzy na jeden. 

13) 1422 r. w Sobotę po Wniebowstąpieniu, w Rado- 
miu Zaklika dziedzic Syrokomli, udziela mieszkańcom Rado- 
mia wolny przejazd przez most w Mszadli. 

14) 1432 r. po Św. Macieju Władysław Jagiełło w Jedl- 
ni, uwalnia mieszkańców Radomia od opłat cła, danin i okre- 
śla wolne posiadanie. 

15) 1434 r. Królowa Zofja przeznacza dla radomskiego 
szpitala Św. Ducha co tydzień korzec mąki żytniej z młyna 
Pacyny i ustępuje mu sadzawkę na rz. Mlecznej. 



Digitized by VjOOQIC 



- 168 — 

• 16) 1442 r. we Środ^ po Wszystkich Świętych w Ea- 
domiu królowa Zofja, potwierdza zapis obywatela Jana Wit- 
kowicza dwóch łanów na Zamlyniu dla szpitala Św. Ducha 
w Radomiu. 

17) 1446 r. król Kazimierz Jagiellończyk uwalnia Ra- 
dom od opłaty budnego w Opatowie i Skrzynnie. 

18) 1449 roku- w Sobotę po Nowym roku, Kazimierz 
Jagiellończyk, w Sandomierzu zapewnia matce swej królowej 
Zofii, że mieszkańcy Radomia z towarami i innemi rzeczami 
przez Opoczno, Inowłódź i inne miasta udając się do Wielko- 
polski, wolni być mają w tej drods^e od aresztu i innych 
przeszkód. 

19) 1449 roku — we Czwartek w dzień Św. Barbary, 
w Radomiu Pzoth, posiadacz m. Kazimierza, oznajmia jako' 
mieszkańcy Radomia na mocy przywileju Władysława Ja- 
giełły, wolni są od opłaty cła w Kazimierzu, ile razy do Lub- 
lina i z powrotem przez Kazimierz udawać się będą. 

20) 1450 roku — w Sobotę po Św. Janie Chrzcicielu 
Kazimierz Jagiellończyk, w Radomiu oznacza taxę opłaty 
pobieranej od pi*zyjezdnych do Radomia: od wozu obładowa- 
nego w 4 lub 6 koni— 3 grosze, od lżejszego, zaprzężonego 
w 2 lub 3 konie po ^ g grosza, od każdego wołu po denarze. 

21) 1454 roku— V Sobotę po Trzech Królach Kazimierz 
Jagiellończyk, w Sandomierzu potwierdza przywileje Kazimie- 
rza W. i Władysława Jagiełły dla Radomia. 

22) 1454 roku — w Środę w dzień Św. Stanisława Ka- 
zimierz Jagiellończyk zatwierdza dawny trakt z Rusi na Ra- 
dom do Wrocławia, dozwalając kupcom bez żadnych prze- 
szkód do nowych dróg przejeżdżać. 

23) 1456 roku Kazimierz Jagiellończyk potwierdza dla 
Radomia własność Zamłynia. 



Digitized by VjOOQIC 



— 169 - 

24) 1456 roku — w Poniedziałek po Trzeah Królach 
ICazimierz Jagiellończyk uwalnia kupców Eadomskich od 
•opłaty rynkowej, zwanej — „budne" w Opatowie. 

25) 1456 roku Kazimierz Jagiellończyk potwierdza po- 
siadanie wszystkich własności Eadomia, oraz uwalnia od 
^wszelkich opłat z pól do starostwa radomskiego należących 
jak również dozwala na zawsze fossy i mury miasto otacza- 
jące odnawiać i korzyści z tego ciągnąć, tudzież na miejscach 

pustych w mieście i przedmieściach ogrody, domy, browary 
i inne budowle stawiać i restaurować, dochody z tychże na 
pożytek miasta ciągnąć, gaje, pastwiska i błota otaczające 
miasto przeznacza na zawsze bez żadnych ograniczeń na po- 
trzeby mieszkańców Eadomia. 

26) 1458 roku w Sobotę po Trzech Królach Kazimierz 
Jagiellończyk, w Sandomierzu potwierdza dla Radomia przy- 
wilej Władysława Jagiełły z 1391 roku. 

27) 1458 r. Kazimierz Jagiellończyk w Sandomierzu po- 
twierdza dla Radomia przywilej "Władysława Jagiełły z 1388 r. 

28) 1461 r. w dzień Św. Andrzeja Hińcza z Rogowa, 
kasztelan sandomierski i starosta radomski, uwalnia miesz- 
kańców Radomia od opłaty mostowego, wymaganej przez dzie- 
dzica Janowca Mikołaja Janowskiego. 

29) 1436 r. Kazimierz Jagiellończyk udzielił przywileju 
na zaprowadzenie w Radomiu cechu garbarskiego, na takich 
samj^ch zasadach jak cech garbarski w Sandomierzu. 

30) 1463 r. w Poniedziałek przed Oczyszczeniem N. Ma- 
ryi Panny Kazimierz Jagiellończyk, w Radomiu uwalnia kup- 
ców radomskich od opłaty targowego i mostowego w Przy- 
tyiu, pobieranej na rzecz dziedziców. 

31) 1473 r. Jan biskup krakowski nadaje odpust 40 
dniowy bractwu przy kościele Św. Jana w Radomiu. 

32) 1494 r. król Jan Olbracht uwalnia Radom od wszel- 
kich podatków i danin na lat 18 skutkiem pożaru miasta. 



Digitized by VjOOQIC 



— 170 - 

33) 1502 r. w Piątek w dzień Św. Agnieszki król Ale- 
xaiider Jagiellończyk w Krakowie potwierdza dla Radomia 
przywilej Władysława Jagiełły z 1409 roku. 

34) 1502 r. we Wtorek przed ŚŚ. Fabjanem i Sebastja- 
nem Alexander Jagiellończyk w Krakowie, potwierdza dla Ra- 
domia przywilej Władysława Jagiełły z 1388 roku. 

35) 1505 r. d. 5 maja na sejmie w Radomiu Alexander 
Jagiellończyk potwierdza ustąpienie przez królowę Elżbieta 
domku zamkowego z placem za dom należący do ołtarza Bo- 
żego Ciała, położony na przedmieściu Jedlińskiem, który kró- 
lowa nadała klasztorowi O. O. Bernardynów dla powiększenia 
cmentarza. 

36) 1505 r. na sejmie w Radomiu Alexander Jagielloń- 
czyk pozwolił Janowi Janiszewskiemu pobierać od kupców ja- 
dących z Radomia do Warszawy przez groblę i most na Mlecz- 
nej w granicach wsi Janiszewa, mostowe. 

37) 1505 r. po Św. Szymonie Alexander Jagiellończyk 
w Lublinie ponowił i potwierdził przywilej Kazimierza W. 
z 1360 r. a nadto dla zasług wójta Jana Gołębiowskiego, do 
summy w oryginale wyrażonej dopisał 100 zł. węgierskich. 

38) 1519 r. we Wtorek po Trzech Królach Zygmunt I 
w Radomiu potwierdził kupno pola i łąki u Strzembosza przez 
Stanisława Młodeckiego. 

39) 1520 r. ^ Niedzielę przed Niedzielą Palmową Zy- 
gmunt I, uznawszy zasługi Piotra Hady szewskiego burgrabiego 
radomskiego, nadał mu wieczyście spadłe na króla po śmierci 
obywatelki radomskiej Doroty Kurkowej dom w rynku, ogród 
na przedmieściu i łan na Zamłyniu z dwoma łąkami. 

40) 1525 r. w Poniedziałek po Św. Bartłomieju Zyg- 
munt I w Krakowie uwolnił Radom od grobelnego oraz część 
szosu, wynoszącego 72 grzyw. 12 groszy przeznaczył na obron-^ 
ne ubezpieczenie Radomia. 



Digitized by VjOOQIC 



~ 171 — 

41) l530 roku Zygmunt I w Krakowie potwierdził dla. 
Radomia przywilej Władysława Jagiełły z 1409 roku. 

42) 1538 roku Zygmunt I w Piotrkowie udzielił rado- 
mianom przyWilej pobierania -cła mostowego i grobelnego 
na utrzymanie mostów i dróg po trzy denary od każdego 
konia i wołu. 

43) 1540 roku Zygmunt I w Łukowie ponawia i po- 
twierdza przywilej Kazimierza W. z 1357 roku. 

44) 1548 roku Zygmunt August II wydaje przywilej, 
mocą którego puszcza do nowi Podlodowskich prawem len- 
nem wójtowstwo staro-radomskie, oraz wsie Dzierzków, Gołę- 
biów i Wolę Gołębiowską. 

45) 1548 roku w Sobotę po Trzech Królach Zygmunt II 
w Sandomierzu potwierdza dla Radomia przywilej Władysła- 
wa Jagiełły z 1391 roku. 

46) 1550 roku w Piątek po Św. Łucyi Zygmunt II 
w Krakowie potwierdza dla Radomia przywilej Zygmunta I 
z 1438 roku. 

47) 1551 roku Zygmunt II w Radomiu potwierdza dla 
Radomia przywilej Kazimierza W. z 1357 roku. 

48) 1553 roku Zygmunt II potwierdza przywilej dla 
szpitala Św. Ducha w Radomiu z 1434 roku. 

49) 1555 roku Zygmunt II przed Niedzielą „cantate'* 
zwalnia mieszkańców Radomia od opłaty mostowego i grobel^ 
nego wcałym kraju. 

50) 1557 roku w dzień Św. Marcina Zygmunt II 
w Wilnie zwalnia Radom od wszelkich ciężarów i podatków 
skutkiem pożaru. 

51) 1549 r. w Poniedziałek przed Oczyszczeniem N. 
Maryi Panny Zygmunt II w Piotrkowie wciela ńa wieczne 
czasy do Radomia wsie Dzierzkóvv, Gołębiów i Wolę Go- 
łębiowską. 



Digitized by VjOOQIC 



— 172 - 

52) 1570 r. d. 22 września Zygmunt II w Warszawie 
reguluje i naznacza szczegółowe obowiązki i roboty wykony- 
"wsbó si^ mające przez wsie Dzierzków, Gołębiów i Wol^ Go- 
łębiowską na rzecz m. Radomia. 

53) 1576 r. król Stefan Batory w Radomiu nakazuje 
aby obywatelowi radomskiemu Krzysztofowi Koczunowi zwró- 
cono ogród królewski przy wale, zabrany przez poprzednich 
starostów. 

54) 1578 r. król Stefan Batory w Radomiu potwierdza 
-dawne przywileje Radomia. 

55) 1611 r. 11 października Zygmunt III w Warszawie 
potwierdza przywileje cechu szewckiego w Radomiu. 

56) 1618 r. d. 16 kwietnia Zygmunt III w Warszawie 
nadał moc obowiązującą uchwale miasta i starosty radomskie- 
go Ciołka, że ani szlachcie, ani mieszkańcom wsi Dzierzkowa, 
Gołębiowa i Woli Gołębiowskiej — piwa i gorzałki robić i ni- 
gdzie więcej jak tylko z miasta brać nie wolno. 

57) 1618 r. d. 14 grudnia w Warszawie Zygmunt III 
udzielił swobody obywatelom m. Radomia, skutkiem pożaru. 

58) 1633 r. d. 1 marca w Krakowie król Władysław^ IV 
potwierdza kilka dawnych przywilejów m. Radomia (między 
innemi przywileje z 1520, 1550 i 1570 roku). 

59) 1659 r. król Jan. Kazimierz potwierdza przywilej 
Kazimierza W. z 1357 roku. 

60) 1672 r. król Michał Kory but Wiśniowiecki potwier- 
dza tenże przywilej z 1357 r. 

61) 1679 r. d. 9 stycznia w Grodnie kjól Jan _ Sobie- 
ski III zatwierdza urządzenie cechu solnego w Radomiu. 

62) 1702 r. — d. 9 lutego w Warszawie król Au gust IŁ 
potwierdził ustanowienie cechu rzeźniczego w Radomiu. 

63) 1724 r. — d. 29 listopada w Warszawie August II 
potwierdził przywileje, zatwierdzone przez Władysława U 



Digitized by VjOOQIC 



-- 173 — 

w 1633 roku i zabronił żydom należeć do cechu sulnego- 
w Radomiu. 

64) 1739 r. — d. 15 stycznia August III potwierdził 
dawne przywileje m. Radomia. 

65) 1760 r. — d. 12 czerwca August III potwierdził 
zawiązanie cechu piekarskiego w Radomiu. 

66) 1790 roku — d. 31 marca w Warszawie Stanisław 
Augu st dąL przywilej na wójtowstwo radomskie Ksawerema 
Kochanowskiemu, wojskiemu radomskiemu. 



(§^=^^""^^§) 



Digitized by VjOOQIC 



XI. S. Zan)c^ I(ró1ews)si. 



Dom przy ulicy Grodzkiej, w którym obecnie zamiesz 
kuje uziekan i proboszcz radomski, jest byty zamek królewski. 
Pewna data budowy zamku niewiadoma, przypuszczać jedna 
można że został zbudowany około 1360 roku przez krok 
Kazimierza Wielkiego, po przeniesieniu przez tegoż krok 
władz ze starego do nowego Radomia, oczem jnż byk 
wzmianka poprzednio. 

Zamek królewski był miejscom chwilowego zamieszkauir 
panujących w czasie pobytu ich w Radomiu, a prócz tego. 
miejscem urzędowania starosty, sądzenia roków i wieców, 
posiedzeń sądów Kapturowych i trybunałów skarbowych. 
Rzecz naturalna że dzisiejsza plebanja jest zaledwie cząścu^ 
dawnego zamku królewskiego, który z biegiem czasu podle- 
gał rozmaitym zmianom. Jest l:ilka opisów zamku radom- 
skiego, najdawniejszy z nich głosi jak następuje: „Z rynkft 
ulica Grodzka prowadziła do zamku, do którego było wejścłtf 
przez bramę z niej zaś do stancyi burgrabiego. W grodzie 
na prawo stał dom piętrowy, w którym na dole mieściły si 
kuchnie, spiżarnie i piekarnie, a na piętrze izba jadalna, 
ostatnia gankiem oszklonym i opierzonym łączyła się z do- 
mem wielkim od południa stojącym. Dom wielki miał ni 
dole jedną a na górze dwie obszerne izby i prócz nich kilki 
komnat, wyższe zaś piętro stanowiła urządzona nad górneifl 



Digitized by VjOOQIC 



- 175 — 

komnatami sala z oknami wokoło. Krużganki od podwórza 
■wznosiły się na słupach kamiennych. 

Dalej wieża a za nią cztery sklepy zajmowały przedział 
micjdzy dwoma domami. Ku wschodowi w tyle wielkiego 
<lomu stała wieża biała, w której więziono złoczyńców, dalej 
blanki i znów wieża czyli baszta służąca za więzienie dla 
^szlachty. Od tej baszty aż do bramy na północ, biegł mur 
trzyrosztowy bez blanków, pod którym w dziedzińcu był 
ogródek; później poprzystawjano tu stajnie, które w 1554 roku 
znajdowały się z domem zrębiastym na przedmieściu, które 
z tego powodu nazywano przedmieściem staj en królewskich, 
AYszystkie te budowle były murowane, poskorupione lub gon- 
tem kryte, a pod domami i wieżami znajdowały się piwnice. 
We wszystkich izbach i komnatach były drzwi lladrowe 
z zamkami lub żelazne; przy ścianach ławy dębowe, drewnia- 
ne, stoły okrągłe lub długie, piece polewane, okna z błonami 
szklannemi, okratowane lub z żelaznemi okiennicami, w jed- 
nej, z komnat strop malowany z różami pozłocistemi. 

Gród z innych stron otoczony był murem i przekopem 
^w którym urządzone były trzy sadzawki i wałem, na który, 
wychodziło się przez furtę; na wale był gród, łaźnia i bro- 
war; z północnej strony oddzielał gród od kościoła farnego 
mur trzyrosztowy z furtą do wyjścia na cmentarz kościelny. 

Najświetniej przedstawiał się zamek radomski w epoce 
Jagiellońskiej, o czem przekonywa opis zamku sporządzony 
w 1567 roku przez ks. Zawiszę Sikorskiego: „Był to sobie 
raczej dw^ór murowany, mający na równi około siebie mur 
i przekop, w którym były trzy sadzawki miejskie, zawsze 
wodą napełnione. We dworze najpierw znajdował się mur od 
kościoła farnego na trzy roszty wysoki, w którym była bra- 
ma z wrotami. 

U bramy od strony zachodniej stał dom murowany, 
w którj?m znajdowały óię dolne i wyższe gmachy. Najpierw 



Digitized by VjOOQIC 



- 176 — 

na dole była piekarnia, podle piekarni izba czeladnia, dalej 
szły kuchnie, a za nimi sklep dla rzeczy kuchennych. Od te- 
go sklepu był wchód do nowego zbudowanego blanka i do 
tarasu albo wieży, która była w murze miejskim na pół staja, 
od dworu. W tej wieży było wiezienie dobrze oknami z kra- 
tą żelazną opatrzone. W kącie tych dolnych gmachów byk 
furta na wał, od furty zaś szedł ganek murowany między 
sadzawkami, prowadzący do baszty drewnianej z wierzchu 
gliną oblepionej. 

Do wierzchnich gmachów szło się przez tonże ganek 
do izby, potem do izdebki, następnie do komaatki. a z tej 
ostatniej drzwi prowadziły na blank i na dom wielki do po- 
koju. Tak zwany dom wielki stał na południe, nad samym 
przekopem, był wszystek dachówką poskorupiony i obejmo- 
wał także dolne i wierzchnie gmachy. Na dole były piwnice, 
sklepy i sklepiki, podle sklepów stała wieża, w niej ganek 
sklepisty, poskorupiony, z niego szła sionka podobnież sklo- 
pista, z sionki przechodziło się do wielkiej izby, mającej drzwi 
fladrowe, wielki piec polewany i okna w ołów oprawne. 
Stały tam w okrąg stoły i ławy dębowe, po trzech stronach 
umieszczone. Do wierzchnich gmachów wchód był kamien- 
ny i drzwi dwoiste, dalej szedł ganek z słupami kamien- 
nemi ochędożnie wyrobionemi. Stąd wchodziło się do sali 
mającej drzwi żelazne dwoiste, okna w ołów oprawne i ławy 
dębowe, po jednej stronie komin marmurowy a na środku 
stół lipowy. 

Z tej sali na lewo była wielka izba z piecem polewa- 
nym na fundamencie kamiennym stojącym, drzwi miała także 
żelazne, stoły sosnowe, ławy wokrąg, a na ścianach listwy dó 
obicia i pokład (sufit) z pozłocistemi kwiatami malowany* 
Dalej z sali szło się do komory w wieży, sionki, izby i kom- 
naty. Od tego domu na wschód był mur przy którym blan- 



Digitized by VjOOQIC 



.. :,.i^ 



— 177 - 

ki dwoje zwierzchnie, pod któremi znajdowało sie piętnaście 
komór. 

DaLej w tymże murze stała biała wieża wpośrodku blan- 
ków, mająca wierzch po włosku; tu na dole był zrąb dobowy 
dla więźniów z kratą żelazną, izby i komory, a dach gontami 
pobity." 

Wojny szwedzkie nie mało przyczyniły się do spustosze- 
nia zamku, albowiem lustracya z 1629 roku opiewa „zamek 
murem opasany, składa się z dolnych i górnych gmachów, 
wokoło murów wał, pod nim sadzawek trzy' i szpiklerz. Za- 
mek wielkiego opatrzenia potrzebuje y dozoru, aby im daley 
tym większey w budynkach ruiny nie było." 

W 1660 roku zesłani do Radomia lustratorowie zdają ta- 
ką relacyę o stanie zamku „Zamek widzieliśmy bardzo deso- 
lowany. 

Dwa pokoje górne są dostatecznie po ruinie wielkiey 
nieprzyjacielskiey restaurowane. 

Samborza nad bramą bliska ruinie. 

Przetoż bacząc tego bądź potrzebę summę na conservatią 
y poprawę zamku fl. 400 annuatim naznaczamy. 

Solarium podstarościemu fl, 200, a burgrabiemu fl. 120." 
Zamek stał frontem zwrócony do kościoła farnego; wielka izba, 
w której odbywały się później posiedzenia sądowe, miała 
13 okien, po lewej zaś stronie były cztery izby, w których 
mieściła się kancelarya i archiwym grodzkie, a następnie 
sądowe. 

W dziedzińcu stała kamienica dwupiętjowa, którą dzier 
żawił żyd płacąc rocznego czynszu 1800 złp.; na około dzie- 
dzińca 20 kramnic, wynajmowanych przez żydów na czas 
trwania trybunału skarbowego. 

W 1787 roku ówczesny starosta radomski Potkański wy- 
restaurował zamek i pokrył nowym dachem, z dwóch dużych 
sal przerobił dziesięć pokoi z kancelarya i wewnątrz pomalo- 

Monografia tistoryc/na m. Radomia. -lo 



Digitized by VjOOQIC 






— 178 — 

wał. Kamienica przy bramie stojąca była niezamieszkana, 
wieża o dwóch piętrach została z gruntu odrestaurowana, 
mieściła w sobie na górze i na dole po dwa pokoje, in fundo 
izbę, szpichlerz i suszarnie znajdowały się za fossą na podwalu. 
Z czasem wieża i zabudowania poszły w ruinę, a na 
miejscu dawnych wałów i fossy powstała dzisiejsza nlica Wa- 
łowa. Obecna plebanja zaledwie grubemi murami na Wyso- 
kiem podmurowaniu od strony ulicy Wałowej, przypomina 
resztki dawnego zamku królewskiego. Kkmissya Eządowa 
Skarbu reskryptem z d. 3 (15) stycznia 1862 roku postanowi- 
ła odstąpić b. zamek z wolnej ręki proboszczowi radomskie- 
mu na wieczne czasy za' czynsz roczny 256 złp. Skutkiem 
czego od czasów ks. proboszcza Kobierskiego b. zamelv kró- 
lewski stał się rezydencyą proboszczów radomskich. 




Digitized by VjOOQIC 



_M£: 



^n. Vójfowsfwo radon^s^ic i wladia 
rpuoicypalDa 19. ^adorpia. 



Zwierzchność miejska, w miastach będących na prawie 
mugdeburgskiem, stanowił magistrat, składający się z władzy 
a.) administracyjnej, którą przedstawiał burmistrz z rajcami 
i b) sądowej, którą przedstawiał wójt z ławnikami. Nazwa 
wójt przechodzi z niemieckiego vogt i w ogólnem znaczeniu, 
oznacza zwierzchnika, opiekuna, obrońoę miasta. Początek 
wójtowst sięga odległej epoki; powstały one jednocześnie 
z udzielaniem osadnikom nadań, polegających na zapewnieniu 
obdarowanym osadni>[om różnych swobód, które stanowiły 
wyjątek od powszechnych zwyczajów i praw krajowych. 
Wzmianka o wójtach mamy już w XII stuleciu, mieli oni 
swoje przywileje i wolni byli od stawania pod chorągwią. 
W miastach będących na prawie magdeburgskiem wójt obie- 
rany był z pośród rajców miejskich i sądził z ławnikami (sea- 
bini}. Wójt sądził wyłącznie mieszczan, a innych mieszkańców 
— sędzia ziemski; apellacya od sądu wójtowskiego szła do 
sądu wyższego i najwyższego czyli królewskiego. Wójt za- 
siadał trzy razy do roku na trybunale z dobranymi z pomię- 
dzy mieszczan sędziami, lub też z wyznaczonymi z ramienia 
monarchy mężami ze stann rycerskiego i mieszczańskiego. 
Wójt był też jednocześnie opiekunem kościoła para^alnego. 

12* 

Digitized by VjOOQIC 



- 180 — 

W miastach, będących na prawie polskiem, wójci nie 
mieli juryzdyki sądowej, spełniali tylko władzę administracyjno- 
ekonomiczną. Za wynagrodzenie wójci oprócz pewnej części 
c^ochodów z sądownictwa i czynszów miejskich, otrzymywali 
też pewną przestrzeń gruntów miejskich na swoje utrzynaanie. 
Stąd powstały wójtowstwa, które były dziedziczne i przecho- 
dziły w spadku. Wójtowstwa takie w XV stuleciu docho- 
dziły do sześciu łanów ziemi. * 

Konstytucya z 1669 roku wyłączyła ludzi gminnego po- 
chodzenia od posiadania wójtostw, lecz prawo z 1764 roku 
dozwoliło dawać mniejsze wójtowstwa zasłużonym ludziom 
nawet gminnego pochodzenia. O wójtowstwie radonaskiem 
mamy bardzo mało danych. Wiadomo tylko że król Kazi- 
mierz W., przywilejem danym w dzień Św. Wincentego 
1300 roku ustanowił sąd wójtowski w Radomiu. W 1340 r. 
tenże król sprzedaje wójtowstwo radomskie Konradowi 
z Warszawy za 300 grzywien pragskich; w 1360 rokn prze- 
nosi wójtowstwo ze starego Radomia do nowego; przywilejem ' 
zaś z dnia 2 września 1387 roku nadaje wójtowi Mikołajowi 
Arynknechtowi grunta pod Radomiem (agros prope Radom 
a longo ponte ad viam magnam in Janiszew currentem). 
W aktach krakowskich z 1388 roku występuje Kunnt wójt 
radomski, który za dług 10 grzywien u Prandoty z Przyłęka 
pozwał Krzesława Kasztelana sandomierskiego, aby wierzytel- 
ności jego zaspokoił, co załatwiono w ten sposób, że wrazie 
niewypłacalności Kasztelana, sam Prandota pod karą królew- 
ską i groźbę spustoszenia, miał dług swój uiścić. — W 1505 r. 
wójtem radomskim był Jan Gołębiowski. 

W 1539 r. ks. Feliks probosz radomski pożyczył wójtowi 
radomskiemu 180 grzywien i zabezpieczył je na ZanJtyniu, 
a gdy wójt zobowiązania nie dotrzymał, ks. Feliks w 1550 r. 
zajął Zamłynie. W 1548 r. Lupa Podlodow«ki., stolnik saji- 



Digitized by VjOOQIC 



— 181 — 

<ioinierski kupił wójtowstwo radomskie i wyrobił sobie na nie 
lenno miejskie, a zagarnąwszy trzy wsie Dzierzków, Gołębiów 
i "Wolę Gołębiowską, wbrew miastu wymienił na dziedzictwo 
■czterech wsi królewskicli. W 1566 roku na sejmie lubelskim 
jzamianę tę unieważniono gdyż miasto dowiodło, że wójtowstwo 
radomskie z tych wsi miało ustąpiony tylko szósty denar 

czynszu, łany i młyny, jako ekwiwalent 300 grzywien, w któ- 
rych. Kazimierz W. sprzedał wójtowstwo Konradowi w 1300 r. 

oraz 100 zł. węgierskich, które w 1505 roku dodał A]exander 

Jagiellończyk. 

Spór ten jednak na tem się nie skończył, gdzie synowie 
Podladowskiego, Jakób i Jan Podladowscy na sejmie war- 
zawskim w dniu 22 grudnia 1579 roku, uzyskali lustracyą 
1580 roku, która stwierdziła, że wójtowstwo radomskie i wsie 
Dzierzków, Gołębiów i Wola Gołębiowska, więcej czyniły, 
niż ustąpione królewszczyzny^). Za lustracyi 1615 roku właś- 
cicielem wójtowstwa radomskiego był Seweryn Kurdwanow- 
ski, a w dzień 22 maja 1670 roku za wolą króla Michała Ko- 
rybuta Szczepan i Katarzyna Raczkowscy scedowali je sta- 
roście radomskiemu Kochanowskiemu. W 1774 roku wójtem 
radomskim był Ignacy Dyzman Fischer. 

Komissya Rrządowa Spraw Wewnętrznych reskryptem 
z dnia 11/23 maja 1842 roku postanowiła aby wszelkie akta 
po wójtach i urzędach miejskich z czasów dawnego rządu 
polskiego, zostały oddane do archiwum akt dawnych przy 
Trybunałach cywilnych. 



M Królewszczyznami nazywały się dobra królewskie (bona regalia) 
które dzieliły się na dobra stołowe, zwane ekononajami i dobra krzesło- 
we, rozdawane w dzierżawę, jako chleb zasłużonych ipanis bene meren- 
tium) do tej ostatniej kategoryi należały: starostwa, wójtowstwo leśnic- 
twa, sołtystwa i t. p. 



Digitized by VjOOQIC 



— 182 — 

Przełożonym w urzędzie miejskim nad sprawami radziec- 
kiemi był burmistrz^). 

Burmistrz był zatem głową urzędu miejskiego, miał po- 
wierzoną sobie straż i używanie pieczęci miasta. Obowiązki 
burmistrza były następujące: strzedz i bronić praw, przywile- 
jów i swobód miasta, pomnażać dobro powszechne, rozsądzać 
spory, przestrzegać sprawiedliwej miary i wagi i t. p. Bur- 
mistrzów obierali z pomiędzy siebie rajcowie, a tych osr^atnich. 
obywatele miasta. Początkowo burmistrzów obierano corocz- 
nie, następnie król Zygmunt I dekretem z dnia 18 paździer- 
nika 1521 roku postanowił aby urząd burmistrzów sprawowali 
co sześć tygodni rajcowie według starszeństwa. Ustawa ta 
trwała niedługo i magistraty, jak dawniej, co rok wybierały 
burmistrzów; zwyczaj ten utrzymał się do lat ostatnich Rze- 
czypospolitej. Za czasów Wielkiego Księstwa Warszawskiego 
magistraty przybrały nazwę urzędów muijicypalnych pod prze- 
wodnictwem prezydentów. Następnie tytuł burmistrzów utrzy- 
mał się tylko w nąałych miastach, w większych zaś naczelni- 
cy magistratów nazywali się prezydentami — porządek ten utrzy- 
mał się do obecnej chwili. Z księgi protokółów foralium czy- 
li targów (od 1758 — 1802 roku) przechowanej w magistracie 
radomskim, wiadomi są następujący prezydenci miasta Rado- 
mia: Andrzej Żeglicki (1770 r.), Antoni Omierski (1772 r.^ 
Krzysztof Dutuczyński (1774 r.), Floryan Kowalski (1775 r.)^ 
Szymon Borkowski (1776 r.), Jacek Duchanowski (1778 r.), 
Franciszek Mizerski (1779 r.), Franciszek Sowiński (1782 r.)^ 
Franciszek Mizerski (1784 r.), Antoni Majewski (1790 r.). 

Uchwałą Najwyższej Rady tymczasowej z dnia 7 marca 
1814 roku, prezydentem departamentowego m. Radomia mia- 



*) Pochodzi z niemieckiego Burger meister— magister civium. Pro-^ 
consul. 



Digitized by VjOOQIC 



— 183 — , 

nowany został Józef Franciszek Królikowski^) i obowiązki te 
pełnił do dnia 15 lutego 1816 roku. Wyjeżdżając z Radomia, 
Królikowski wystosował do obywateli m. Radomia pożegna- 
nie, na które Rada tegoż miasta dała odpowiedź następującą: 
„Rada miasta wojewódzkiego Radomia. Przyjmując z uczu- 
ciem pismo pożegnalne W. J. Królikowskiego b. burmistrza 
m. Radomia w Warszawie pod dniem 31 maja r. b. datowano, 
które ogłosiwszy wszystkim mieszkańcom miasta, ma za naj- 
pierwszy obowiązek imieniem tychże mieszkańców, odezwać 
się do W. J. Królikowskiego, jako męża, który z woli Naj- 
wyższej Rady b. Księstwa Warszawskiego, objąwszy obowiąz- 
ki naczelnego rządcy miasta, wypełniał rozkazy rządowe 
z wszelką akuratnością i roztropnością, jednając sobie zaufa- 
nie u Rządu, nie ubliżał w niczem podwładnym mieszkańcom, 
umiał godzić potrzeby z możnością, rozrządzając wszelkiemł 
przedmiolami, tyczącemi się ciężarów publicznych. Celująca 
bezstronność i umiarkowanie do wszystkich w szczególe miesz- 
kańców była stosowana, wymierzając sprawiedliwość, troskli- 
wie czuwał nad tem, aby każdemu mieszkańcowi należyta po- 
moc i protekcya była zapewniona. 

W względzie policyjnym, czuwał nad bezpieczeństwem 
publicznem, przestrzegał spokój ności, wytępiając nadużycia 
i próżniactwo, zachęcał do pracy i przemysłu; zgoła cały zaj- 
mował się tem, co Rząd, kraj i miasto interesować może. 
W administrowaniu własnością miasta starannie zajmował się 
stosownem użyciem dochodów miejskich, mimo niezliczonych 
odrębnych wydatków, oczyścił z mokradli miasto, przez spro- 
wadzenie w pewne koryta spływów wody, uprzątnął mozolne 
bagna i usposobił w części tak rowy iż do dalszych zamiarów 
z małym kosztem uregulowane być mogą. 



*) Królikowski doktór filozofii urodził się w 1781 r, zmarł w War- 
szawie d. 17 kwietnia 1839 roku — od 1820 r, był professorem literatury pol- 
skiej w Poznaniu. 



Digitized by VjOOQIC 



— 184 — 

Ubiegając się dla dobra miasta, wszystko co do pożytku 
i upiększenia należy, aby było dopiętem, usilnem było jego 
staraniem. Pod jego sterem dochody miejskie, ile okoliczno- 
ści dozwoliły, zwiększone i budynki należycie opatrywane by- 
ły. Obok licznych zatrudnień urzędowych, wolne chwile po- 
święcał dla cierpiącej ludzkości, zaprowadził za zezwoleniem 
rządu Towarzystwo Dobroczynności, zbierając skwapliwie róż- 
ne ofiary, szczególniej z reprezentacyi teatralnych, przez 
uproszonych amatorów urządzanych; sam pracował nad wszyst- 
kiem, ofiarując do tego owoce swoich talentów i prac, podał 
sposobność do ocierania łez nędznym i nieszczęśliwym. Na- 
ostatok w czasie licznych przechodów wojsk, z urzędoAi^ania, 
doznając rozmaitych nieprzyjemności, przestrzegał aby żaden 
z mieszkańców, na nieprzyzwoite prześladowania, utratę sławy, 
i majątku wystawionym nie były aż nadto w tym punkcie 
jego osobiste poświęcania są dowodem. Niespracowanie był 
zajęty dobrem ogółu miasta i w szczególności każdego miesz- 
kańca. 

PowoŁ^jny przez Rząd l\rajowy do wyższego przeznacze- 
nia, opuścił miasto tutejsze d. 30 maja 1816 roku, uniósł 
z sobą żal i smutek wdzięcznych mieszkańców, zaufanemu 
urzędnikowi winnych, w imieniu których Rada miasta, czując 
rzetelny szacunek i wdzięczność te przynajmniej uczucia prze- 
słać mu, raiłym dla siebie widzi obowiązkiem, że talenta jego 
nigdy zapomniane nie będą, łagodne postępowanie w sercach 
mieszkańców wygasnąć nie potrafią, a szanowne prace zawsze 
widocznemi zostaną. Niniejsze wyznanie i podziękowanie ra- 
czy AV. Józef Królikowski, od Rady miasta wojewódzkiego 
Radomia przyjąć z zapewnieniem winnej i niezłomnej na zaw- 
sze wdzięczności. 

Działo się na posiedzeniu Rady miasta wojewódzkiego 
Radomia dnia 6 października 1816 roku (L. S.) podpisano: 



Digitized by VjOOQIC 



— 185 - 

loppen — prezes. J. Raciborski, Jan Pusztynik a, Jan Burchard, 
?iotr Kociubski, Antoni Majewski, M. Kojanowski^). 

Od 1829 ro'ku mamy już kompletną listę prezydentów 
n. Radomia w porządku chronologicznym: Lewkowicz (od 1 
itycznia 1829 r. — 17 października 1847 r.), Makowski (od 31 
października 1847 r. — 30 sierpnia 1860 r.), Augustynowicz (od 
LO września 1860 r.~30 lipca 1866 r.), Ostromecki Feliks (od 
L sierpnia 1866 r.— 10 stycznia 1867. r.), Maciejewski Feliks 
[od 12 stycznia 1867 r. — 1 lipca 1877 r.), Cennere Roman (od 
1 lipca 1877 r. — 1 marca 1897 r.) i Zaremba Konstanty (od 
1 marca 1897 r. do obecnej chwili). 




^) Cmentarz powązkowski K. Wł. Wójcickiego 1855 r. t. I. str. 149. 

Digitized by VjOOQIC 



XnL Starostwo radon^s^ie. 



Początek starostów sięga czasów przedchrześcijańskich, 
albowiem już wówczas starostą nazywał się zwierzchnik dru- 
żyny, najstarszy urzędem w danej miejscowości. Za czasÓMr 
króla Kazimierza W. starostowie są już urzędnikami królew- 
skimi, sprawują sądy po grodach, zbierają podatki dla króla, 
pełnią przeto niejako rolę gubernatorów i komendantów gro- 
dów warownych. W epoce Jagiellonów przybywa coraz wię- 
cej starostw, gdyż dobra królewskie wymagały opieki. 

Starosta był stróżem zamku królewskiego i publicznego 
spokoju w obrębie swego starostwa, wykonywał wyroki sądów 
świeckich i duchownych i czuwał nad dochodami króIewskimL 
Starosta miał namiestnika (podstarościego vel burgrabiego) 
i sędziego grodzkiego, których sam mianował, ci zaś powinni 
byli być ze szlachty i przysięgli. Do sądów starościfiskick 
należały sprawy kryminalne: o zgwałcenie, podpalenie, rozbój 
i grabież. Ze spraw cywilnych tylko szlachty nieosiadłej: 
o przywłaszczenie cudzego grosza, o szkodę lub krzywdę 
osobie duchownej wyrządzoną, o przetrzymanie cudzych pod- 
danych, o przeszkody rzecznej żegludze i o przeszkody da 
wykonania wyroku sądowego. Starosta sądził w zamku lub 
innem miejscu publicznem co 6 lub 7 tygodni osobiście lub 
za pośrednictwem sędziego grodzkiego. 



Digitized by VjOOQIC 



— 187 — 

Starosta i podstarości czuwali także nad podejrzanem f. 
o kradzież, sądzili winowajców i brali ich na męki. Co zaś 
do szlachty, to ta wtedy tylko odpowiadała przed starostą, 
jeżeli szlachcie trzy razy zajedną zbrodnię był sądzpny lub 
został złapany na gorącym uczynku (in llagranti). Starosta 
niedbały w wykonywaniu wyroków sądowych jeśli nie trzy- 
mał starostwa zastawem, bywał usuwany z posady, w razie 
zaś gdy był zastawnikiem, za każde niespełnienie obowiązku 
płacił 100 grzywien kary, która się potrącała z jego summy. 
Starostwa dzieliły się na niegrodowe i grodowe, Pierwsze 
wolno było dawaó za ważne zasługi (jako panis bene meren- 
tium) wypuszczać w dzierżawę i zastaw, drugie zaś tylko za 
zezwoleniem senatu. Jedno tylko starostwo sandomierskie 
miało ten przywilej, że niewolno było go zastawiać i obciążać 
długiem wieczystym. Starosta niegrodowy nie miał władzy 
sądowej, był rządcą dóbr królewskich. . Starostwa grodowe 
chociaż dawały większą godność, były mniej korzystne. Król 
Ludwik w 1374 roku przyrzekł że nie będzie oddawał cudzo- 
ziem*com pewnych starostw i grodów, między któremi wymie- 
nione były znaczniejsze miasta jak: Kraków, Sandomierz,. 
Radom, Lublin, Kalisz, Piotrków, Poznań, Wiślica, Sieradz, 
Łęczyca, Zawichost i inne. Starostowie ciągnęli dochody: 
z rolnictwa, hodowli bydła, młynów, lasów, poborów, czyn- 
ności miejskich i wiejskich. Prócz tego dochody starostów 
stanowiły: dziesiąta część wpływów pieniężnych, trzeci snop 
(wytrącając zasiew) dziesiąta ryba przy spuście stawów, z do- 
chodu sądowego od kopy trzy grosze, 12 groszy od dziewki 
idącej za mąż do innej wsi, od naznaczenia przysięgi 2 grosze, 
kary za naruszenie miedz granicznych i t. p. Starosta z od- 
danych sobie dóbr, obowiązany był płacić do skarbu czwartą 
część dochodu czyli kwartę na utrzymanie wojska. Dla okreś- 
lenia kwarty odbywano lustracye w 1569, 1660, 1765 i 1789 r. 



Digitized by VjOOQIC 



— 188 - 

Według prawa ^jus communitatiynm" wdowa po staroście 
mogła zatrzymać starostwo na dożywocie. 

Sejm 1774 roku postanowił wydzierżawiać starostwa 
na lat 50 prawem emfitentycznem^), a sejm czteroletni zniód 
zupełnie sądownictwo starościńskie. Starostwo radomskie by- 
wało uposażeniem królowych dynastyi jagiellońskiej. I tak 
król Kazimierz Jagiellończyk w 1416 roku zabezpieczył na 
starostwie radomskiem dla małżonki swej Elżbiety Rakuskiej 
summę 100,000 złp.; Zygmunt I w 1512 roku dla Barbary 
z Zapolich — 100,000 złp.; Zygmunt August w 1545 roku dla 
pierwszej żony Elżbiety —100,000 złp. posagu i 100,000 złp. 
Węgier, wiana^) a w 1556 roku dla Katarzyny 200,000 złp. 
reńskich. 

Prócz tego starostwo radomskie stanowiło uposażenie: 
Anny Jagielloński i królowej Bony i w 1564 roku było otak- 
sowane na 4574 złp. 20 groszy. Za czasów Długosza do sta- 
rostwa radomskiego należały następujące wsie: Jastrzębiu, 
Mąksze, Jedlnia, Tczów, Maków, Makowiec, Sucha, Chotkow- 
ska Wola, Gzowice, Mazowszany, Zamłjmie, Bartodzieje, Ea- 
dzice, Świerczynka, Zwoleń, Stężyca, Solec, Czortkoyvice. 
W 1598 r. — Szydłowiec, Konary, Ostałów W., Ostałów Mały, 
Grabowa, Wola Grabowska, Częstochowice, Rybianka, Pogo- 
rzała, Skarżysko. W 1564 r.-- Jedlnia, Maków, Makowiec, 
Jastrzębiu, Kozłów, Gzowice, Klwatka, Sucha, Suska Wola, 
Tczów, Bartodzieje, Rawica, Brzuza, Brzuska Wola, Kozieni- 
nice, Świerże, Bielany, Piotrkowice, Wacyn, Mirowice, Gle- 
nice Zwoleń. W 1615 r. — dwa młyny miejskie, młyn Pacy- 
na, Maków, Malcowiec, Wacyn. W 1765 r. — Dzierzków, Go- 



^) EmpliłLensis oznacza prawa używania i użytkowania rzeczy cu- 
dzej z obowiązkiem meljoracyi i opłaty— przecliodzi na sukcessorów, in- 
nemi słowami jest to dzierżawa wieczysta. 

^) Podług dawnego prawa polskiego mąż biorący posag za żoną, za- 
pisywał jej takiej wysokości summę jak posag i obie te summy zwane 
„oprawą" zabezpieczał na swoim majątku. Posag nazywał się wianem 
A summa przypisana od męża przywiankiem ^dotalitium . 



Digitized by VjOOQIC 



~ 189 — 

ł^biów, Wola Gołębiowska, Maków, Makowiec, Wacyn, Rawi- 
ca, Piotrkowice, Klwatka, Gzowice i Brzezinki. Ze starostów 
radomskich, wiadomi są: Jan z Tarnowa (1370 — 1376), Dobro- 
gost Czarny z Odrzywołu (1409 — 1418), który zbudował most 
łyżvirowy na Wiśle pod Kozienicami; Mikołaj z Łodwigowic 
(1430 r.), Hińcza z Rogowa (1442—1462), Dominik Litwos 
z Kazanowa (1436), Dersław ze Smogorzewa (1483), Jan Du- 
nin (1489j, Szafraniec z Pieskowej Skały (1507), Mikołaj Szy- 
dłowiecki (1508—1531), Piotr Firlej z Dąbrowicy (1535— 1544), 
Jan Lutomierski (1554 — 1567), Grzegorz Podlodowski (1568— 
1574), Jędrzej Zborowski (1574 — 1585), Stanisław ' Gostomski 
z Leżenie (1585—1598), Kacper Ciołek Maciejowski (1608), 
Samuel z Gutowa Ciołek (1611 — 1613) dbał bardzo o porzą- 
dek Radomia; Filip Wołucki (1620—1642 , Mikołaj z Olekso- 
wa Gniewosz (1644 — 1650) podpisał elekcyc króla Jana Kazi- 
mierza, Stanisław Skarszewski (1650 — 1654), Piotr Korwin na 
Policzny Kochanowski (1654 — 1659), Jan Kazimierz z Gołu- 
chowa Gołuchowski (1677 — 16..), Dominik Michał ks, Radzi- 
wiłł (1690 — 1697) podpisał odezwę prymasa do narodu po zgo- 
nie króla Jana Sobieskiego, Stanisław z Chomentowa Cho- 
mentowski (1697—1728), Jakób ze Skrzynna Dunin (1728— 
1730), Stanisław Antoni Świdziński (1730—1748), Kazimierz 
z Granowa Granowski (1748—1755), Michał Świdziński (1758— 
1769). Ostatnim starostą radomskim był Aleksander z Pot- 
kanny Potkański, który w 1789 roku odrestaurował zamek 
radomski. Starostwo radomskie przeszło na skarb w 1822 r.^). 

"W archiwum magistratu radomskiego znajduje się list 
Kanclerza Koronnego Młodziej skiego do Magistratu m. Ra- 
domia, w sprawie folwarku Zamłynie, należącego do starostwa 
radomskiego. Treść pisma tego, charakteryzująca ówczesne 
stosunki, jest następująca: „Spectabilibus ac honoratis viris 



O Tytułu starostów używali sędziwi ziemianie jeszcze za czasów 
Wielkiego Księstwa Warszawskiego. 



Digitized by VjOOQIC 



- 190 - 

Proconsuli, Consulibus totiąue Magistratus Civitatis IŁado- 
miensis. Spectabiles ac honorati viri! Sławetny Bielecki oboy- 
ga Porządków M. Radomia Pisarz, pod Dniem 18 Marca 
Imieniem obywatelów M. Radomia podał mi tu memoryał 
z przedłożeniem, że M. Radom na fundamencie Dekretu Kom- 
missarskiego z Roku 1743 zaszłego, lolwark Zamłynie nazwa- 
ny, zostający dziś w possessj^i u W. P. Starosty Radomskie- 
go, przez jednego ze swoich obywatelów Strepitu juris chce 
uzyskać. Pisałem w tej okoliczności do pomienionego Im. 
Starosty, który odpisał mi, że Prawa y Dekreta Miastu słu- 
żące, nietylko z osoby swojej zachowuie, ale żeby y od in- 
nych zachowane były, stara si^ y zawsze starać si^ będzie. 
Dobro tedy Miasta po WM-ch wymaga; żebyście we wszyst- 
kich zachodzących okolicznościach z nim się znosili, w Jego 
dobrym życzeniu zaufanie mieli, a tak tym sposobem interesa 
miejskie pomyślnie zawsze pójdą. 

Dla czego życzę WM-ciom żebyście względem wykupna 
tego folwarku szczerze, rzetelnie y prawdziwie z J. W. Sta- 
rostą znieśli się y radzili, bo jeżeli na to wy kupno tego fol- 
warku miałby który Obywatel Radomski zaciągnąć pieniędzy, 
i zaciągnionemi onże wykupić miałby to sobie za pokrzyw- 
dzenie, że swego czasu, a może wkrótce znowu wrócił by si^ 
w Ręce Szlacheckie kłótliwe Jemu y Miastu uprzykrzone, 
iako tego doświadczacie na I. P. Paprockim, dosyć znaczne 
grunta M. Radomia posiadającym, a przecież żaden z obywa- 
telów Miasta o wy kupnie jego nie myśli y nie stara się. Ży- 
czę tedy y powtórnie Wm. żebyście znieśli się y porozumieli 
tak w tey okoliczności wykupna folwarku, yako y w inszych 
do dobra y całości Miasta ściągających się potrzebach, a upew- 
niam że we wszystkiem łatwości, przychylności, pomocy 
y wsparcia od tego I. P. Starosty swoiego doświadczycie. 
In reliąuo wszelkiego dobra od Pana Boga życzę W. M. Dan 
^w Warszawie 16 Apr. 1777. (podpisano) Młodziejski." 



Digitized by VjOOQIC 



XIV. Kassłelaoja radoipslsa. 



Kasztelanią w Polsce nazywał się urząd, a raczej dosto- 
jeństwo zaliczone do godności senatorskiej. Nazwa Kasztelan 
pochodzi od łacińskiego „castellum" oznaczającego zamek 
warowny. Początkowo mieszkańców takich zamków nazywano 
,,castellani" później zaś żołnierzy, stanowiących załogę zamku 
zwano „milites castellani" a dowódcę ich „castellanus". 

Do Kasztelana wrazi e napadu nieprzyjaciela należała 
obrona nie tylko zamku, lecz i całego obwodu, powierzonego 
jego pieczy M. 

Za króla Bolesława Chrobrego do Kasztelanów należała 
władza wojenna całej ziemi okolicznej, pobory, zarząd, porzą- 
dek, sądownictwo policyjne i kryminalne. Pierwszą wzmiankę 
o Kasztelanach spotykamy w przywilejach z XII wieku. 
Z wiekiem XIV kończy się władza sądownicza Kasztelanów 
i od tego czasu Kasztelan dowodzi już tylko pospolitem ru- 
szeniem swego obwodu w czasie wojny, a podczas pokoju 
razem z wojewodą sprawdza miary, wagi i zastępuje wojewodę. 



h W słowniku języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego 
z 1808 roku na str. 975 czytamy „Nabudowawszy pierwsi Książęta polscy 
tyle miast i zamków, oddawali one pod straż Kasztelanów, których, po- 
winność za Piastów była taż sama co potem starostów grodowych, albo 
w Niemczech burgrabiów". 



Digitized by VjOOQIC 



— 192 .— 

Pod koniec XIV wieku liczbę Kasztelanów zmniejszono^ 
a po zamianie rady królewskiej na senat, kasztelanowie, 
weszli do senatu^). Wszystkich. Kasztelanów w Rzeczypospo- 
litej, podług konstytucyi z 1569 roku, było — 87 i dzielono 
ich na: 35 większych i 48 mniejszych, trzech zaś Kasztelanów: 
Krakowskiego, wileńskiego i trockiego — posadzono między 
wojewodami. Kasztelanowie więksi mieli tytuł „magnificus*^ 
jaśnie wielmożny, mniejsi zaś „generosus" — urodzony. Pierwsi 
zasiadali w senacie na krzesłach, stąd nazywano ich. „krze- 
słowemi" drudzy zaś za nimi na ławach lub drążkach, sk%d 
powstała nazwa „drążkowych". Kasztelan radomski pomiędzy 
Kasztelanami mniejszymi zajmował w porządku szóste miej- 
sce, w senacie zaś zasiadał na 93 miejscu. Podział Kaszte- 
lanów na większych i mniejszych zost«J zniesiony w 1775 r. 
Kasztelanów mianował król, a nazwę swą brali nie od woje- 
wództw, lecz od grodów, których byli reprezentantami. 

Kasztelanja radomska powstała prawdopodobnie w XII 
wieku, gdyż na akcie spisanym w 1233 roku w Skaryszewie 
wobec Pakosława wojewody sandomierskiego, podpisał sią 
„comes Marcus castellanus de Radome". Następnie znów 
tenże Kasztelan Marek w 1237 roku, jako świadek, podpisuje 
akt kupna przez Miechowitów wśi Świerczowic wobec Bole- 
sława księcia mazowieckiego. Na akcie znów z 1264 roKu, 
którym król Bolesław Wstydliwy, nadaje swobody dla Skary- 
szewa, znajduje się podpis Janusza Kasztelana radomskiego. 

Dalej spotykamy jako Kasztelanów radomskich: w 1284 r. 
— Piotrka, w 1290 roku — Mścigniewa, w 1317 roku — Mi- 
chała, w 1325 roku Kasztelan radomski Smuszko jest świad- 
kiem powrócenia miechowitom wsi Krzesławie, zajętej przez 



*) „Kasztelan tedy jest senatorem którego obowiązkiem wraz 
z wojewodą prowadzić rycerstwo ziemi swojej, prezy do wad na sejmikach 
i na sejmach miejsce w senacie zasiadać". Słownik Lindego str. 976. 



Digitized by. VjOOQIC 



— 193 — 

Icróla Władysława Łokietka na skarb za winę wójta krakow- 
skiego; w 1340 roku Kasztelan radomski Andrzej figuruje, 
jako świadek przy nadaniu prawa niemieckiego dla wsi Pra- 
Avenczin, a znów w 1357 roku Kasztelan radomski Ninota — 
przy nadaniu Pawłowi Płockiemu dwócłi łanów ziemi w Dzierz- 
kowic. Następnie wiadomi są nastąpujący Kasztelanowie ra- 
domscy: Klemens z Ossowy (1365 - 1376 r.) Klemens z Mo- 
krska (1390—1422 r.) Jan z Goźlic Balicki (1428—1436 r.) 
Mikołaj z Ossolina (1438 — 1444 r.) Grzegorz z Branic (1444 — 
1457 r.) Jan z Ossolina (1457 — 1459 r.) Jakób Podlodowski 
(1456 r.) Eustachy ze Sprowy (1462 — 1476 r.) Stanisław Szy- 
dłowiecki, zmarły w 1493 r. — po nim Jan z Przytyka (1494 r.) 
Stanisław z Młodziejowic, obecny na sejmach piotrkowskim 
(1501 r.) radomskim (1505 r.) i krakowskim (1507 r.) Mikołaj 
z Szydłowca (1510 — 1515 r.) Adam z Drzewicy Drzewiecki 
(1518—1526 r.) Spytek Tarnowski (1543 rj Paweł Wolski 
(1543 r.) Bernard Maciejowski (1546 — 1549 r.) Mikołaj Mysz- 
kowski (1550 — znajdował się na weselu Zygmunta Augusta 
z Katarzyną w 1553 r.) Gabryel Tarło, zmarły w 1565 r., 
Jan Tarło (1565 r., znajdował się w poczcie 80 Imsarzów przy 
wjeździe króla Henryka Walezjusza w 1573 r.) Mikołaj Ligę- 
za z Bobrek (1576 r.) Stanisław Tarnowski (w 1581 r. należał 
do rady wojennej przy oblężeniu Pskowa) Jerzy Mniszech 
z Kończyc (1582 — 1589 r.) Krzysztof Lanckoroński (1589 r.) 
Andrzej Firlej z Dąbrowicy (1591 — 1605 r.) Mikołaj Oleśnicki 
— w 1620 r. mianowany wojewodą lubelskim; Samuel z Konar 
Słupecki (1620—1638 r.) Maciej Pękosławski, w 1649 roku 
znajdował się na sejmie koronacyjnym, Mikołaj z Głogowca 
Głogowski w 1668 r. znajdował się się na sejmie warszawskim 
przyzłożeniu korony przez Jana Kazimierza, Piotr na Sy cynie 
Korwin Kochanowski; w 1676 r. był deputatem z senatu da 
kwarty; Józef ze Szczęsna Borek — w 1678 r. mianowany de- 
])utatem do rewizyi starostw a w 1685 r. Komisarzem do 

Monog:rafia bistoryc/na m. Radomia. -. o 

Digitized by VjOOQIC 



- iV^4 — 

rozgraniczenia kraju od Szlązka do Wigier; Jan z Brzpzii 
Lanckoroński — w 1697 r. podpisał elekcyą króla Augusta H 
Andrzej Morsztyn (1699 — 1700 r.) Franciszek z Raciborski 
Morsztyn — w 1701 r. ustąpił pijarom radomskim wszelkidi 
dochodów z tejże kasztelanii do niego należących; Dania 
Karwicki (1720 r.) Stanisław Danin Brzeziński (1726— 1732 r.) 
Piotr na Skrzynnie Dunin (1733 — 1737 r.) Józef Potkański 
(1758—1788 r.) Wojciech Suchodolski (1790 r.). 

Kasztelanowie radomscy często się zmieniali, posuwając 
się na Kasztelanje większe lub województwa. Dochody 
Kasztelanii radomskjej stanowiło cło rządowe królewskie, kto? 
re płacono na komorze celnej w Radomiu i na przykomóp 
kach: Zwoleniu, Sieciechowie, Kozienicach, Jastrzębiu, Szv^ 
dłowcu, Bzinie i Bliżynie. Cło powyższe pobierano w sposófc 
następujący: od koni kupieckich i furmańskich z ciężarami, 
po 2 — 4 groszy, od pędzonych koni i bydła po 1 groszu, od 
owiec po 3 denary. Cło podług lustracyi z 1615 roku — wy- 
nosiło 460 złp., z czego Kasztelanowi dostawało się 260 ztp, 
a w 1661 roku wynosiło zaledwie 57 złp. 

Powyższą okoliczność przedewszystkiem należy przypistó 
temu że szlachta skutkiem ogólnej swobody, a wiele miast 
na zasadzie szczególnych przywilejów, cła tego nie opla- 
cali, a następnie skutkiem rozmaitych nieszczęść krajo- 
wych. Przez Radom pędzono rocznie z Rusi do Szlązka 
około 8000 wołów. Myta stąd dwie części szły dla króla, 
jedna dla wojewody sandomierskiego, a trzy części dla 
Kasztelana radomskiego. 



■^^••■^^ 



Digitized by VjOOQIC 



%V. I(apłur>> i^ ^^dom^i. 



Radom za czasów Rzeczypospolitej niejednokrotnie by- 
wał świadkiem zjazdów szlachty, rycerstwa i urzędników kró- 
lewskich, którzy się tu licznie na sejmiki, trybunały skarbo- 
we i sądy kapturowe zjeżdżali. 

Na miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się possesja Bekerma- 
na (.róg ulic Lubelskiej i Wałowej) za dawnych czasów stała 
obszerna austerja drewniana, będąca zawsze w rękach rodziny 
Kociubskicli. Austerja podczas podobnych zjazdów zawsze 
pełna była szlachty, jak również znajdująca się przy niej staj- 
nia na 600 koni, wozownie i szopy, lecz tylko dla honorato- 
ros loci, szerepety zaś kubraczkowi, nocowali pod namiotami 
lub w gołem polu na Marjackiem. 

Sejmiki odbywały się w kościele O. O. Bernardynów, 
a trybunały skarbowe i sądy kapturowe w zamku królewskim. 

Sądy kapturowe w Polsce powstały w okolicznościach 
następujących. Wiadomo że najwyższą sprawiedliwość w Pol- 
sce wymierzał król lub sądy w jego imieniu, wrazie zaś śmier- 
ci króla, wymiar sprawiedliwości ustawał i następowało - bez- 
królewie (interregnum). Pierwsze interregnum nastąpiło po 
śmierci króla Ludwika; stany koronne zawarły wówczas mię- 
dzy sobą przymierze, mocą którego zobowiązały się przestrze- 

13* 



Digitized by VjOOQIC 



- - 196 - 

gać praw i bezpieczeństwa publicznego i w tym celu w 1382 
roku ustanowiły sądy kapturowe. 

W czasie więc bezkrólewia sprawy skarbu z poborcami 
i zatrzymuj ącemi podatki, oraz wszelkie występki i zbrodnie 
jako to: rabunki, podpalenia, zabójstwa, spełnione od dnia 
śmierci króla do koronacyi nowego należały do sądów kaptu- 
rowych. 

Nazwa kapturów pochodzi prawdopodobnie stąd, że kap- 
tur zakonny, przywdziewany na głowę był oznaką żałoby, ja- 
ką przywdziewał naród po śmierci króla-). Ksiądz Jezierski 
w XVIII w. tak pisze o sądach kapturowych: 

„Rzeczpospolita, podczas bezkrólewia, jest jak owdowiała 
sierota i przeto niemając używania sprawiedliwości pod imie- 
niem króla, odbywania sprawiedliwości sprawuje w kapturach. 
Ustanowienie sądów kapturowych w czasie interregnum bar- 
dzo szafuje karami, często kaptury strącają głowy obywate- 
lom." Wincenty Skrzetuski zaś mówi: „Konfederacj^a, po 
śmierci króla Ludwika nazwana była kapturem, czy to dla 
okazania smutku w którym Rzeczpospolita po śmierci panują- 
cego zostaje, czyli dla oznaczenia, iż obywatele pod związ- 
kiem i zasłoną jedności w czasie bezkrólewia zostaią dla bez- 
pieczeństwa własnego"^). Objaśniają też pochodzenie kapturu 
od „libera captura" nazwy juryzdyki, która dozwolona była 
względem przestępców, gdyż podczas elekcyi zawieszano przy- 
wilej „neminem captivabimus"^). Za dynastyi Jagiellonów 
kaptury były zbyteczne, gdyż przerwy w panowaniu nie było. 
Dopiero po śmierci króla Zygmunta Augusta, zmarłego bez- 
potomnie, nastąpiło interregnum i pierwsza szlachta krakow- 



^^ Stanisław Grochowski — Wiersze 1608 r. na str 546 mówi: „Bierz- 
my na się kaptury i żałobne stroje, a drudzy po ramionach puśćmy włosy 
swoje". 

M Prawo polit. t. I str. 311. 

^) Krasicki zb. I str. 440. 



Digitized by VjOOQIC 



- 197 - 

ska w 1572 roku ustanowiła powtórnie sądy kapturowe, a za 
nią poszły i inne województwa. Kaptur krakowski był sądem 
doraźnj^m, sądził czyn karygodny bez przeprowadzenia śledz- 
twa i wyrok wykonywał. Jednakże dopiero na sejmie koro- 
nacyjnym Stefana Batorego w 1576 roku, szlachta wymogła 
na królu, że sądy jej uznał i uświęcił powagą majestatu. Od 
tej chwili prawo kapturowe stało się normalnem na czas każ- 
dego bezkrólewia. 

Po ogłoszeniu przez prymatsa interregnum, każde woje- 
wództwo na sejmikach ziemskich obierało sędziów kapturo- 
wych, a sejm konwokacyjny zaraz ich zatwierdzał, poczem sę- 
dziowie składali przysięgę. 

Na czele każdego kaptura stał wojewoda, który pozywał 
szlachtę przez listy lub wici; sędzia sądził a szlachta obowią- 
zana była -wyrok wykonywać. Ilość sędziów kapturowych by- 
wała rozmaita, zależała od wielkości danego województwa. 
Województwo sandomierskie na zjeździe pod Koprzj''wnicą 
obrało sobie 14 sędziów, po dwóch z każdego powiatu, a pięt- 
nastym był pisarz Ziemski sandomierski dla pisania wyroków. 
Sądy kapturowe zbierały się co sześć tygodni na kadencyą 
trzechtygodniową, ustawały na trzy tygodnie przed elekcyą, 
poczem znów zaczynały się w trzy tygodnie po elekcyi. Po- 
zwy do obwinionych pisały się pod pieczęcią ziemską albo 
grodzką, wydawane były w imieniu województwa, a wręczał 
je woźny na dwa tygodnie przed terminem sprawy. Sędzio- 
wie byli obierani większością głosów i sądzili też większością 
głosów, a wyroki sądów kapturowych były bez apellacyi. Do 
sądów kapturowych nie należały tylko sprawy cywilne ma- 
jątkowe^). W województwie sandomierskiem obierano dwa 
kaptury: sandomierski i radomski; pierwszy dla powiatów: 



*) Wyjątkiem był rok 1668, w którym Litwinom pozwolono robić 
wszelkie zapisy w aktach kapturowych. 



Digitized by VjOOQIC 



— 198 — 

sandomierskiego, wiślickiego i pilzeńskiego, a drugi dla ra- 
domskiego, opoczyńskiego, chęcińskiego i stężyckiego. Kaden- 
cye odbywały się naprzemian w Sandomierzu i Radomiu. Ka- 
dencye radomskie wyznaczono: po drugiej niedzieli postu, po 
Bożem Ciele i po Św. Marcinie. 

W 1648 roku marszałkiem kapturu radomskiego był Sta- 
nisław Mikołaj Skórkowski, a sędzią Balcer Wąsowicz; w 1G74 
roku marszałkiem — Mikołaj Pakosławski, a sędzią Marcin 
Strzembosz. 

Opis rozpoczęcia ostatnich sądów kapturowych w Rado- 
miu, podczas ostatniego bezkrólewia, jest następujący. W dniu 
19 marca 1764 roku sędziowie i liczni obywatele zgromadziw- 
szy óię w Radomiu, wysłuchali razem z kasztelanem radom- 
skim Józefem Potkańskim wotywy i kazania w kościele X. X. 
Pijarów, poczem udali się na zamek. Tam sędziowie wyko- 
nali przysięgę przed kasztelanem i obrali marszałkiem Ksa- 
werego Korwina Kochanowskiego, kasztelana Czechowskiego, 
któremu Jan Latalski, pisarz grodzki radomski, jako pisarz 
kapturowy, wręczył laskę marszałkowską. Kochanowski po 
przemowie odwołał sądy do dnia następnego, poczem wszyscy 
ndali się na obiad do kasztelaństwa Potkańskich. Nazajutrz 
t. j. 20 marca marszałek mianował instygatorów^), a do napi- 
sania ordynacyi zaprosił sędziego kapturowego Libiszewskiego 
dodawszy mu po dwóch kolegów z każdego powiatu, poczem 
znów sądy odroczył. Następnie wszystkich zaprosił do siebie 
na obiad i przeszło 160 osób hojnie częstował. Dnia 21 mar- 
ca marszałek powitany był w izbie od palestry przez Macie- 
ja Tymińskiego, a w kościele przez rektora i młodzież szkol- 



M Instygator od łacińskiego instigo— pobudzać, oskarżać. 

Skrzetuski w prawie pol. t. I str. 205 mówi: ,»co w innych państwach 
prokuratorowie królewscy, to w Rzeczypospolitej instygatorowie znaczą. 
Oni są dochodziclelami krzywd Rzeczypospolitej wyrządzonych,** 



Digitized by VjOOQIC 



— 199 - 

ną, poczem z całem towarzystwem udał si^ na obiad do cho- 
rąztwa opoczyńskich^). 

Sądy kapturowe radomskie zaczynały si^ o wczesnej go- 
dzinie, a kończyły o godzinie 10-ej wieczorom, za co ówcze- 
sny Knrjer Warszawski, chwali marszałka Kochanowskiego, 
że „pracowicie i przykładnie dogadzał świętej sprawiedliwo- 
ści z generalną wszystkich interesowanych satysfakcyą" . Po 
e^ekcyi króla Stanisława Augusta, marszałek Kochanowski 
^vyprawił w Radomiu w dniu 13 października 1764 roku bal 
dla dam, sędziów i urzędników. Przy stole ustawionym 
^w kształcie litery S, spełniano podczas kołacyi zdrowie no- 
woobranego króla i jego familii, a nadworna dragonja mar- 
szałka dawała na wiwat ognia z ręcznej broni. Sądy kapturo- 
we zostały zniesione uchwałą sejmową z 1768 roku, a wszel- 
kie sprawy, wynikłe w czasie bezkrólewia, miały być odtąd 
rozpatrywane w juryzdykach zwyczajnych-). Jedynym zabyt- 
kiem, przypominającym istnienie Kapturu radomskiego, jaki 
się do obecnej chwili zachował, jest pomnik Antoniego Miku- 
łowskiego sędziego kapturowego, zmarłego w 1794 roku. Pom- 
nik ten. jak to poprzednio zaznaczono, znajduje się w koście- 
le po-Bernardyńskim, po lewej stronie nawy głównej, pomię- 
dzy kaplicami Św. Anny i Św. Agnieszki. 



O Kurjer Warszawski 1764 roku JMs 27. 
2; Skrzetuski. Prawo pol. t. I str. 270. 



Digitized by VjOOQIC 



I 




%V\. Sejn) radoiDsI^i w 1505 toHu. 



Sojin jest zo^romadzenie trzech stanów, całą Rz^ 
s|)olitą reprezentujł|oych t. j. kr<'>la senatu i rycerstwa .r;_ 
szlachty, pod imieniem posłów w pewnej liczbie c-d zieni, 
>v(>je\Vixlztw, powiatów wybieranej'}. Sejmy zatem były ta 
zebrania prawodawcze* ogólno - państwowe. Pierwszy sgai 
odbył sie; w roku 11S() w Loczycy za króla Kazimierza Spn- 
wicdliwcii;o> a ostatni w 171K> n)ku w (irc»dnie za Stanisław 
Anj^tista. 

S»^jiny bywrtly: ordynaryjne, estraordynaryjne, kon^o- 
kacyjne, eh»kcyjne, koronacyjne, wolne i konfederacyjne- . 

Przc<l scjnianii zwykle odbywały się zebrania czrli 
zjazdy: wojewódzkie, prowincyoualue, i powiatowe zwane 
Kcjimkaiiii. Na Hcjinikiich obierano posłów, deputowanyck 
na liyłHinały oi /iz kandydatów na różne urzędy ziemśti^ 
z kf(''rycli ktń\ naznaczał iuzędnik(')w. 

lN>(vzłjlok Hrjmikoni radomskim dało zbieranie się szla- 
chty z |>omial('»w: radomskic<^o, opoczyńskiego i chęcińskiego 
coU^ui obiorn zicm-lwa radomskiej;*) 1. j. sędziego, podsędk*. 
pisłmza, komornika i tcj^-enta zitnnskich. 



') M. KiuiniM' Kidiiika -iti*. OMi. Naruszewicz Hist. Nar. Pol. str ' 
'^\ .'iKr/.otu«5lO l'i.4wt> \'o\, L I Htr. U3 i 253. 



Digitized by VjOOQIC 




J 



— 201 — 

Województwo sandomierskie obierało swego deputata 
na przemian jednego roku w Opatowie, a drugiego w Eado- 
miu, a sejmiki połączonych województw małopolskich odby- 
wały się w Korczynie. Przez cały czas istnienia Rzeczy- 
pospolitej odbył się w Radomiu tylko jeden sejm walny 
w 1505 roku za panowania króla Aleksandra Jagiellończyka 
i najsmutniej się jedną ze swych uchwał w dziejach naszych 
zapisał. 

Był to wspólny sejm Polski i Litwy w celu naradzenia 
się o Tatarach, o niepokoju domowym, jak również o nie- 
bezpieczeństwach dla Korony ze strony Pruss, książąt ma- 
zowieckich i wojewody wołowskiego, a dla W. Księstwa 
Litewskiego ze strony Inllant i Rossyi. 

Sejm zaczął się „pro Dominica Condaelus Paschae" 
i trwał „usque ad diem Sabbati post octavam caeratissimi 
Corporis Christi" t. j. od Niedzieli przewodniej \30 marca) 
do Soboty po oktawie Bożego Ciała. (31 maja). Na sejmie 
radomskim król Aleksander, jak mówi T. Czacki „paraliżem 
rażony, całą Rzeczpospolitą paraliżem zaraził, kiedy do dzieł 
narodowych powszechnych senatu i posłów chciał mieć 
zgodę". 

Tą niedorzeczną w zasadzie, a w praktyce najfatalniej 
na „liberum veto" przetłomaczoną i stosowaną uchwałą była 
tak zwana konstytucya „nihil novi", która następnie pociągnęła 
dla kraju n aj zgubni ej sze skutki. 

Ażeby łatwiej zrozumieć postanowienie tej uchwały, 
należy cofnąć się do panowania króla Kazimierza Jagielloń- 
czyka. Podobnie jak za Piastów, tak i za dynastyi Jagiel- 
lonów, tron w Polsce de facto był dziedzicznym, a władza 



Digitized by VjOOQIC 



— 202 — 

królewska prawie absolutna, miarkowana tylko powagą ma- 
gnatów, którzy stanowili tak zwaną ^^radę królewską". 

Dopiero pierwszy Kazimierz Jagiellończyk, chcąc si^ 
wyzwolić z pod rosnącej przewagi magnatów, zamierzył wy- 
tworzyć m)wy stan polityczny, ażeby przeciwstawić go 
wpływowi magnatów i w tym celu na sejmie nieszawsliira 
w 1451 roku zapewnił i szlachcie udział w sprawach państwa^ 
zobowiązując się nowych konstytucyj nie wydawać, ani 
pospolitego ruszenia nie zwoływać, bez zgody zjazdów ziem- 
skich czyli sejmików. Ustawodawstwo to, w któreni ogóJ 
szlachty po raz pierwszy wystąpił, było podstawą później- 
szego ustawodawstwa szlacheckiego. Wprawdzie sejmiki były 
i dawniej teraz jednak właściwie stały się składową częścią 
ustawy politycznej Polski i jako takie podkopały znaczenie 
dawnej „rady koronnej" złożonej z magnatów. Mimo to 
król rządził samowładnie, posługując się naprzemian to szlach- 
tą to magjiatami. Statut,a-owe, wywołane chwilowo potrzebą 
zażegnania opozycyi przeciwko magnatom szlachty wielko- 
polskiej w Cerekwicy i małopolskiej w Opokach, narazie 
wzmogły powagę tronu i skłoniły szlachtę do uchwalenia, 
ogromnych subsydjów na wojnę z Krzyżakami, dopomogły 
do odzyskania Pruss i Pomorza, w następstwie jednak oka- 
zały się najzgubniejszemi. Spostrzegł się król, ale zapóźno 
szlachta odrazu zagarnęła władzę „omnia sibi arrogat" żeby 
po jej woli się działo, a króla chciała mieć tylko „pro forma" 
aż w końcu doszła do owej uchwały radomskiej „nihil novi". 

Ustawa 1505 roku wprowadzająca parlamentaryzm, na- 
suwała monarsze punkt oparcia w szlachcie przeciwko ma- 
gnatom, gdyż jako lakoniczna i niejasno sformułowana dawała 
królowi sposobność do nagięcia jej na swoją korzyść. Dla 
dzielnych jednak królów wobec antagonizmu szlachty, du- 
chowieństwa i możnowładztwa, nie była wcale zaporą do 



Digitized by VjOOQIC 



-- 203 — 

LieusuDięcia, jeżeli o absolutnych rządach rzeczywiście- 
nyśleliM. 

Sejm radomski 1605 roku byl zatem niejako początkiem 
ipadku władzy królewskiej. Konstytucya „nibil novi" do- 
słownie brzmi jak następuje: 

„Quoniam jura communia et constitutlones publicae, 
lon unum sed communem populum oificiunt, itaąue in haec 
:*adorQiensi conventione, cum universis regni nostri praelatis, 
3onsiliaris, baronibus et nuntiis terrarum, aequm et rationa- 
bile censuimus, ac etiam statuimus ut deinceps futuris tem- 
poribus perpetuis, nihil novi constitui debeat, per nos et 
Buccessores nostros sine communi consiliariorum et nuntioram 
terrestrium consensu, quocl fieret in praejudicium grayamen- 
que Rei-publicae et damnum, atąue in commodum cujus 
libet privatum ad imorationemąue juris communis et publi- 
cae liberatis". Co w tłomaczeniu znaczy: „Ponieważ prawa 
ogólne i urządzenia krajowe nie jednego człowieka, lecz 
cały naród dotykają, przeto na tym sejmie radomskim, ze 
^vsrszystkimi królestwa naszego prałatami, radca-mi, panami 
i- posłami ziem, za słuszną rzecz i rozumną uznaliśmy, co też 
uchwalamy: że nadal w przyszłych czasach ani przez nas, 
ani przez następców naszych, bez wspólnej radców i ziem- 
skich posłów zgody, nigdy stanowionem nie będzie nic no- 
wego coby było z krzywdą i uciskiem Rzeczypospolitej^ 
z uszczerbkiem i szkodą czyj ąkol wiek prywatną albo z nad- 
wyrężeniem prawa powszechnego i publicznej swobody". 
Konstytucja „nihil no vi" ustaliła ustrój organu władzy pra- 
wodawczej, o którą ubiegał się król z możnowładztwem i szla- 
chtą. Od tej chwili sejm, złożony z króla, izby senatorskiej 
(arystokracyi) i izby poselskiej ^ szlachty) stał się organem 
prawodawczym. Senat składali: dożywotni dygnitarze du- 
chowni i świeccy, kasztelanowie i ministrowie. 



M Bobrzyński t. II stf. 21 

Digitized by VjOOQIC 



- 204 - - 

Tych ostatnich w senacie zasiadało 10, po pięciu dli 
Kurony i Litwy^). 

Izbę poselską stanowili posłowie województw i ziem 
wybierani przez szlachtę na sejmikach. Liczba posłów bywaj 
rozmaita, a podług ustawy z 1793 roku izba poselska miai 
się składać z 108 posłów. Prawo powyższe nie poloż^ 
kresu walce wewnętrznej, arystokracya bowiem pragn^ 
byó klassą uprzywilejowaną, szlachta zaś dążyła do wyłami 
nia się z pod przewagi króla i arystokracyi. 

Ustawa radomska 1505 roku nie omawia bynajmnij 
głosowania jednomyślności „unanimitatis" a wyrażenie „coffi 
munis consensus" oznacza raczej wspólną zgodę, jednak zni 
czenie tej ustawy wytłomaczono opacznie i uformowano ni 
stępnie nieszczęsne „veto". — „Czemuż, jak mówi Czacki, ń 
było wówczas Konarskiego, żeby przeciwko owemu bałwanu 
wi „veto" śmiał wystąpić, gdyby głos jego o tron się obi 
i przepowiedział późniejsze klęski, ojcowie nasi i my bjli 
byśmy szczęśliwszemi". — Wiadomo, że żadna ustawa nie jei 
doskonałą, więc też i radomska, pod tym względem nie ma 
gła stanowić wyjątku, tymniemniej jednak ustawa 1505 roi 
jest jednym z najcenniejszych pomników prawa polskiegc 
uświęcając bowiem legalnie władzą ustawodawczą sejmu, przj 
czyniła się do rozwoju społeczeństwa polskiego. Owocei 
pracy sejmu radomskiego 1505 roku jest pierwszy uporządkfl 
wany zbiór ustaw Rzeczypospolitej, dokonany z poleceM 
króla Alexandra Jagiellończyka przez Kanclerza Koronnegi 
Jana Łaskiego przy pomocy Jakóba Zaborowskiego, znanej 
z prac prawniczych. Przy podpisaniu uchwalonego wówcM 
statutu, wymienieni są imiennie: dwóch arcybiskupów, siedini 
biskupów, dwunastu wojewodów, dwudziestu kasztelanói 



') Marszałek Wielki, Kanclerz, Podkanclerzy, Podskarbi i Marfll 
łek Nad wory. 



Digitized by VjOOQIC 



- 205 — 

letmani, Kanclerz i podskarbi koronni, dwaj sekretarze* 
crólewscy, pięciu podkomorzych dworu, ogółowo zaś posłowie 
svszystkich ziem i mieszkańcy królestwa. Statut radomski 
Dył nader ważnym dla kraju i królestwa naszego, objął bo- 
wiem wszystkie ustawy polityczne i sądowe^). Statut Łaskie- 
go nie jest właściwie kodyfikacyą prawa lecz tylko chrono- 
Logicznem zestawieniem ustaw królestwa polskiego od najda- 
wniejszych czasów, aż do sejmu radomskiego 1505 roku; zbiór 
ten jednakże mieści w sobie rzeczy nie będące wcale usta- 
wami, jak naprzykład: mowę delegata polskiego, wygłoszoną 
w 1467 r. przed papieżem w sprawie potwierdzenia pokoju 
toruńskiego. Statut radomski z rozwojem ustawodawstwa, 
jako niedostateczny, ulegał pewnym zmianom, tymniemniej 
jednak ma on w rozwoju narodu polskiego doniosłe zna- 
czenie. 

Wobec tego Łaskiemu^) słusznie należy się zasługa, że 
on pierwszy zebrał w jedną całość, rozproszone po archiwach 
dawne ustawy polskie i starał się ułożyć je w systematyczny 
kodeks. Jeżeli jednak w statucie Łaskiego nie zostały za- 
mieszczone wszystkie uchwały sejmowe, aż do jego czasu po- 
stanowione, to należy to głównie przypisać tej okoliczności, 
że dopiero od L588 roku zaczęto zwracać pilniejszą uwagę na 
drukowanie praw sejmowych Statut Łaskiego nosi tytuł 
„Commune inclyti Poloniae Regni privillegium constitutio- 
num et indultum publicitus decretorum approbatorumque." 

Statut rozpoczyna przedmowa kanclerza Łaskiego, w któ- 
rej zaznacza, że król x\lexander rozkazał mu zgromadzić i spi- 

^ Statut radomski podał w całości ks. J Gacki w Pamiętniku rei.- 
moralnym 1857 r. t, XXXIII str 9—21. 

^) Jan Łaski herbu Korab, arcybiskup gnieźnieński urodził się w Ła- 
sku w wojew, sieradzkiem w 1455 r.. ukończył nauki w kraju i zagranicą, 
odbył podróż do Palestyny, był biegły w różnych językach — w 1505 r. mia- 
nowany kanclerzem koronnym w 1512 r., koronował Barbarę Radziwiłłów 
nę, zmarł w Kaliszu w 15B1 r. pochowany w Gnieźnie. 



Digitized by VjOOQIC 



— 206 — 

:sać dawne ustawy i urządzenia krajowe co też ściśle podh 
instrukcyi przez króla wskazanej, dla dobra ogólnego i A 
ułatwienia wymiaru sprawiedliwości dopełnił. Po przedmowi 
umieszczona jest pieśń Św. Wojciecha Bogarodzica, któi 
ipiewało wojsko polskie przed rozpoczęciem każdej bitvFj 
następnie instrukcya króla Alexandra, dotycząca stawiennio 
twa w sądach i egzekucyi sądowej, potem przedmowa kroi 
Alexandra w której zaznjicza, że dla dobra ogółu zebrane z< 
stały wszystkie statuta obowiązujące dla rozesłania ich urz^ 
downie po w^szystkich starostwach i większych kościołach, ci 
lem rozpowszechnienia. Dalej w całej obszorności wydrukc 
wane są: Statut Wiślicki <1347 r.), przywilej Koszycki (1374 r.)* 
atuta za Jagiełły uchwalone w Krakowie i Warcie (1420 r. 
i przywileje przez tegoż króla udzielono w Czerwińsku i Jefl 
ni (1430 r.); wyrok arcybiskuj a gnieźnieńskiego Jarosła^rt 
statuta biskupów krakowskich Bodzanty i Lutka; potwierdae 
nie ustawy karolińskiej o swt)bodach kościelnych przez papie 
ży Bonifacego i Jani; cztery statuta przeciw postronnjl 
i zabierającym dobra duchowne z dołączeniem objaśnień ar 
chidjakona Mikołaja Kottwicza o interdykcie i exkomunice^ 
dwa zapewnienia względem inowierców; konfederacya ifowo 
Korczyńska (1438 r.); statuta o żupach solnych; zapewnieni 
względem dóbr wielkorządztwa kiakowskiego i ziemi sando 
mierskiej; postanowienie o monecie drobnej i fałszywej; sti 
tut nieszaw^ski (1454 r.). Statut Nowo-Korczyński il456 r.) 
Statuta Piotrkowskie (1447, 1452, 1503 i 1504) i Statut Et 
domski (1505 r.). 

W dalszym ciągu zbiór obejmuje: zwyczaje sądów zieO' 
skiego i grodzkiego, ziemi krakowskiej z zachęceniem przei 

M Przywilej Koszycki nosi r.a. sobie cechf; l^oRtraktu, zawartegi 
między królem Ludwikiem i narodem, a Radom wymieniony w nim jafa 
miasto koronne 

2) Mikołaj Kottwicz doktór prawa kanonicznego i cywilnego arctó 
djakoii katedry poznańskiej, kanonik Knieźnieriski— napisał wspomniaa« 
„Decisiones de interdicto et excommiinicatione" zmarł w 1495 roku. 



Digitized by VjOOQIC 



— 207 — 

króla Alexandja, aby i inne ziemie także pospisywały swoje 
zwyczaje i przedstawiły takowe do zatwierdzenia monarsze. 
Następnie przywilej horodelski (1413 r.) ') i trzy inne doku- 
menta, dotyczące Litwy, traktaty z Krzyżakami, zawarte 
w 1404, 1424 i 1436 r,; wcielenie ziem Pruskich do Polski; 
Xl kład z biskupem warmińskim; wzory rozmaitych przysiąg; 
przywilej kaliski (1264 r.) nadany żydom; ustanowienie na 
zamku Krakowskim najwyższego sądu, podług prawa niemiec- 
kiego; bulla potępiająca niektóre artykuły w tymże prawie 
zawarte. Na tem kończy się pierwsza część zbioru praw. 
Drugą część rozpoczyna przedmowa króla, a następnie kolejno 
zamieszczone: 

Prawo niemieckie, mianowicie miejskie magdeburgskie 
i prowincjonalne saskie, zakończone niektórymi artykułami 
prawa lubeckiego i księga obejmująca prawo lenne; następnie 
„Summa legum" napisana przez Rajmunda-), zawierająca ogól- 
ne prawne wiadomości i podzielona na cztery icsięgi: 1) o oso- 
bach, 2) o rzeczach, 3) o zobowiązaniach, złoczyństw^ach i ka- 
rach, 4) o życiu i prowadzeniu się duchowieństwa- -zakończo- 
na przypomnieniem 12 ustaw^ Likurga i rozprawą o sprawie- 
dliwej i niesłusznej w^ojnie. Następnie król Alexander mówi; 
„Wreszcie kładziemy nasz przywilej, który wprawdzie nie za- 
wiera w sobie żadnego szczegółowego nadania, dawne tylko 
potwierdza, ale gdy na sejmie radomskim za powszechnem 
poddanych naszych żądaniem i naleganiem został u nas wy- 
jednany, stał się on tem samem powodem, żeśmy poruszeni 
i pociągnięci raczej niż z własnej woli musieli się zająć wy- 
dolyciom ze skarbca królewskiego i z innych publicznych 



^) Przywilej horodelski— nosi cechę moralnej przewagi polityki du- 
chowieństwa polskiego (Szujski t II str. 38 . 

^) Rajmund Parthenopens znakomity prawnik w XIV w-— sprowa- 
dzony z Awinjonu do Polski przez Kazimierza W. między 1337 — 1343 r. do 
pomocy w zamierzonem prawodawstwie wiślickiem. 



Digitized by VjOOQIC 



— 208 — 

scliowań praw, mających wymiar sprawiedliwości i dobro ogól- 
ne na celu, by je dać w ręce tychże poddanych. Przywilej 
ten, jako najosobliwszy i najmilszy dla nich, dwoistą pieczę- 
cią, to jest zwykłą i sakramentalną czyli przysięgą przez nas 
utwierdzony, nie śród zbioru lecz oddzielnie i na saniyin koń- 
cu umieszczamy, aby jak się stał przyczyną, tak był zamknię- 
ciem całego dzieła"/) Przywilejem tym król Alexander utwier- 
dza: nadania, przywileje, statuta, pozwolenia, darowizny, swo- 
body, odznaczenia, wolności i ustąpienia — wszystkich miesz- 
kańców królestwa, wszelkiego stanu, płci, znaczenia i powo- 
łania. 

W końcu przywilej zaznacza „przyrzekamy też po 1 przy- 
sięgą, którąś my w czasie naszej koronacyi sami wykonali, że 
je w zupełności stale trzymać i one po wszystkie czasy za- 
chowywać każemy, a cobyśmy tylko przeciwnego swobodom^ 
przywilejom, wolności i prawom rzeczonym Królestwa uczy- 
nili, to całkowicie za niebyłe i niemające żadnego znaczenia 
winno się mocą niniejszego uważać. Na świadectwo czego 
pieczęć Królewską zawieszono i dano na powszechnem sejmie 
radomskim w sobotę Znalezienia Krzyża Św: 1505 roku-). 

Następnie król przemówił do narodu, aby się prowadził 
według zebranych ustaw a przemowę zakończył temi słowy: 
„na tern zakończamy sejm teraźniejszy, a rozpuszczając go 
polecamy się wraz z domem i panowaniem naszem Wam 
i względności wszystkich". Przemówienie kanclerza Łaskiego 
zakończyło sejm radomski. 

Z tego wszystkiego, co wyżej powiedziano, wynika, że 
na sejmie radomskim w 1505 r. szlachta zdobyła sobie władzę 
ponad rządem i senatem i mierzyła w samą głowę możno- 



h Pam. rulig.-moral 1857 r. t. XXXIII. 
'') Pam. relig -morał. 1857 r. t. XXXIII. 



Digitized by VjOOQIC 



— 209 - 
władztwa i władzy królewskiej, reprezentowanej przez staro- 

Na sejmie radomskim król Alexander sądził też sprawę 
3zach-Achmeta chana Złote] hordy Tatarów nadwołżańskich, 
Łtóry sprzymierzywszy się z Polską przeciwko Mengli-Girejo- 
owi chanowi Tatarów Krymskich, stanął z wojskiem na ste- 
pach ukraińskich, czekając na połączenie się z wojskiem pol- 
skiem. 

Gdy jednak wojsko polskie nie nadchodziło, żona Szach- 
Achmeta z częścią wojsk uciekła, z czego skorzystawszy Men- 
gli-Girej napadł na Szach-Achmeta i zniósł go do szczętu, tak 
że tenże ledwie w 300 koni uciekł do Białogrodu, gdzie 
chciał podburzyć Turków przeciwko Polsce. Nie mogąc jed- 
nak tam nic wskórać i obawiając się uwięzienia przez sułta- 
na Tureckiego, uciekł do Kijowa, gdzie go pojmał starosta 
tamtejszy i odstawił do Wilna, a król zabrał go z sobą na 
sejm do Radomia. Stawienie się Szach-Achmeta na sejmie 
radomskim, Kromer tak opisuje „surowy i sędziwy Tatarzyn 
wszedłszy w środek obradujących wzniósł ręce do góry 
i gromkim grosem wykrzyknął te słowa „Bóg sprawiedliwy 
wszystkiego złego i dobrego odpłaca, kiedyźkolwiek sprawę 
moją z królem sądem nienaganionym rozstrzygnie, a rzewli- 
wego utrapienia i nędze mojej k'temu przysięgi zgwałconej 
znaczną pomstę zwetuje." 

Poczem usprawiedliwiał się z przegranej, zwalając winę 
na polaków i' króla, narzekał na uwięzienie i prosił o pozwo 
lenie powrotu do kraju. Puszczono jednak tylko brata jego 
Kozak-Sułtana, z warunkiem aby nowe wojsko zgromadził; 
Szach-Achmeta zaś odesłano do Trok, gdzie używając swobo • 
dy, zaprzysiągł nieuciekaó i oczekiwać przybycia z wojskiem 
wspomnianego brata. W tym czasie przybyło do króla dwa 
poselstwa — ^jedno od Tatarów nadwołźskich z prośbą aby Szach- 
Achmeta uwolniono, a drugie od Tatarów krymskich — aby go 

Monog^rafia bistoryczna m. Radomia. -■ j 

Digitized by VjOOQIC 



— 210 — 

zatrzymano, obiecując za to wfctrzymaó się od wszelkich na- 
padów na Polskę. Szach-Achmet, korzystając z wolności, 
uciekł ze swymi tatarami, lecz został schwytany. Król Ale- 
xander przybyws:jy do Wilna, i pragnąc sobie zapewnie przy- 
mierze z Mer^^li-Girejein kazał stawić przed sądem Szach- 
Achmeta, potępił go, jako wiarołomcę i pod ścisłą strażą ode- 
słał do Kowna, gdzie tenże wkrótce zmarł. Niestety Szach- 
Achmet przewidział, że Mengli-Girej przymierza nie dotrzyma— 
i rzeczywiście zaledwie posłowie krymscy wrócili, Tatarzy 
wpadli na Ruś i Lit\vę, poczynili tam straszne spustoszenia, 
zburzyli Mińsk, Witebsk, Połock i inne miasta, zagrażając 
nawet samemu Wilnu. 

Król nakazał pospolite ruszenie, a będąc złożony ciężką 
chorobą, dowództwo nad wojskiem oddał Michałowi Glińskie- 
mu, hetmanowi litewskiemu, który poraził Tatarów na głowę 
pod Kłeckiem i odebrał jeńców przez nich pojmanych. 

Gdy wieść o tem zwycięstwie doszła do Wilna, król 
Alexander był już prawie konający, wzniósł tylko ręce ku 
niebu, jakby na podziękowanie Bogu i wkrótce oddał ducha 
dnia 19 sierpnia 1506 roku. 

Na sejmie radomskim pierwszy raz uznano szkodliwość 
żydów i zaczęto myśleć o zabezpieczeniu się przeciwko nim, 
skutkiem czego wniesiono do statutu Łaskiego, przywilej wol- 
ności żydowskich, nadany w Kaliszu 1264 roku. 



Digitized by VjOOQIC 



XVlI. Trybuijaf sJsarbo^y radomsł^i 
(1613 — 1764 roJsu). 



Za Zygmunta III wojsko polskie na wyprawie moskie- 
^vskiej nie odbierało żołdu i odmówiło posłuszeństwa. Skut- 
kiem tego sejm \^arszawski w 1613 roku ustanowił tak 
zwane komissje skarbowo-wojskowe, złożone z sześciu sena- 
torów i po jednym pośle z każdego województwa, pod prze- 
wodnictwem podskarbiego koronnego. 

Komissje te nazywane trybunałami skarbowymi zasia- 
dały: koronna — w Radomiu, a litewska — w "Wilnie. 

Połączenie spraw skarbowych z wojskowemi było wy- 
nikiem ówczesnych stosunków i obyczajów. „Gdy bowiem 
szlachta obsługiwała Rzeczpospolitą przeważnie darmo, to skarb 
ściągając dochody i podatki głównie na cele wojskowe, 
ciągle spojony był z wojskiem, a wszystkie sprawy narodowe 
musiały się odbywać przez senatorów i posłów, zatem przez 
komissje, których władza tak jak dawniej niemal wszystkie, 
była razem administracyjną i sądową^). "W ten sposób powstał 
"trybunał skarbowy radomski, który miał kontrolować i ekze- 
kwowaó zaległe podatki i zaspokoić wojsko, pobraniem za- 
ległości od 1609 roku. 



Księga rzeczy polskich Z. Glogiera str. 171. 

U* 



Digitized by VjOOQIC 



— 212 — 

Konstytucya sejmu 1613 roku opiewa; ^Sposób sądzenia. 
y wyciągania retent podatków przeszłych na zapłatę żołdu 
żołnierskiego pokazanych. 

Aby począwszy abanno 1609 inclusive wszyscy Szafarze 
y Poborcy, y ci którzy by jakich kol wiek podatków Rzeczy- 
pospolitej arendarze byli, y iakieykolwiek kondycyi ludzie 
y ci którzy iedno cokolwiek z tych podatków pospolitych,, 
iakimkolwiek sposobem powierzone sobie do wybierania 
kontrybucyi pospolitych mieli albo mają; także y Starostowie 
abo ich Urzędy, przy którychby pieniądze iakie z delat 
podatków niewydanych lubo też y delaty in executionem. 
nie przywiedzione znaydowały się, y tych wszystkich których- 
by iuż nie stawało potomkowie, y wszyscy zgoła in genere^ 
przy którychby ieno cokolwiek zatrzymanych kontrybucyi 
pospolitych, quocunque nomine w uniwersałach poborowych 
nazwanych, ab anno 1609 inclusive naydowało się, y ci 
którychby ich wedle uchwały Seymów przeszłych do rąk 
Poborców, w Powiatach y w Woyewództwach swych nie wy- 
dali przed Deputaty ad hunc solum actum naznaczonemi 
stawili się przed koronnemi w Radomiu, przed urzędem' 
Grodzkim Radomskim przysięgę uczynić będą powinni, za 
wydaniem raty, króra takowa być ma ^) 

Trybunał radomski miał nadaną powagę trybunału ko- 
ronnego „authoritatem Judicii Tribunalis Regni" i miał rów- 
nież prawo sądzić sprawy kryminalne lecz tylko w miejscu 
popełnione, podczas zebrania, a wojsko miało obowiązek 
składania przed trybunałem rachunków ze swego komputu,. 
dochodu i wydatków. W skład trybunału radomskiego wcho- 
dzili senatorowie i przedstawiciele stanu rycerskiego.. 
Do 1658 roku sejmy naznaczały imiennie deputatów z senatu:, 
jednego lub dwóch wojewodów, dwóch lub pięciu kasztela- 



^) Vol. leg. t. IIL 

Digitized by VjOOQIC 



— 213 — 

nów, a z koła rycerskiego po jad nemu na każde woje- 
wództwo. Od 1667 roku sejm mianował tylko z senatu ko- 
misarzów, a województwa obierały ich u siebie na sejmikach 
relacyjnych, po jednemu na każde województwo. Od tegoż 
Toku sprawy poborców z duchownymi, jakie przedtem odsy- 
łano na sejm, zaczął sądzić trybunał skarbowy i do grona 
komissarzy dodano biskupa, którego sejm z innymi senatora- 
mi naznaczał. 

Oprócz wymienionych deputatów do składu trybunału 
radomskiego należał marszałek nadworny, a od 1670 roku 
hetmani, pisarz polny, pobskarbi wielki, jego urząd i in- 
«tygator. 

Akta wszelkie trybunału radomskiego prowadził pisarz 
grodzki radomski i wydawał stronom wyroki pod pieczęcią 
^odzką za podpisem dwóch deputatów. Według prawa 
z 1629 roku niepłacący na czas podatku, bywał od poborcy 
zapozywany przed starostę, który ogłosiwszy swój wyroi?: 
imał go lub dobra jego zajeżdżał, a ściągnąwszy należność 
oddawał takową poborcy. Za wynagrodzenie deputaci try- 
bunału radomskiego pobierali połowę zasądzonych przez 
siebie kar pieniężnych, druga zaś połowa szła na wydatki 
okolicznościowe i' wynagrodzenie podskarbiego i pisarzów. 
Sejm 1631 roku kary sądowe obrócił na rzecz skarbu, a de- 
putatom naznaczył po 200 złp. lub po groszu od każdego 
złot^.go ściągniętych podatków. Trybunał z delaty podskar- 
biego dochodził co powinno było, a co wpłynęło do skarbu 
i co z czyjej winy zalega. 

Poborców, obwinionych w handlowaniu groszem pu- 
blicznym, o dokuczanie przy ściąganiu podatku i o umyślne 
zwłoki, trybunał kai-ał a dobra ich konfiskował. Trybunał 
radomski miewał czasem poruczane odbieranie świeżo uchwa- 
lonych podatków, a raz przyjęcie 6 milionów złp., które Au- 



Digitized by VjOOQIC 



— 214 — 

gust II za swój obiór zapłacił; wszystko to odsyłał do wojska 
tam gdzie sejm wskazał, lub też w Radomiu wypiacał hetma- 
nom i chorągwiom przez sejm wskazanym. Od 1685 roku 
z dwoma deputatami od wojska odbierał żołnierzy, będących 
w służbie i w braku gotowizny na żołd, wskazywał woje- 
wództwa i ziemie, gdzie jaki oddział wojska miał odbierać 
swoją należność. Od 1690 roku z deputatami od wojska 
sądził krzywdy i szkody przez wojsko wyrządzone. 

Termin zbierania się trybunału w Radomiu sejm wyzna- 
czał każdego roku inny i tak: styczeń (1613, 1621, 1692 r.), 
luty (1630, 1671, 1675), marzec (1651). Upiec (1626, 1674), 
sierpień (1629, 1635), wrzesień (1652, 1655), październik (1633, 
1634, 1638, 1654), listopad (1642, 1649, 1685, 1699), grudzień 
(1658). Czas trwania kommissyi bywał także rozmaity od 
dwóch do sześciu tygodni, a nawet do dwunastu. 

Na sejmie konwokacyjnym 1696 r. chciano trybunał prze- 
nieść do Warszawy, lecz w obec protestu został w Radomin^ 

W 1704 i 1705 r. trybunał w Radomiu nie był dopust 
czony przez Szwedów i postanowiono aby w 1706 i 1707 r. 
odbywał się w Łucku; w 1708 r. trybunał sądził znów we 
Lwowie. W 1711 roku trybunał przez sześć tygodni, oprócz 
zwykłych spraw, rozpatrywał assy gnący e i przyjmował od 
miast: Krakowa, Lwowa, Poznania, Lublina, Sandomierza i in- 
nych nadzwyczajne zaliczenia na wojsko-). 

W 1716 r. wojsko zażądało, aby trybunał radomski od- 
bywał się co rok dla obliczenia czopowego, szelężnego i in- 
nych dochodów pod dozorem hetmanów i czterech komissa- 
rzów wojskowych, na co się zgodzono i zmniejszono tylko 
liczbę deputatów od wojska o połowę. W 1717 i 1718 r. try- 
bunał miał polecone zbadanie czy wojsko odbiera regularnie 



') Vol. leg. t. VI. 



Digitized by VjOOQIC 



— 215 - 

żołd, rozsądzanie spraw przeciwko wojsku, a głównie wprowa- 
dzenie nowych ustaw wojskowych, a jednocześnie zalecono 
trybunałowi obmyśleó dla królewiczów Sobieskich zwrot summ 
jakie ich ojciec w zastępstwie skarbu wydał na wojsko. Te- 
goż roku datowane były od trybunału radomskiego następu- 
jące odezwy: 1) do wojska, aby zachowało karność, przepisa- 
ną nowemi ustawami; 2) do płacących podatki, aby je regu- 
larnie wnosili, unikając egzekucyi wojskowej; 3) aby pokrzyw- 
dzeni przez wojsko podawali skargi zaprzysiężone do akt 
grodzkich swego powiatu, a grody odsyłały takowe do ftado- 
mia; 4) aby wojsko poddawało się lustracyi deputatów woje- 
'wódzkich, udających się na trybunał radomski. 

Odezwy trybunału rozpoczynały się od słów „Sąd głów- 
ny trybunału radomskiego skarbowego" albo „Sąd trybunału 
głównego radomskiego." 

Trybunał skarbowy radomski sądził bez apellacyi i tylko 
sejm mógł rozpatrywać jego wyroki i takowe uchylać. Prezy- 
dującym trybunału był zwykle biskup, obierany co dwa lata. 
Przy rozpoczęciu posiedzeń deputaci składali przysięgę przed 
urzędem ziemskim sandomierskim lub grodzkim radomskim, 
a po ufundowaniu juryzdykcyi i obraniu marszałka, trybunał 
zajmował się obrachowaniem i ściąganiem wszelkich zaległo- 
ści, jakie mu wykazał podskarbi. Podczas posiedzeń pióro 
trzymał pisarz grodzki radomski; po zamknięciu komissyi li- 
kwidacye i rejestra odwożono z Radomia do Warszawy, de- 
kreta zaś składano w grodzie radomskim. W razie jeżeli sejm 
nie doszedł do skutku, deputatów mianował król na radzie 
senatu co dwa lata z pensyą po 3,000 złp., komisarzy ze 
szlachty obierały sejmiki wojewódzkie. Marszałka trybunału 
obierali z pośród siebie komisarze —corocznie. Maiizałek mógł 
być wybrany z senatorów lub ze stanu rycerskiego, naprze- 
miati z Małopolski i Wielkopolski. 



Digitized by VjOOQIC 



'216 — 



1 



Na sejmie 1726 r. żądano aby nigdy z jec^nej familii 
nie bywał obierany marszałek trybunału głównego^), marsza- 
łek trybunału skarbowego radomskiego i marszałek sejmowy. 

Na obiór marszałka trybunału skarbowego zabronioio 
zjeżdżać do Radomia: hetmanom, marszałkom i deputatom 
trybunału głównego, aby wybór marszałka nie podlegał 
żadnej przewadze. 

Do deputatów z senatu i od województw przybywali 
jeszcze na trybunał radomski' podskarbi wielki koronny, dla 
uwiadomienia o długach należących się skarbowi; instygator 
lub vice-instygator koronny z pensyą 1500 złp.; pisarz kwa- 
rciany z regentem i całą swoją kancelaryą; administratorowie 
ceł i składów i przysięgali że urzędy swoje na komoracli 
wiernie sprawują. Palestry osobnej trybunał nie miał i słu- 
żyła mu palestra miejscowego grodu. Na straż i assystę pod- 
czas posiedzeń trybunału radomskiego przybywał z Warsza- 
wy oddział gwardyi pieszej koronnej, złożony z 8 żołnierzy, 
2 chorążych, 2 poruczników i kapitana. Zjazd podczas trwa- 
nia trybunału w Radomiu bywał ogromny, ciągłe uczty i pi- 
jatyki, większe nawet jak w Lublinie i Piotrkowie, przyczem 
rej wiedli głównie wojskowi. —Jędrzej Kitowicz przedstawia 
nam obrazowo te ustawy i pijatyki podczas trybunału ra- 
domskiego pisząc; „Na komissyi radomskiej napatrzeć się 
było można kielichów natłuczonych, obrusów i serwet winem 
poplamionych; damy nawet mające wszędzie excepcyę do kie-- 
lichowej kolei, tu jej nie znajdowały a jeżeli takowych 
spełnić nie mogły przynajmniej odebrać i pokosztować były 
obowiązane. Trafiło się że pewien towarzysz pancerny 
partyi ukraińskiej, do panny w tańcu wypił duży kielich 
wina, z którym czekał na nią aż taniec skończy, a gdy ta 
wzbraniała ^się przyjąć do ręki kielicha, towarzysz, poczytując 



O Trybunał główny ustanowiono w 1578 roku. 



Digitized by 



Google 



^ 



— 217 — 

to za wzgardę, wylał jej kielich za gors mówiąc: „zagrzały się 
piersiczki, niechże się ochłodzą.'^ Wprawdzie od kolegów 
trzeźwiejszych i więcej uszanowania dla płci białej mających, 
został za drzwi wypchnięty, ale też tylko od kolegów, bo kto 
inny, gdyby się odważył uczynić jaką przykrość towarzyszowi, 
oburzył by był na siebie cały zjazd wojskowy. Jednakże lu- 
bo ten gatunek wojskowy pyszny, zuchwały i natrętny często 
wszczynał rozterki i zwady, nigdy jednak nie przyszło w Ra- 
domiu do bitwy i pojedynku ponieważ były tam pod gardłem 
zakazane, a sąd mający miecz w ręku ściśle był respektowa- 
ny, jako najwyższa juryzdykcya wojskowa. Dobyć szabli było 
kryminałem, zaczem wszelka kłótnia najwięcej kończyła się na 
hałasach, groźbie i odłożeniem zemsty do sposobniejszego cza- 
su, lub jeżeli jaki zuchwalec porwał się do pałasza, wyrywali 
mu go z ręki, jako miecz szalonemu, okładali zewsząd guzami 
i wypychali z kompanii, a po takim traktamencie, jeżeli nie 
było dosyć pozywali do sądu, który takowych excessantów 
czasem karał śmiercią, czasem też za mocnemi instancyami 
aresztem, utratą regestru służby, grzywnami, wieżą i. publicz- 
ną deprekacyą. Oficerowie cudzoziemskiego autoramentu zaw- 
sze byli bardzo mili w kompanjach. Karty i kości były za- 
bawą w Radomiu dla wojskowych, na którą zjeżdżali, jedni 
zakładali publiczne gry, drudzy w prywatnych stancyach dnie 
i noce trawili nad kartami i kośćmi." Pomimo tego jednak 
<iużo ofiar od przyjezdnych na trybunał wpływało dla tutejsze- 
szego zakonu O. O. Bernardynów i kollegium X. X. Pijarów. 

W 1743 r. marszałek wielki koronny Franciszek Bieliń- 
.ski sprawił laskę marszałkowską za 150 czerwonych złotych 
i posłał takową do Radomia w podarunku dla marszałka try- 
bunału radomskiego księcia Antoniego Lubomirskiego^). Ks. 



*) Laska ta długi czas była przecliowywana w skarbcu klasztornym 
O. O. Bernardynów— o czem wspomniano w rozd. V. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



218 



Gacki podaje następujący opis otwarcia komissyi radomskiej: 
„Biskup Krzysztof Szembek przybył do Radomia w sobota 
d. 11 maja 1720 roku, nazajutrz był na nabożeństwie i przyj- 
mował komissarzy. 

W poniedziałek 13 maja nastąpiło otwarcie komissyi, 
prezydent — biskup i komissarze wysłuchali wotywy i kazania, 
poczem na zamku przed urzędem grodzkim wykonaH przysię- 
gę; prezydent zagaił posiedzenie przemową, w której przypom- 
niał cel komissyi oraz podał jednego z deputatów na mar- 
szałka, na co się zgodzono, po złożonych powinszowaniach, 
prezydent zaprosił do siebie na przyjęcie 50 osób ). 

Ostatni trybunał skarbowy w Radomiu rozpoczął si^ dn. 
9 maja, a zakończył w Czerwcu 1763 roku. Sejm konwolca- 
cyjny w 1764 roku skasował trybunał radomski i ustanowił 
raz na zawsze w Warszawie dwie kommissye: Skarbową i woj- 
skową — pierwsza z nich rozpatrywała sprawy skarbowe, po- 
główne i podymne, a druga — wojskowe. Na sejmie 1788 roku 
projektowano przenieść kommissye wojskową do Radomia lub 
Krakowa, lecz projekt ten nie utrzymał się. 

W zakończeniu podaję listę ostatnich prezydentów ł mar- 
szałków trybunału radomskiego, według zapisek X. X. Pi- 
jarów: 

Prezydenci: 

1718 — 1719 r. Biskup krakowski— Szaniawski. 

1720—1721 r. Biskup płocki— Szembek. 

1741—1742 r. Biskup kujawski — Dembowski Antoni. 

1743 — 1744 r. Biskup warmijski — Grabowski. 

1747-1748 r. Biskup łucki— Kobielski. 

1749 — 1750 r. Biskup poznański — Czartoryski. 

1751—1752 r. Biskup krakowski. 

1753 — 1754 r. Biskup chełmiński — Leski. 



*) Pam. rel.-mor. 1860 r. str. 151. 



Digitized by VjOOQIC 



— 219 — 

1755 — 1756 r. Biskup przemyślski — Sierakowski. 
1757—1758 r. Biskup płocki— Szembek. 
1759 — 1760 r. Biskup chełmiński — Bajer. 
1761—1762 r. Biskup płocki— Szeptycki. 
1763 r. Biskup kijowski— Załuski. 

Marszałkowie: 

1711 r. Janusz ks. Wiśniowiecki — wojew. krakowski. 

1743 r. Antoni ks. Lubomirski — starosta kazimierski. 

1744 r. Kazimierz Rudziński — kasztelan czerski. 

1747 r. Stecki — kasztelan kijowski. 

1748 r. Adam Małachowski — star. oświęcimski. 

1749 r. Potocki — krajczy koronny. 

1750 r. Stanisław Skorzewski — gener. wojsk polsk. 

1751 r. Hołoniewski — sędzia ziem. bełzki. 

1752 r. Kazimierz Rudziński — kaszt, czerski. 

1753 r. Mniszech — starosta mstowski. 

1754 r. Szembek — miecznik ostrzeszowski. 

1755 r. Adam Małachowski — star. oświęcimski. 

1756 r, tenże. 

1757 r. Michał Sufczyński — oboźny koronny. 

1758 r. Podoski — starosta rypiński. 

1759 r. Lanckoroński — star. stobnicki. 

1760 r. Ludwik Mokronowski — gener. wojsk polsk.. 

1761 r. Komorowski - star. ochocki. 

1762 r. Ignacy Przebendowski — star. mirachowski.. 

1763 r. Józef Ossoliński — star. sandomierski. 




Digitized by VjOOQIC 



XVIII. Konfedracya radoipsl^a 
1767 rot<«. 



Konfedracya^) w Polsce oznacza ściślejszy do czaan 
-trwać mający związek, bądź między wszystkiemi kraju obj- 
watelami, bądź tylko w części jakiej onegoź skojarzonji 
<5zyli na obronę własną, czyli na utrzymanie w kraju bezpie 
czeństwa, czyli w innych jakich krytycznych dla narodu 
okolicznościach^). I 

Z powyższego wypływa że konfederacya była raczej 
insurrekcyą obywateli, łączących się w jeden związek dli 
zaradzenia gwałtownym potrzebom Rzeczypospolitej, lub dli 
obrony swobód szlacheckich, dla wstrzymania przemocy 
rządu, podparcia jego słabości lub też dla innych widoków. 
Na czele każdej konfederacyi stał marszałek; wszystkie obra- 
dy odbywały się większością głosów, a zapadłe uchwały ogła- 
szano aktem piśmiennym, w którym wyrażano przyczynę 
i cel zawiązanej kofederacyi. Akt konfederacyi rozpoczy- 
nał się od słów. „W imieniu stanów, senatorów, dygnitarzy, 
urzędników ziemskich i grodzkich i szlachty" poczem nast^ 
powały własnoręczne podpisy i przysięga skonfederowanyd 



^) Od łacińskiego confederatio— w ogólnem znaczeniu wyraża ro- 
jamaite formy trwałego związku państw. 
2; Skrzetuski pr. pol. t. I str. BIO. 



Digitized by VjOOCIC 



J 



-„ 221 — 

Każde bezkrólewie pociągało za sobą konfederacje, a nastę- 
pnie im bardziej wzmagała się anarchja, tym więcej było- 
podobnych związków. Konfederacyi przedelekcyjnych odbyło- 
się dziewięć: po Zygmuncie Auguście (1573 r.) po Stefanie 
Batorym (1587 r.) po Zygmuncie III (1632 r.) po Władysła- 
wie IV (1648 r.) po Janie Kazimierzu (1668 r.) po Michale 
Korybucie (1674 r.) po Janie III Sobieskim (1695 r.) po Au- 
guście II (1733 r.) i po Auguście III (1764 r.). Konfedera- 
cya radomska zawiązała się w okolicznościach następujących. 
Na sejmie warszawskim, rozpoczętym dnia 9 października 
1766 roku pod laską marszałka Celestyna Czaplica, nie 
uwzględniono żądań dyssydentów, wobec energicznego wystą- 
pienia biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka, który hołdu- 
jąc zwyczajom i ustawom przodków, podzielał przekonania 
większości narodu, życzył sobie zniesienia nowej ustawy rzą- 
dowej i sprzeciwiał się równouprawnieniu dyssydentów, oskar- 
żając ich jako zdrajców ojczyzny. 

Skutkiem takiego wystąpienia biskupa Sołtyka, sejm 
ścieśnił prawa dyssydentów. Wówczas Rossja, Danja, Anglja 
i Prussy wystąpiły z żądaniem przywrócenia dyssydentom 
wszystkich praw obywatelskich, przypuszczenia do urzędów 
i dania im miejsca w senacie, a prócz tego Rossja i Prussy 
żądały aby wszelkie ustawy w sprawach ekonomicznych, 
wojskowych i sprawiedliwości nie przez większość głosów, 
ale przez zgodę jednomyślną wychodziły. Sejm postanowił 
zatem: że wszelkie sprawy dyssydentów tylko do sądów 
świeckich należą, że w całem królestwie^' wolno im nauczać 
we własnych domach i wykonywać obowiązki swego wyzna- 
nia i t. p. Dyssydenci nie zadowoleni z powyższej uchwały 
i pewni protekcyi państw ościennych postanowili siłą zdobyć 
sobie to, czego im dobrowolnie ustąpić niechciane. 

Rozsądniejsi z dyssydentów nie pochwalali tego zamiaru, 
przekonywując że prawie nigdzie w Europie nie przyznano- 



Digitized by VjOOQIC 



„ 222 — 

•ich współ wiercom tak rozległej toUerancyi, lecz usiłowania 
ich były nadaremne. Dyssydenci malkontenci w dniu 10 
marca 1767 roku utworzyli w Toruniu pod laską marszałka 
Jerzego Wilhelma Gołcza, starosty tucholskiego, konfede- 
racyą w duchu buntowniczym, przeciw postanowieniom sej- 
mu, a jednocześnie zawiązała si^ podobnaż konfederacja 
w Słucku pod laską Jana Grabowskiego, generała artylleryi 
wojsk polskich. 

Niezadowolona z takiego obrotu sprawy szlachta prawie 
we wszystkich województwach zaczęła się zbieraó w różne 
konfederacye, wprawdzie w swych dążeniach i celach od 
mienne, lecz które w końcu złączyły się w jedną powszechną 
konfederacyą radomską w dniu 23 czerwca 1767 roku pod 
laską marszałka Karola Stanisława Księcia Radziwiłła. 

Karol Książe Radziwiłł urodził się 27 lutego 1734 rokn, 
był najpierw podczaszym litewskim, od 1752 roku — miecz- 
nikiem litewskim, w 1754 r. starostą lwowskim, a w nast^ 
pnym — marszałkiem trybunału litewskiego. Wojewodą wi- 
leńskim został w 1762 roku, pozbawiony krzesła w senacie 
w 1764 roku, powrócił do ojczyzny w 1767 roku i został 
obrany marszałkiem konfederacyi radomskiej, powrócono 
mu krzesło w senacie, wkrótce jednak ponownie opuścU 
kraj i powrócił w 1778 roku, zmarł w Białej dnia 22 listo- 
pada 1790 roku. Tomasz Świecki, tak nam przedstawia 
postać marszałka konfederacyi radomskiej: „Długi czas książę 
Panie Kochanku występował w naszej literaturze, jako naj- 
wybitniejszy, najdzielniejszy typ narodowego charakteru. 
Dzisiaj niechcą w księciu widzieć żadnych zalet obrzydzają 
go, niemal oskarżają o zdradę kraju za to, że niemiał poli- 
tycznego rozumu, że pił i bił się, że hulał i marnował grosi 
radzi wiłłowski. Prawda jest pośrodku.— Juścić typem za- 
onego i dobrego obywatehj, wzorem, książę Panie Kochanku, 



Digitized by VjOOQIC 



— 223 — 

być nie mógł, ale nie grzeszył złą wolą, grzeszył w nim 
duch czasu, a wychowanie, najzacniejsze jego serce i staro- 
polski charaktef skrzywiło. Wychowanie to nie było także 
umyślne, ale płynęło z ducha czasu, książę kochał gorąco 
ojczyznę, chciał dla niej najlepiej, ale nie wiedział co robić, 
sądził że robi jak najlepiej. Mało kto tyle co on poświęcił 
dla ojczyzny, mało kto tak długo i tak szczerze jej służył, 
narażając się na wszystkie pociski losu. Ale trudno też było 
wymagać od niego pracy wewnętrznej, działania na naród, 
w guście Jgnacego Potockiego, Jędrzeja Zamojskiego i Koł- 
łątaja. Książe reprezentował Polskę dawną taką, jaką i oj- 
ciec jego jeszcze przedstawiał, bo po nim wzij\ł dziedzictwo 
Krvvi j chorągwi; o przyszłej którą budowali wtenczas inni, 
nie miał wyobrażenia. Wady jego w historyi wybitne, są 
wadami całego stronnictwa; zalety zaś są jego własne, a ma 
ich niezmiernie wiele ^). 

Uczestnicy konfederacyi zebrali się w Radomiu w dniu 
23 czerwca 1767 roku. 

Zjazd panów i szlachty do Radomia był ogromny, gdyż 
oprócz marszałków 178 konfederacyi wojewódzkich, przybyło 
mnóstwo ciekawych^ jaki obrót- rzeczy wezmą. Naokoło mia- 
sta porozbijane namioty, dawały zgromadzeniu temu pozór 
licznie zebranej armii, a pod miastem stanął znaczny oddział 
Avojska rossyjskiego pod dowództwem pułkownika Karra. 
Posiedzenia odbywały się w sali ratusza miejskiego stojącego 
na środku rynku. 

Pierwszą sessyę zagaił margrabia pińczowski Franciszek 
Wielopolski, następnie został odczytany akt konfederacyi 



*) Historyczne pamiątki znamienitych rodzin i osób dawnej Polski 
t. II str 392. 



Digitized by VjOOQIC 



~ 224 — 

generalnej, poczem przystąpiono do obioru marszałka konfe- 
deracji, którym jednogłośnie obrano Karola księcia Eadzi 
wiłła z tytułem „marszałka generalnego stanów skonfedero- 
wanych korony polskiej". Poczem marszałek klęcząc wyko- 
nał na głos rotę przysięgi treści następującej: „Ja, Karol 
Stanisław książę Radziwiłł, przysięgam Panu Bogu Wszech- 
mogącemu, w Trójcy Św. Jedynemu, iż do tego urzędu ge- 
neralnej konfederacyi marszałkowstwa wolnemi głosami skon- 
federowanych województw, ziem i powiatów obrany i wy- 
niesiony, wiernie Rzeczypospolitej skonfederowanej służyć 
będę. Jej pożytki i powszechne dobro jedynem i najwyższem 
prawem mieć będę. Dostojeństwo świętej prawowiernej 
wiary, katolickiej rzymskiej, jako panującej, tudzież zachowa- 
nia praw, swobód i wolności, według kodeksu konfederacyi, 
przestrzegać i z ofiarą krwi i życia zaszczycać będę. Do ża- 
dnych frakcyi obcych i domowych, krewności, kolligacyj 
i jakichkolwiek względów cum detrimento Rzeczypospolitej 
mieszać się i łączyć nie będę, aiii żadnej konferencyi lub 
korespondencyi szkodliwej z postronnemi lub domowemi 
nieprzyjacioły mieć i przyjmować nie odważę się i ktoby 
chciał cnotę i wiarę moją tentować, wydać go in publico 
obowiązuję się i na co konsensu większej części skonfedero- 
wanej Rzeczypospolitej nie będzie tego czynić, ani pisać nie 
będę i nikomu nie dopuszczę. 

We wszystkich okolicznościach z Imć Pany Konsyljasza- 
mi pilnie znosić się będę i nic bez konsensu i decyzyi ich 
czynić i konkludować nie będę, pokąd Rzeczpospolita in toto 
et integro uspokojona nie będzie; w sądach według prawa 
secundum jus scriptum justitiam et aeąuitatem bez żadnego 
względu sądzić będę, tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna 
męka Jego\». 



') A, Kraushar Książe Repnin i Polska t. I str. 301—302. 

Digitized by VjOOQIC 



— 225 — 

Na sekretarza konfederacyi obrano Marcina Matuszewi- 
cza, sędziego ziemskiego województwa brzeskiego*). W dniu 
iia.«tępnym Matuszewicz złożył przysięgę na to: że pism i de- 
cyzyi konfederackich ani żadnych sekretów nikomu nie wyda 
w tych zaś pismach i decyzjach nic nad zezwolenie i ułoże- 
nie Rady nie przyda, ani nie ujmie i" ująó nie dopuści, z nie- 
przyjaciółmi konfederacyi żadnych korespondencyi ani kointe- 
ligencyi utrzymywać nie będzie, datków od nikogo nie przyj- 
mie, interesów osób obcych, do konfederacyi nienależących 
promować nie będzie. Jaśnie Oświeconego Księcia 'Marszałka 
in omni casu nie odstąpi, jego rozkazów słuchać będzie i po- 
ty w konfederacyi zostanie, póki ziszczone powszechne dobro 
onej nie rozwiąże. 

Tegoż dnia zamianowano konsyłjarzami do boku marszał- 
. ka: Ignacego Cetnera (wojew. bełzkiego). Bernarda Gozdzkie- 
. go (wojew. podlaskiego), Piotra Miączyńskiego iwojew. czer- 
nichowskiego), Jana Miączyńskiego (kasztel, sieradzkiego), Jó- 
zefa Głębockiego (kasztel, kruszwickiego). Konsyljarze rów- 
nież złożyli przysięgę: że we wszelkich radach konferencyach 
i sessyach przy buku księcia marszałka wierność w radzie, 
sprawiedliwość w sentencyi i pilność w wykonywaniu spraw 
publicznych obserwować będą. Nak omieć tegoż dnia odebrano 
przysięgę od pocztmajstra radomskiego Stanisława Łodwigow- 
skiego: że wszelkie listy i ekspedycje przez ordynaryjne pocz- 
ty, sztafety i kurjery ordynowane, wiernie i pilnie, gdzie na- 
leży odsyłać będzie, pieczęci wszelkich żadnym sposobem i wy- 
nalazkiem nie naruszy, expedycyi na bok nikomu zdradliwie 
wydawać nie będzie i o wszystkiem coby usłyszał lub dowie- 



^ Marcin Matuszewicz urodził się w 1714 r.— był to człowiek wiel- ♦ 
kich zdolności, tłomaczył na język polski satyry Korneljusza, znał dosko- 
nale prawo narodowe, w 1765 r. został sędzią ziemskim brzeskim a w 1766 
roku kasztelanem brzeskim,— zmarł w 1773 roku, pozostawiwszy w ręko- 
pisie pamiętniki swego życia nieocenionej wartości pod względem histo- 
rycznym. 

Monografia bistorycrna m. Radomia. 2q 

Digitized by VjOOQIC 



— 226 — 

dział się, ku uszczerbkowi Rzeczypospolitej, bez żadnej od- 
włoki księciu marszałkowi donieść nie omieszka. 

W dniu 26 czerwca zorganizowano wydział sądów kon- 
federackich i powierzono takowy: Franciszkowi Salezemu Po- 
tockiemu, wojew. kijowskiemu, Józeiowi Drohoiewskiemu, ka- 
sztelanowi przemy ślski emu i Wojciechowi Babskiemu, kasztel, 
kowalskiemu. Wymienieni sędziowie złożyli przysięgę, że kon- 
federacyi generalne], życzliwymi, wiernymi i posłusznymi bę- 
dą i że w sądach decyzje sprawiedliwe uchwalać będą; poczem 
składali przj^sięgę marszałkowie województw i ziem w licz- 
bie 98. W dniu 27 czerwca obrano regenta i vice-regenta 
i odebrano od nich przysięgę. Po ukończeniu tych pierwszych 
formalności, d. 30 czerwca wysłuchano supliki nieunitów i dys- 
sydentów, w takiej formie, jak była przedstawiona na sejmie 
1766 roku. Treść decyzyi z powodu tej supliki, skreślona rę- 
ką marszałka konfederacyi, jest następująca: „Roku 1767 mie- 
siąca czerwca dnia 30, tę suplikę nieunitów i dyssydentów 
aktem konfederacyi naszej generalnej do wpisania ad acta 
tejże kontederacyi zaleconą in conclavi czytaną i zakonnoto- 
waną, do dalszej decyzyi Rzeczypospolitej sejmu doszłego zo 
stawujemy'*^). Tegoż dnia przystąpił do konfederacyi i magi- 
strat m. Radomia. Dnia 6 lipca konfederacya uchwaliła ro- 
zesłanie uniwersału do wszystkich województw, ziem i powia- 
tów Rzeczypospolitej z oznajmieniem swego ukonstytuowania 
się, a jednocześnie uchwalono wysłanie listu do posła Repni- 
na z oznajmieniem o otwarciu konfederacyi. Na następnych 
sessyach uchwalono ordynacye dobrego porządku, powinności 
instygatora Jakóba Dombrowskiego i magistratu radomskiego, 
różne instrukcye. 

Na sessyi 16 lipca odczytano odpowiedź księcia Repnina 
na list księcia Radziwiłła. Treść powyższej odpowiedzi jest 



1 



') Kraushar t. 1 str. 311—312. 



Digitized by VjOOQIC 



— 227 - 

następująca: „Jaśnie Oświecony książę marszałku generalnej 
konfederacja koi'onnej! Otrzymawszy od W. K. Mości list 
imieniem generalnej konlederacyi z d. 6 lipca z zawiadomie- 
niem o jej utworzeniu i z wynurzeniem życzenia stanów skon- 
federowanych, by korzystać z potężnej opieki i na wieczne 
<;zasy trwałej gwarancyi Jej Imperatorskiej Mości, mam zasz- 
<;zyt na to odpowiedzieć. 

Najprzód z istotnem zadowoleniem i szczerze winszuję 
W. K. Mości tego chwalebnego i patriotycznego postępku ry- 
cerstwa polskiego, iż ciź obrońcy wolności i praw wybrali 
Was swoim przywódzcą i że ci najlepsi patrjoci i prawdziwi 
synowie ojczyzny uznali w W. K. Mości te zalety do piasto- 
wania godności marszałka generalnej konfederacyi. Słusznie 
też nacya polska uznaje te niezliczone i ważne przysługi, ja- 
kie odbiera od Jej Imper. Mości, najłaskawszej mojej Monar- 
chini i wyraża zaufanie do najwyższej Jej osoby. Ja znając 
patrjotyczne zamiary Waszej konfederacyi, zakomunikowane 
mi i wyłuszczone jasno w ogłoszonym akcie, mogą najuro- 
czyściej i bez żadnej wątpliwości poświadczyć Najwyższem 
Imieniem mojej Najłaskawszej Monarchini, chęć przyjścia 
z potężną opieką i pomocą chwalebnemu dziełu poprawienia 
i utrzymania wszelkich praw, przywilejów i swobód Rzeczy- 
pospolitej. Również mogę Imieniem Jej Imperatorskiej Mo^r 
ści oświadczyć stały jej zamiar nie odstępowania na wieki od 
środków zabezpieczenia formy rządu Rzeczypospolitej, jak te- 
go skonfederowane stany imieniem Rzeczypospolitej żądają, 
o czem proszę je jaknajuroczyściej uwiadomić. Osobna depu- 
tacya od skonfederowanych stanów z przyjemnością powitaną 
bidzie przez Jej Imperat. Mość i tam sama przeświadczyć się 
o bezinteresownej przyjaźni Monarchini dla Rzeczypospolitej, 
o dowodach stałego Jej zamiaru utrzymania na wieczne czasy 
niewzruszonej formy rządów republiki, przywilejów dobrych 
patrjotów i wszystkich obywateli, z czem mam honor pisać 

15* 



Digitized by VjOOQIC 



— 228 — 

się Waszej Ks. Mości pokornym sługą. K temu ruku priło- 
żył. Repnin"!). 

Dnia 17 lipca przybył do Eadomia podskarbi Wessel 
w celu złożenia przysięgi na wierność konfederacyi. Fakt ten, 
jak mówi Kraushar, jest dowodem że konfederacya uchyliła 
nietylko władzę króla, lecz podciągnęła pod swą atrybucyę 
wszystkie organa administracyi, sprawiedliwości i finansów. 
Ostatnia sessya w Radomiu odbyła się d. 24 lipca, na której 
odczytano uniwersał księcia marszałka na sejmiki i instrukcye 
dla delegatów; wreszcie książę marszałek ogłosił uchwałę, na- 
kazującą przeniesienie konfederacyi do Warszawy. 

Uchwała ta brzmiała jak następuje: „Ponieważ różno pu- 
bliczne potrzeby i przyczyny pociągają nas do przeniesienia 
konfederacyi naszej generalnej do Warszawy, dla prędszego 
i tem skuteczniejszego o dobro powszechne ojczyzny naszej 
naradzania się i z konfederacya generalną wielkiego księ- 
stwa litewskiego złączenia się, rączym też naszą generalną 
konfederacyę, do reassumowania onej w Warszawie na dniu 
3 Augusta roku niniejszego solwuję; desideria zaś województw j 
i ziem, do kancelaryi naszej podane do Warszawy odkładamy"^). 

Dalszych działań konfederacyi radomskiej, ponieważ ta- 
kowe nie rozegrały się bezpośrednio w Radomiu, nie podaje-^ 
my. Osoby interesujące się tą sprawą, odsyłamy do znakomi-. 
tego dzieła Kraushara p. t. Książe Repnin i Polska w pierw- 
szem czteroleciu panowania Stanisława Augusta (1764 — 1768). 
Nadmieniamy tylko że pomiędzy annexami do tego dzieła 
zamieszczone są następujące dokumenta: 

1) Akt konfederacyi radomskiej (podpisany przez 181 
skonfederowanych), 2) uniwersał Karola Stanisława księcia Ra- 
dziwiłła, ogłoszony w Radomiu d. 6 lipca 1767 r., 3) list kon- 



M Kraushar 1. 1 str. 313—314. 
ń Kraushar t. 1 str. 316—317. 



Digitized by VjOÓQIC 



-- 229 — 

federatów radomskich do księcia Repnina z dnia 6 lipca 1767 
roku i 4) list księcia Recnina do księcia Radziwiłła z dnia 
16 lipca 1767 r. 

W końcu przytaczamy zdanie, Kraushara jakie wypowie- 
dział o konfederacyi radomskiej w przedmowie do wspomnia- 
nego dzieła: 

„Rzekoma obrona zagrożonych przywilejów staroszlachec- 
kiej wolności, wywieszona jako sztandar ruchu radomskiego, 
byJa jedynie płaszczykiem osłaniającym istotnie aspiracye 
sprzysiężonych. Celem ich było przedewszystkiem— strącenie 
2 dostojeństwa królewskiego człowieka, przeciw któremu in- 
«tyktowe żywili podejrzenie o zdradę interesów narodowych." 



■^^^-■^^^ 



i Digitized by Google 

I 



^ 



XIX. Cipeofari^ R2yn)s^o^f(afoIic^i. 



Od najdawniejszych czasów ciała zmarłych chowano 
przy kościołach a nawet w podziemiach kościelnych. Gdy 
jednak z powodu zwrostu ludności znajdowanie się cmentarzy ' 
grzebalnych w obrąbie miasta okazało się pod względem 
zdrowotnym szkodliwem, a jednocześnie gdy przekonano się 
że chowanie ciał zmarłych w obrębie miasta sprzyjało rozwo- 
jowi zarazy morowej, polecono cmentarze grzebalne zakładać ] 
za miastem. Rozporządzenie powyższe wydane zosta/o 
w 1792 roku i obecnie w podziemiach kościelnych wolna 
chować tylko: biskupów, zakonników i zakonnice oraz osoby, 
które w aktach erekcyjnych, zastrzegły sobie to prawo. 

Cmentarz rzymsko-katolicki w Radomiu, położony przy 
szossie star o-kr akowski ej, założony został w 1813 roku. 

Do tego czasu Radom mając dwie para:Ce staro-radom- 
ską i nowo-radomską, posiadał też dwa cmentarze grzebalner 
dla starego Radomia — na górze, zwanej piotrówka^) a dla 
nowego przy kościele O. O. Bernardynów na przedmieściu 
Jedlińskiem^). Oprócz tego chowano także zmarłych przy. 
kościele Św. Jana, o czem świadczą pozostałe nagrobki. 



O Stąd powstały wyrażenia: „pójdzie na piotrówkę" [lub „patrzy 
na piotrówkę". 

2) O istnieniu tego cmentarza przekonano się w 1864 roku przy 
zakładaniu skweru, wykopywano bowiem wówczas wielką ilość kości 
ludzkich. 



Digitized by VjOOQIC 



— 231 — 

Obecny cmentarz grzebalny założono na gruntach, daro- 
wanych przez obywatela radomskiego Łodwigowskiego, ma- 
ących przestrzeni około dwóch morgów. 

W 1849 roku cmentarz rozszerzono, przez przybranie 
pr7,y]egłych gruntów, należących do radomskiego domu schro- 
nień (4 m. 293 pr.) oraz od dwóch sąsiednich właścicieli: 
Franciszka Zdzińskiego (1 m. 102 pr.) i Jana Piltza (259 pr.). 
Cmentarz pozostając bez dozoru, przedstawiał się 
w opłakanym stanie, wobec czego Rząd gubernialny radomski 
zwrócił uwagę dozoru kościelnego na potrzebę uporządko- 
wenia cmentarza. W 1851 roku przedstawiono kosztorys 
obmurowania cmentarza na summę 3744 rb. 61 kop., które 
po potrąceniu części koUatorskiej. przypadającej od skarbu, 
w kwocie 511 rubli 32 kopiejek, rozłożoną została na pa- 
rawan. 

Komissja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Duchownych 
początkowo anszlagu nie zatwiei^dziła, dopiero wskutek po- 
nownego przedstawienia Rządu Gubernialnego, zatwierdziła 
takowy w daiu 17 lutego 1852 roku. Roboty rozpoczęto 
w 1854 roku a ukończono w 1856 roku. 

Oprócz obmurowania cmentarza, w miejsce projektowa- 
nej bramy drewnianej, postawiono murowaną z wieżyczką, 
w której umieszczono dwa dzwony; przy bramie^ posta- 
wiono dwie izby, jedną dla grabarza, a drugą przeznaczono 
na kaplicę przedpogrzebową. Powyższe roboty, zatwierdzone 
przez Kom. Rzęd. Spr. Wewn. i Duch. dnia 18 października 
1864 roku, kosztowały 3735 rb. 75 kop. Uporządkowaniem 
cmentarza zajął się ks. Grzybowski. W 1852 roku kosztem 
ofiar dobrowolnych zbudowano szossę, prowadzącą z miasta 
na cmentarz. O powyższych robotach w dniu 10 września 
1857 roku został spisany na pergaminie odpowiedni dokument 
i umieszczony w kopule wieżyczki nad bramą cmentarną. 
W 1889 roku burza zwaliła wieżyczkę, w której znaleziono 



Digitized by VjOOQIC 



- 252 — 

wspomniany dokument Ze względu na to, że dokument ten 
zawiera opis , ważniejszych faktów dotyczących Kadomia 
i całej Europy z ówczesnej epyki, podajemy go w całości: 
„Miasto Radom w dawnych czasach miało dwie parai^^- 
Starego i Nowego Radomia, a tem samem i dwa cmentarze 
grzebalne. 

Cmentarz Starego Radomia, położony był na górze 
Piotrówką zwanej. Cmentarz Nowego Ra'iomia na placu pod 
klasztorem X. X, Bernardynów i na obydwóch chowano 
ciała zmarłych do 1813 roku. W tym roku połączono oba- 
dwa cmentarze i założono nowy cmentarz w miejscu obecnem. 

W miarę wzrastającej ludności, powiększała się i śmier- 
telność i kilka razy przypuszczano cmentarza, aż nareszcie 
niezmordowany w pracy, gorliwości i poświęceniu się dla 
parafii X. Jan Kacty Grzybowski, kandydat Św. Teologii, 
"Wikarjusz Radomski, zastępując nieobecnego proboszcza X. 
Michała Kobierskiego, kanonika gremjalnego sandomierskiego, 
prokukatora ksipituły, powziął myśl rozszerzenia i upiększenia 
tego świętego miejsca, na wzór najpiękniejszych cmentarzy 
w Królestwie. Gorliwości swojej dzielne poparcie znalazł w J. 
W. Edwardzie Białoskurskim Gubernatorze Cywilnym radom- 
skim, który wiele do upiększenia i rozszerzenia miasta Ra- 
domia przyczynił się. 

Jemu to miasto winno kanał przez całą Lubelską ulicę, 
Wał aż do ogrodu spacerowego, chodniki i wiele pięknych 
gmachów. Do cmentarza nie było szossy, tę więc szarwarka- 
mi wybudował, a na obmurowanie kazał porobić anszlagi 
i po zatwierdzeniu takowych, dla tem lepszego wykonania 
robót, obmurowanie powierzono Komitetowi pod prezydencyą 
Romualda Roszkowskiego, Radcy Gubernialnego, złożonemu 
z członków: X. Grzybowskiego, Ignacego Górskiego — sędziego 
prezydującego w sądzie poprawczym, Smaczyńskiego — Radne- 



■ Digitized by VjOOQIC 



— 233 — 

go policyi przy Magistracie m. Radomia, Jana Pajewskiego 
—Adiunkta Sekcyi Wyznań w Rządzie Gub. Radomskim, 
Jana Piltza — obywatela i Alexandra Zabierzowskiego — budo- 
wniczego gubernialnego, któremu powierzono prowadzenie 
robót. Cegł^ palono na gruntach proboszczowskich, a z oszczę- 
dności wybudowano też bramę, mieszkanie dla grabarza 
i kaplicę na tymczasowe składanie ciał zmarłych. Gdy bu- 
downiczy Zabierzowski wyjechał w celu naukowym za granicę, 
rozpołowionych robót dokonał X. Grzybowski, Rozmierzył, 
uporządkował cmentarz Maciej Bayer, Inżynier gubernialny, 
a szossę wybudował Komitet pod prezydencyą Franciszka 
Makowskiego, Prezydenta złożony z członków: X. Grzybow- 
skiego, Elżanowskiego Józefa, Dursy Konstantego i Rozego 
Kazimierza. 

Blacharską robotę wykończył Bukowiecki Stanisław, 
blacharz. Roboty rozpoczęto w 1855 roku a ukończono 
w roku 1857. 

W tym czasie grassowała w Radomiu wielka cholera 
w roku 1855, na którą umarło osób 550 w całej parafii. 
W obecnych czasach zabłysło światełko polepszenia losu, 
Polski: Mikołaj I, Cesarz Rossyjski, król Polski, po przegra- 
nej biiwie pod Eupatoryą umarł, a wstąpił na Tron Alexan- 
der II, który zawarł pokój z Turcją, Anglją i Turcyą i zwró- 
cił uwagę na administracyę wewnętrzną kraju. 

Obecnie, gdy to piszę w dniu 10 września 1857 roku 
Cesarz bawi w Warszawie, jedzie do Stutgardu, gdzie się ma 
widzieć z cesarzem Ludwikiem Napoleonem III Francuskim. 
Anglja prowadzi wojnę z Chinami i uśmierza bunty w In- 
djach Wschodnich. Miasto Delphi zbuntowane leży w oblę- 
żeniu, w Europie zanosi się na zupełne zreorganizowanie 



Digitized by VjOOQIC 



— 234 - 

Rządu Austryi, która od rzezi galicyjskiej i zabrania Krako- 
wa, narodowość polską uciska. 

W czasie wojny Krymskiej, panowała w całej Polsce 
wielka drożyzna. Korzec pszenicy płacono złp. — 90, żyta — 60,. , 
grochu — 40, owsa — 40, kartofli — 18. Radom w tym czasie 
to jest w latach. 1854, .1855 i 1856 roku wydał na biednych 
-w Domu Ochrony złp. 28,000 na chorych wydawał do złp. 
80,000 rocznie. Cholera w Radomiu pierwsza była w 1831 r., 
drugi raz w 1837 roku, trzeci raz w 1848 roku, czwarty raz 
w 1852 r. a największa w 1855 roku^). 

. W 1876 roku przybrano na cmentarz gruntu od sąsie- 
dnich właścicieli, a mianowicie.* od Leona Seredyńskiego— 
100 pręt., Stanisława Okólskiego— 2 mor. 38 pręt.. Piotra 
Mendy ko wski ego — 1 mor. 65 pręt., Barbary Kuźnickiej— 
105 pręt. —razem 4 mórg. 8 pręt. za co zapłacono 604 rb. 
Anszlag na obmurowanie cmentarza obliczony został na 2544 rb. 
57 kop., tak że łącznie z kupnem gruntu wynosił — 3148 rb. 
57 kop.-— którą to summę po potrąceniu części koUatorskiej 
(314 rb. 85 kop.) czyli 2833 rb. 72 kop. rozłożono na parafjan 
i takowe ściągnięto. Gdy jednak grunt przybrany okazał 
się gliniasty, a z tego powodu, jako nieprzepuszczalny nie 
odpowiedni, parafjanie nie chcieli na nim chować ciał zma- 
rłych. W skutek tego proboszcz radomski ks. Józef Urbań- 
ski dnia 14 lutego 1879 roku . przedstawił Rządowi gubernial- 
nemu potrzebę polecenia dozorowi kościelnemu wybrania 
innego gruntu. Rząd gubernjalny odezwę powyższą przesłał, 
magistratowi, aby wspólnie z dozorem kościelnym dał sto- 
sowne objaśnienie i zaprojektował, czyby gruntu nabytego 
w 1876 roku nie należało sprzedać. Magistrat odpowiedział,. 



^) Gazeta Radomska 1891 roku K2 94. 



Digitized by VjOOQIC 



— 235 — 

że ponieważ na nowo przybranym cmentarzu są już pocho- 
wane ciała zmarłych, zatem proponowana sprzedaż nie może- 
mieć miejsca, i wzamian tego przedstawił projekt zakupienia 
następujących gruntów: od Leona Seredyńskiego — 2 mórg, 
10 pręt., Stanisława Okólskiego — 2 mórg. 57 pręt., oraz o włą- 
czenie gruntu po dawnym cmentarzu cholerycznym — 1 mórg. 
40 pręt. i z drogi, prowadzącej na cmentarz — 110 pręt. — 
przyczem kosztorys obmurowania cmentarza obliczono ńa 
1597 rb. 13 kop. — Roboty tej podjęli się dwaj przedsiębiorcy 
za 1000 rb. i ukończyli takową w 1885 roku. Ponieważ 
w trakcie robót podwyższono mur, wystawiono murowaną 
bramę z dwoma furtami i dokupiono gruntu jeszcze 2 mórg. 
67 pręt. przeto razem wydano — 1633 rb. 6 kop. — W 1889 roku 
zdjęty został plan cmentarza przez jeometrę przysięgłego 
K. Sochackiego, z podziałem na trzy części i sekcye. Po do- 
konanym pomiarze okazało się że cmentarz zajmuje przestrze- 
ni 244677 ł. kw. z czego przypada pod mogiły 219526 ł. kw. 
pod ulice 2395 ł. kw. pod murami ogrodzenia 1624 ł. kw. i pod 
zabudowaniami na cmentarzu — 132 ł. kw. Przestrzeń zajętą 
pod założenie cmentarza i przybraną w 1849 roku— oznaczo- 
no lit. A., przybraną w 1876 r. — lit. C, a przybraną w 1891 r. 
lit. B. — Dopilnowanie wykonania tego planu przyjęli na siebie 
członkowie dozoru kościelnego Konstanty Luboński i ks. Ju- 
Ijan Piątek, a następnie ks. Franciszek Wilczyński. Roboty 
pod kierunkiem wspomnianych członków rozpoczęto w dniu 
16 kwietnia 1890 roku. 

Przedwszystkiem część lit. B. zniwelowano i podzielono 
na 16 sekcyi, przeprowadzono ulice i granice sekcyj ozna- 
czono kamiennymi słupkami. Część lit. A. zapuszczone ulice 
doprowadzono do porządku, wycięto znaczną ilość krzewów 
i podzielono na 14 sekcyi. Następnie członek dozoru K. Lu- 
boński zajął się opisaniem pomników i napisów, dających się 
odczytać (około 1600) i wniósł takowe do specjalnie zapro- 



Digitized by VjOOQIC 



— 236 — 

wadzonej książki, z zapisaniem numeru sekcyi, w której się 
znajdują. Księga powyższa złożoną została w kancellaryi 
parafjalnej, w celu dalszego zapisywania w niej zmarłych, 
pochowanych na cmentarzu tutejszym. — Z księgi tej dowia- 
dujemy się że od czasu założenia cmentarza t. j. od roku 1813 
do 1 października 1891 r. — czyli w przeciągu 78 lat na cmen- 
tarzu radomskim pochowano 40672 osób, a w tej liczbie po- 
łowa dzieci do lat 10. — W dalszym ciągu wybudowano przy 
pierwszej bramie dom murowany dla. ogrodnika, wysadzono 
drzewami ulice i pozakładano kwietniki. 

Na cmentarzu radomskim znajduje się dużo ładnych 
pomników, a z grobów familijnych wymieniamy groby nastę- . 
pujących rodzini Augustynowiczów, Adamskich, Alfawickich, 
Bajerów, Barańskich, Bartodziejskich, Billewiczów, Borow- 
skich. Biernackich, Borkiewiczów, B.oduenów-de Courtenay, 
Bierzyńskich, Brandtów, Burghardów, Bieńkowskich, Błocho- 
wiczów, Brzezińskich, Chudzickich, Chociszewskich, Chmie- 
lewskich, Chodnikiewiczów, Chludzińskich, Czarneckich, Cza- 
rnowskich, Chałubińskich, Chromeckich, Czajkowskich, Czelu- 
ścińskich, Cennerów, Czempińskich, Czaplińskich, Dąbro- 
wskich, Dryjów, Daniewskich, Drabikowskich, Dziedzickich, 
Dzikowskich, Dursów, Dobrzańskich, Domańskich, Domasze- 
ws]vich, Drzewieckich, Duninów, Eljaszewiczów, Ettingerów, 
Frohlichów, Florkiewiczów, Frejów, Eigiettich, Filipowiczów, 
Falińskich, Godlewskich, Gozmanów, Grottów, Gajerów, Ga- 
lińskich, Golczewskich, Gliogierów, Grzybowskich, Gejsslerów^ 
Grossów, Gosławskich, Glejnichów, Gruszczyńskich, Grabo- 
wskich, Hiroszów, Hoppenów, Helcmanów, Herdinów, Hassma- 
nów, Jabłonowskich, Jasickich, Jagielskich, Janiszewskich, Ja- 
sińskich, Jaworskich, Jankowskich, Jurkowskich, Idźkowskich, 
Kuźnickich, Kociubskich, Kurdwanowskich, Kosickich, Ko- 
!bierskich, Korytków, Kietlińskich, Kowalskich, Kaczkowskich, 



1 



Digitized by VjOOQIC 



- 237 - 

Krauzów, Krasuskich, Kozłowskich, Kwaśniewskich, Koźmiń- 
skich, Karpińskich, Kownackich, Kłosińskich, Krajewskich, 
Libisze wskich, Litwińskich, Lubońskich, Lewkowiczów^ 
Lubienieckich, Leśniewskich, Leszczyńskich, Laskowskich, 
Lazzerinich, Lewandowskich, Zjodwigowskich, Łazowskich, Łu- 
koraskich, Łuniewskich, Łąckich, Mioduszewskich, Mentrac- 
kich, Modzelewskich, Majewskich, Michalskich, Mierzyńskich,. 
Malczewskich, Malanowiczów, Masłowskich, Mireckich, Ma- 
karskich, Madalińskich, Mantorskich, Myśliwskich, Miedziń 
skich, Maciejewskich, Mierzanowskich, Miernickich, Modze- 
lewskich, Nalepińskich, jN'owickich, Nowakowskich, Nideckich, 
Olszewskich, Ostrowskich, Olszowskich, Olechowskich, Oczar- 
skich, Osuchowskich, Pietrzykowskich, Patków, Pohlów, Pen- 
tzów, Piltzów, Pusztyników, Prażmowskich, Pawlikowskich, 
Płużańskich, Paprockich, Piotrowskich, Papiewskich, Przy- 
chodzkich, Przyłuskich, Pawłowskich* Porczyńskich, Pazdo- 
nów, Pigłowskich, Potkańskich, Radkowskich, Roszkowskich, 
Ronthalów, Kodziewiczów, Rozów, Rauszerów, Romanowskich, 
Rakowskich, Rybickich, Rewolińskich, Radlińskich, Reklew- 
skich, Rucińskich, Rychłowskich, Ratajskich, Romanowi- 
czów, Szulców, Szokalskich, Steinbocków, Siekaczyńskich,. 
Stępniewiczów, Staniszewskich, Stępkowskich, Stankowskich, 
Sobieszczańskich, Sochackich, Stadnickich, Saskich, Suligow- 
skich, Szymańskich, Surmackich, Szafrańskich, Sarnowiczów, 
Śliwińskich, Stokowskich, Szczuków, Sawickich, Sikorskich,. 
Stankiewiczów, Suchodolskich, Sokołowskich, Świętalskich, 
Sławińskich, Targowskich, Twardzickich, Trzebińskich, Tymiń- 
skich, Ublińskich, Urbańskich, Warunkiewiczów, Wróblew- 
skich, Wolskich, Witkowskich, Woszczyńskich, Wrońskich, 
Wojdackich, Wyzińskich, Wnorowskich, Wrotnowskich, Win- 
klerów, Woronieckich, Zabiełłów, Zalewskich, Zembrzuskich, 
Ziemieckich, Zielskich, Zajko wskich, Zawadzkich, Zamoj- 
skich, Zdzieńskich, Żukowskich, Żarskich, Żebrowskich, Żele- , 



Digitized by VjOOQIC 



- 238 - 

chowskich, Żeglińskich i wiele innych. Cmentarz radomski 
jest zaniedbany, widoczny brak nadzoru, wiele grobów opusz- 
czonych i porosłych chwastem — sprawia przykre wrażenie. 
Pamięć o zmarłych jest probierzem uczuć społecznych, a tam 
gdzie groby porastają chwastem, tam i serca ludzkie chwast 
okrywa. Wielki czas ażeby na wzór cmentarzy w innych 
miastach, pomyślano iw Radomiu o doprowadzeniu miejsca 
Aviecznego spoczynku do właściwego stanu. Obs g mą mono- 
^rafję cmentarza radomskiego skreślił Konstanty Luboński 
-w JV|2 88 z 1891 r. Gazety Radomskiej. 




Digitized by VjOOQIC 



XX Cccj)y wcnjicślniwe. 



Cechami^) nazywają się towarzystwa rzemieślnicze jed- 
nej professyi, które za danym sobie przj^wilejem, schadzki (ze- 
brania) swoje miewają, celem utrzymania między sobą po- 
rządku^). V 

Początki powstania cechów sięgają starożytnego Rzymu, 
w którym istniały towarzystwa rzemieślnicze (coUegia opifi- 
€uin). Powstanie cechów można przypisać potrzebie zdoby- 
wania sobie wspólnemi siłami praw ludzkich, politycznych, 
przywilejów i bezpieczeństwa podczas wojny. W Europie ce- 
chy pojawiły się w X i XI st."*), w Polsce zaś pierwsze usta- 
wy cechowe powstały ze zwyczajów i praktyk cudzoziemskich, 
ttóre ku^Dcy i rzemieślnicy niemieccy przjmieśli z sobą do 
Polski. Wiek XIII, w którym najwięcej cudzoziemców w kra- 
jach polskich osiadło, można uważać za czas wprowadzenia 
cechów do Polski. 

Każdy cech składał się z majstrów (czyli braci), z cze- 
ladników wj^^zwolonych (towarzyszów) i uczni. Na czele ce- 
chu stali zwykle dwaj panowie starsi, czyli przysięgli, tym zaś 
dopomagali stołowi i pisarz, który zwykle nie był rzemieślni- 
kiem. Na naradach cechowych rozstrzygano sprawy cechowe, 
skargi o złą robotę i karano winnych. Największy rozwój ce- 
chów we wszystkich miastach polskich przypada na wiek XVI- 

O Nazwa cech pochodzi prawdopodobnie od niemieckiego Zeichen 
die Zeiche— znak znamię. 

^. Andrzej Zamojski. Zbiór praw sądowych str. 80. 

S Pierwszy cech rybacki w Rawennie w 943 r. w Hamburgu w ] 152 r. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 240 — 

W ustawach cechów polskich daje się zauważyć więcej 
łagodne i ludzkie urządzenie. Podług ustaw cechowych za- 
granicznych nie przyjmowano do terminu wątpliwie urodzo- 
nych, w Polsce zaś sieroty i podrzutków kazano uczyć rze- 
miosł, a za to występek kradzierzy nie dozwalał wyzwolenia 
na czeladnika, a tembardziej na majstra. 

Najuroczyściej cechy występowały podczas processyi Bo- 
żego Ciała, a także na powitanie wojsk lub wjazdy monar- 
chów. 

Cechy miały znaczenie: ekonomiczne, polityczne, nauko- 
we, kościelne i społeczne. Podług ustaw cechy zobowiązywa- 
ły by rzemiosłami trudnili się wykwalifikowani majstrzy, za- 
pisani do cechu; wyroby majstrów cechowych były przedsta- 
wiane do oceny starszemu cechu i ten uznawszy je za dobre 
przykładał swą pieczęć, poręczając w ten sposób dobroć to- 
waru. W miarę rozwoju miast, mieszczaństwo ros/o w potęgę 
i znaczenie, kierując sprawami miejskiemi. Rzemieślnicy, ja- 
ko część składowa mieszczaństwa, uczestniczyli w sprawach 
miejskich, a wrazie oblężenia miasta cechy występowały z ob- 
roną. Następnie gdy rada miejska straciła swe wpływy, po- 
tęgę i znaczenie, rzemieślnicy usunięci zostali od kierownic- 
twa sprawami miejskiemi, skutkiem czego polityczne znacze- 
nie cechów upadło. Do cechu zapisywani byli uczniowie, któ- 
rzy pozostawali ii majstra na nauce od trzech do dwunastu 
lat, zależnie od rodzaju rzemiosła. Po ukończeniu nauki za- 
wodowej, uczeń zdawał egzamin w cechu poczem wyzwalano 
go na czeladnika. 

Jako czeladnik pozostawał trzy lata przyczem dawniej 
obowiązany był podróżować po kraju i zagranicą, by naresz- 
cie, przedstawiwszy cechowi „majstersztyk" otrzymać patent 
na majstra. 

Z tego wypływa że cech był szkołą rzemiosła. Jako sto- 
warzyszenia społeczne, cechy stosownie do swych ustaw, obo- 



Digitized by VjOOQIC 



— 241 — 

wiązane były: na wypadek choroby dać pomoc choremu, wez- 
wać lekarza, zaopatrzyć w środki lecznicze lub wydać wspar- 
cie, wysokość którego oznaczało zgromadzenie rzemieślników; 
jeżeli rzemieślnik zbiednieje lub stanie się niedołężnym i je- 
żeli do tego nie przyczyniło się ani pijaństwo, ani życie 
hulaszcze lub inne t. p. przyczyny, wówczas cech obowiązany 
przyjść mu z pomocą za zgodą wszystkich cechowych maj- 
strów; jeżeli umrze biedny rzemieślnik, cech obowiązany jest 
sprawić pogrzeb na koszt kassy cechowej, jeżeli zaś wyzdro- 
wieje i dorobi się, winien zwrócić kassie wydatki bez pro- 
centu; wdowie po zmarłym mjystrze cech obowiązany rów- 
nież dopomódz; majster sądownie karany, znany jako oszust, 
winien być wykluczony z cechu, a rzemieślnikom cechowym 
nie wolno pod groźbą kary pieniężnej zachowywać z nim 
stosunki, a nawet rozmawiać. Jak widać z powyższych prze- 
pisów cech dążył do umoralnienia stowarzyszonych. 

Jednakowoż cechy w ogólności w Polsce w sferach rzą- 
dowych cieszyły się niezbyt wielką sympatją, albowiem jako 
trwałe organizacje stanu miejskiego, były solą w oku szlach- 
cie i wiele z jej strony doznawały prześladowań. Sejmy z ro- 
ku 1420 i 1496 zakazały ich zupełnie. 

Król Zygmunt I widząc jaka stąd wynika dla kraju 
szkoda w 1532 roku przeprowadził wznowienie cechów, z tym 
zastrzeżeniem, aby wojewodowie i urzędnicy nakładali wyro- 
bom płacę sprawiedliwą. W 1538 r. cechy znowu zniesione 

zostały. 

W 1543 r. ponownie je przywrócono z zastrzeżeniem 
ażeby wojewodowie przestrzegali aby nie były in detrimen- 
tum libertatis terrestris. W 1552 r. sejm pozwolił na istnie- 
nie cechów jedynie jako bractw kościelnych. Ostatecznie or- 
ganizacya cechów określoną została przez postanowienie Na- 

Monof rafia historyczna m. Radomia. -to 



Digitized by VjOOQIC 



— 242 — 

miestnika z dnia 31 grudnia 1816 r.^) Postanowienie to zo- 
stało uzupełnione przez rozporządzenie Kom. Spr. Wewn. 
z dnia 19 marca 1817 roku. 

Według tego rozporządzenia w miastach gdzie znajduje 
się 10 lub więcej majstrów jednego rzemiosła — winni składać 
jedno zgromadzenie czyli cech. Zgromadzenie majstrów win- 
no się zbierać co trzy lata w celu obrania jednego starszego 
i jednego podstarszego, który łącznie z urzędnikiem, wyzna- 
czonym przez magistrat, stanowią urząd starszych, obowiązany 
przestrzegać wykonywania przepisów. Uczniowie mogą być 
oddawani na naukę do majstrów na mocy umowy, która win- 
na być zatwierdzona przez urząd starszych. Według znów 
rozporządzenia Kom. Spr. Wewn. z d. 12 (24) kwietnia 1845 
roku uczniowie mogą być oddawani na naukę tylko do maj- 
strów wykwalifikowanych. Majstrowie obowiązani byli posy- 
łać uczni do szkoły przynajmniej na sześć godzin co tydzień. 
W tym celu otworzono szkoły rzemieślniczo-niedzielne. Po 
ukończeniu nauki uczeń przed urzędem starszych składa eg- 
zamin z postępów w rzemiośle, nauki czytania i pisania, po- 
czem zostaje wyzwolony na czeladnika. Czeladnicy są zaopa- 
trzeni w książeczkę rzemieślniczą i po dwóch latach, przed- 
stawiwszy majstersztyk, mogą zostać majstrami. 

W Radomiu najdawniejszym cechem był cech tkacki 
istniał bowiem już w 1423 r., następnie powstawały cech gar- 
.barzy w 1463 r., cech kuśnierzy w 1484 r., cech czapników 
w 1522 r., cech szewcki w 1611 r., cech solny w 1676 r. 
O pozostałych cechach niema pewnych danych. Poniżej po- 
dajemy ustawę cechu piekarskiego w Radomiu, potwierdzoną 
w 1760 roku przez króla Augusta III. 



*) Dziennik praw t. IV str. 113. 



Digitized by VjOOQIC 



r 



— 243 



„Angustus III Dei Gratia Rex Polouiae, Magnus I)ux 
lithuamae, Rusśiae, Prussiae, Masoviae, Samogitiae, Kijoviae, 
7olliyniae, Podoliae, Podlachiae, Livoniae, Smolensiae, SevG- 
riae, Czernichoviaeque nec non Haereditarius Dux Saxoniae 
rt Priiiceps Elector. Significamus tenore praesentibus Litte- 
ris Nostris, quorum interest universis et singulis, Prodnctiis 
»se coram Nobis Litteras Papyrareas continentes in se Erec- 
onem Contubernii Pistorum in Civitate Nostra Radoraiense 
t. d. ąuarum Litterarum sen Articulorum tenor est prout 
ląuitur ejusmodi: Prezydent wraz z całą Radą miasta I. K. M. 
idomi/j.. Wszem wobec i każdemu z osobna wiadomo czy- 
imy niniejszym Listera Naszym, iż przed Magistratem Na- 
Bym Radzieckim Radomskim gdyśmy natenczas w rzeczacłi 
f sprawach pospolitych zgromadzeni byli stanąwszy przed 
lami osobiście Sławetny Franciszek Sowiński Mieszczanin 
obywatel Miasta tutejszego Radomia Cechu Piekarskiego 
(Starszy Magister w przytomności wszystkich Braci tegoż Ce- 
schu podał nam na piśmie niżej opisane artykuły dobrego po- 
rządku Rzemiosła swego piekarskiego, prosząc Nas o to, 
jbyśray te opisane artykuły Cechowi Piekarskiemu potwier- 
zić raczyli, dając przed Nami sprawy, iż dawno przywileje 
)echowi temu nadane przez Konflagratę Miasta tegoż są spa- 
toe. My tedy przychylając si^ do praw w innych Miastach 
[oronnych Cechowi piekarskiemu służących y dla dobra po- 
politego w tym Mieście y wygody wszystkich ludzi umyśli- 
iśmy Cech Piekarski w Mieście IKM. Radomiu do skutku 
fwego przyprowadzić, zaczym prośbie i żądaniu sławnemu 
egoż Sławetnego Sowińskiego y Jego Braci Piekarzów zado- 
yó czyjiiąc pierwej te artykuły Nam na piśmie podane oba- 
zywszy y one należycie uważywszy, że się w niczem prawu 
lo&politemu nie sprzeciwiają, y owszem ku pomnożeniu Chwa- 
y Boskiej y dobru pospolitemu, tudzież sławie tegoż Miasta 
fa wspólnym wszystkich Braci Cechu Piekarskiego konsen- 

16* 



Digitized by VjOOQIC 



1 



-- 244 



sem y jednostayną zgodą ku zachowaniu Dobrego porządku •, 
y miłości Braterskiej między sobą tegoż Cechu są postano- 
wione, namówione i rozmyślnie napisane, za ich tedy zezwo- 
leniem y jednostajną wolą Naszą Radziecką takowe Artykuły 
niżej wyrażone potwierdziliśmy onym y o koiifirmacyą od Naj- 
jaśniejszego Króla JM. Naszego Miłościwego tychże artyku- 
łów Cechowi Piekarskiemu starać się pozwoliliśmy, których ar- 1 
tykułów słowo w słowo takowy jest tryb i porządek: I. Aby 
wszyscy Bracia Cechą Bracką obesłani, starsi pod winą 10, 
a młodsi gr. 5 do Cechu na godzinę naznaczoną uczciwie scho- 
dzili się, a gdyby Brat który był zabawny słusznemi sprawa- 
mi, tedy Starszemu Cechu tego ma to opowiedzieć, aby zjit^ 
nieposłuszeństwo takowe nie był karany; każdy zaś Brat Ce- 
chę do drugiego Brata powinien zaraz odesłać, nie przytrzy-^ 
mując jej u siebie. A młodszy Brat gdyby onej Starszemu 
odesłać omieszkał, ma być karany 3 fdnt. wosku. II. Wszys- 
cy Bracia Cechowi powinni się do Cechu po trzeźwemu scho- 
dzić y spokojnie się zachować, gdyż każda sessya y zgroma- 
dzenie do Cechu jest miejsce pojcoju y bezpieczeństwa, aby 
żaden z szablą, szpadą lub innym orężem, którym by mógł 
innego Brata ranić albo razić nie przj' chodził pod winą 5 i 
wosku. Gdyby zaś który Brat w Cechu Brata ranił, takowy 
sprawy Cech sądzić nie powinien, ale raniony występnego do 
Sądu Radzieckiego zapozwać powinien. III. Bracia w Ce- 
chu Brackim siedzący nie mają sobie zadawać słów nieuczci- 
wych dobrej sławie szkodzących, a któryby Brat o takowy 
postępek był przeświadczony 10 f. wosku ma być karany. 
IV. Bracia Cechu Piekarskiego w małych sprawach nie mają 
się wzajemnie turbować, ani do Urzędu przywodzić ale wprzód 
ma swoją skargę przed Bracią przełożyć pod winą 1 f. wo- 
sku, jeżeliby zaś który Brat obciążony był dużo w Cechu 
wolno mu będzie do Urzędu Radzieckiego apelować, czyniąc 
to słusznie a nie z uporu jakiego. 



Digitized by 



Google 






r 

i 



- 'Mb — 



V. Gdy Starszy Brat z Cechu odcho z ć będzie powi- 
nien na swoim miejscu zasadzić innego Brata pod winą 1 £ 
wosku, a to dla tego aby przez jogo odeyście Bractwo jakie- 
go nieporządku nieponiosło y niezgody między sobą, a gdyby 
mu się przytrafiło gdzie odjechać z miasta, klucze brackie 
przy drugim Bracie ma zostawić pod winą 2 f. wosku. Mło- 
<]si zaś Bracia za pozwoleniem Starszych w Cechu wychodzić 
nie mają pod winą 10 gr. do skrzynki. 



VI. Młodsi Bracia Starszym we wszystkim powinni 
być posłuszni y mieć ich w poszanowaniu, a któryby się 
Brat temu sprzeciwił y był nie posłuszny taki ma dać 12 f. 
wosku. VII. Gdy kto Rzemiosła Piekarskiego bidzie chciał 
przyiąć Cech ma się naprzód Urzędowi Radzieckiemu opowie- 
dzieć y prawo miejskie przyjąć, a gdy to uczyni ma potym 
z dwiema Sąmsiady albo Bracią do Cechu przyjść y żądać 
tego aby był za Brata przyjęty y tam zaraz ma pokazać list 
nrodzenia y nauki dostatecznej Rzemiosła, y wstępnego ma 
odłożyć do skrzynki Brackiej złp. 40, y sztukę Rzemiosła 
«wego powinien będzie wyprawić, a jeżeli by tego się wzbra- 
niał, powinien dać za to do skrzynki złp. 70. Synowie zaś 
Magistrowscy Rzemiosła piekarskiego jeżeli chcą być ucze- 
stnikami prawa ojcowskiego powinni dać do skrzynki złp. 20, 
» od wędrówki wolni być inają. / 



VIII. Chłopiec który się będzie chciał uczyć Rzemiosła 
Piekarskiego powinien mieć wolności do spróbowania dwie 
Niedziele, a po wyjściu tego czasu, jeżeli się zechce uczyć 
tego Rzemiosła powinien dać do skrzynki wpisowego złp. 2 
y trzy lata zupełne ma się tego Rzemiosła uczyć u Majstra 
fiwego, nie okupując pieniędzmi nauki swojej, a skoro wypeł- 
ni lata swoje ma wędrówkę odprawić przez dwie lecie, 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 246 



a gdyby się wędrowaó wzbraniał, powinien dać do skrzyni. 
Brackiej 72 kamienia wosku. 

IX. Żadnemu Magistrowi nie będzie się godziło' Towa- 
rzysza dobrze wyuczonego z jakiejkolwiek przyczyny o wy- 
stępek albo szkodę prywatnie karać albo przed starszemi 
pomienionego Cechu przełożyć to ma, którego excess stan 
uznawszy skarżą, czego gdyby Magister nie uczynił ma by 
karany 3 i. wosku. Gdyby zaś tego Tawarzysza był jak 
wielki excess starsi powinni to donieść Magistratowi. 

X. Któryby z Braci albo Siostra drugiemu Bratu albo 
Siostrze od kupna chleba kupca odwabił, albo do siebie prze- 
mawiał, albo też robotę chlebową drugiego Brata komu ganił 
taki ma być 3 f. wosku karany. 

XI. Żaden z Braci drugiemu bratu przeszkadzać niem»; 
w targu, a gdyby się o kupno z sobą sprzeczali albo sobi^ 
wzajemnie słowa nieucz^piwe zadawali, y któryby się z nict 
winniejszym znalazł ma dać 4 f. wosku. 

XII. Każda wdowa po mężu swoim pozostała rzemiosłj 
piekarskiego sy^ pozostałego zmarłego męża swego mającaj 
nie idąc za drił^giego za mąż, a uczciwie by się rządzili, dla 
poratowania i pożywienia swego używać może rzemiosła tego 
do śmierci, a gdyby poszła za innego męża, innego rzemiosła, 
tedy rzemiosła piekarskiego zaraz po zamężciu powinna prze- 
stawać y onego używać nie będzie mogła pod zabraniem 
chleba na szpital. 

XIII. Wszyscy bracia chleb wszelki według sposo- 
bności y postanowienia ceny z żyta albo z pszenicy piec 



Digitized by ^ 



, Google 



J 



r ■ 

r 



— 247 — 

i robić mają według rozkazania Panów Radców, którzy to 
piekarze tak między sobą postanowić mają żeby zawsze dla ^ 

wygody ludzi chleb razowy y pszenny przedawano pod winą 
3 grzywien przez Starszych Urzędowi Radzieckiemu zapła- 
cenia tylekroć ile kroć by się u nich taki chleb nie 
znajdował. 

XIV. Postanawiamy aby żaden z piekarzów pod zasło- 
ną jakiej protekcyi Dworskiej y ynnych osób w mieście y na 
przedmieściach y na jakichkolwiek gruntach szlacheckich, 
świeckich, duchownych y zakonnych nie ważył się rzemiosła 
piekarskiego robić, a któryby się takowemu postanowieniu 
sprzeciwiał ma mu być chleb zabrany do szpitala tyle razy 
ile się pokaże. XV. Przytrafiło by się któremu Bratu albo 
Siostrze iż dla starości albo słabego zdrowia y sił ustających 
nie mógł by robić rzemiosła, a potrzebował by Towarzysza, 
takiemu bratu albo siostrze ma być towarzysz przydany. 

XVI. Żaden Brat któryby mieszka ł na innej juryzdyk- 
cyi nie może być starszym obrany, ale tylko na juryzdyk- 
cyi miasta mieszkający dobrze osiadły, przy którym ma 
zostawać skrzynka bracka z prawami I. K. M. y do tego 
Starszego brata na sessye bracia schodzić się y porządkiem 
według starszeństwa swego na miejscach swoich zasiadać 
będą powinni. XVII. Gdy zaś brat albo siostra cechu pie- 
karskiego umrze wszyscy y każdy z% osobna brat na pogrzeb 
powinni się zejść pod winą groszy 12, taicże co kwartał na 
żałobnych Mszach ciż Bracia mają być pod tąż winą, powinni 
też Bracia młodsi podług ordynansu starszego ciało zmarłego 
Brata albo Siostry do grobu zanieść któryby zaś Brat młodszy 
nie był posłuszny do tego aktu pogrzebowego, ma dać winę 
3 fantów wosku tyle razy ile razy był by nieposłuszny. — 
XVIII. Czeladź aby ze swywoli Magistrów sobie nie obierali, 
ani Magistrowie Towarzyszów, ale tylko z nadania Pana 

Digitized by VjOOQIC 



— 248 — 

Starszego gdzie którego Towarzysza Pan Starszy pośle, aby 
tam robił pod wipą 1 f. wosku, a któryby piekarczyk ważył 
się swywolić od Magistra odejść z roboty a nie odprawił si^ 
przystojnie jak na Towarzysza należy, taki każdy karany 
być powinien według wynalazku starszych salva appella+ione 
do Urzędu Radzieckiego stronie które y kolwiek Dekretem Ce- 
chowym. XIX. Któryby czeladnik na noc w domu u Magi- 
stra owego nie był przy robocie powinien wachlon za cały 
tydzień tracić, chyba że za opowiedzią y pozwoleniem Magi- 
stra swego poszedł y dla słusznej przyczyny nie nocowalł 
tey winie podlegać niema. Które te artykuły dla lepszej 
wiary y uwagi rękami naszemi podpisujemy i pieczęć Naszą 
Radziecką dla stwierdzenia przycisnąć rozkazaliśmy. 

Działo się na Ratuszu Radomskim dnia 12 m. lutego 
R. P. 1760. Jakób Idziński P. M. I. K. M. Radomia. 
Wojciech Kamieński Landwoyt M. R. Paweł Łopaciński 
R. y vice-prezydent M. R. I. K. M. Ignacy Dyzma Fischer 
Radca M. I. K. M. Radomia m. pr. Adam Pokrzywnicki 
R. Miasta Radomia Wojciech Warzycki R. M. R. Jan Si- 
czek R. M. R. Krzysztof Dutaczewski R. M. R. Marcin 
Kwiatkowski R. M. I. K. M. Radomia m. pr. (L. S. Civitatis 
Radomiensi) Nos itaque Augustus Rex supplicationi eidem 
benigne annuentf;s Literas Erectiouis Contubernii Pistoram 
Radomiensi in omnibus corum conteatis, articulis confirman- 
dus et rantificandus esse duximus pront in quantum Juri 
Communi non derogant et usus earum habet confirmamus 
et ratificamus. Yo^entes easdem vim et robur perpetua firmi- 
tatis obtinere. In cujus rei fidem praesentes Maun Nostra 
Subseriptus, Sigillo Regni communivi jussimus. Datam Varsa- 
via Die XII Mensis Januarii Anno Domini MDCCLX. Au- 
gustus Rex". 

Obecnie istnieją w Radcmiu cechy następujące: murar- 
ski, rzeźniczy, szewcki, krawiecki, kowalski, piekarski, ślusar- 



Digitized by VjOOQIC 



r 



249 



ski, stolarski, młynarski, felczerski i zjednoczony. Ten osta- 
tni w 1903 roku z rozporządzenia Warszawskiego Jenerał- 
Gubernatora został zniesiony, a majstrom należącym do tego 
cechu, pozwolono wstąpić do odpowiedniego cechu w są- 
siedniem mieście. Jednocześnie celem podniesienia rzemiosł, 
polecono zaprowadzić nadzór, aby rzemieślnicy nie będący 
majstrami, nie przyjmowali do nauki uczniów, ponieważ 
prawo to przysługuje tylko majstrom cecłiowym. 




Digitized by VjOOQIC 



XXI- S^do\9r)\Q\iAo. 



w Polsce pierwotnie władza sądownicza pozostawała 
w rękach panujących książąt i królów, którzy objeżdżając- 
prowincye sami rozsądzali sprawy pomiędzy poddanymi. 
W ten sposób sądzili Bolesław Chrobry, Kazimierz Odnowi- 
ciel, Kazimierz Sprawiedliwy i inni. 

Z chwilą jednak rozszerzania się dzielnic Rzeczypospo- 
litej, nastąpiła potrzeba ustanowienia różnych władz sądo- 
wych. Powstają" zatem sądy czyli roki walne (colloquia ge- 
neralia) na których zasiadał król z radą prałatów i baronów, 
z czasem po wszystkich województwach i ziemiach powstają 
wieca czyli roki wielkie, na których prezydują wojewodowie 
lub kasztelanowie, a zasiadają sędzia, podsędek, pisarz, staro- 
sta i inni dostojnicy. — Na wiecach sądzono sprawy w apella- 
cyi od sądów grodzkich i ziemskich, od wieców zaś apellacya 
szła do roków walnych (colloquia generalia) czyli do króla. 

Za Kazimierza Jagiellończyka powstają sądy grodzkie 
i ziemskie. Sądy grodzkie rozpatrywały sprawy o gwałt,, 
rozbój, napad, pożogę, za wyjątkiem uiqów i tranzakcyi^). 



*) Sądy grodzkie przyjmowały też akta dobrej woli czyli nota- 
rjalne, lecz o' ile- dotyczyły dóbr ziemskich musiały być oblatowane 
(czyli przeniesione) do właściwego ziemstwa. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 251 — 

Sądy te podług prawa z 1454 roku ciągnęły się przy- 
najmniej sześć tygodni, w wypadkach jednak zbrodni zaraz 
wymierzano sprawiedliwość. Na sądach grodzkich prezydował 
starosta lub sędzia z jego ramienia, stąd też zwano je sądami 
starościńskiemi. Sądy grodzkie odbywały się cztery razy 
do roku, w terminach naznaczonych przez starostę. 

Pozwy na sądy starościńskie wychodziły pod imieniem i pie- 
częcią starosty, na dwa tygodnie w sprawach kryminalnych, 
a na tydzień w sprawach cywilnych. Wyrok czyli dekret 
układał pisarz, podług zdania sędziego. Sądy ziemskie czyli 
roki rozpatrywały sprawy, wszystkie dotyczące dóbr ziem- 
skich, tranzakcy, zapisy, czyli wszelkie cywilna ziemiańskie. 
Na sądach tych zasiadali: sędzia, podsędek i pisarz, których 
razem z regentem i komornikiem obierała na sejmikach 
szlachta, po czterech kandydatów na każdy z tych urzędów 
a król po jednym z nich dożywotnio naznaczał. 

Według prawa z 1423 roku sądy ziemskie odbywały się 
co miesiąc, od 1451 roku cztery razy do roku, a od 1543 r. 
trzy razy do roku w miejscach i czasach prawami wyrażo- 
nych, które mógł odmieniać tylko sejm. Początkowo był 
tylko jeden sąd ziemski na całe województwo sandomierskie, 
dopiero gdy ziemia stężyoka oddzieliła się od powiatu radom- 
skiego, ustanowiono osobny sąd ziemski w Stężycy, na resztę 
zaś sześć powiatów pozostał jeden sąd ziemski sandomierski. 
W 1764 roku zostawiono ziemstwo sandomierskie w swojej' 
władzy co do powiatów: sandomierskiego, wiślickiego i pil- 
zeńskiego i ustanowiono drugie ziemstwo radomskie z takąż 
władzą co do powiatów: radomskiego, ^^opoczyńskiego i chę- 
cińskiego. Kadencye w Radomiu ustanowione' były dwuty- 
godniowe, sejm zaś 1766 roku przepisał kadencye trzytygo- 
dniowe w Poniedziałki: w Radomiu po Trzech Królach, 
w Opocznie po Św. Trójcy, w Chęcinach po Św. Franciszku,, 
a dla ziemi Stężyckiej także trzy kadencye w Poniedziałki 



Digitized by VjOOQIC 



— 252 — 

po Trzech Królach, po Ifiedzieli przewodnie] i po Św. Ma- 
-teuszu) przyczem zastrzeżono żeby wszyscy regenci ziemscy 
"dla zapisywania spraw swego województwa w rejestra try- 
bunalskie przyjeżdżali koleino do Lublina: pierwszego roku 
z sandomierskiego, drugiego z radomskiego, a trzeciego ze 
•stęży ckiego*). Pozwy na sądy ziemskie wychodziły pod imie- 
niem królewskim, z pieczęcią województwa lub ziemi, na -dwa 
tygodnie przed kadencyą. 

Sąd zjazdowy (kondescenssja) zarówno grodzki jak 
i ziemski, zjeżdżał na grunt dóbr dla rozpatrzenia sporów, 
itórych na sądzie niemoźnia było rozstrzygnąć (rozgranicze- 
nia, działy, pretensye gruntowe i t. p.). Sąd polubowny 
.(kompromis) gdy strony wiodące z sobą spór prawny, dobro- 
wolnie odstępowały od krajowych juryzdykcyi i obrawszy 
sobie sędziów poddawały im rozsądzenie sprawy (od sądów 
tych na zasadzie ustawy 1726 roku nie było apellacyi. — Sądy 
kapturowe (podczas bezkrólewia). W 1578 roku ustanowione 
zostały Trybanały główne czyli sądy najwyższej instancyi: 
koronny i litewski, do sądów tych szły sprawy w apellacyi 
od sądów grodzkich, ziemskich, skarbowych i duchownych. 

Trybunały skarbowe: koronny w Radomiu, litewski 
w "Wilnie (ustanowione w 1613 roku skasowane w 1764 roku) 
rozpatrywały sprawy skarbowe i krzywdy uczynione wojsku. 
Sądy skarbowe ustanowione w 1764 roku na miejsce po- 
przednich, rozpatrywały sprawy dochodów skarbowych i han- 
dlu. Sądy marszałkowskie (w miejscu pobytu króla i na 
milę wokoło) rozpatrywały wszystkie sprawy bez apellacyi. 
Sądy assesorskie lub kanclerskie (od czasów Zygmunta Augu- 
sta) rozpatrywały sprawy miejskie, dyssydenckie, biednych 
i przestępstwa przeciwko przywilejom. Sądy sejmowe — rozpa- 
irj^wały spjawy obrażonego majestatu, zdrady, zmawiania się 



h Vol. leg- VII. 



Digitized by 



Google 






I 



— 253 - 

z nieprzyjaciółmi ojczyzny, ministrów, sędziów najwyższej' 
instancyi i sprawy odsyłane od trybunałów. Sądy wójto- 
wskie — rozpatrywały sprawy kryminalne miejskie mniejsze 
i cywilne. Sądy radzieckie — sprawy kryminalne większe 
i apellacye od sądów wójtowskich. Prócz wymienionych 
l>yły jeszcze sądy: duchowne, wojskowe, graniczne, referen- 
darskie, relacyjne, zadworne i podkomorskie. 

W Radomiu stale odbywały się sądy; wójtowskie i ra- 
dzieckie, w pewnych zaś oznaczonych terminach: grodzkie, 
ziemskie, zjazdowe, kapturowe, assesorskie, sęimowy (1506 r.} 
marszałkowskie (podczas pobytu króla w Radomiu). 

Do składu sądownictwa za czasów Rzeczypospolitej na- 
leżeli też: regent ziemski i regent grodzki. Regent miał obo-^ 
wiązek strzedz aktów kancellaryi, dekreta i przywileje ingros- 
sowaó, formularze i treści układać')— był to zatem urząd któ- 
rego obowiązkiem było spisywanie dobrowolnych umów stron 
i pilnowanie tak zwanych akt wieczystych. — Co do regentów 
to zauważyć należy, że dawniej, podobnie jak w innych kra- 
jach, tak i w Polsce słowo dano miało większą świętość niż. 
pismo i pośrednictwo sądu. Ze wzrostem jednak stosunków 
i potrzeb, a wraz z nimi namiętności, okazała się potrzeba 
urzędów, któreby czynom i umowom stron nadawały wiarę; 
i powagę publiczną. 

Poci^ątkowo polegano na obecności świadków, a symbo- 
liczne znaki^) dopomagały tylko pamięci stron i świadków. 

Następnie aczkolwiek pismo zostało rozpowszechnione, 
długo jednakże wszelkie kupna i zamiany odbywały się goło- 



M A. Zamoyski zbiór praw sądowych str. 39. 

^) Naprzykład: okrywano głowę nabywcy czapką przedawcy na 
znak przelania własności; podawano rękawiczkę lub zieloną gałązkę— 
wreszcie sprawiano praktykowane po. dzień dzisiejszy, tak zwane lit- 
kupy. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



słownie, dopiero od Kazimierza III sędziowie nadają umowom 
-stron sankcyę publiczną, a Władysław Jagiełło nakazał aby 
księgi ziemskie, w których zapisywano umowy stron, dla bez- 
pieczeństwa znajdowały się pad trzema kluczami (sędziego, 
podsędka i pisarza). Pierwotnie wszelkie czynności sądowe 
w Polsce załatwiane były w języku łacińskim, dopiero od 
1543 r. zaczęto pisać akta po polsku i po łacinie. Wypisy 
aktów wydawano na pergaminie bez podpisu z pieczęciami 
sędziego i podsędka, zawieszonemi na paskach, z wymienie- 
niem osób sądzących i przytomnych. Od Zygmunta I pisarze 
aktowi czyli regenci zaczynają stwierdzać akta podpisem wła- 
snoręcznym. Długi czas pisarzami aktowymi byli duchowni, 
usunięto ich w 1530 roku. Wszelkie akta, w których spisy- 
wano dobro^wolne umowy stron, nosiły nazwę akt wieczystych. 
Jeżeli czynność dotycząca nieruchomości zawartą została 
w aktach niewłaściwych t. j. nie w tych w obwodzie których 
leżały dobra, należało je przenieść w rok i sześć tygodni do 
.akt właściwych^). Pisarze i regenci za fałszowanie akt byli 
karani śmiercią, później zamieniono tę karę na sześć tygodni 
wieży i 1000 grzywien opłaty. Prócz powyższych byli 
jeszcze notarjusze cesarscy i apostolscy, ustanowieni przez 
papieży ,i cesarzów Rzymsko-Niemieckich, oraz notarjusze 
nadworni królów, książąt i biskupów (notarri curiae nostrae, 
notarri nostri) lecz byli to raczej sekretarze przyboczni. 

W 1369 r. Bodzanta biskup krakowski ustanowił dla no- 
tarjuszy taksę (od przywileju — (5 gr. prag., od kwitu — 1 gr., 
od wyroku zaocznego — 2 gr., od apellacyi — 6 gr.) pod karą 
klątwy dla wymagających więcej. 

Tak się przedstawia w głównych zarysach sądownictwo 
w dawnej Rzeczypospolitej. 



*) Czynność ta nazywała się obiatą. 



Digitized by VjOOQIC 



wy 



— 265 - 

Po ostatnim rozbiorze na skutek dwóch traktatów Tyl^ 
życkiego z dnia 12 lipca 1807 r. i Wiedeńskiego z dnia 14 
października 1809 roku powstało Księstwo Warszawskie. 
Na zasadzie konstytucji z dnia 22 lipca 1807 r. i dekretu 
z dnia 22 lutego 1810 r. zaprowadzono w Księstwie Warszaw- 
skiem porządek sądowy na wzór sądownictwa Irancuzkiego. 
Sąd kassacyjnj'^ jako najwyższa władza sądowa — ^jeden na ca- 
ły kraj; sąd apellacyjny - również jeden, sąd kryminalny — ^je- 
. den na dwa departamenty, Trybunał Cywilny I instancyi— 
w każdym departamencie; Sąd pokoju — dla każdego powiatu 
i Sąd kryminalny podsędkowski —w każdym departamencie. 
Sąd pokoju dzielił się na dwa wydziały: sędziego pokoju z pi- 
sarzem (miał poruczone pojednanie stron w sprawach podle- 
gąjąc3'^ch trybunałowi cywilnemu, przewodniczył w radach ia^ 
milijnych) i podsędka z podpisarzem (załatwiał wszelkie inne 
czynności sądowe i policyjne). Następnie ustanowiono obroń- 
ców publicznych — mianowicife: przy sądach podsędkowskich — 
obrońców; przy trybunałach cywilnych -patronów, przy sądzie 
apellacyjnym — adwokatów, a przy sądzie kassacyjnym — mece- 
nasów. Dekretem z dnia 14 lipca 1808 r. ustanowiono we 
wszystkich departamentash konserwatorów hypotek, a 14 paź- 
dziernika 1811 r. —komorników i woźnych sądowych (dla za- 
łatwienia urzędowych wręczeń). 

Dekretem z dnia 19 lutego 1812 roku — pozostawiono sąd 
kryminalny (na dwa departamenty), sądy kryminalne podsęd- 
kowskie — zamieniono na sądy policyi poprawczej (dwa w każ- 
dym departamencie), a sądy podsędków powiatowych — na ąą- 
dy policyi. W epoce Księstwa Warszawskiego w Radomiu 
fdnkcj ono wały następujące magistratury sądowe: trybunał cy- 
wilny I instancyi (w 1814 r. prezes — Michał Odrowrż Strasz, 
sędziowie: Ignacy Miłkowski, Jędrzej Rafałowicz, Samuel Kor- 
sak, Stanisław Lubieniecki, Kazimierz Popiel. Prokurator 
królewski: Karol May. Podprokurator — Michał Pajączkowski. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 256 — 

Pisarz — Franciszek Wnorowski, podpisarz — Jan Hułuszczyński. 
Assesorowie: Ignacy Zyzyns, Jędrzej Szeligowski i Józef Za- 
krzewski, Konserwator hypoteki — Roch Błeszyński. Sekreta- 
rze: Roch Wnorowski, Zambrzycki. Kassjer — Wojciech Cie- 
lecki. Kontroler — Stanisław Sieradzki. Archiwiści: Antoni 
Kraszkowski i Mateusz Snperson. Pisarz aktowy depart. Piotr 
Wolski. Komornicy depart. Kazimierz Krzemkowski, Jan Ba- 
dowski i Józef Polański). Sąd policyi poprawczej (w 1814 r. 
podsędek — Daniel Raciborski, pisarz — Grzegorz Ifawrocki). 
Sąd pokoju (w 1814 r. sędziowie: Filip Kołdowski, Tomasz 
Mikułowski, Franciszek Sołtyk. Podsędek — Wincenty Krasz- 
kowski, pisarz — Józel Kłosiński, podpisarz— Ignacy Telatycki. 
Komornicy — Jędrzejowski i Rybicki). Sąd kryminalny dla 
departamentu radomskiego znajdował się w Kielcach. Obo- 
wiązywała procedura kryminalna austryacka. 

Po ogłoszeniu bytu Królestwa Polskiego, jeszcze przed 
ogłoszeniem konstytucyi, rząd tymczasowy wydał ustawę z d. 
21 września 1815 r., na zasadzie której sąd kassacyjny został 
zniesiony, a natomiast .zaprowadzony sąd najwyższej instancyi 
dla ostatecznego rozsądzania spraw cywilnych, co zaś do 
spraw kryminalnych poprawczych i policyjnych — takież same 
atrybucye nadane zostały sądowi appellacyjnemu.. 

Trybunały cywilne I instancyi i sądy kryminalne otrzy- 
mały nazwę wojewódzkich. Uchwałą sejmową z dnia 14 (26) 
kwietnia 1818 r. zaprowadzono kodeks karny, w miejsce praw 
kryminalnych prasskiego i austryackiego, oraz prawo o hypo- 
tekach, a w dniu 1 (13) czerwca 1825 r. prawo o przywilejach 
i hypotekach sankcyonowanych. Pisarze aktowi czyli notar- 
jusze wojewódzcy otrzymali nazwę rejentów kancellaryi zie- 
miańskiej, a konserwatorowie hypotek— pisarzy kancelaryi hy- 
potecznej. Na zasadzie statutu organicznego z d. 14 lutego 
1832 r. — sądownictwo cywilne składało się: 1) z sądu najwyź- 



Digitized by VjOOQIC 



r 



— 257 — 

szej instancyi, 2) sądu apellacyjnego, 3) trybunałów cywil- 
nych 1 instancyi, 4) sądów pokoju podzielonych na dwa wy- 
działy: a) pojednawczy i b) sporny. Sądownictwo kryminalne: 
składające się: z 1) sądu apellacyjnego, 2) sądów kryminalnych 
(po jednym na dwa województwa), 3) sądów policyi popraw- 
czej (po dwa na województwo), 4) sądów policyjnych: a) po- 
licyi prostej przy sądach pokoju (w każdym powiecie), b) są- 
dy policyjne burmistrzów i wójtów, c) wydział sądowy przy 
urzędzie municypalnym m. Warszawy. W 1836 r. wydano no- 
we prawo o małżeństwie, w 1841 ustanowiono w Warszawie 
IX i X Departamenty Rządzącego Senatu, a w 1847 r. wpro- 
wadzono nowy kodeks kar głównych i poprawczych. 

W 1863 r. skład sądownictwa radomskiego był następu- 
jący: I. Trybunał cywilny: Prezes — Pomorski Maciej, proku- 
rator—Tyszka Konstanty, sędziowie: Miklaszewski Walenty, 
Szepietowski Walenty, Grobicki Andi*zej, Bogusławski Maice- 
li. Assesorowie: Karski Erazm, Stępkowski Feliks. Pisarz kan- 
cel. ziem. — Zengteler Jan, pisarz trybunału — Szteinbok Xud- 
wik, podpisarz — Helman Feliks, sekretarz — Oborski wSIry, 
sekretarz prokuratora — Radkowski Michał. Archiwista trybu- 
nału — Paprocki Wincenty, archiwista akt dawnych — Hulanic- 
ki Edward, pomocnik archiwisty — Madaliński Kazimierz.^ Re- 
jenci: Hassman Tomasz, Nalepiński Michał, Przychodzki Mi- 
chał, Tirpitz Felicyan, Damięcki Adam. II. Sąd policyi po- 
prawczej: sędzia prezydujący — Górecki Ignacy, podprokura- 
tor — Węgierki ewicz Karol. Assesorowie: Gagatnicki Erazm, 
Filleborn Juljan i Pohl Józef; pisarz — Kowalski Leon; pod- 
pisarz — Horodyski Konstanty; archiwista — Łukomski Andrzej. 
III. Sąd pokoju: sędziowie: Dzianott Konstanty, Gordon Ka- 
rol, Roszkowski Józef; podsędek — Burghard Stanisław; pisarz 
Nynkowski Antoni; podpisarz — Kobyłecki Wincenty. 

W lipcu 1876 r. nastąpiła ogólno państwowa organiza- 
cja sądowa: zaprowadzono sędziów pokoju z urzędu, sąd gmin- 

Monog^rafia bistorycrna m. Radomia. 1 n 



Digitized by VjOOQIC 



^ 



— 2B8 — 

ny z wyboru, zjazd sędziów pokoju, sąd okręgowy, tudzież 
ogólno państwową procedurę cywilną i karną, ustawę o ka- 
rach wymierzanych przez sędziów pokoju, kodeks karny z 1866 
roku, pozostawiając natomiast prawo krajowe materjalne cy- 
wilne, handlowe i hypoteczne. W 1877 r. zniesiono IX i X 
Departamenty Warszawskie Senatu i ustanowiono okrąg war- 
szawskiej izby sądowej (jako najwyższej instytucyi sądowej 
w Królestwie). 

Ostatni skład sądownictwa radomskiego przed organi- 
zacyą sądową był następujący: 

I. Trybunał cywilny: prezes — Waniewicz Ludwik; pro- 
kurator — Krosnicki Tomasz. Sędziowie: Roźynkowski Nestor, 
Oberfeld Ignacy, Kobyłecki Roch, Jasiński August. Asseso- 
rowie: Chludziński Franciszek i Stokowski Wincenty. Pisarz 
hypoteczny — Zengteller Jan; pisarz trybunału — Szczuka Leo- 
pold; podpisarz — Kozłowski Paweł; sekretarz — Wąsowicz Jan; 
Archiwista — Paprocki Wincenty; sekretarz prokuratora — Pa- 
prc^i Roman; archiwista starych akt — Sokołowski Wincen- 
ty, pomocnik archiwisty — Przyborowski Ignacy. Rejenci: Na- 
lepiński Michał, Ettinger Bolesław, Tirpitz Felicyan, Kar- 
wadzki Paweł i Szaniawski Konstanty. II. Sąd pokoju: sę- 
dziowie: Gordon Karol, Luboński Konstanty, Makomaski Hi- 
polit, Jordański Wincenty; podsędek — Mierzyński Floryan; 
pisarz — Karwadzki Józef; podpisarz — Królikowski Hipolit; re- 
jent — Kłossowski Stanisław. 

W końcu podaję listę prezesów trybunału cywilnego 
w porządku alfabetycznym, o ile takowy można było odnaleść 
w archiwum sądu okręgowego: Chrzanowski Łukasz, Kozicki 
Roman, Kozdrowicz Wincenty, Łubieński Jan, Michelis Wła- 
dysław, Ostowski Walenty, Pomorski Maciej, Strasz Michał, 
Szczucki Adam, Trzeszczowski Jan, Tyszka Konstanty, Wanie- 
wicz Ludwik i Witkowski Augustyn. 



Digitized by VjOOQIC 



r 



— 259 



Trybunał cywilny w Radomiu mieścił g»ię w domu Du- 
towa przy ul. Lubelskiej — tam też po organizacyi sądowej 
początkowo przez kilka lat pozostawał sąd okręgowy — poczem 
został przeniesiony do domu Karsza przy ul. Lubelskiej^), Od 
roku 1894 sąd okręgowy znajduje pomieszczenie we własnym 
okazałym gmachu przy zbiegu ulic Szerokiej i Michałowskiej. 




h . ^) Obecnie zjazd sędzłów pokoju. 

17* 

Digitized by VjOOQIC 



XXn. Pawoe uriędv iien)s)sie radoics^ie. 



Za czasów Rzeczypospolitej istniały urzędy: Senatorskie^ 
nadworne i ziemskie. Urzędy ziemskie były po wojewódz-^ 
twach i ziemiach, jedne z nich sięgają najodleglejszych cza- 
sów, a drugie odnoszą się do epoki Bolesława III. 

Niektóre urzędy ziemskie były istotnie czynnemi, inD(ł 
zaś tylko honorowe (mogli zastępować urzędników nadwo- 
rnych, gdy król bawił w danem województwie). Urzędy 
ziemskie rozdawał król i wydawał nań przywileje. Urzędnicy 
ci powinni byli być szlachtą osiadłą i podług prawa z 1733 r, 
religii rzymsko-katolickiej, lecz w 1768 i 1775 r. przywrócon< 
dyssydentom możność piastowania tych urzędów. Porządel 
urzędników ziemskich w koronie podług prawa z 1611 roJ 
był następujący: podkomorzy, starosta sądowy, chorąży, 
sędzia ziemski, stalnik, podczaszy, podsędek, podstoli, cześnik, 
łowczy, wojski większy, pisarz ziemski, miecznik, woj 
mniejszy, skarbnik. Oprócz nich byli jeszcze: komornik gra^ 
niczny, sędzia grodzki, regent, vicesgerent, pisarz grodzki, 
oboźny i poborca, (dwaj ostatni dopiero od 1768 roku byli 
zaliczeni do urzędników stanu rycerskiego). 

Z urzędników tych w Radomiu wiadomi są: Komot^iki) 
graniczni: 1372 roku — Alfred z Pakosławia, w 1490 roku — Mi 
kołaj z Kończyc, w 1542 roku — Jan Kochanowski, 1544 roi 



Digitized by VjOOQIC 



r 

I 



~- 261 — 

Jan Bogusz, 1555 roku Samuel Gosławski, w 1664 roku Jan 
Kochanowski, 1669 roku Andrzej Dunin Karwicki, 1674 roku 
—Andrzej Dunin Karwicki; 1771 roku — Tomasz Błeszyński 
i 1777 r. — Jan Domaszewski. 

Sędziowie grodzcy: 1487 roku Jan z Kochanowa, 1555 r. — 
Sebastyan Owadowski, 1696 roku — Baltazar Baczyński Dunin; 
1753 roku Andrzej Święcicki, 1781 roku Wojciech Święcicki. 
Podsędkowie: 1670 roku Tomasz Leszczyński, 1788 r. — Strasz; 
Regenci: 1691 roku Dunin Świętosław Franciszek; 1726 roku 
Antoni Domaszewski, Yicesgerenci: 1764 roku Adam IN^ałęcz 
Tymiński, 1795 roku Maxymi]jan Mirecki; Pisarze: 1580 roku 
Tomasz Boniecki, 1643 roku — Tomasz Kiełczewski, 1674 roku 
—Piotr Karliński; 1686 roku Jan Domaszewski, 1690 roku 
. Baltazar Brzeziński, 1764 roku — Jan Latalski. 

Chorąży: 1713 roku Wojciech Wężyk Rudzki, 1741 roku 
Bogusław Bobrownicki, 1781 roku - - Wojciech Święcicki. 
Stolnih 1732 roku— Tymiński, 1768 roku Michał Bąkowski; 
Podczaszy: 1731 roku Jan Dobiecki; 1764 roku Franciszek Li- 
biszewski, 1778 roku—Romer. Podsłoli: 1736 roku Karol Wą- 
sowicz, 1764 roku — Wojciech Rudzki. 

Cześnik: 1750 roku Mikołaj Dunin, 1764—1787 roku Ję- 
drzej Wąsowicz. Łowczy: 1736 roku Rpmer, 1768 roku Łukasz 
' Moszyński, 1788 roku Kietliński. Miecznik: 1747 roku Anto- 
m Tymiński, 1764 roku Michał Jagniątkowski, 1770 roku 
Franciszek Korwin Kochanowski, 1777 roku Jan Bukowiecki, 
1791 roku — Kamieniecki. 

Skarbnik: 1728 roku Szczepan Polanowski, 1758 roku 
Józef Czyszkowski, 1764 roku Konstanty Popiel. Wojski: 
1579 roku Andrzej Gniewosz, 1559 — 1576 roku Mikołaj Dzik 
2 Cerekwi, 1588—1600 roku— Mikołaj Bogusz, 1620 roku Hie- 
ronim Dunin Sulgostowski, 1690 roku Jakób Bonawentura 



Digitized by VjOOQIC 



1 



- 262 — 

Podlodowski, 1764 roku Roch Romer, 1773 roku Ksawery 
Korwin Kochanowski, 1790 roku Stanisław Korwin Kocha- 
nowski. 

Poborca: pow. radom. 1663 roku — Jan Franciszek Rawicz 
Górski, 1502 roku — Paweł Gościszewski, 1577 roku Andrzej 
Jakubowski, 1578 roku Strzembosz, 1590 roku Wszebor Ty- 
miński, 1602 roku Wojciech Baranowski, 1611 r. Paweł Sulgo- 
stowski, 1674 roku Piotr Wąsowicz, 1713 roku Stanisław Brze- 
ziński. Ohoźny: — w 1764 roku Izydor Zdziechowski. 



Digitized by VjOOQIC 



XXni. Sipifale radoipsHie. 



Początki szpitali należy odnieść do wieków starożytnych, 
kiedy za czasów państwa Rzymskiego w niektórych miastach 
powstają specjalne instytucye z łóżkami dla chorych. W wie- 
kach średnich szpitale powstają z fundacyi zakonów, rozmai- 
tych korporacyj i osób prywatnych i przeznaczone są dla 
członków powyższych stowarzyszeń. Następnie z chwilą po- 
wstania uniwersytetów, zakładane są przy nich szpitale i kli- 
niki dla praktycznych zajęć studentów medycyny. W Polsce 
szpitale początkowo powstały przy kościołach, a pielęgnowa- 
niem chorych zajmowało się duchowieństwo. Oprócz powyż- 
szego przeznaczenia, szpitale służyły rodzajem przytułków dla 
ubogich, czytamy bowiem u Skrzetuskiego „do szpitalów ma- 
ją być brani prawdziwie ubodzy i zarobić sobie nie mogący"^). 
Najdawniejszą wzmiankę o pierwszym szpitalu w Radomiu 
znajdujemy u Długosza^). Szpital ten został założony za cza- 
sów biskupa Zbigniewa Oleśnickiego w 1432 roku^) i początko- 
wo był to dom przytułku dla biednych założony z zapisów, 
biorących swój początek w pierwszej połowie XV wieku. 
Fundatorem miał być ks. Mikołaj altarzysta kaplicy Św. Krzy- 



') Skrzetuski.— Pr. p. t. II str. 183. 
') Liber benef t II str. 513. 
^ Pani. mor. 1856 r. 



Digitized by VjOOQIC 



— 264 — 

źa przy kościele Sw. Jana który za zgodą spadkobierców 
Dydka, założyciela wspomnianej kaplicy, fundusz kapliczny 
w 1432 r. przekazał na rzecz szpitala. Biedni mieścili się 
w domu przy kościele Św. Ducha, położonym w miejscowo- 
ści zajętej następnie na ulicę Mleczną i część starego ogrodu 
spacerowego^). O szpitalu Św. Ducha pamiętali monarchowie 
i miasto. 

Ks. Mikołaj zapisał na rzecz szpitala ziemie orne w ob- 
rębie miasta Radomia, będące w bezterminowej dzierżawie 
u Okulskiego, następnie ofiarował część gruntów z majątku 
Rajec Szlachecki, które potem sprzedano za 1200 rb., a sum- 
ma ta zamieniona na listy zastawne znajduje się w depozycie 
w Banku. W 1441 r. Andrzej Zakrzewski ofiarował z ma- 
jątku Rajec Szlachecki 60 marek, w 1444 roku Piotr Gardzic- 
ki ofiarował kawałek gruntu we wsi Rajec, w 1434 r. królo- 
wa Zofja Jagiellonka przeznacza dla radomskiego szpitala Sw. 
Ducha co tydzień korzec mąki żytniej z młyna Pacyna i po- 
zwala bezpłatnie łowić rybę w sadzawce na rzece Mlecznej; 
w 1442 r. taż królowa Zofja potwierdza zapis dwóch łanów 
na Zamłyniu, ofiarowanych przez obywatela Jana Witkowi- 
cza. W 1553 roku Zygmunt August potwierdza zapis królo- 
wej Zofii z 1434 roku. Lustracya z 1564 roku wspomina znów 
o 8 kamieniach łoju, składanych przez jatki rzeźnicze na rzecz 
szpitala Św. Ducha. W 1653 r. Zuzanna Zakrzewska ofiaro- 
wała dom z ogrodem w Radomiu^), tegoż roku b. biskup kra- 
kowski Jan Małachowski ofiarował dziesięcinę z gruntów miej- 
skich. W 1678 r. ks. Jan Korycki ofiarował folwark na Sta- 
rem Mieście^). 



^) Stąd zapewne pochodzi nazwa ulicy Szpitalnej. 

2) Dom ten znajduje się obecnie w bezterminowej dzierżawie u Lan- 
dau i Keplera. 

3) Grunta te w 1869 r. otrzymali jako grunta ukazowe włościanie; sum- 
ma ^31 rb. 14 kop. otrzymana za te grunta, złożoną została jako depozyt 
do Banku. 



Digitized by VjOOQIC 



— 266 — 

Do 1770 roku szpitalem zarządzali proboszczowie kościo- 
ła Św. Ducha, następnie zaś proboszczowie parafii njjwo-ra 
<]omskiej. W 1791 r. budynki należące do szpitala spaliły się 
a biedni w liczbie siedmiu, nie mając pomieszczenia, roze- 
szli się. 

Ks. Siarczyński pisze że przed rokiem 1793 „kościół 
szpitalny Św. Ducha zniesiony jest zupełnie, a beneficjum 
w jego gruntach posiada proboszcz famy." Tyle wiadomo 
o pierwszym szpitalu radomskim. 



a. Szpital Św. Kazimierza. 

Nowy szpital w Radomiu wybudowany został dopiero 
w 1829 roku, staraniem ówczesnego prywatnego towarzystwa 
dobroczynności, za miastem na „Nowym Świecie" na placu 
nabytym przez towarzystwo dobroczynności w 1821 roku 
od skasowanego klasztoru X. X. Cystersów w Wąchocku^). 

Szpital nosił pierwotnie nazwę szpitala Św. Alexandra, 
posiadał 30 łóżek i przyjmowano doń tylko chorych mieszkań- 
ców m. Radomia. Wkrótce jednak szpital okazał się za 
I szczupły i niewystarczający dla miasta i okolicy. W tym 
celu członkowie Rady Opiekuńczej, popierani gorliwie przez 
ówczesnego gubernatora radomskiego r. r. st. Bechtjewa, ku- 
pili od małżonków Tymińskich za 1200 rb. plac przy ulicy 
Warszawskiej i zajęli się zbieraniem ofiar na budowę nowego 
szpitala na 80 łóżek. Ofiarność mieszkańców Radomia i oko- 
lic, zapomoga rządkowa w kwocie 6200 rb. oraz materjał z la- 
sów rządowych, pozwoliły na to, że już w 1844 roku zaczęto 



^ Plac nabyło tow. dóbr. na prawach czynszu wieczystego za 
«uiiimę 43 rub. 75 kop. rocznie. 



Digitized by VjOOQIC 



— 266 — 

szpital budować, a ukończono w 1846 roku. Budowa koszto- 
wała 11,590 rb. nie licząc w tern ofiarowanej cegły (20,000 
sztuk) i nabytego placu. Poświęcenie szpitala odbyło si^ 
w dniu 21 października 1847 roku, a chorych przeniesiona 
doń dnia 29 tegoż miesiąca. 

Stary szpital na Nowym Świecie sprzedano w 1851 roku 
za 300 rb. gminie żydowskiej, która urządziła w nim szpital 
dla swoich wyznawców. Nowy szpital do 1851 roku nosił 
również nazwę Św. Alexandra, dopiero w tym roku otrzymat 
nazwę Św. Kazimierza na cześć ks. Kazimierza Kłaczyńskiego 
proboszcza jedlińskiego, który będąc przewodniczącym w Ra- 
dzie opiekuńczej powiatowej, dołożył wszelkich starań w spra- 
wie budowy szpitala. W 1852 roku dom istniejący przy 
szpitalu, został przebudowany kosztem 15,000 rb. dla miejsco- 
wej Resursy, która dzierżawi go po dzień dzisiejszy za czynsz 
roczny 1,600 rb. W 1898 roku staraniem zarządu szpitala 
i Rady Gubernialnej Dobroczynności publicznej oraz przy 
energicznem współdziałaniu prezydenta miasta Konstantego 
Zaremby, sprowadzone zostały do szpitala cztery siostry mi- 
łosierdzia, które z zaparciem i z całem poświęceniem niosą 
osłodę i troskliwą opiekę cierpiącym*). 

Siostry Miłosierdzia przy współudziale dr. Papiewskiego 
zajęły się gruntownem odnowieniem i przyozdobieniem kapli- 
cy szpitalnej i założyły przy szpitalu apteczkę. W kaplicy 
szpitalnej w ołtarzu znajduje się obraz Św. Kazimierza, a pod 
chórem wmurowane są dwie tablice marmurowe na cześó 
b. kuratora szpitala Ś. p. Stanisława Lessla i b. ordynatora 
dr. med. Ś. p. Emila Gosławskiego. 



M Zgromadzenie sióstr miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo, 
zwane powszechnie Szarytkami od wyrazu francuzkiego (charite) zało- 
żone zostało we Francyi przez S. Wincentego, k Paulo w 16:30 roku. 
Do Polski sprowadziła Szarytki Królowa Marja-Ludwika, małżonka Króla 
Jana Kazimierza w 1646 roku i osadziła w Warszawie na ulicy Tamka. 



Digitized by VjOOQIC 



- 267 — 

W 1898 roku w szpitalu urządzoną została sala opera- 
cyjna, z uwzględnieniem najnowszych wymagań chirurgii na- 
ukowej a więc z aseptycznemi ścianami i piecem, z terrako- 
tową podłogą z wodociągami, zlewami, ze sterylizatorem paro- 
wym, szklannymi stołami i szafą. Potrzebny na to fundusz 
otrzymano z dwóch przedstawień amatorskich, urządzonych 
staraniem d-ra Papiewskiego w 1896 i 1897 roku, które przy- 
niosły czystego dochodu 1753 rb. 03 kop. Szpital Św. Kazi- 
mierza urządzony jest na 60 łóżek, faktycznie jednak posia- 
da 91. 

Opłata od chorych dziennie wynosi: na sali chorób we- 
wnętrznych — 35 kop., na sali chorób chirugicznyóh — 50 kop.^ 
a w oddzielnych numerach — 1 rb. prócz tego dla przychodzą- 
cych chorych otwarte jest codziennie przy szpitalu ambula- 
toijum (od godziny 11 rano— 1 po południu). Dochody na 
utrzymanie szpital czerpie: z odsetek od kapitału żelaznego,, 
czynszów dzierżawnych, i nieruchomości, z zapomóg od rzą- 
du, z zapomóg od miast i gmin, z ofiar rozmaitych, z wpły- 
wów z . koncertów, balów, teatrów i t. p, oraz z kosztów 
kuracyjnych. W 1899 roku kapitał żelazny szpitala Św. Ka- 
zimierza wynosił 16,550 rb. kapitały ulokowane na hypote- 
kach — 3,065 rb. razem — 19,605 rb. — chorych było 973, zmarło 
82 — utrzymanie jednego chorego dziennie kosztowało — 42,8 k. 
rocznie —156,2 rb. 

Starszym ordynatorem szpitala obecnie jest d-r Zygmunt 
Płuźański, młodszym d-r Franciszek Kosicki, nadetatowymi 
ordynatorami: d-r Stanisław Idzikowski i d-r Leon Fuksie- 
wicz. Kuratorem — rejent Władysław Kulczycki, intendentem 
Jan Bentzel — starszą siostrą miłosierdzia — Helena Ostrowska. 
Prócz tego przy szpitalu jest dwóch etatowych felczerów 
i kilka osób służby. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 268 — 

b. Szpital starozakonnych. 

Pierwszy szpital starozakonych w Radomiu założony 20- 
:stał w 1848 roku w wynajętym lokalu przy ulicy Wałowej. 

Ponieważ szpital ten okazał się nieodpowiednim, przeto 
Hada opiekuńcza żydowska, złożona z członków: Icka Ker- 
szenbauma, Izaaka Landau, Sany Bekermana i Chila Margu- 
lesa, zadecydowała na ten ciel gmach własny. Gubernator ra- 
domski r. r. st. Bechtjew wystarał się od Kom. Rząd Spr. 
Wewn. o zapomogę, polegającą na tem że Kom. Spr. Wewn. 
zgodziła się z konsensu, otrzymywanego z kar za noszenie 
przez żydów zabronionego ubrania, przelać jako depozyt do 
b. Banku Polskiego summę 4356 rb. 90 kop. na rzecz przysz- 
łej budowy. Następnie dzierżawcy dochodu koszernego Le- 
wek Erlich i Majer Mendelsohn, wskutek namowy i wpływu 
Sany Bekermana, zrzekli się pretensyi do skarbu, stanowią- 
►cej z procentami summę 6643 rb. 10 kop. i takową przezna- 
czyli na korzyść szpitala, w końcu zaś Rada Gubernjalna od- 
rstąpiła szpitalowi półtorej morgi ziemi ornej w pobliżu rogat- 
ki staro-krakowskiej. 

Rozporządzając powyższym kapitałem Rada Opiekuńcza 
żydowska przystąpiła do budowy — koszterys obliczono na 
11,039 rb. 28/2 kop. koszta budowy domu, przeznaczonego 
dla służby szpitalnej — oceniono na 646 rb. 56 k. 

Budowa postępowała szybko i już .we wrześniu 1851 ro- 
ku szpital został otwarty. Tegoż roku kupiono za 3.000 rb. 
dom należący do dawnego szpitala Św. Aleksandra^) czynsz 
roczny z tego domu wynosił 600 rb. W 1899 r. kapitał że- 
lazny szpitala starozakonnych wynosił — 20,350 rb., kapitały 



*) Dzisiejszy dom Klimaszewskiego przy ulicy Nowy- Świat. 

Digitized by VjOOQIC 



— 269 — 

ulokowane na hypotekach — 4,500 rb., razem 24,850 rb., cho- 
rych było 471, zmarło 29, utrzymanie jednego chorego dzien- 
nie kosztowało 70,2 k., rocznie 256,2 rb. Szpital starozakon- 
nych ma 40 łóżek, przyjmowani są chorzy bez różnicy wy- 
znań ze wszelkiemi cierpieniami prócz skórnych i umysło- 
wych, opłata po 35 kop. na dobę. Przy szpitalu znajduje się 
ambulatorjum otwarte codziennie dla przychodzących chorych 
od godz. 10 r. — do 2 po południu. Ordynatorem szpitala jest 
dr. Henryk Fiedler, nadetatowym lekarzem — dr. Finkelsztejn,, 
kuratorem Rufin Bekerman. 



©•i^^ ^ ^^^^ 



Digitized by VjOOQIC 



1 



XXIV. Zzhfzdy dobroc£yi)i)e. 



Pod nazwą dobroczynności w ogólnem togo słowa zna- 
►<5zenm, rozumiemy system rozmaitych urządzeń, podjętych 
w celu łagodzenia niedoli ludzkiej. Dobroczynność może być 
prywatna i publiczna. 

Rola pierwszej jest pierwszorzędna, drugiej zaś dodatko- 
wa; oljydwie jednak, dążąc do wspólnego celu, źródłem któ- 
rego jest miłosierdzie względem bliźnich, powinny iść ręka 
w rękę i wzajemnie się dopełniać. Nie wdając się w histo- 
ryczny rozwój dobroczynności w starożytnym Rzymie i Gre- 
cyi, zaznaczamy tylko że w wiekach średniowiecznych do- 
broczynność mif^ła charakter przeważnie religijny — opieka bo- 
wiem nad biednymi była całkowicie w rękach duchowień- 
stwa. • 

Kościół przychodząc z pomocą ubóstwu nie robił różnicy 
pomiędzy zasługującymi rzeczywiście na wsparcie, a niezasłu- 
gującymi na takowe i jednakowo odnosił się tak do osób 
'prawdziwie biednych, które skutkiem niezdatności do pracy 
zasługiwały na współczucie, jak również względem włóczęgów 
i wyrzutków społeczeństwa. Wskutek tego liczba biednych, 
szybko wzrastała i społeczeństwu groziło poważne niebezpie- 
czeństwo. Wobec tego państwa uznały za swój moralny obo- 
wiązek przedsiębrać rozmaite środki represyjne, celem zabez- 



Digitized by VjOOQIC 



J 



— 271 — 

pieczenia społeczeństwa od żebraków i włóczęgów, grabiących 
na drogach publicznych. W tym celu w różnych państwach 
europejskich wydawane sp surowe bardzo prawa, dążące do 
położenia tamy złemu. 

We Francyi ordonans Ludwika Śmiałego w 1320 roku, 
ordonans Jana Dobrego w 1361 roku, ordonans Franciszka I 
w 1545 roku. — W Anglii: statut Ryszarda II w 1388 roku, 
statut Henryka VII w 1503 roku, statut Henryka VIII 
w 1531 r., statut Edwarda VI w 1547 roku. W Niemczech: 
postanowienia sejmu w Lindazo w 1497 roku, Reichspolizei- 
ordnung w 1577 roku. W Polsce według prawa z 1496 roku 
biedni niezdolni do pracy otrzymywali odpowiednie świa- 
dectwa w miastach — od władz miejscowych, a po wsiach — od 
miejscowych proboszczów, a schwytani bez wspomnianych 
świadectw przez starostów, używani bywali przy budowie 
fortec. 

Podobne prawa wydawane były też w latach 1612, 1523, 
1532 i 1588. 

Następnie po miastach powstają przytułki parafjalne 
przy Kościołach parafjalnych. W Radomiu, jak to wyżej 
wspomniano, dom przytułku egzystował już w 1432 roku. 
Do 1770 roku domem przytułku zarządzali proboszczowie 
kościoła Św. Ducha, a następnie proboszczowie parafii Św. Ja- 
na. W 1791 roku budynki zgorzały a biedni, nie mając 
pomieszczenia rozeszli się. Ówczesny rząd austryacki, sądząc 
że dochody domu przytułku należały do zrujnowanego 
kościoła Św. Ducha, zabijał takowe na skarb, lecz na skutek 
starań sukcessorów założycieli, na zasadzie rozporząc^zenia 
Min. Spr. Wewn. z dnia 23 września 1821 roku część wspo- 
mnianych dochodów napowrót została zwrócona domowi przy- 
tułku i dozór kościelny nabył od Zbroszkiewicza domek na 
placu instytutowym, w którym biedni mieścili się do 1849 r.5 



Digitized by VjOOQIC 



- 272 — 



1 



od tego zaś czasu aż do roku 1875 biedni mieścili si^ w wy- 
najętych lokalach prywatnych. 

Najwyższym Ukazem z dnia 18 lutego 1842 roku opieka 
nad biednymi oddaną została Komissyi Rządowej Spraw Wew- 
nętrznych, przy której ustanowioną została Główna Rada 
Opiekuńcza Zakładów Dobroczynnych, oraz Rady Opiekuńcze 
powiatowe. 

Przytułki parafjalne otrzymały nazv7ę domów schronień 
dla kalek i starców 1 oddane zostały pod zarząd dozorów pa- 
ra^alnych. W dniu 1 lutego 1856 roku otwarto w Radomiu 
dom ochrony, który w połączeniu z domem schronień, w pierw- 
szym roku swej egzystencyi miał stałych dzieci — 41; starców 
i kalek — 23, przychodzących zaś 59, którym wydawano porcje 
zupy. 

Ochrona powyższa została chwilowo zamknięta w końcu 
1875 roku, skutkiem braku funduszów na jej utrzymanie. 

Następnie na zasadzie rozporządzenia Kom. Rząd Spr. 
Wewn. z dnia 2 (14) marca 1854 roku dozory paraCalne zosta- 
ły zniesione, a zarząd nad domami schronień oddany został 
ustanowionym prywatnym Radom Opiekuńczym, do składu 
których należeli miejscowi proboszcze. Radomski dom schro- 
nień, mający przeszło 300 rb. rocznego dochodu, otrzymał' 
nazwę głównego radomskiego domu schronień, a do zarządu 
nim była wybrana prywatna rada opiekuńcza, składająca si^ 
z trzech członków pod przewodnictwem proboszcza kościoła 
Św. Jana. Z opiekunów prezydujących rady powiatowej opie- 
kuńczej radomskiej, wiadomi są: od 1851—1853 r. Rybczyń- 
ski, 1854—1855 r. hr. Sołtyk, w 1856 r. Dąbrowski, 1857— 
1858 r. Freyer i w 1863 r. Jasiński. 

W 1848 roku przez Radę Opiekuńczą zakładów dobro- 
czynnych powiatu radomskiego, założony został w Radomiu 
sklep ubogich. Na fundusz zakładowy wzięto z dochodów 



Digitized by VjOOQIC 



r^ 



273 - 



szpitala Św. AlexaQdra— 300 i tyleż z domu schronień, razem 
600 rb. Sklep wynajęto w domu Czempińskiego przy ulicy 
Warszawskiej, za tak zwaną „celbudą"^. 

Z tak ograniczonym funduszem otwarto sklep, w któiym 
sprzedawano meterjaly piśmienne i drobne towary galanteryj- 
ne; początkowo zatem dochód sklepu pokrywał zaledwie kosz- 
ta administracyi. Dopiero, gdy po zwiniętej resursie, pozo- 
stałą po niej bibliotekę, liczącą parę tysięcy tomów, ofiarowa- 
no na korzyść ubogich, urządzono przy sklepie czytelnię 
z abonamentem miesięcznym po 50 kop., skutkiem czego wy- 
najęto sklep obszerny z paroma pokojami w domu Zakrzew- 
skiego przy ul. Lubelskiej 2) i ustanowiono oddzielny komitet 
do zarządu sklepem, złożony z trzech członków Rady opie- 
kuńczej powiatowej, mianowicie: zarządzał ącego, kontroli era 
i kassjera. Na zarządzającego sklepem powołano Konstantego 
Dursę obywatela m. Radomia i b. kupca, a na kontrollera 
Karola Łaskiego, prokuratora radomskiego trybunału cywil- 
nego. 

Dursa, jako handlowiec, umiejętnem prowadzeniem skle- 
pu przyczynił się znakomicie do jego rozwoju, tak że w kilka 
lat, wedle spisu inwentarza, wartość sklepu' w towarach z ob- 
rotów handlowych wynosiła około 12,000 rb , bez względu na 
to że z czystego dochodu sklep corocznie W5'^płacał po 300 rb. 
zapomogi dla szpitala i domu schronień. Następnie z inicya- 
tywy członka komitetu, wspomnianego Łaskiego, przy sklepie 
zaprowadzony został abonament nut, polegający na tem, że 
za opłatą 75 kopiejek miesięcznie zakupywano najświeższe 



') Posterunek policyjny, egzystujący do obecnej chwili. 
2) Obecnie dom Dutowa. 

Monografia bistoryc/na m. Radomia. j^ 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 274 — 

utwory muzyczne, które po zbroszurowaniu trzy razy tygod- 
niowo bywały wydawane przez członka dyżurnego abonamen- 
tom^), wypisywaniem nut i dyżurowaniem zajmował sią eon 
amore inicjator. 

Kiedy w 1854 roku Łaski powołany został na wyższe 
stanowisko do Warszawy, na kontrolera sklepu powołano 
w 1856 roku Konstantego Lubońskiego, członka rady opie- 
kuńczej powiatowej radomskiej. W 1860 roku sklep ubogich 
oddany został w poręczającą dzierżawę sześcioletnią, z wa- 
runkit^m płacenia rocznie 600 rb. czynszu, a po skończonej 
tenucie dzierżawnej towar miał być oddany w tej wartości, 
w jakiej obliczony będzie przy objęciu sklepu przez dzierża- 
wcę. Z organizacyą sklepu usuniętą została sprzedająca ; 
w nim towary od chwili jego założenia i tegoż roku 
na własną rękę założyła sklep galanteryjny w domu Boro- 
wskiej przy ulicy Lubelsikiej^). 

Skutkiem tej nieprzewidzianej konkurencyi interesa skle- 
pu ubogich zaczęły iść coraz gorzej i w 1871 roku sklep zo- 
stał zwinięty, a otrzymaną ze sprzedaży towarów przez licy- 
t*^cyę summę 2193 rb. 76 kop. w połowie oddano na rzecz 
szpitala Św. Kazimierza, a drugą na dom schronień. Przystę- 
pując stopniowo do zakładania domów schronień Główna 
Rada Opiekuńcza w Warszawie, w rozporządzenie której, 
począwszy od 1860 roku, assygnowano rocznie ze skarbu 
5000 rb. przeznaczyła na korzyść radomskiego domu schro- 
nień zapomogę, na rachunek której od 1860 do 1866 roku 
wypłaciła 3000 rubli. Summa ta złożoną została w Banku 
Polskim 1 przeznaczoną na budowę nowego domu schronień 



1) Liczba abonamentów przechodziła cyfrę 80. 
^) Obecnie dom Anszera. 



Digitized by VjOOQ IC 



' 



275 



W 1863 roku «kład rady opiekuńczej powiatowej ra- 
był następujący: Opiekun prezyduiący: Jasiński 
Maxymiijan. Członkowie: Frick Adolf, Lisowski Michał, Lu- 
boński Konstanty, ks. Grzybowski Jan, ks. Kobierski Michał, 
Brzozowski Michał, Cichocki Dominik, Chodorowicz Michał, 
Kwaśniewski Bonawentura, dr., Rauszer Teofil, Chodnikiewicz 

\ Konstanty, Tirpitz Felicyan, Wąsowski Antoni, Mirecki Ale- 
xancler, Herdin Józef, Kornaszewski Jan, Szteinbok Ludwik, 
Swięciński Józei i Kredyk Jan^). Na zasadzie Najwyższego 
Ukazu z dnia 19 czerwca st. st. 1870 roku Główna Rada 
Opiekuńcza i Rady opiekuńcze powiatowe zostały skassowane, 

^ ^ na ich miejsce ustaiiowione Rady gubernialne i Rady po- 
wiatowe dobroczynności publicznej. Pierwsze posiedzenie 
Eady gubernialnej radomskiej odbyło si^ w dniu 1/13 paź- 
dziernika 1870 roku. 

Rada Gubernialna mając na względzie że egzystujący 
w Radomiu dom schronień nie odpowiada zupełnie swemu 
przeznaczeniu, poleciła ustanowionemu ad hoc komitetowi 
«j3orządzenie projektu założenia nowego domu schronień. 

Według powyższego projektu zadecydowano wybudować 
[<loin własny, a koszta budowy obliczono na 5890 rb. 97 kop. 
Bada dnia 18 maja 1S74 roku kosztorys zatwierdziła, decy- 
<lując zwyżkę pokryć z summ, będących w jej rozporządzeniu. 
5kutkiena zaprowadzenia różnych zmian i ulepszeń podczas 
budowy, koszta wyniosły 6241 rb. 73 kop., a ponieważ z osta- 
tecznych obrachunków Banku Polskiego wypadło, że uloko- 
wana suma z procentami po dzień lO września 1876 roku 
wyniosła 4648 rb. 85 kop., przeto brakujące 1592 rb. 87 kop. 



^) Roeznik urzędowy Król, Pol. na 1863 r. 

Digitized by VjOOQIC 



— 276 -^ 

asdygnowano jako siibssydjum bezpowrotne. W daiu 9 stycz 
ńia 1876 rokn nastąpiło uroczyste otwarcie i poświęceniei 
nowego domu schronień na Starym Mieście^). Obecnie poc 
zarządem radomskiej Rady Guberni alnej Dobroczynności pu 
blłcznej pozostają następujące zakłady dobroczynne: szpitak 
w Radomiu^ — Św. Kazimierza i Starozakonnych, w Opatowie 
Św. Leona, w Opocznie — Św. Władysława, w Sandomierza— 
Św. Ducha, w Staszowie— Św. Adama; domy schronień dli 
starców i kalek: w Radomiu, Sandomierzu (z ochroną dzie 
cięcą) Staszowie, Rożkach (pow sandomierskiego^). Prócz teg< 
w rozporządzeniu Rady w 1901 roku pozostawały na mająca 
powstati instytucye dobroczynne w gubernii radomskiej, na- 
stępnjące fundusze: na szpital w Końskich — 17,449 rb. 68 kop, 
na szpital w Kozienicach — 9,279 rb. 35 kop.; na szpita 
w Iłży — 21,295 rb. 54 kop.^); na dom schrcmień w Końskich— 
366 rb. 78 kop.; na dom starców w Kozienicach — 8,837 rb. 
21 kop.; na dom starców w Opatowie — 265 rb. 62 kop. na 
dom starców w Szydłowcu — 6,532 rb. 09 kop.; na dom 
starców w Przedborzu — 3,257 rb. 80 kop.; na dom starców 
starozakonnych w Radomiu — 21,270 rb. 73 kop.; na dom 
starców starozakonnych w Opatowie — 266 rb. 70 kop.; na dom 
starców w os. Lipsko— 980 rb. 37 kop. i na ochronę dziecięci 
w Opocznie— 235 rb. 36 kop. razem 92,138 rb. 28 kop.^) 
Skład Rady Gubernialnej: prezes: gubernator r. t. Szcziro- 
wskij— członkowie: vice-gubernator r. r. st. HaiBFerberg, prezes 
Izby Skarbowej — Zasiadko, Naczel. Dyr. Nauk. — Stankiewicz 
Inspektor lekarski — dr. med. Sawczenko, sędzia sądu okr 



*) Egzystuje po dzień dzisiejszy. 

2) Dom ten powstał z zapisu hr. Percyryna Lanckorońskiegc 
w 1839 r.— z etatem na 6 osób z podupadłych rodzin szlacheckich. 

3) Został otwarty w 1903 roku. 
*) Kalendarz inform. gub. radom, tta 1903 r. str. 37. 



Digitized by VjOOQIC 



'^ 



. Pawiński, kaad. praw. Ettinger, prezydent miasta Zaremba, 
adw. przys. B. Przył^cki, właściciel dóbr Konary — Helbich, 
radca Rząd gub. Michałowskij, redaktor dzień, gubernialnego 
Modzelewski — kurator szpitala Św. Kazimierza rejent Kul- 
<?zycki, kurator szpitala starozakonnych — Bekerman i kurator 
domu schronień. 



- 277 — 




Digitized by VjOOQIC 



] 



xxv. Towarzystwo Pobroc«yiyiyości. 



Pierwsze Towarzystwo Dobroczynności w Radomiu pow- 
stało z inicyatywy prezydenta miasta Józefa Franciszka Kró- 
likowskiego w 1815 roku i egzystowało do 1842 roku. 

Skład towarzystwa w latach 1828, 1829 i 1830 był na- 
stępujący: prezes — Witkowski Augustyn (prezes trybunału cy- 
wilnego radomskiego), vice-prezesi: Januszewicz Teofil, ks, 
Klaczyński Kazimierz. Opiekunki: Debolina Józe/a, Łusz- 
czewska, Józefa ż Walewskich Witkowska, z hr. Morsztynów 
hr. Sołtykowa, hr. Ledóchowska, hr. Jelska, z hr. Tarnow- 
skich hr. Małachowska, z hr. Małachowskich Karnicka, z Kar- 
nickich Jasieńska. Opiekunowie: Deboli Henryk (prezes ko- 
missyi wojewódzkiej), Wąsowicz Aleksander, Prażmowski 
Kacper, hr. Małachowski Gustaw, Jasieński Maxymiljan, Krze- 
simowski Stanisław, Jasieński Józef, hr. Małachowski Ludwika 
Kiełczewski Tomasz, hr. Sołtyk Roman. Radcowie: Baliński 
Stefan, Garlicki Michał, Jaworski Józef, Lewandowski Jakób, 
Łuczyński Wincenty, Pasztynika Jan, Rybicki Tomasz, Wę- 
gierski Wojciech, Wolski Piotr, Załuski Franciszek. Kassjer— 
Pusztynika. Sekretarze: Ciświcki Leon i Kleczkowski Michał 

O działalności tego towarzystwa, ani o jego funduszach 
nie posiadamy prawie żadnych danych, prawdopodobnie dzia- 
łalność ta musiała się ograniczać na udzielaniu pewnych 



Digitized by VjOOQIC 



— 279 -^ 

wsparć osobom prawdziwie biednym. Z epoki ogzystencyi to-- 
warzystwa zaledwie znajdujemy następujące wzmianki. „Dzień 
11 września 1820 r., jako dzień Imienia N. Cesarza Wszech 
Rossyi, Króla Polskiego, obchodzony był tutay z tem uczu- 
ciem wdzięczności iakie tkwi w sercu każdego prawego Po- 
laka, dla dobroczynnego Monarchy. Zgromadzone władze woy- 
skowe i cywilne udały się do kościoła O. O. Bernardynów, 
gdzie odprawione zostało solenne nabożeństwo, odśpiewaniem 
hymnu Te Deum ukończone. Poczem odbyło się posiedzenie 
Towarz3^stwa Dobroczynności, na którera po zdaney całorocz- 
nej sprawie z działań tegoż Towarzystwa, hoyne dla cierpią- 
cej ludzkości złożono składki. Wieczorem była reprezenta- 
cja teatralna na dochód ubogich, przy stosownych śpiewach 
przed oświeconą cyfrą N. Pana, a całego miasta rzęsiste do- 
browolne oświecenie zakończyło dzień uroczystości')." 

Na innem znów miejscu czytamy .,Dnia 26 października 
1828 r. Towarzystwo Dobroczynności w Radomiu odbyło pu- 
bliczne posiedzenie, na którem zdało sprawę z całorocznych 
czynności swoich i złożyło rachunek z funduszów jakie posia- 
, dało, z którego okazało się że w ciągu roku upłynionego po 
koniec sierpnia r. b. posiadało funduszu stałego 7261 złp. 14 
groszy przeznaczonego na wzniesienie domu szpitalnego, a roz- 
chodowego, czyli na wsparcia dzienne 4612 złp. 26 gr. Że 
z tego ostatniego otrzymywała w ciągu roku osób stale wspar- 
cia pobierających — 31, a częściowe wspomożenie otrzymywało 
osób 91. Posiedzenie to o<-worzył J. W. Augustyn Witkow- 
ski Prezes Trybunału Cywilnego I instancyi, jako Prezes To- 
warzystwa, mową w której przywiódłszy w czułych wyrazach 
pamiątkę obchodu, mającego na zawsze stanowić epokę zgro- 
madzenia się i zdawania sprawy, jaka przypadła dnia 11 z. m. 
t. j. w uroczystość Imienin Wiekopomnej pamięci Naj. Alex- 



^) Dodatek do Gazety Korespondenta z 1820 r. JSis 126 



Digitized by VjOOQIC 



280 



1 



sandra Ces. Wszech-Rossyi Króla i Wskrzesiciela Polski, do- 
niósł zarazem że Towarzystwo Dobroczynności wierne swo- 
jemu powołaniu od tak dawnego czasu i tak troskliwie ocze- 
kiwany szpital publiczny pod nazwiskiem S. Alexandra 
z własnych funduszów i w własnym domu otwiera, w którym 
początkowo 10 osób chorych ubogich, utrzymywać zamierza, 
nie- przestając obok tego myśleć o sprowadzeniu Sióstr Mi- 
łosierdzia i oddaniu pod zarząd ich tegoż szpitala. W. Teofil j 
Januszewicz, prokurator Trybunału Cywilnego, a zarazem 
vice-prezes Towarzystwa w zabranym głosie przeszedł ważniej- 
sze epoki Towarzystwa od momentu zawiązania się j^go, aż 
do tej chwili i przedstawił ogólny obraz funduszów i wy- 
datków. W. Jakób Lewandowski, Fizyk Wojewódzki V', Radca 
i jałmużnjk Towarzystwa, odczytał zasady tymczasowej admi- 
nistracyi szpitala, którego stworzeniem za upoważnieniem 
Towarzystwa zajmuje się, a przez ofiarowaną ze strony jego 
bezinteresowną pomoc w opatrywaniu chorych, niemniej 
przez zadeklarowanie ze strony W. Karola Hoppena Apteka- 
rza tutejszego bezpłatne dostarczanie w pierwszym roku le- 
karstw, a w następstnych za połowę ceny taką ustanowionej, 
Towarzystwo znalazło się w tern łatwiejszej możności otwo- 
rzenia instytutu. Posiedzenie odbyło się wobec zgromadzo- 
nej publiczności mianowicie Członków Rady Obywatelskiej 
jako to: J. W. hr. Gustawa Małachowskiego, Konstantego 
Świdzińskiego, Krzesimowskiego i innych, którzy zarazem 
przyłożyli się znacznie do funduszu, przez złożenie ofiar 
w gotowych pieniądzach. Nakoniec po zaniesionym jedno- 
myślnie głosie Członków Towarzystwa z obecnymi obywate- 
lami połączonym J. W. A. Nowina Witkowski zniewolonym był 
przyjąć nadal ster w tern że Towarzystwie i jednozgodnie pre- 



') Fizykiem nazywał się lekarz do czynności urzędowych— obecnie 
inspektor urzędu lekarskiego. 



Digitized by VjOOQIC 



— 281 - 

zesem jego ogłoszonym został. Uroczystość zakończył bal dany 
wieczorem na korzyść szpitala^). Po zamknięciu prywatnego To- 
warzystwa Dobroczynności w Radomiu w 1842 r. opieka nad bied- 
ii)^mi, przebywaj^cemi w domu schronień, ochronie dziecięcej 
i szpitalach, spoczywała jedynie w rękach Rady opiekuńczej po- 
wiatowej zakładów dobroczynnych. W 1874 r. zaczęto w Radomiu 
wydawać dla biednych tak zwaną zupę rumfordzką t. j. zupę osz- 
czędną, która otrzymuje się przez wygotowanie kości, krwi 
i innych niedrogich ciał pożywnych^). Aczkolwiek zaprowa- 
dzenie zupy rumfordzkiej było wielkiem dobrodziejstwem, 
z którego, jak to wyżej zaznaczono^ w 1856 roku korzystało 
59 biedaków, jednakże widocznie zupa rumfordzką nie przy- 
padła do smaku żebrakom radomskim, skoro ułożono wówczas 
wierszyk humory styczno-satyryczny p. t. „Lament dziadów 
radomskich", podajemy go dla charakterystyki, poniżej w ca- 
łości: 

,,Nie byio szczęścia jak dziadom przed laty. 

Bo choć w łachmanj'^ wszywali dukaty 

A teraz dziadów gonią po ulicy 

Z Ratusza — grzesznicy. 

Tu w policyjnym Inspektora biurze 
Dziadowi liczą jałmużnę na skurze 
A gdy Jurgaszko dziadulka wychlasta 
Wypędzają go z miasta. 

Każą polewkę jeść z kości dziadowi 
Gdy ktoś najpierw mięso z kotła złowi 
A kiedy zupie zbywa na okrasie 
Czem się dziad wypasie? 

') Gazeta Warszawska 1828 r K« 322. 

- Zupa rumfordzką otrzymała nazwę od je1 wynalazcy Benjamina 
Thompson hr. de Rumford ur. w 1752 r. w Rumford w Stanach Zjednoczo- 
nych Ameryki Północnej, zmarłego w 1814 r. w Auteuil pod Paryżem, fizy- 
ka i filantropa, który wpłynął na zniesienie żebractwa i wsławił swe imię 
wynalezieniem zupy oszczędnej. 



L. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 28-2 — 

Dawniej chłop z babą chodził po chałupach 
Przez litość nad nim dali jeść w skorupach 
A teraz dziada wyprostują srodze 
Kijem na podłodze. 

Co to jest bieda czy panowie wiedzą 
Sami gdy mięso do kości objedzą 
Wyssane gnaty dają na ofiarę 
Na zęby stare. 

Oj! ten okrutnik co ślepy na oko, 
Nie widzi że Bóg jest nad nim wysoko 
Choć niby ślepy, jak dziada spostrzeże 
Do kozy bierze. 

Którego wielbi cała gubernija, 
Dla wszystkich dobry nam dziadom nie sprzyja 
Niech mu też Pan w czem innem nagrodzi 
Kiedy nam szkodzi. 

Dawniej uwiązał dziad jeża do kija 

By nie szczekała na niego bestyja ^ 

Teraz pies dziada nie pozna z daleka 

I już nie szczeka. 

Dziady i żydzi — nieszckięśliwa liga 
Na ich los biedny aż się serce wzdryga 
Już sobie długo nie obmyślą rady 
Żydzi i dziady M". 

Z powyższego wierszyka przekonywamy się że już w owe 
czasy policya radomska musiała walczyć z rozpanoszonem że- 
bractwem ulicznem i prześladować żydowstwo za noszenie 
pejsów i zabronionych strojów. Wobec rozpowszechniającego 
się z każdym rokiem żebractwa ulicznego, w celu usunięcia 



*) Gazeta Radomska z 1893 r. J^s 58. 



Digitized by VjOOQIC 



J 



— 283 — 

takowego, a jednocześnie pragnąc przyjść z pomocą materjaL 
ną dla n^dzy wyjątkowej i osobom wstydzącym się żebrać,. 
grono mieszkańców miasta Radomia powzięło myśl założenia 
Towarzystwa Dobroczynności. Opracowano projekt ustawy 
przyszłego Towarzystwa i przedstawiono Radzie Gnbernialnej 
a ta ze swej strony z przychylną opinją przedstawiła władzy 
wyższej. W dniu 14 (28) listopada 1874 roku Ustawa Radom- 
skiego Towarzystwa Dobroczynności została Najwyżej zatwier- 
dzoną. Działalność swoją Towarzystwo rozpoczęło z dnieMt 
23 lutego 1875 roku. Skład pierwszej Rady goappdarczej To 
warzy stwa był następujący: 

Prezes — Waniewicz Ludwik, członkowie: Budzyński Jan,. 
Trzebiński Jan Kanty, Karsz Ludwik, Helcman Franciszek, 
Bekerman Rufin, Suligowski Felicyan, Daniewski Piotr, Her- 
din Józef i Zabiełło Ignacy. Przez pierwsze trzy lata dzia- 
łalność Towarzystwa ogranicza się na rozdawaniu wsparć ubo- 
gim, żyjącym z jałmużny, udzielaniem zapomóg wstydzącym 
się żebrać, oraz sprzedażą na raty maszyn do szycia. 

W dalszym ciągu zauważyć się daje dążność Towarzy- 
stwa do usunięcia ulicznego żebractwa. Dzięki zwiększającym 
się funduszom Rada w dniu 13 września 1878 roku w wyna- 
jętym domu otwiera przytułek dla starców i kalek, a w 1881 
roku przeilosi go do własnego budynku przy ulicy Piaski, za- 
kupionego z placem za 3775 rb. 

Od 1879 roku rozpoczyna wydawać stypendja ubogim 
sierotom, uczącym się rzemiosła (z zapisu Jana Chociszew- 
skiego) od 1884 r. wypłaca zapomogi podupadłym rzemieśl- 
nikom i służącym (z zapisu A. Fricka), od 1887 r. wypłaca 
stypendja (z zapisu Karola Burgharda), a od 1888 T. rozpo- 
czyna udzielać osobom ubogim pożyczek pieniężnych na do- 
godnych warunkach. "W 1888 roku rozpoczyna wysyłać cho- 



Digitized by VjOOQIC 



— 284 — 

re dzieci ubogich rodziców do Solca (z przerwą w 1894 i 1896 
roku), oraz wydaje opał ubogim, wreszcie w 1889 roku orga- 
nizuje tanią kuchnię. W dniu 2 marca 1889 r. na sj^utek de- 
cyzyi Gdbernatora radomskiego r. t. Majlewskiego przechodzi 
pod zarząd Towarzystwa czytelnia bezpłatna'). W chwili obję- 
cia przez Towarzystwo Czytelnia bezpłatna zawierała 2G26 
dzieł (268 w języku rossyjskim i 2358 w języku polskim). 
Rok 1893 stanowi ważną epokę w dziejach radomskiego To- 
warzystwa Dobroczynności, w tym roku bowiem miasto, dzię- 
ki zabiegom ludzi czynu, staraniom dobroczynnych radonaia- 
nek, pracy i usilnym dążeniom ówczesnego prezesa Towarzy- 
stwa Konstantego Lubońskiego, otrzymuje tak sympatyczną 
i pożyteczną instytucyę, jaką jest ochronka dziecięca. W dniu 
17 września 1893 roku dziekan i proboszcz radomski ks. ka- 
nonik Urbański w obecności gubernatora Majlewskiego, caie- 
go składu Rady Tow. Dobroczynności oraz licznego grona za- 
proszonych osób, dokonał poświęcenia nowej ochrony na Sta- 
rem Mieście. Dzień 17 września 1883 r. utrwali się na-dlugo 
w pamięci współczesnych i przyszłych radomian, jako dzień 
wzniesienia instytucyi, przynoszącej zaszczyt i chlubę miastu 
a cześć ludziom czynu i dobrej woli!-) Dzieje powstania ochro- 
ny dziecięcej są następujące. Po skasowanej w 1875 roku 
pierwszej ochronce, pozostałe po niej fundusze w summie 
649 rb, złożono w Banku z nadzieją że summa ta na podsta- 
wie składanych procentów, urośnie kiedyś do wysokości, do- 
zwalającej na założenie w Radomiu stałej ochronki dla dzieci. 
Ministerjum Spraw Wewnętrznych oraz kassa m. Radomia 
przeznaczały ria ten cel rocznie pewne summy, tak że pier- 
wotna summa łącznie ze składanymi procentami i ofiarami 



^ Czytelnia bezpłatna założoną została w 1884 r. z inicjatywy Ka- 
rola Hoftmana redaktora Dzień. Gub. Rad. i przez pierwsze pięć lat pozo- 
stawała pod kierunkiem swego założyciela. 

2) Gazeta Radomska z 1893 roku. 



Digitized by VjOOQIC 



- 28^ — 

prywatnemi w dniu 13 września 1892 roku przedstawiała sum- 
inę 19,887 rb. 7 kop. 

Rozporządzając takim kapitałem Towarzystwo zaczęło- 
eoergicznie działać, ażeby otworzyć tak potrzebną dla miasta 
instytucyę. Bada gubernialna dobroczynności publicznej go- 
rąco poparła te starania i zatwierdziła kupno domu za 6,001 rb. 
W myśl projektu, opracowanego przez prezesa Lubońskiego,- 
ochrona początkowo otwartą została na 12 dzieci stałych i 30' 
przychodnich a koszt obliczono ua 1565 rb. rocznie. Od 1895- 
roku Towarzystwo nie szczędzi starań i zabiegów w celu za- 
łożenia w Radomiu domu zarobkowego. 

I rzeczywiście dzięki poparciu władz miejscowych, ofiar- 
ności ogółu, a w szczególności poparciu ówczesnego vice-gu- 
bernatora Rudolfa barona Buxhoewdena — w jesieni 1896 roku 
budynek staje pod dachem. 

Począwszy od 1897 roku Towarzystwa zwraca całą swą 
uwagę na wewnętrzne wzmocnienie się, dąży do wynalezienia 
nowych źródeł dochodu, wynajduje nowych ofiarodawców, 
pomiędzy którymi zaznaczyć należy hojny dar ks. prałata 
Szubartowicza, oraz w 1899 roku zapis b. prezesa Lubońskie- 
go; robi starania o pozyskanie Sióstr Miłosierdzia, dla powie- 
rzenia im kierunku nad domem przytułku i domem pracy; 
otwiera dom zarobkowy, stara się o założenie kaplicy przy 
domu przytułku, myśli o stworzeniu nowej ochrony dla pr^- 
chodnich dzieci, wreszcie rozpoczyna rozwijać działalność, 
zmierzającą do usunięcia ulicznego żebractwa. Wszystkie te 
zabiegi Towarzystwa uwieńczone zostają jak najlepszym^ 
skutkiem i pierwszy ćwierćwiekowy okres swojego istnienia 
zamyka wykazaniem poważnego kapitału, wynoszącego prze- 
szło 70,000 rubli, a dodawszy do tego wartość dwóch nie- 
ruchomości hypotecznych Towarzystwa, okaże się że ogólny 



Digitized by VjOOQIC 



— 286 — 

majątek Towarzystwa w epoce 25 letniego jubileuszu egzy- 
stencyi jego przekraczał cyfrę 100,000 rubli. 






nia uczczenia. 25 letniej rocznicy działalności Towarzy- 
stwa, staraniem Rady, urządzonem zostało w dniu 23 lutego 
1900 roku, w kościele po-Bernardyńskim nabożeństwo żałobne 
za spokój dusz wszystkich zmarłych dobroczyńców i człon- 
ków Towarzystwa. Rozpoczynając rok 26 swej egzystencyi 
Towarzystwo urządza przy domu pracy wzorową szwalnię dla 
dziewcząt która zatrudnia stale około 20 dziewcząt przycho- 
dzących, w dalszym ciągu w 1900 roku Rada wydatkuje 
ISOO rb. na stałe i jednorazowe wsparcia dla ubogich mie- 
szkańców miasta, których nędza sprawdzaną jest przez Sio- 
stry Miłosierdzia. Tegoż roku Towarzystwo otrzymuje ofiarę 
od Karola Staniszewskiego (ojca) w kwocie 6,000 rb. na zało- 
żenie przytułku położniczego, summa ta zwiększa się do 
6,000 rb. skutkiem dochodu otrzymanego z przedstawień ama- 
torskich i ofiary p. Daniew^skiej. Następnie hr. Juljuszowa 
Tarnowska z Końskich zapoczątkowuje myśl urządzania kolo- 
nii letnich dla ubogiej dziatwy mieszkańców m. Radomia, 
skutkiem czego Rada wysyła na kilka tygodni sześcioro dzie- 
ci do dóbr inicyatorki, z podobną pomocą przychodzą Towa- 
rzystwu pp. Silniccy i p. Kownacki urządzając kilkakrotnie 
dla dziatwy z ochronki „majówki". Przy końcu 1900 roku 
wizytuje dom pracy i ochronę w Radomiu na Starem Mieście 
J. E. Szambelan t. r. Taniejew vice-prezes kuratorjum do- 
mów zarobkowych. 

Wrażenia swoje z podróży wizytatorskiej opisuje w sło- 
wach następujących: 

„Zawdzięczając pomocy kuratorjum, Radom posiada pię" 
nky piętrowy gmach domu zarobkowego, jasny i obszerny, 
w którym znaleźli przytułek dorośli pensyonarze i dzieci. 
Na parterze znajdują się: sala pracy, sypialnia dla mężczyzn 



Digitized by VjOOQIC 



J 



- 287 — 

i biuro. Gmach urządzony został na 40 osób. Dorośli 
pensyonarze (13 mężczyzn i 20 kobiet) wszyscy mogą być 
zaliczeni do rz^du osób naw pół zdolnych do pracy. Oprócz 
tooh dom zarobkowy utrzymuje zupełnie niezdolnych do pra- 
cy (6 męzcz. i 22 kob.) w tej liczbie są przychodni i stali 
pensyonarze. Z przychodnich otrzymują pożywienie najbie- 
dniejsi. Pensyonarze zajmują się wyplataniem mat, skleja- 
niem torebek papierowych, wyrobem chorągiewek kolejowych, 
darciem pierza i wyrobem Szwabrów. Na pierwszem piętrze 
ponad Domem Zarobkowym mieści się sypialnia dla kobiet, 
ochrona dziecięca i wzorowa szwalnia dla dziewcząt. Dzieci 
i dziewczynki przychodzące. Obie instytucye znajdują się 
pod zarządem wielebnych Sióstr Miłosierdzia (Szarytek). 
Trzeba oddać zupełną sprawiedliwość zabiegom i opiece tych 
zasługujących na szacunek pracowniczek. W ochronie dzieci 
bawią się, śpiewają, słuchają opowiadań i nabierają ogólno- 
kształcących pojęć przez demonstrowanie obrazków ścien- 
nych; wogóle utrzymanie i opieka dzieci są bez zarzutu. 
Nigdy nie stracę z pamięci wrażenia sprawionego widokiem 
tycli milutkich i czystych twarzyczek 31 chłopczyków i 35 
dziewczątek. W Szwalni dziewczynki podlotki szyją, robią 
na drutach, haftują. Oddział ten może być traktowany, jako 
samodzielny i niezmiernie pożyteczny typ pracodawczej insty- 
tucyi. Dom pracy utrzymuje się z dochodów Towarzystwa 
Dobroczynności i nie pcsiada żadnych specyalnych fundu- 
szów^). 

W 1901 rol\u Rada przychodząc z pomocą nędzy assy- 
gnowała 2,000 rb. do rozporządzenia Starszej Siostry Miło- 
sierdzia Florentyny Kossakowskiej, urządzała kolonie leczni- 
cze w Solcu i letnie do Końskich i Głowacze wa. 

Tegoż roku Tow^arzystwo otrzymuje trzy hojne zapisy 
mianowicie: ks. Wawrzeniec Szubertowicz, prałat kapituły 



^) Wydawnictwa „pomoc w pracy" zeszyt styczniowy 1901 r. 

Digitized by VjOOQIC 



— 288 — 

sandomiersiciej złożył summę 6,000 rb, z których 3,0(X) rb. 
przeznaczył na wzniesienie rzymsko-katolickiej kaplicy przy 
przytułku starców przy ul. Świeżej, a drugie 3,000 rb. na za- 
łożenie przytułku dla moralnie upadłych kobiet. Małźoirko- 
wie Wełnowscy aktem rejentalnym darowali na rzecz Towa- 
rzystwa Dobroczynności plac, przyległy do Domu pracy pod 
budowę wspomnianej kaplicy; wreszcie Amelja Gejzlerowa 
testamentem zapisała 1000 rb. na utrzymanie w przytułku 
starej ubogiej kobiety. W celu uzysKania urzędowego za- 
twierdzenia tych zapisów Rada zwróciła się do odnośnych 
władz, oraz przedstawiła opracowaną przez siebie ustawę pro- 
jektowanego przytułku położniczego. Tegoż roku wydatkowano 
na rozmaite cele dobrocznne 10,727 rb. 52 kop. W 1902 r. 
prezes Towarzystwa Wacław Przychodzki ofiarował plac 
przestrzenią 174 łok. kw. w celu rozszerzenia placu ofiarowa- 
nego przez małżonków Wełnowskich, wydano na rzecz Towa- 
rzystwa Kalendarz intormacyjny ną 1903 rok i otrzymano 
w kollektę 50 losów loteryi klassycznej. Tegoż roku Towa- 
rzystwo na rozmaite cele wydatkowało 11,369 rb. 56 kop. 

Poniżej przytoczone cyfry najwymowniej przekonywają 
o pomyślnym rozwoju Towarzystwa. 

G'ly bowiem w pierwszym roku egzystencyi Towarzy- 
stwo liczyło zaledwie 152 członków a fundusze jego wynosiły 
650 rb. — po 25 latach liczy 316 członków, kapitały ogółem 
wynoszą 65,196 rb. 40 kop. — zaś w dniu 1 stycznia 1903 roku 
liczba członków dochodzi do poważnej cyfry 353 — kapitały 
ogółem przedstawiają summę 86,788 rb. 68 kop. — nielicząc 
trzech nieruchomości, wartości około 30,000 rb. — W zakończe- 
niu podaję listę prezesów Towarzystwa. 

1. Wanlewicz Ludwik — prezes b. Trybunału Cywilnego 
w Radomiu (1875—1878). 



Digitized by VjOOQIC 



J 



— 289 — 

2. Luhoński Konstanty — obywatel m. Radomia b. sędzia 
pokoju (1878— 1897^. 

3. FawińsJci Ignacy —członek sądu okręgowego w Ra- 
domiu (1897—1899). 

4. Pohł Lucjan — obywatel miasta Radomia — inżynier 
(1899—1900). 

5. StaniszewsM Karol — obywatel m. Radomia adwokat 
przysięgły (1900—1902). 

6. PrzychodzJci Wacław — rejent obywatel ziemski — od 
(1902—1904). 

7. . bhotniclci Maxymiljan — radca Tow. Kred* Ziemsk. — 
obrany w 1904 roku. 



©T^ ^ ^^^ 



O Ustępującemu prezesowi Lubońskierau Członkowie Towarzystwa 
w uznaniu jego diugoletnich zasług ofiarowali żeton pamiątkowy w fo- 
rmie złotej emaliowanej książeczki z napisem wyrytym „Swemu 
prezesowi Konstantemu Lubońskierau— Członkowie Towarzystwa Dóbr. 
w Radomiu". Na okładkach z jednej strony monogram K. L. a z drugiej 
wyobrażona Opatrzność i cyfry 1878—1897. 

Monografia historyczna m. Radomia. iq 

- • Digitizedby VjOOQIC 



1 



XXVl. li>słyłacyc łs^edyłowc. 



w rozdziale niniejszym postaramy się przedstawić w głów- 
nych zarysach instytucye kredytowe radomskie w porządku 
chronologicznym. 



1 . Towarzystwo Kredytowe Ziemskie. 

Jest to instytucya wytworzona przez stowarzyszenie się 
bądź samych właścicieli ziemskich, poręczających zbiorowo 
bezpieczeństwo wystawionych przez siebie papierów na swych 
majątkach nieruchomych, bądź też kapitalistów, wypożyczają- 
cych na dobra ziemskie kapitały w gotowiźnie lub też w pa- 
pierach, których bezpieczeństwo opartem jest na kapitale za- 
kładowem, zebranym drogą akcyj i na majątkach Towarzystwa 
zastawionych. 

Historya powstania Towarzystwa Kredytowego Ziemskie- 
go jest następująca. 

W końcu XVIII stulecia wojny i niepokoje wewnętrzne 
pogrążyły kraj w upadku i doprowadziły do ogólnej stagna- 
cyi w handlu, przemyśle i rolnictwie. Najbardziej dotkniętą 
została cześć kraju zajęta przez Prussy. Aczkolwiek prawo 
hypoteczne wzmocniło kredyt i wiele kapitałów prusskich na- 
płynęło do kraju, lecz spłata kar insurrekcyjnych i inne oko- 



Digitized by VjOOQIC 



— 291 — 

liczności doprowadziły do tego źe kapitały przeszły z powro- 
tem do Pmss, a hypoteki pozostały zadłużone. W 1805 roku 
wszyscy wierzyciele prusscy zażądali zwrotu kapitałów, a rząd 
polecił najszybsze subhastacye. 

Ruina groziła zupełna i skutkiem tego ziemianie prosili 
o założenie Towarzystwa Kredytowego, na wzór istniejącego 
w Prussach, rząd jednakże odmówił. Wybuchła wojna Pruss 
z Francyą wstrzymała egzekucyą, a kapitały prusskie skonfi- 
l^kowano na rzecz Napoleona, następnie zaś pod nazwą summ 
bajońskich odstąpiono je W. Księstwu Warszawskiemu. Na 
opłacenie summ bajońskich w 1811 roku postanowiono wypu- 
ścić tak zwane listy dóbr dłużnych 6/7o} które miały byó 
«płacone wciągu 41^ 4 lat, projekt ten jednak do skutku nie 
przyszedł. Natomiast moratorjum (dekret wstrzymujący eg- 
isekucyę) zostało zastosowane tylko do niektórych wypadków^ 
Kredyt hypeteczny upadł, a miejsce jego zajęła lichwa rujnu- 
jąca własność ziemską. Wtedy minister sprawiedliwości Fe- 
liks hr. Łubieński, powtórnie zaproponował utworzenie Towa- 
rzystwa Kredytowego, lecz wypadki wstrzymały wykonanie 
fcgo zbawiennego projektu, a nakazana w 1812 roku pożycz- 
[a wojenna jeszcze więcej kraj zrujnowała. Dopiero minister 
lekretarz stanu w odezwie swej z dnia 9 lipca 1822 roku oz- 
fiajmił wolę Cesarza Aleksandra I, aby projekt systematu kre- 
lytowego był w najkrótszym czasie rozstrzygnięty. Wskutek 
tego wszystkie powyższe projekty zostały przedstawione pod 
rozpatrzenie Rady Stanu. Wyznaczono deputacyą w skład 
ttórej weszli następujący członkowie: kasztelanowie: Kocha- 
nowski i Miączyński, oraz posłowie: Jezierski, Potocki, Roż- 
liecki, Hoiński i Dembowski, a ze strony rządu: minister ks. 
jubecki, r. st. Kalinowski i vice-referendarz stanu Łącki. De- 
mtacya przyjęła projekt ks. Lubeckiego (przedstawiony jesz- 
Bze w 1820 roku) który następnie na zebraniu Rady Stanu 
sostał ^zmieniony i rozesłany do opinii radom wojewódzkim. 

19* 

Digitized by VjOOQIC 



— 292 — 

Rady wojewódzkie prawie jednomyślnie przyjęły projekt pier- 
wotny i zaproponowały własne zmiany, wskutek czego z roz- 
porządzenia ks. Namiestnika, Minister Skarbu zajął się now^ 
redakcyą projektu. 

Zażądano wykazania ogólnej wartości dóbr i długów, ob- 
ciążających takowe. 

Okazało się że szacunek dóbr wynosi przeszło 800 miljo 
nów złp,, a długi przeszło 500 miljonów złp. "Rada Stam 
wprowadziwszy niektóre zmiany ustaliła zasady projektu, a Ce 
sarz Aleksander I na sejmie w 1825 roku gorąco projekt pol 
wyższy zalecił. Projekt został przyjęty 33 głosami przeciwtog 
7 i uzyskał najwyższą sankcyę. 

W ten sposób powstała Dyrekcya Główna Towarzystw 
Kredytowego Ziemskiego, a na pierwszego prezesa tej instj 
tucyi powołanym został Kajetan Kalinowski, który zajął si^ 
organizacyą instytucyi. Tegoż roku z samej tylko dzisiejsze, 
gubernii radomskiej zgłosiło się 34 właścicieli dóbr z żąda-'^ 
niem pożyczki na 2,500,944 złp. Ustanowiono ośm Dyrekcyi- 
Szczegółowych., z wyznaczeniem siedliska w miastach gdzie 
były księgi hypoteczne. Dyrekcya Szczegółowa radomsk 
otwartą została w dniu 9 stycznia 1826 roku. 

Na wyborach w dniu powyższym odbytych pod przl 
wodnictwem Józefa bar. Hprocha, który wyjątkowo na ta 
raz został mianowany, jako pierwszy prezes dyrekcyi radoBĘ 
skiej, powołani zostali na radców do Dyrekcyi Głównej: Huna 
mcki Ignacy i Kochanowski Hyacynt — na radców Dyrekcj! 
Szczegółowej: Chociszewski Jan, Krzesimowski Stanisław, I^ 
biszowski Antoni, Skórkowski Michał, Suchodolski Anton 
i Witkowski Augustyn. Na pisarza powołano Januszewicssi 
Józefa, a na kassjera Krasińskiego Wiktora. 

Według pierwotnej ustawy pożyczkę mogli zaciągnąć tyl 
ko ci co upłacali najmniej 100 złp. ofiary, od 1838 r. norm^ 



Digitized by VjOOQIC 



— 293 — 

tę obniżono do połowy z warunkiem aby dobra nie były 
mniejsze jak 180 morgów. Towarzystwo załoźonem zostało na 
lat 28 (okres pierwszy) w 1838 r. przedłużono do 1866 rokn 
(okres drugi). Okres trzeci obejmuje lata od 1853 — 1881 r. 
i dzieli si^ na dwie serje. W 1869 roku dozwolono udzielać 
pożyczki do wysokości połowy szacunku, stanowiącego 16 razy 
wzięty dochód wypadły z pomnożenia przez 5 podatku grun- 
towego głównego z dodatkowym lub też głównego z doliczę- 
uiiem 57o- Później przyjęto za zasadę mnożnik 56, obecnie 
laś udzielane są pożyczki wedle szacunku z mnożnika 80 na 
fedstawie taksy. W 1901 r. Dyrekcya Szczegółowa radom- 
iła liczyła 733 dóbr stowarzyszonych, obciążonych nominalną 
pożyczką Towarzystwa w ogólnej kwocie 9,434,950 rb., dóbr 
wystawiono na sprzedaż przymusową 176, sprzedano — 2, roz- 
parcelowano ogółem w 1901 roku — 16,077 morgów. 

Prezesami Dyrekcyi Szczegółowej Kadomskiej od jej za- 
łożenia kolejno byli: 

1) Horoch Józef baron 1826 r.— 1830 r. 

2) Suchodolski Antoni 1830—1836 r. 

3) Łuczyński Wincenty 1836—1842 r. 

4) Zdziechowski Romuald 1842—1859 r. 

5) Jasieński Maxymiljan 1859—1862 r. • 

6) Zajączkowski Ferdynand 1862—1880 r. 

7) Grodziński Władysław od 1880 r. do obecnej chwili. 
1903 r. urzędowali w Dyrekcyi Głównej: radcowie komi- 

u: Boniecki Stanisław i Reklewski Zdzisław; w Dyrekcyi 

[Szczegółowej: Strzembosz Napoleon, Helbich Adam, Dobiecki 

ladysław, Skotnicki Maxymiljan, Arkuszewski Marjan, Pru- 

k Władysław. 

Radcowie Dyrekcyi Głównei: Jelski Władysław i Lesz- 

izyński Zygmunt. Pisarzem Dyrekcyi Szczegółowej obecnie 

est Woszczyński Zdzisław, kassjerem Sobecki Alexander. 



Digitized by VjOOQIC 



^ 



— 294 — 

2. Lombard żydowski. 

w 1857 roku przy szpitalu starozakonnych otwarty 
został 4®/q lombard dla biednych wyznania mojżeszowego. 
Pierwszymi założycielami tej instytucyi byli: rabin Jozue 
Landau, Sana Bekerman, Izaak Bekerman, Rufin Bekerman, 
Hersz Rosenblat, Dawid Rosenblat i Eljasz Rutman. Kapitał 
zakładowy wynosił 405 rb. i zwiększony został przez później 
sze ofiary dobrowolne. 

Znaczniejsze ofiary wpłynęły od osób następujących? 
Dawida Nąftalowicza, Abrahama Korngolda, Sany Bekerma- 
na, Abrahama Wirginia, Abrahama Gutsztadta, Izaaka Be- 
kermana, dozoru bóżnicznego, a od 1867 roku Rufin Beker^ 
man wnosi rocznie po 3 rb. — Lombard pozostaje pod kontrola 
Rady Gubernialnej Dobroczynności Publicznej, wydaje po» 
życzki pod zastaw ruchomości po 6 rb. a wyjątkowo ^50 rb. 
Pożyczki mogą byó spłacane ratami nie mniejszemi jednak ] 
jak po 15 kop. Licytacya niewykupionych fantów bywa raa 
do roku, o czem ogłasza się trzykrotnie w Dzienniku Guber 
nialnym i publikuje w domach modlitwy. Dla biedaków 
termin zwrotu pożyczki może byó prolongowany. 

Jest to zatem instytucya w całem znaczeniu tego słowi 
dobroczynna. 

Kassjerem lombardu początkowo był Izaak Bekerman^ 
następnie Hersz Rosenblat, a obecnie Dawid Rosenblat 
W 1902 roku — udzielono pożyczek na summę 1997 rb. 91 k. 
— pod zastaw 462 fantów — wykupiono 401 fantów — na summę— 
1726 rb. 40 kop. 



Digitized by VjOOQIC 



- 295 — 

3. Oddział Banku Państwa. 

Obecny Oddział Banku Państwa powstał po zwinięciu 
takiegoż Oddziału b. Banku Polskiego^). Wskutek przedsta- 
wienia ówczesnego główno zarządzającego Bankiem Polskim 
t. r. Kruze Minister Finansów r. r. t. Rejtern wyjednał 
w dniu 25 Czerwca 1873 roku Najwyższe zezwolenie na 
otwarcie w Radomiu Oddziału Banku Polskiego. 

Z polecenia zatem ówczesnego Banku Polskiego w dniu 
Vó października 1873 roku nastąpiło otwarcie Oddziału Banku 
w Radomiu. Pierwszym zarządzającym oddzi^iłu radomskiego 
był Alfred Rayzacher, po nim nastąpił Emiłjan Szlezyngier, 
trzecim był Feliks Tukałło, czwartym a zarazem ostatnim 
Antoni Jasiński. Główne czynności Oddziału Banku Polskie- 
go stanowiły: dyskonto weksli, kredyt na założone papiery 
procentowe zaliczki na zastaw tychże papierów, przekazy 
I assygnacyjne na Bank Polski i zagranicę, incasso weksli przyj- 
j mowanie depozytów i t. p. 

Działalność Banku rozwijając się stopniowo wyświadcza- 
ła olbrzymie usługi dla miejscowego handlu i przemysłu. 

Decyzją Rady Państwa Najwyżej zatwierdzoną dnia 15 
czerwca 1885 roku Bank Polski w dniu 1/13 stycznia 1886 r. 
został przeistoczony na Kantor Banku Państwa, a jego od- 
działy na Oddziały Banku Państwa W Radomiu pierwszym 
zarządzającym nowej instytucyi mianowany został wspomnia- 
ny wyżej Antoni Jasiński, po ustąpieniu zaś tego ostatniego 
do obecnej chwili zarządzającym oddziału radomskiego jest 
Jan Skworcow. 



*) Bank Polski w Warszawie ustanowiony został Najwyższym 
Ukazem z dnia 28 maja 1828 roku z ogólną missją pomocy w czynno- 
ściach umorzenia długu krajowego, oraz przyłożenia się do podźwignię- 
cia handlu i kredytu. 



Digitized by VjOOQIC 



296 



4 Kassa Pożyczkowa Przemysłowców Radomskich. 

Instytucya powyższa jest jedną z tych, z których Radom 
śmiało chlubić się może. 

Projekt założenia tej tak pożytecznej dla mieszkańców 
Radomia instytucyi kredytowej powstał pierwej nawet niż 
w Warszawie, bo jeszcze w 1868 roku. W Tygodniku illu- 
strowanym^) czytamy korespendencyą następującą: 

„Brak pieniędzy, na który skarżą się i w większych 
miastach zagranicznych naszemu także miastu dał się we zna- 
ki. Jest wprawdzie i lombard w Radomiu, lecz nie ogólny 
i miejski, ale prywatny, służący samym tylko starozakonnym. 
Zakład ten przeto nie niesie żadnej pomocy klassie robotni- 
czej radomskiej, która jest względnie do ogółu ludności ra- 
domskiej dość liczną; spisy bowiem przekonywują, że samych 
rzemieślników liczy Radom 575 głów mężczyzn, a w tej 
liczbie jedna czwarta część starozakonnych. 

Niedostatek to właśnie panujący w całej tej ludności 
rzemieślniczej podsunął myśl założenia w Radomiu kassy 
pożyczkowej. 

Za myślą poszedł czyn. Na wniosek p. Konstantego Lu- 
bońskiego ówczesnego Sędziego Pokoju m. Radomia, komitet 
resursy radomskiej postanowił za zezwoleniem zwierzchności, 
dać koncert, dla zebrania funduszu na założenie i urządzenie 
kassy pożyczkowej rzemieślniczej. Urządzeniem koncertu 
zajął się p. K. L. Amatorów chętnych do popierania zacnego 
czynu znalazła się dostateczna liczba. Skutkiem tego w dniu 
26 marca l868 roku dany został w sali resursy radomskiej 
wieczór muzykalny amatorski^). 



M Z 1868 roku Ks 13. 

2) Udział w koncercie, przyjmowali: panie: Herdin, M. Herdin, S. 
Herdin, K. Siekaczyńska panowie:* Brusendorff, Daniewski. Ciani, Kozłow- 
ski, Luboński, Rutowicz, Wilczkowski i Wąsowski. 



Digitized by VjOOQIC 



— 297 — 

JN^adspodziewanie koncert udał się wybornie. Wszystkie 
bilety rozkupiono i sala była przepełnioną, samycti rzemieśl- 
ników zebrało się przeszło stu! Nie będziemy tu rozbierać 
szczegółów wykonywania koncertu, do powodzenia którego 
przyczynił się umiejętny układ i zdolności muzyczne wystę- 
pujących w nim amatorów, stwierdzimy tylko fakt, że publi- 
czność była bardzo zadowoloną. Dochód przyniósł trzysta 
rubli srebrem. Dziś więc Radom z niecierpliwością oczekuje 
przyjścia do skutku założenia owej kassy pożyczkowej rze- 
mieślniczej, której myśl z taką skwapliwością została tu 
podjętą". — Po potrąceniu kosztów urządzenia koncertu czysty 
dochód wyniósł 239 rb., który w połączeniu z summa 280 rb. 
otrzymaną z urządzonych dwóch wieczorów rzemieślniczych, 
został oddany do przechowania utworzonemu ad hoc komite- 
towi, do czasu ułożenia i zatwierdzenia ustawy. Według 
pierwiastkowego projektu ustawy, n;iała to być kassa dla 
niezamożnych robotników i rzemieślników, w której płacąc 
nie wielkie procenta, mogliby czerpać fundusze na zakupno 
materjału i narzędzi do fachu ich potrzebnych; do k-essy 
mógł należeć każdy robotnik lub rzemieślnik, mający 18 lat 
wieku, któryby przedstawił świadectwo Magistratu dobrego 
prowadzenia się, wniósł 75 kopiejek wpisowego i płacił mie- 
sięcznie nie mniej jak 15 kopiejek; pożyczki miały być wyda- 
wane do wysokości wkładu, a większe o tyle, o ile komitet 
rewizyjny uznał by to za stosowne. 

Aby jednak wro wadzenie nowych zasad nie opóźniło 
ur^czywistnienia dzieła i aby prędzej zyskać zatwierdzenie, 
przyjęto za podstawę ustawę kassy przemysłowców warszaw- 
skich. Nakoniec d. 27 paźeziernika 1880 roku czyli w dwa- 
naście lat od powzięcia projektu, ustawa kassy premysłowców 
radomskich uzyskała zatwierdzenie Ministra Finansów. W ma- 
ju 1881 roku uczestnicy zgromadzili się w liczbio 61 osób 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 298 — 

w sali posiedzeń Magistratu dła dopełnienia wyboru 50 repre- 
zentantów i komitetu^). 

Fundusz pierwotny, powiększony przez przyrost procen- 
tów i przyłączenie 72 rb. jakie zebrano w celti utworzenia, 
stypendjum, w ciągu lat 12 urósł do 942 rubli. Rozporządza- 
jąc tak ograniczonemi środkami kassa przemysłowców radom- 
skich w dniu 15 czerwca 1881 roku rozpoczęła swoją dzia- 
łalność, w dniu tym bowiem odbyło się pierwsze posiedzenie 
komitetu. Skład pierwszego komitetu był następujący: Karsch 
Ludwik (prezes) Lutostański Seweryn (zarządzający rachunko- 
wością) Plocer Juljan (kontroler) Osiński Józef, Silnicki Wła- 
dysław, Kepler Filip, Dębowski Antoni, Trzebiński Jań Kan- 
ty, Przyłuski Stanisław, Marczewski Jan, Adamski Antoni. 

Instytucya rozwijała się szybko i pomyślnie, źe przeszła 
najśmielsze oczekiwania. Gdy bowiem w pierwszym roku 
istnienia liczyła 217 uczestników, w drugim było ich już. 
320, w trzecim — 501 a w czwartym — 600 pożyczek w pierw- 
szym roku udzielono 26,437 rb; w drugim — 44,675 rb; w trze- 
cim — 82,253 rb.; a w czwartym — 96,296 rb. — Taki sam wzrost 
zauwarzyć się daje i co do kapitału rezerwowego: 217 rb. — 
560 rb.— 1765 rb. i 2728 rb.— W 1885 roku skład komitetu 
był następujący: Karsch Ludwik (prezes; Silnicki Władysławę- 
(zarządzający rachunkowością) Janiszewski Eugenjusz (kon- 
troler) Luboński Konstanty, Osiński Józef, Dębowski Antoni 
Kepler Filip, Adamski Antoni, Dutkowski Leopold, Skorżyń- 
ski Ludwik i Kurzątkowski Anr.oni. Według ustawy człon- 
kiem kassy pożyczkowej przemysłowców radomskich może 
zostać osoba zajmująca się pracą pożyteczną. Przy zapisywa- 
niu należy wnieść rubla wpisowego i 26 rb. udziału, przyczem 
członek niemoże posiadać więcej nad trzy udziały. Prawo- 
pożyczki zyskuje się po wniesieniu całkowitego udziału. 



Digitized by VjOOQIC 



r 



— 299 — 

Pożyczki wydają się na czas od 15 dni do 3 miesięcy. 
Komitetowi służy prawo prolongaty pożyczki po trzech mie- 
siącach na miesięczne spłaty w ilości S^o od pierwotnie wy- 
pożyczonej summy. Pragnący otrzymać pożyczkę ponad swój 
udział winien przedstawić poręczenie lub zabezpieczenie pa- 
pierami publicznemi. Z końcem roku czysty zysk rozdziela 
się pomiędzy członków jako dywidenda od udziałów. Słowem 
kassa i ^w dzisiejszej swej formie jest instytucyą niezaprze- 
czenie nader użyteczną. 

Z powodu ogłoszonego sprewozdania działalności kassy za 
1901 rok to jest w dwudziestym roku jej egzystencyi Goniec 
Handlowy w jednym ze swych numerów z 1902 roku pisze: 
„Tak szybkim i wspaniałym rozwojem, jak sto warzy S55enie 
radomskie nie może poszczycić się nawet żadne ze stowarzy- 
szeń niemieckich. W 1881 roku miało ono członków— -217, 
a w 1901 r.— 4,661! 

Dużo w tym zasługi założycieli i przewodników kassy, 
ale też nie mało do tego przyczynił się rozwój ducha asocja- 
cyi w naszym kraju, idei samopomocy i ekonomicznej samo- 
wiedzy. 

W ciągu 1901 rokn udzielono pożyczek — 1,138,842 rb. 
z gromadzono oszczędaości 1,249,892 rb., udziały wynoszą — 
198,669 rb. kapitał rezerwowy — 71,416 rb.; ogólny obrót — 
1,563,814 rb." — Kassa mieści się we własnym** okazałym gma- 
chu, zbudowanym w 1897 roku przy ulicy Szerokiej. 

Od założenia kassy aż do obecnej chwili kierownikami 
i ej kolejno byli: 

Prezesi: Karsch Ludwik, Karsch Teobor i Staniszewski 
Karol (junior). 

Zarządzający rachimlcowością: Lutostański Seweryn, Sil- 
nicki Władysław, Przyłuski Stanisław, Janiszewski Euge- 
nj usz. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



._ 300 — 

Kontroler: Plocer Juljan, Janiszewski Eugenjus, Wyrzy- 
kowski Władysław. ^ 

Kassjer: Targowski Józel, Barański Władysław, Eljasze- 
wicz Władysław, Mierzyński Marceli. 

Buchalter: Przyjałkowski Władysław, Wakulski Ale- 
xander. 



5. Towarzystwo Kredytowe Miejskie. 

Instytucya powyższa rozpoczęła swoje czynności z dniem 
10 stycznia 1898 roku. 

Celem Towarzystwa jest wydawanie pożyczek długoter- 
minowych na nieruchomości w Radomiu położone i mające 
uregulowaną hypotekę. Pożyczki te powinny być intabulo- 
wane na pierwszym numerze hypotecznym i umarzane w prze- 
ciągu lat 35. Pożyczki dzielą się na trzy kategorje: pierwo- 
tną, dodatkową i odnowioną. 

Pożyczką pierwotną nazywa się pożyczka jaką właściciel 
zaciąga po raz pierwszy na hipotekę swej nieruchomości. 
Pożyczka dodatkowa udzieloną bywa: a) wrazie jeżeli właści- 
ciel nieruchomości, po otrzymaniu pożyczki pierwotnej, wznie- 
sie na posessyi tej nowe budowle, b) w .miarę amortyzacyi 
pożyczki pierwotnej w ciągu 10 lat i c) z przeszacowania 
nieruchomości, jeżeli wartość i dochód podnisły się nie mniej 
iak o V4 część po nad taksę i to przynajmniej po latach 10 
od daty udzielenia pierwotnej pożyczki. Pożyczka odnowio- 
na jest to przeniesienie nieumorzonej części dawniejszej po- 
yczki w nowy całkowity okres umorzenia, ale nie pierwej, 
jak po upływie 5 lat, od chwili udzielenia poprzedniej po- 
życzki. Dla otrzymania pożyczki właściciel nieruchomości 



Digitized by VjOOQIC 



j 






- 301 — 

winien przed rejentem zeznać akt przystąpienia do Towarzy- 
stwa, w którym określa wysokość żądanej pożyczki i wska- 
zuje numer swej nieruchomości. Kopję aktu rejentalnego,. 
zatwierdzonego przez wydział hypoteczny, składa się Dyrekcyi 
Towarzystwa wraz z podaniem o udzielenie pożyczki i nastę- 
pującemi dokumentami: 1) plan sytuacyjny nieruchomości 
2) świadectwo magistratu o opłacanych podatkach 3) świa- 
dectwo assekuracyi budowli we wzaj. gub. ubezpieczeniu, 
4) polisę Tow. Ubezp. od ognia, 5) wykaz pobieranych docho- 
dów z nieruchomości, 6i szacunek ogniowy i 7) wyciąg z wy- 
kazu hypotecznego. Pożyczka nie powinna przewyższać 
pięciokrotnego dochodu rocznego, ustanowionego przez komis- 
syą szacunkową i połowy ceny technicznuj nieruchomości. 
Wypłata pożyczki w listach 57o zastawnych m. Radomia, 
uskutecznia się w kancelaryi hypotecznej przez delegowanego 
ze strony Towarzystwa w obecności Sekretarza hypotecznego. 
Stopa procentowa od pożyczek wynosi 6,72% w stosunku 
rocznym i powinna być umorzona w ratach półrocznych. 
Taka jest w głównych zarysach ustawa Towarzystwa, którego 
sprawami zarządzają: a) dyrekcya z trzech członków i tyluż 
zastępców b) komitet nadzorczy z 9 członków i c) ogólne 
zebranie. 

Pierwszy skład Dyrekcyi Towarzystwa w 1898 roku był 
następujący: prezes dyrekcyi Stankowski Jan, dyrektorowie: 
Pohl Lucjan i Janiszewski Eugenjusz. 

Prezes komitetu nadzorczego: Grajnert Franciszek, człon- 
kowie: Twardzicki Gustaw, Dębowski Antoni, Grodzicki Jó- 
zef, Karsch Teodor, Gruszczyński Wiklor, Wakulski Aleksan- 
der, Przedwojewski Stanisław, Szafrański Marceli. Kandyda- 
ci na dyrektorów: Luboński Konstanty, Płuźański Zygmunt 
i Hempel Józef. Cyfrowo dane z działalności Towarzystwa 
przedstawiają się jak następuje: 



Digitized by VjOOQIC 



— 302 - 

w 1899 r. wydano pożyczek na summ^ 357,/00 rb. 
w 1900 r. „ „ „ 269,700 rb. 

w 1901 r. „ „ „ 74,400 rb. 

w 1902 r. „ „ „ 121,500 rb. 

W dniu zaś 1 stycznia 1903 roku było wydanych poży- 
czek na summę 823,500 rb. 

W 1902 roku kapitał zapasowy wynosił nominalnie — 
15,050 rb. na początku 1903 r.— 17,865 rb. 76 k. 

Stowarzyszonych, liczyło Towarzystwo: w 1899 r. — 31; 
w 1900 r. przybyło~34, w 1901 r. przybyło— 12, w 1902 r. 
przybyło — 12, a w dniu 1 stycznia 1903 roku było 89 stowa- 
rzyszonych. 

"Władze Towarzystwa w 1903 roku były następujące: 
prezes Dyrekcyi Staniszewski Karol (jun.). Dyrektorowie: Sil- 
nicki Władysław i Janiszewski Eugeniusz. Prezes komitetu 
nadzorczego: Grodzicki Józef, członkowie: Kapel Władysław, 
.Skorźyński Ludwik, Twardzicki Gustaw, Gruszczyński Wiktor, 
. Karsch Teodor, Szafrański Marceli, Frydland Nusyu i Lucyan 
Kapel. Kandydaci na dyrektorów: Nieciecki Ludwik, Arnec- 
ker August i Wojniłowicz Kazimierz^;. 



HK^ 



6. Radomski Oddział Banku Handlowego w Łodzi. 

Otwarty został w kwietniu 1898 roku za zezwoleniem 
Ministerjum Skarbu i na mocy ustawy instytucyi Centralnej, 



*) W 1901 r. ustępującemu prezesowi Stankowskiemu za poniesio- 
ne trudy i pracę owocną dla Towarzystwa — wręczono w upominku żeton 
złoty. Na żetonie na jednej stronie wyobrażony herb m. Radomia, 
,a w otoku napis: „Prezesowi Janowi Stankowskiemu r. 1901" po drugiej 
jiapis „Towarzystwo Kredytowe m. Radomia" w środku na białem tle mo- 
nogram J. S. z brylancików, perełek i rubinów. 



1 



Digitized by VjOOQIC 



— 303 — 

jzatwierdzonej w 1872 roku dokonywa następujących operacyi: 
skup weksli, oraz wszelkich innych zobowiązań opartych na 
operacyach handlowych, jak również redyskonto tychże; udzie- 
lanie pożyczek pod zastaw papierów procentowych, weksli, 
towarów, kwitów towarzystw transportowych; inkasowanie 
weksli, dokumentów terminowych; przekazywanie summ; przyj- 
mowanie do depozytu wszelkiego rodzaju wartości; kupno 
i sprzedaż papierów publicznych, assekuracya premjów^k i t. p. 
operacye wchodzące w zakres, interesów bankierskich. W roku 
otwarcia t. j. za 9 miesięcy 1898 roku obrót oddziału radom- 
skiego wynosił 29,412,395 rb., a w 1901 r.— 94,148,236 rb. 
42 kop. Obroty banku po dzień 31 grudnia 1902 r. wynosiły 
103,261,059 rb. 94 kop. Zarządzającym Oddziałem w Radomiu 
jest Bernard Hercberg. Bank posiada dom własny przy ul. 
Szerokiej. 



7. Pierwsze Towarzystwo Wzajemnego Kredytu. 

Rozpoczęło swoje czynności w dniu 1 kwietnia 1899 roku 
i ma na cela dostarczenie swym członkom kredytu. Stowa- 
rzyszeni uczestniczą w zyskach Towarzystwa, odpowiadając 
za jego straty do całkowitej wysokości przyznanego członkom 
kredytu, wpłacają zaś jako udział tylko 10% od summy te- 
goż — przyznanego mu kredytu. Summa wszystkich zobowią- 
zań członków stanowi kapitał, zabezpieczający operacye To- 
wai*zystwa, summa zaś udziałów tworzy kapitał obrotowy. Po- 
dług ustawy najmniejszy kredyt wynosi 300 rb., najwyższy — 
15,000 rb. 

Operacye Towarzystwa w niektórych tylko szczegółach 
od operacyi dopełnianych ogólnie przez instytncye bankowe. 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 304 — 

Zysk Towarzystwa po odliczeniu 107o ^^ kapitał zasobowy 
rozdziela się pomiędzy członków towarzystwa w stosunku da 
summy przyznanego każdemu z nich kredytu. Interesami 
Towarzystwa zarządza: 1) Zarząd złożony z 3-cli członków, 
2) Rada z 6 delegatów, 3) komitet dyskontowy z 10 człon- 
ków łącznie z Zarządem i 4) Ogólne zebranie stowarzy- 
szonych. 

W 1899 roku (za 9 miesięcy egzystencyi Towarzystwa) 
ogólny obrót wynosił — 4,284,471 rb. 96 kop.; zobowiązania 
członków (t. j. kapitał zakładowy) 605,050 rb., dywidenda — 
6° Q. Członków liczyło Towarzystwo — 459. 

W 1901 r. ogólny obrót— 10,484,404 rb. 45 kop.; kapitał 
zakładowy — 105,917 rb.; kapitał rezerwowy — 920 rb 99 kop.; 
dywidenda — 7® q. Członków było 862. Skład Towarzystwa 
w roku założenia był następujący: 

Zarząd: prezes — Konstanty LubońskiM, dyrektorowfe: Jó- 
zef Bekerman i Tadeusz Piasecki. Rada: prezes — Konstanty 
Zaremba, członkowie: Bolesław Przyłęcki, Jan Janiszewski, 
Leon Bekerman, Wułf Anszer i Abracham Jankielewski. 

W 1903 r. prezes zarządu: Chmielikowski Mikołaj, dy- 
rektor — Zucker Adolf. Prezes Rady: Wierzbicki Stanisław. 
Członkowie: Anszer Wulf, Eisenberg Abracham, Bekerman 
Leon, Jankielewski Abraham, Kleiff Dawid, Kobryner Lud- 
wik, Kandaki Aleksander, Szerszyński Stefan, Stelman DanieL 

Zarząd Towarzystwa ma swój lokal przy ulicy Lubelskiej 
w domu pod tNo 21. 

W dniu 1 stycznia 1903 r. — Towarzystwo liczyło 972 
członków z kapitałem 106,317 rb. 



^) Skutkiem śmierci prezesa Lubońskiego w sierpniu 1899 r. na 
jego miejsce powołany został Franciszek Winckenłiagen. 



Digitized by VjOOQIC 



-- 305 -^ 

Według zajęć należało do Towarzystwa: ziemian 98, prze- 
mysłowców — 41, kupców— 508, rzemieślników — 98, zajęć róż- 
nych— 227. 



8. Towarzystwo Pożyczkowo-Oszczędnościowe. 

Powstało z inicjatywy żydowskiej. Inaguracyjne posie- 
dzenie członków założycieli odbyło się w dniu 30 październi- 
ka 1901 r. przyczem okazało się że na 750 członków zaledwie 
107o stanowili chrześcianie. 

Cel Towarzystwa — udzielanie pożyczek i przyjmowanie 
drobnych oszczędności do oprocentowania. Kapitał Towarzy- 
stwa tworzy się z 25 rb. udziałów (wniesionych jednorazowo 
lub ratami miesi ęcznemi). 

Członkami mogą być tylko pełnoletni mieszkańcy Rado- 
mia obojga płci, nie należący do podobnegoż drugiego To- 
warzystwa. 

Zobowiązania Towarzystwa składają się z wkładów i dłu- 
gów i nie mogą być większe na pięć razy wziętą ogólną sum- 
mę opłaconyr^h wniosków. Wkłady nie mogą przewyższać 
20 krotnej wysokości udziału członka. 

Pożyczki udzielane są za poręczeniem lub na zastaw pa- 
pierów procentowych do wysokości 6-cio krotnego udziału. 
Interesami Towarzystwa kieruje: 1) Zarząd (z trzech człon- 
ków), 2) Rada (z sześciu członków) i 3) Ogólne Zebranie człon- 
ków. W dniu 1 (14) stycznia 1902 r. Towarzystwo liczyło 
już 11Ó4 członków, z udziałem wynoszącym— 13,150 rb., poży- 
czek udzielono na summę— 22,655 rb. W roku założenia skład 
Towarzystwa stanowili: prezes zarządu — Pasiei-bski Leon, człon- 

Monografia historyt^zna m. Radomia. oa 



Digitized by VjOOQIC 



1 



- 306 — 

kowie: Zucker Adolf i Kobryner Ludwik. Prezes Rady: Be- 
kernian Rufin, członkowie: Grodzicki Józef, Rosenblum Józef, 
Anszer Wulf, Krzemiński Marjan, Stiller Daniel. 



9. Lombard miejski. 

Pośród kilku instytucyi Kredytowych, m. Radomia, lom- 
bard miejski jest instytucyą która ludności ubogiej, ciężko 
pracującej ma na celu dostarczenia pomocy pieniężnej w na- 
głej potrzebie, w postaci taniego kredytu i na krótki 
termin. 

Inicjatorem i twórcą tej instytucyi jest obecny prezy- 
dent miasta Konstant}^ Zaremba. Jeszcze na początku 1898 r. 
prezydent Zaremba, wzorując się na ustawie lombardu, zało- 
żonego w m. Wołogdzie, opracował ustawę nową, uzupełnia- 
jąc ją i zmieniając stosownie do miejscowych potrzeb i warun- 
ków. Na zebraniu Komitetu Ministrów w dniu 20 marca 
1900 roku — ustawa powyższa uznaną została jako wzór, obo- 
wiązujący w przyszłości wszystkie lombardy miejskie w Kró- 
lestwie Polskiem. W dniu 12 maja tegoż roku ustawa uzy- 
skała Najwyższe zatwierdzenie. 

W dniu 29 kwietnia 1901 roku gubernator radomski r. t. 
Szczirowski w obecności projektodawcy prezydenta Zaremby, 
zarządu lombardu, przedstawicieli władz miejscowych i oby- 
wateli miasta, dokonał uroczystego otwarcia lombardu, mie- 
szczącego się w magistracie. Według ustawy^) — lombard 
miejski jest instytucyą zarządu miejskiego i podlega rządowi 
gul ernialnemu. Kapitał zakładowy wynosi 5,000 rb., wypo- 
życzonych z kapitału kassy miejskiej na 4:^7q. 



^) Zamieściła ją Gazeta Radomska w J«^ 16 i 17 w 1901 r. 

Digitized by VjOOQIC 



i 



— 307 — 

Pożyczki pod zastaw fantów nie mogą być mniejsze nad 
2 rb. i udzielane są na termin od 1 — 12 miesięcy. Lombard 
pobiera od pożyczek 1°/^ miesięcznie, a za assekuracyę przed- 
miotów 2/3 V,. 

w 1901 roku udzielono pod zastaw 373 pożyczek na 
ogólną summę — 6198 rb. przyczem najwyższa pożyczka wyno- 
siła— 177 rb., najmniejsza — 2 rb., dochód za tenże rok wynosił 
-6837 rb. 50 kop. a wydatki -6532 rb. Zarząd lombardu 
stanowią: dyrektor — Hempel Stefan, kassjer — Białecki Feliks, 
bnchalter — Dąbkowski Hipolit, taksatorzy: Helcman Stanisław 
i Karkowski Feliks. 



10. Drugie Towarzystwo Wzajemnego Kredytu. 

Pierwsze organizacyjne ogólne zebranie Członków To- 
warzystwa odbyło się w dniu 27 sierpnia 1903 roku. Ponie- 
waż w dniu tym liczba członków, którzy przystąpili do Towa- 
rzystwa wynosiła 78 osób, z kapitałem zakładowym 10,300 rb. 
Towarzystwo uznanem zostało za zawiązane. 

Zebrani członkowie, podzieleni na trzy grupy względnie 
do wysokości wniesionych udziałów przystąpili do obioru Ra- 
dy i Zarządu Towarzystwa. Większością głosów powołani 
zostali do Zarządurna prezesa.* Grodziński Władysław, na dy- 
rektorów: Piasecki Tadeusz i Lessel Alexander; do Rady: 
na prezesa: Czarnowski Karol, na członków: Przyłęcki Bole- 
sław, Karsch Józef, Dobrzański Józef, Golczewski Czesław 
i Woszczyński Zdzisław. — Towarzystwo rozpoczęło swoie czyn- 
ności w dniu 1 października 1L03 roku. 

Z ogłoszonego sprawozdania działalności nowej instytu- 
cyi za pierwszy miesiąc jej istnienia dowiadujemy się że, 

Digitized by VjOOQIC 



— 308 - 

kapitał zakładowy w dniu 1 grudnia 1903 roku wynosił— 
19,870 rb.,— a ogólny obrót— 120,227 rb. 87 kop.— Lokal To- 
warzystwa znajduje się przy ulicy Lubelskiej w domu pod 
iNfi 36. — Towarzystwo załatwia wszelkie czynności w zakres 
bankowy wchodzące. — Od lokacyi rocznych płaci 6 '/u "-od 
półrocznych 572 7o ^ ^^ rachunków bieżących — 57o- 



-♦-^►♦w*-* 



11. Kasa pogrzebowa. 

Ustawa kasy pogrzebowej radomskiej zatwierdzoną zosta- 
ła dnia 5 lipca 1903 roku przez Ministra Spraw Wewn^trz-j 
nych^). Cel kasy — udzielanie zapomóg pieniężnych na po-j 
grzeb zmarłych członków. Członkami kasy mogą byó osoby i 
obojga płci i wszelkich stanów, zamieszkałe w m. Radomiu 
i w powiecie radomskim, wyznania chrześcijańskiego, w wieku 
lat 21 — do 55, ciesi^ące się dobrem zdrowiem w chwili zapisa- 
nia się w poczet członków kasy. Liczba członków niemoże 
przenosić 500 osób. Zapisujący się w poczet członków kasy^' 
składa jedno razowo wpisowego rubli trzy, oraz jako pierwsza 
składkę 1 rubla. W razie śmierci członka, Zarząd nie później 
niż w 24 godzin po otrzymaniu zawiadomienia o zgonie, wyJ 
płaca zapomogę na pogrzeb w wysokości 90% sumy składanej 
przez członków. 

Sprawami kasy zawiadują: Zarząd i Zgromadzenie ogólne. 
Zarząd składa się z trzech członków i tyluż zastępców. 
Księgi i fundusze kasy sprawdza Komisja Rewizyjna, składa- 
jąca się również z trzech członków i tyluż zastępców 
Pierwsze organizacyjne ogólne zebranie uczestników kasj 
odbyło się dnia 29 listopada 1903 roku— na które przybyłe 
41 uczestników. Dokonane wybory na kierownikÓMr kas] 



'; Ustawę drukowała Gazeta Radomska w J^ J^ 94 i 95 z 1903 r. 

I 



Digitized by VjOOQIC 



— 309 - 

dały rezultat następujący: na prezesa zarządu obranym został: 
Karol Staniszewski, na dyrektorów: dr. Henryk Fiedler 
i Władysław Modzelewski — na zastępców: Prosper Jarzyński, 
Zygmunt Swidwiński i dr. Leon Fuksiewicz. Na członków 
Łomissyi rewizyjn^ij: Mikołaj Chmielikowski (prezes) Wacław 
"Dybowski, Mikołaj Paschalski — na zastępców: Kajetan Twa- 
rowski, Tadeusz Filleborn i Józef Jasicki. — Sekretarzem i Kas- 
pjerem jest Wacław Dębowski. Biuro kasy pogrzebowej 
pieści się w lokalu Tow. Kred. w Radomiu przy ul. Lubel- 
ikiej, w domu Staniszewskiego. 

Tak przedstawia się w głównych zarysach historya 
)owstania i działalność powyższych instytucyi Kredytowych 
D. Hadomia. 

Prócz tego istnieją jeszcze w Radomiu towarzystwa 
)ożyczkowo-oszczędnościowe przy następujących instytucyach 
lądowych: Rządzie Guberni alnym, Izbie Skarbowej, Biurze 
Powiatu, Sadzie Okręgowym, Gimnazjum męzkiem, Banku 
Państwa i Poczcie, lecz są dostępne jedynie dla pracowników 
^wymienionych instytucyi. 




Digitized by VjOOQIC 



1 



XXVlL Sfo\^ar£VS3^eoia spolec^oe. 



1. Resursa miejska. 

Obecna resursa, mieszcząca się przy ulicy Warszawskiej 
jest właściwie czwartą z rzędu, jakie istniały w Radomiu. 

Pierwsza resursa założoną została w końcu 1829 roku 
za czasów prezesa komissyi wojewódzkiej Debolego, a ustawi 
dla niej zatwierdzoną została dnia 10 grudnia 1829 rokfl 
przez b. Komissyę Spraw Wewnętrznych i Policyi. 

Pewnych danych o egzystencyi tej resursy i dacie jej 
zamknięcia nie posiadamy z opowiadań tylko ludzi, źyjącyc 
w owej epoce wiadomo że mieściła się w domu Kociubskiegi 
przy ulicy Lubelskiej^). 

Prezesem pierwszej resursy radomskiej był ówczesn; 
prezes Trybunału Cywilnego Augustyn Witkowski, a gospo 
darzem Kociubski. Resursa wzmiankowana zamkniętą została 
z woli Rządu w 1830 roku. W 1839 roku mieszkańcy Rado* 
mia czując potrzebę towarzyskiej instytucyi, a zarazem prag- 
nąc przyjść z pomocą miejscowemu Towarzystwu Dobroczyn* 
ności, po dopełnieniu ustawy poprzedniej z 1829 roku, przed- 
stawili takową gubernatorowi O radomskiemu Bechtjewowi 



*) Obecnie posessja Bekermana. 



Digitized by VjOOQIC 



— 811 — 

z prośbą o wyjednanie zatwierdzenia i pozwolenia na ponow- 
ne otwarcie resursy. Na skutek starań gubernatora b. Kom. 
Spr. Wewn. Duch. i Ośw. Publ. d. 15 (27) listopada 1839 ro- 
ku ustawę zatwierdziła. 

Uroczyste otwarcie po odbytem nabożeństwie nastąpiło 
dnia 23 grudnia 1839 roku — lokal wynajęto także w domu 
Kociubskiego. Stosownie do ustawy — komitet resursy składał 
się z 9 członków, którzy z pośród siebie obierali prezydujące- 
go, gospodarza, sekretarza, kasjera i bibliotekarza. 

Opłata roczna członków wynosiła 6 rb. 75 kop., a wpiso- 
sowe — 1 rb. 20 kop. 

Resursa otwartą była codziennie od godziny 3 po połu- 
dniu do 11 wieczorem. 

Prócz czytelni w resursi^e znajdowała się biblioteka, 
z której członkowie mogli korzystać za dodatkową opłatą po 
50 kop. miesięcznie. Gdy z decyzi Namiestniica z dnia 1 (13\ 
maja 1848 r. wszystkie resursy w Królewstwie Polskiem, za 
wyjątkiem warszawskich, zostały czasowo zamknięte, członko- 
wie resursy radomskiej, na ogólnem zebraniu postanowili uten- 
sylja resurso we sprzedać przez iicytacyę, a otrzymany tun- 
dusz ulokować na procent do czasu ponownego pozwolenia 
na otwarcie resursy, bibliotekę zaś ofiarowano sklepowi ubo- 
gich. W 1850 roku pozwolono na otwarcie resurs w Królew- 
stwie, lecz tylko na czas sześciu miesięcy, wobec czego w Ra- 
domiu nie poruszono tej sprawy. Dopiero gdy w 1851 roku 
zatwierdzoną została przez b. Kom. Rząd. dla resurs ogólna 
ustawa, ówczesny gubernator radomski Białoskurski, wyjed- 
nał u władzy pozwolenie na wybudowanie na placu, należą- 
cym do szpitala Św. Kazimierza przy ul. Warszawskiej, odpo- 
wiedniego gmachu, po wybudowaniu którego wynajęty został 
od Rady Opiekuńczej lokal na pomieszczenie resursy, otwar- 



Digitized by VjOOQIC 



1 



— 312 -^ 

cie której nastąpiło w dniu 25 czerwca 1852 roku. Fundasz 
pozostały po dawnej resursie wynosił 1500 rb. i takowy użyto 
na kupno mebli. 

Ustawa resursy pozostała prawie ta sama, z tą tylko zmianą 
że odtąd prezydującym w komitecie bywał zawsze z urzędu 
gubernator. Na mocy rozporządzenia Namiestnika w 1861 
roku wszystkie resursy w^ kraju zostały ponownie zamknięte - 
radomska zamkniętą została w dniu 17 kwietnia 1861 roku. 

Resursa radomska liczyła wówczas 226 członków, dochód 
wynosi;— 2381 rb. 7472 k., wydatki— 1385 rb. 24 k., pozostały 
remanent w kwocie 996 rb. 50 7^ kop. komitet resursy za 
zgodą członków przeznaczył na cele dobroczyne i kościoły 
miejscowe. 

Komitet resursy w 1861 roku składali: gubernator Op- 
perman Leoncjusz (prezydujący), Miedziński Franciszek (go- 
spodarz), Dąbrowski Karol, Jałowiecki Ludwik, Luboński 
Konstanty (bibliotekarz), Wyźycki, Hulanicki, Ostrowski (se- 
kretarz), Kesler Leopold, Dzięgielewski, Nawojewski (kasjer), 
Przychodzki Michał, Wojciechowski Piotr. Po zamknięciu ; 
resursy, lokal przez nią zajmowany, został zajęty na biuro 
Naczelnika Wojennego generała Uszakowa, w sali zaś balowej 
ulokowano dwie roty Mohylewskiego pułku piechoty, pozostał 
tylko bufet, zajmowany przez cukiernię. W 1865 roku pow- 
staje zDÓw projekt założenia resursy i w tym celu przedsta- 
wiono zmienioną ustawę do zatwierdzenia, lecz skutkiem bra- 
ku odpowiednich funduszów, projekt ten spełzł na niczem. 
Dopiero w końcu 1866 roku gubernator radomski Anuczyn 
zaprosił b. Prezydującego w Radzie Opiekuńczej Waniewicza 
i Członka tejże Rady Konstantego Lubońskiego, którzy zajęli 
się opracowaniem nowego projektu ustawy. Członków zało- 
życieli zapisało się 53, a na członków resursy - 172, razem 225. 
Członkowie założyciele wnieśli po 15 rb. jednorazowo, jako 



Digitized by VjOOQIC 



— 313 — 

forszns na pierwotne założenie. Opłatę ro.czną od członków 
oznaczono na 9 rb., a wpisowe 3 rb. Do resursy mogli nale- 
żeć oprócz członków założycieli wszyscy generałowie i sztab- . 
oficerowie oraz urzędnicy włącznie do klassy VIII, wszystkie 
zaś inne osoby podlegały balotowaniu. Członkowie założycie- 
le w dniu 26 stycznia 1867 roku wybrali z pośrói siebie ko- 
mitet, w skład którego weszli: Krasuski, Luboński (sekretarz), 
Tołoczanow Nachimow (gospodarz), Waniewicz, Petrow, Ko- 
ziełło, Alenicz, Koźmiński (kasjer), Jałowiecki (bibliotekarz), 
Szpilotow i Szczucki; prezydującym z urzędu był gubernator 
Anuczyn. Dnia 25 lutego tegoż roku członkowie komitetu 
upoważnili członka komitetu Lubońskiego do zajęcia się urzą- 
dzeniem rosursy, co gdy uskutecznionem zostało, nastąpiło 
otwarcie dzisiejszej resursy w dniu 31 marca 1867 roku. Po- 
czątkowo środki były bardzo szczupłe, tak że wielką pomoc 
stanowiła zapomoga w kwocie 1000 rb. udzielona w 1868 roku 
przez Namiestnika hr. Berga. 

Gdy jednak skutkiem stopniowego zmniejszenia się liczby 
członków, instytucya zagrożoną była zamknięciem, z inicyaty- 
wy vice-gubernatora Friebesa tytułem próby w 1872 roku 
urządzono trzy maskarady, z których wpłynęło czj^^stego do- 
ohodu 3£0 rb. 

Maskarady te urządzane były corocznie i stanowiły znacz- 
ną rubrykę w budżecie; ponieważ jednak następnie maskarady 
przybrały charakter nieodpowiedni, postanowiono w 1881 roku 
nadal zaniechać urządzania tego rodzaju zabaw. 

Wobec zmniejszającej się ciągle liczby członków i szczup- 
łych funduszów, komitet w 1880 roku postanowił podnieść 
składkę roczną do 12 rb., jak również i opłatę od kart. Środ- 
ki te jednakże pozwoliły zaledwie na możność egzystencyi, 
a bynajmniej nie wpłynęły na rozwój resursy. 



Digitized by VjOOQ IC . 



— 314 — 

Nareszcie w 1883 roku skutkiem przeprowadzenia kolei^ 
a z tego powodu powiększenia się ludności, rozpoczyna się 
świetniejsza epoka dla resursy; dochody zwiększyły się o 300 rb. 
a członków w tym jednym roku przybyło przeszło 90. Z po - 
wodu zwiększającej się liczby członków, musiano pomyśleć 
i o powiększeniu loKalu. W tym celu w 1885 roku na ogól- 
nem zebraniu członków, przedstawiono projekt wynajęcia ob- 
szernego lokalu w domu Landau przj^ ul. Lubelskiej, projekt 
ten atoli większością głosów został odrzucony. 

Niemogąc znaleśó innego odpowiedniego lokalu, komitet 
zaproponował rozszerzenie zajmowanego dotąd przez przybu- 
dowanie dwóch pokoi. Projekt ten zatwierdzono, lecz dopie- 
ro w 1889 roku przystąpiono do budowy i ukończono takową 
w 1890 roku kosztem 3260 rb. 

Tegoż roku zatwierdzoną została przez Ministra Spraw 
Wewnętrznych ustawa normalna dla zebrań towarzyskich, 
w Królewstwie Polskiem. Komitet resursy radomskiej w celu 
zastosowania tej ustawy do potrzeb miejscowych, upoważnił 
członka komitetu Józefa Gutmana do porównania obowiązują- 
cej dotąd ustawy z normalną i poczynienia odpowiednich 
zmian. 

W wykonaniu powyższego przedstawiony został sformo- 
wany kwestjonarjusz i takowy Ogólne Zebranie zaakcepto- 
wało. 

Na zasadzie wspomnianego kwestjonarjusza w 1896 roku 
członkowie komitetu Jarzyński i Papiewski opracowali pro- 
jekt nowej ustawy, którą komitet przedstawił do zatwier- 
dzenia. 

Jeszcze w 1892 r. komitet upoważnił gospodarza resursy 
do zajęcia się sprawieniem nowych dekoracyi, co uskutecz- 
nionem zostało kosztem 900 rb. W 1901 roku cały lokal i sa-^ 



Digitized by 



Google 



J 



— 315 ~ 

1^ teatralną oświetlono elektrycznością (inśtalacya kosztowała- 
550 rb.) tegoż roku ponownie doprowadzono do porządku salę 
teatralną i dekoracye — na co wydatkowano 523 rb. 

Od chwili założenia resursy przez całe 30 lat jedynym 
członkiem komitetu bez przerwy był Konstanty Luboński, 
któremu na Ogólnem Zebraniu w 18V^8 roku przyznano w uz- 
naniu zasług położonych dla instytucyi, tytuł członka hono- 
rowego; takiź sam tytuł w 1898 roku przyznano b. vice-gu- 
bernatorowi radomskiemu Rudolfowi bar. Buxhoewdeuowi. 
Dochody resursy wynosiły: w 1867 roku— 3119 rb. 47 kop.; 
w 1877 r.~37r2 rb. 55 k.; w 1887 r.— 9662 rb. 29 k.; w 1895 r.— 
11429 rb. 44 k.; w 1897 r. -11217 rb. 81 k.; w 1902 r.— 8883 rb. 
33 k. Wydatki w 1867 r.— 2927 rb. 38 k.; w 1877 r.— 3176 rb. 
38 k.; w 1887 r.— 5646 rb. 46 k.; w 1896 r.— 7525 rb. 14 k.; 
w 1897 r.— 6767 rb. 86 k.; w 1902 r.~7348 rb. 74 k. Ilość 
członków: w 1867 r.— 244; w 1877 r.— 123; w 1887 r.— 234; 
w 1896 r.-802; w 1897 r.— 302; w 1902 r.-~184. 

Prezesami komitetu kolejno byli gubernatorowie: gen. 
lejt. An uczyń (1867—1880), książę Dołgorukow (1880—1884 r.); 
r. t. Tołoczanow (1884—1887); r. t. Majlewskij (1887—1896), 
r. t. Podgorodnikow (1896-1899), a od 1899 r.— r. t. Szczi- 
rowskij. 

Gospodarzem: Nachimow (1867—1873), Friebes (1873— 
1878), Karnicki (1878—1884), Pięciński (1884—1890), Luboń- 
ski (1890—1898), Kulczycki (1890—1902), a od 1902 roku— 
Zaremba. 

Bihltotelarzem: Jałowiecki (1867—1874), Krasuski (1874— 
1879), Ettinger (1879-1880), Przyłuski (1880—1884), Pakler- 
ski (1884—1885), Suligowski (1885—1889), Żerański (1889— 
1895), Jarzyński (1895—1897), Silnicki (1897—1899), Stankow- 
ski Jan (1899—1901), a od 1901 r.— Papiewski. 



Digitized by VjOOQIC ^^ 



— 316 — 

Kasjerem: Koźmiński (1867—1880), Ettinger (1880—1885), 
Paklerski (1885—1889;, Jarzyński (1889-1891), Potapow (1891 
—1896), Ettinger (1896—1898), a od 1898 r.— Jarzyński. 

Sekretarzem: Luboński (1867—1890), PrzyJęcki Boi. (1890 
—1894), Jarzyński (1894—1895), Ettinger (1895—1896), Przy- 
łęcki Boi. (1896—1897), Kulczycki (1897—1898), Przyłęcki 
Boi. (1898—1901), a od 1901 r. -Brześciański. 

W 1903 r. Komitet resursy stanowili: prezes gubernator 
Szczirowskij. Członkowie: Hafferberg, Zaremba, Zasiadko, 
Kulczycki, Ipatow, Jarzyński, Antipow, Przyłęcki BoL, Cze- 
stilin, Brześciański, Papiewski i Kondratowicz. 



2. Stowarzyszenie spożywcze ,, Oszczędność.'' 

Założonem zostało w 1869 roku dzięki inicjatywie i usil- 
nym staraniom ówczesnego radcy Juljana Statkowskiego. Sto- 
warzyszenie opiera się na znanych zasadach spółek niemiec- 
kich, stworzonych przez Schultze'go z Delitch — czysty zysk. 
dzielą pomiędzy siebie członkowie jako „dewidendę" nie od 
wkładu, lecz jako odsetek od ogólnej wartości towaru, naby- 
tego w ciągu roku przez każdego członka. 

System rządzenia, kontrola rachunków, sposób prowadze- 
nia sklepu i t. p. są w głównej osnowie podobne jak w war- 
szawskim „Merkurym." Członkiem stowarzyszenia może zo- 
stać każdy wnoszący 5 rubli udziału i rubla wpisowego; wra- 
zić wystąpienia ze spółki udział jest zwracanym, a opłata je- 
dnorublowa pozostaje własnością spółki; rewizya towarów i ra- 
chunków odbywa się co pół roku, a rok handlowy liczy się 
od 1 stycznia. 



Digitized by VjOOQIC 



- 317 - 

Spółka posiada sklep, który od czasu założenia mieścił 
się w domu Michalskiego przy ulicy Lubelskiej — aż do 1 lip- 
ca 1901 r. od powyższej daty został przeniesiony do domu 
Golczewskiego. 

O rozwoju spółki przekonywują nas naj wymowni ej cyfry: 
w 1870 r. obrót handlowy wynosił — 16,800 rb., członków li- 
czyło Stowarzyszenie 187; w 1884 r. obrót — 17,800 rb., człon- 
ków 125; w 1902 r. obrót — 60,793 rb. członków zaś zaledwie 
79, sprzedano towarów na 23450 rb. 25 kop., przj^czyną zmniej- 
szenia się liczby członków zdaje się być obojętność samych 
stowarzyszonych, dla których, jf^ko ludzi przeważnie zamoż- 
niejszych kopiejkowe zyski roczne nie przedstawiają paważne- 
go znaczenia. Skład zarządu w 1884 roku stanowili: Szychuc^ 
ki Arkadjusz, Czarnowski W., Wickenhagen Franciszek, Helc- 
man Franciszek, Niepokojczycki Władysław, Jodłowski Lu- 
cyan, Potempski Józef. Komisja, rewizyjna: Mierzanowski Gu- 
staw, Kucharski Leon i Darewski S Sąd polubowny: Luboń- 
ski Konstanty, Przychodzki Jan i Przyłuski Stanisław. 

W 1903 r. na członków zarządu wybrano: Niepokojczyc- 
kiego Władysława, Kondratowicza Józefa, Twarowskiego Ka- 
jetana, Mierzyńskiego Marcelego, Rodkiewicza Alexandra 
i Wilkońskiego Zygmunta; do komissyi rewizyjnej: Barańskie- 
go Władysława, Wróblewskiego Jana i Golczewskiego Ale- 
xandra; do sądu polubownego: Potempskiego Józefa, Silnic- 
kiego Władysława i Przyłuskicgo Stanisława. 



3. Zgromadzenie kupców. 

Zgromadzenia kupców ustanowione zostały w każdem 
mieście, gdzie się znajduje 10' lub więcej kupców, na mocy 

Digitized by VjOOQIC 



— 318 — 

postanowienia IśTamiestnika Królewskiego z dnia 11 stycznia 
18x7 roku, celem zapewnienia porządku, a z tym wzrostu han- 
dlu krajowego^*. 

Pierwsze wybory starszego i podstarszego Zgromadzenia 
Kupieckiego w Radomiu odbyły się \V' dniu 21 czerwca 1817 
roku, na których obrano starszym— Jana Pusztynikę, po(^star- 
szym — Antoniego Majewskiego. 

Obaj zatwierdzeni zostali na tych stanowiskach, przez 
rozporządzenie Komissyi Województwa Sandomierskiego z dnia 
24 lipca 1817 roku za JM 13083 i urzędowali do dnia 2 lutego 
1821 roku. Od powyższej daty kolejno byli; Starszymi: Józef 
Frey do 1836 r.; Dymitr Kojanowski (od 1826—1844 r.), Jó- 
zef Herdin (1844—1878), Wincenty Herdin (1878—1898), Te- 
odor Karsch (1898—1903), Mikołaj Paschalski— od 1903 roku 
do obecnej chwili. Zastępcami starszych: Józef Szwartz od 2 
lutego 1821 r. do 8 maja 1824 r, i Kazimierz Olszowski od 8 
maja 1824 r. — dokąd pozostawał na tem stanowisku niewiado- 
mo i na nim urząd ten gaśnie. Podstarszymi: Antoni Majew- 
ski (od 1817— 18in r.), Franciszek Piontek (od 1821-^1824 r.), 
Józef Szwartz (1824—1836 r.), Józoi Pawlikowski (od 1836— 
1844 r.), Karol Dursa (1844 — 1879 r.), Wiktor Gruszczyński 
(1879—1898), Mikołaj Paschalski (od- 1898-1903) od tego zaś 
roku pełni obowir zki starszego. 



4. Straż Ogniowa Ochotoicza. 

Straż Ogniowa w Radomiu powstała w 1877 roku za 
czasów ówczesnego vice-gubernatora Frlebesa, pełniącego 



! 
^) Dziennik praw tom IV str. 152 168. i 



Digitized by VjOOQIC 



— 319 - 

obowiązki nieobecnego podówczas gubernatora Anuczyna. 
W marcu 1877 roku odbyło się pierwsze ogólne zebranie 
członków Towarzystwa, na którem obraną została pierwsza 
Rada zarządzająca, w składzie następującym: Cennere Roman 
(prezydent miasta) Tjagunow (policmajster) Lutostański Sewe- 
ryn, Karsch Ludwik, Zabiełło Ignacy (skarbnik) Wąsowski 
Antoni, Frohlich Alexander, Karsch Wilhelm, Karsch Teodor 
(naczelnik straży) Szumański Lucjan (pomocnik naczelnika) 
Modzelewski Władysław (sekretarz Radyi. Z dniem rozpo- 
częcia swych działań Rada otrzymała listę członków pragną- 
cych przyjąć udział w Towarzystwie i kwotę 136 rb. złożoną 
przez też osoby. 

Przedew&zystkiem Rada zwróciła uwagę na zorganizowa- 
nie czynnych sił Towarzystwa, na zwiększenie liczby jego 
członków, na fundusze i narzędzia ratunkowe. Straż czynna 
podzieloną została na VI cyrkułów, a na starostów cyrkuło- 
wych powołano: Frohlicha Alexandra, Szyffmana Jana, Gę- 
bickiego Maxymiljana, Arneckera Augusta i Dębowskiego 
Antoniego. Członków czynnych w pierwszym roku straż li- 
czyła — 156; członków honorowych (t. j. opłacających składkę 
roczną w kwocie 3 rb.) 297; dochody w pierwszym roku 
egzystencyi wynosiły — 2181 rb. 24 kop. wydatki— -1752 rb. 
87 kop. 

Pierwszym naczelnikiem straży, jakto wyżej wspomniano 
był Karsz Teodor, po nim objął komendę Silnicki Władysław, 
poczem od 1885 roku ponownie Karsz. 

W 1887 roku t. j. w dziesięć lat po założeniu straż li- 
czy 3'a członków czynnych — 194, honorowych — 231; dochód 
wynosił — 6477 rb. 96 kop.- a rozchód— 4676 rb. 73 kop. 
Radę składali: Przyłuski Stanisław (prezes) Cennere Roman 
(prezydent; Danilczuk Mikołaj (policmajster) Karsch Teodor 
(naczelnik straży) Laskowski Franciszek (pomocnik naczel.) 
Kepler Filip (skarbnik) Żerański Ludwik, Karsch Ludwik, 



Digitized by VjOOQIC 



— 320 — 

Silnicki Władysław, Modzelewski Władysław (sekretarz) 
— Straż czynna dzieliła sią na cztery oddziały (toporoików^ 
do sikawek, do wody i ratunkowy) a naczelnikami wymienio- 
nycL oddziałów byli: Szyifman Jan, Duto w Jan, Polaczek 
Juljan i Mierzanowski Gustaw. W 190o roku straż liczyłar 
członków czynnych — 203, honorowych— -111, dochody wyno- 
siły— 4,584 rb. 61 kop. a wydatki— 1,016 rb. 81 kop.— 
W 1902 roku skład Rady był następujący: Mierzanowski Gu- 
staw (prezes) Zaremba Konstanty (prezydent) Michniewicz 
(policmajster) Meyer Rudolf (naczelnik) straży) Fidler Hen- 
ryk, Skibiński Juljan (pomocnik naczelnika) Wierzbicki Sta- 
nisław (skarbnik) Lamparski Stefan, Szafrański Marceli. 
Członków czynnych — 196, ofiarodawców i rzeczywistych — 72 
i obywateli opłacających dobrowolną składkę — 210, dochody — 
4438 rb. 92 kop. wydatki — 4327 rb. 89 kop. inwentarz straży 
oszacowano na 11,589 rb. 

Obecny skład Rady jest taki sam z tą różnicą że pre- 
zesem Rady jest dr. Henryk Fidler, naczelnikiem ' Izydor 
Cywiński a pomocnikiem Juljan Polaczek. 

Według planów, sporządzonych przez inżyniera A. Za- 
łuskiego straż w 1902 r. wybudowała przy ul. Długiej szopę 
murowaną na narzędzia ogniowe, w której prócz tego mie- 
szczą się: sala gimnastyczna, kancelarya straży i mieszkanie 
stróża. 



5. Towarzystwo spożywcze urzędników drogi żelaznej 
Iwaogrodzko-Dąbrowskiej. 

Powstało w 1887 roku, a w 14 roku swego istnienia 
t. j. w 1901 roku liczyło 246 członków z kapitałem— 6118 rb. 

Digitized by VjOOQIC 



- 321 — 

Ma początku wspomnianego roku sklep towarzystwa posiadał 

bwarów na sumę 15188 rb., w ciągu roku zakupiono towarów 

67,130 rb. dochód brutto wynosił — 12,158 rb. a czysty 

ysk 735 rb.— Towarzystwo posiada dwa sklepy jeden w Ra- 

loraiu, przy ul. Lubelskiej, a drugi w Strzemieszycach, oraz 

lwa wagony, w których rozwozi i sprzedaje towary na sta- 

IJach kolejowych. W 1903 roku stowarzyszenie liczyło 282 

ilonków z kapitałem — 6208 rb. — w ciągu roku sprzedano 

Ikarów w sklepie radomskim za sumą 19,005 rb. 87 kop. 



6. Towarzystwo lekarskie. 



Ustawa radomskiego Towarzystwa lekarskiego zatwier- 
oną została przez Min. Spr. Wewn. dnia 15/218 czerwca 
02 roku. 

Towarzystwo ma na celu: zbadanie gubernii radomskiej 
d wzglądem sanitarnym oraz opracowanie topografii medy- 
mej i mapy zdrowotności; zbadanie warunków pod wpływem 
irych rozwijają się i panują w gubernii tej choroby ka- 

inne, epizotyczne, endemiczne albo miejscowe, oraz wyna- 
izienio środków do zapobiegania im lub ograniczenia ich 

buchu i rozszerzania sią, gromadzenie i opracowywanie 
.ukowe materjałów statystycznych o zdrowotności i śmiertel- 
ści, współdziałanie administracyi miejscowej w organizowaniu 
użby zdrowia w gubernii radomskiej, w rozpowszechnianiu 
awidłowego szczepienia ospy ochronnej, urządzanie odczy- 
w i wydawanie rozpraw popularnych w celu rozpowszechnie- 
a śród ludu zdrowych pojęć z zakresa hygieny, wykorze- 
enia przesądów i zabobonów, dotyczących zdrowotności 



Monografia bistoryc/na ra. Radomia. 



21 



Digitized by VjOOQIC 



— 322 — 

publicznej, urządzenie lecznicy ambulatoryjnej, śledzenie po- 
stępów wiedzy lekarskiej i t. p. Towarzystwo dzieli się na 
6 sekcyi: 1) hygieny szpitali, przytułków oraz uzdrowisk 
2) hygieny miast i mieszkań, 3) hygieny ludowej, 4) hygie- 
ny szkół i wychowania, . 5) hygieny za^srodowej i przemysłu 
i 6) biologiczna, fizyko-chemiczno - statystyczno - meteorolo- 
giczna. . 

Towarzystwo składa się z członków rzeczy wistyclij 
honorowych, korespondentów i protektorów. Składka roczna 
członków rzeczywistych wynosi 12 rb. a wpisowe 3 rb. 

Uroczyste otwarcie Towarzystwa lekarskiego w Radomiu- 
nastąpiło dnia 13 grudnia 1903 roku. Ka uroczystość przy- 
było 46 członków Towarzystwa, z pośród ogólnej liczby 6? 
oraz delegaci towarzystw lekarskich z Warszawy i" Lublina- 
dr. Dunin i dr. Jaworowski. Po dokonanych wyborach n» 
członków zarządu, do którego weszli: dr. Majkowski Juljan 
(prezesi dr. Kosicki Erańciszek i vice-prezes) dr. Przychodzki 
Jan, dr. Fidler Henryk, dr. Cen nerę Wacław (sekretarz 
dr. Szczepaniak Antoni (skarbnik) dr. Kondratowicz Józei 
(bibliotekarz) — do komis, rew.: dr. Żerański Ludwik, dr. Płu- 
żański Zygmunt i mag. farm. Łagodziński Feliks nowo obra* 
ny prezes zagaił przemową pierwsze posiedzenie Towarzystwa, 
poczem dr. Cennere przeczytał zarys historyczny zawiązania 
Towarzystwa od zaczątków jego w 1873 roku aż do organi- 
zacyi obecnej, wreszcie posiedzenie zakończył dr. Fidlet 
odczytawszy część obszernej swej pracy p. t. Gruźlica przy- 
czyny jej powstawania i sposoby szerzenia się w świetle 
najnowszych badań naukowych oraz statystyka gruźlicy 
przeważnie gubernii radomskiej dotycząca". 



Digitized by VjOOQIC 



323 — 



7. Spółka rolna. 

Cel spółki: ułatwienie miejscowym rolnikom kupna 
iezbędnych produktów spożywczych i wogóle wszystkich 
irzedmiotów niezbędnych w przemyślę rolniczym; korzystnej 

rzedaży produktów gospodarskich; wydawanie pożyczek 
la zastaw towarów, przyjętych do sprzedaży komisowej od 
olników; otrzymywanie pożyczek na te same towary, na ra- 
bunek i z polecenia ich właścicieli; wykonywanie poleceń 
olników, dotyczących rolnictwa i t. p. Członkami mogą być: 
iaściciele ziemscy, dzierżawcy, zarządzający, towarzystwa 

instytucye trudniące się rolnictwem w obrębie gubernii 
adomskiej. Każdy członek przy wejściu do spółki wnosi 
opisowe w wysokości 10 rb. na każdy udział, wysokość udzia- 
i 100 rb. Spółka rozpoczęła swoje czynności w dniu 15 
erpnia 1899 roku. W pierwszym roku spółka liczyła 
r3 członków — ogólny obrót wynosił 59,878 rb. 77 kop., 
ochód — 6838 rb. 06 kop. a czysty zysk — 1593 rb. 96 kop. — 
arząd spółki stanowili: Adam Helbich (prezes) Maciej ks. 
!adziwiłł (vice-prezes) Szymon Konarski (dyrektor zarządza- 
icy) Władysław Dobiecki, Aleksander Karszo-Siedlewski, 
ózef Dobiecki, Władysław Pruszak, Józef Bzowski 1 Antoni 
ohieszczański (członkowie) Władysław Jelski, Władysław 
Unicki i Antoni Popiel (czł. kom. rewiz.). W 190^^1 roku 
półka liczyła 189 członków, ogólny obrót wynosił — 98617 rb. 
kop., dochód — 9625 rb. 92 kop. czysty zysk — 2694 rb. 
9 kop. — Tegoż roku odczytali na posiedzeniach spółki refe- 
aty w zakresie teorelyczno-naukowym: pp. Zdzisław br. Hay- 
el, dr. Józet Świeżyński, Adam Łuniewski, Aleksander 
Earszo-Siedlewski, Michał Karski, Maciej ks. Radziwiłł, Jan 
erniczek i Napoleon Strzembosz. W 1907.2 roku spółka 
liczyła 203 członków, ogólny obrót wynosił — 126,290 rb. 47 k. 

21* 



Digitized by VjOOQIC 



_^ 324 — 

dochód — 14505 rb. 17 kop. a czysty zysk — 7153 rb. 76 kop.— 
W ciągu roku odczytali referaty: pp. Józef Bzowski, Kazi- 
mierz Załuski, Władysław Jełski, Zygmunt hr. Broel-Plater, 
Zdzisław br. Haydel, Konstanty Jagniński i Władysław^ 
Pruszak; wreszcie tegoż roku w dobrach Wośniki pod Rado- 
miem urządzono konkurs pługów dwuskibowych. 

W 19073 roku ogólny obrót wynosił 150,205 rb. 78 kop. 
a czysty zysk — 3328 rb. 8 kop. 

Spółka posiada agenturę w Ostrowcu, a biuro spółki 
w Radomiu mieści się w Hotelu Rzymskim przy ulicy Lu- 
belskiej. 



8. Towarzystwo śpiewacze Lutnia. 

Lutnia radomska powstała z chóru amatorskiego zorga- 
nizowanego przez Józefa Przyłuskiego. Chór ten egzystował 
blizko 10 lat. W 1896 roku inicjator chóru wspólnie z człon- 
kiem tegoż chóru Antonim Paluchowskim zajęli się opra- 
cowaniem ustawy Towarzystwa „Lutnia" i po zatwier 
dzeniu takowej nowo towarzystwo z dniem 1 lipca 1896 roku 
rozpoczęło swoją działalność. 

Celem Towarzystwa „Lutnia" jest popieranie rozwoju 
śpiewu zbiorowego. 

Członkowie towarzystwa dzielą się na: czynnych, hono^ 
rowych i zwyczajnych. Członkowie czynni opłacają roczną 
składkę w ilości 9 rb., a zwyczajni — 4 rb. wpisowe wynosi 
2 rb. W pierwszym roku swej egzystencyi „Lutnia" liczyła 
członków czynnych — 44, zwyczajnych — 114. 

Zarząd Towarzystwa stanowili: Grodziński Władysław 
(prezes) dr. Piątkowski Bronisław (vice-prezes) Józef Przy- 



Digitized by VjOOQIC 



— 325 — 

łuski (dyrektor) Chmielikowski Mikołaj (skarbnik) Palu- 
chowski Antoni (gospodarz) i Stankowski Alexander (sekre- 
tarz). W skład Towarzystwa w 1897 roku weszła orkiestra 
, amatorska, założona w 1891 roka z inicjatywy dr. Henryka 
Tidlera i inżynierów Augusta Załuskiego i Ignacego Wo- 
lickiego. 

Orkiestra liczyła 30 członków, a pierwszym jej dyrekto- 
rem był Franciszek Bednarz, kapelmistrz, konsystującego 
V Radomiu 27 Mohylewskiego pułku piechoty. 

W 1898 roku Lutnia zaprowadziła stały chór żeński 
^Lutnia damska" liczący 27 pań założycielek. Pierwsze spra- 
"wozdanie drukowane o swej działalności Lutnia ogłosiła za 
18979 ^^k. — Zarząd Towarzystwa w wspomnianym roku sta- 
nowili: Grodziński Władysław (prezes) Zaręba Konstanty 
{vice-prezes) Joteyko Tadeusz (dyrektor) Maresch Roman 
(skarbnik) Kłossowski Stanisław (skarbnik) Karbownicki Ste- 
fan (sekretarz). Orkiestra składa się z 27 osób, chór męzki 
2 52 a żeński z 22 — razem członków czynnych 101 — zwyczaj- 
nych — 297 — dochód wynosił 2531 rb. 30 kop., a rozchód 
^2326 rb. 08 kop. 

W 1901 roku ogólne zebranie oceniając - zasługi b. pre- 
zesa Grodzińskiego, jednogłośnie zaprosiło go na członka 
lonorowego. 

Z ogłoszonego za 1902/g roku sprawozdania okazuje się 
źe rok sprawozdawczy nie przedstawia pomyślnego dla Towa- 
rzystwa horoskopu. 

Orkiestra składała się z 26 osób, chór męzki z 32, 

A damski z 24— razem człoków czynnych — 82, a zwyczajnych 

-240 dochody wynosiły— 1698 rb. 92 kop. a wydatki -1578 rb. 

•83 kop. — wartość inwentarza towarzystwa na dzień 1 lipca 

[ 1903 roku przedstawiała sumę 1557 rb. 19S'2 '^^P* 



Digitized by VjOOQIC ^"*~ 



i 



326 — 



Przyczynę, według słów sprawozdania, upatrywać należy 
w powszechnym dziś objawie śród społeczeństwa — w duchu 1 
ogólnej apatyi i inałem zamiłowaniu do muzyki i śpiewu ' 
ogromnej większości Członków Towarzystwa. 

Ubytek zaś członków zwyczajnych wynikł skutkim wy- 
kreślenia ich za niepłacenie składek, okoliczność ta jednakże ; 
zbytnio nie zaciąży Towarzystwu, jeżeli pozostali członkowie| 
tak czynni, jako i zwyczajni sumiennie spełniać będą swe | 
obowiązki. Zarząd Towarzystwa spoczywał w rękach: d-ra 
Papiewskiego Władysława (prezesa) Glogiera Macieja (^^vice- 
prezesa) Paluchowskiego Antoniego (gospodarza) Kobyliń- 
skiego Antoniego (skarbnika) i Woszczyńskiego Zdzisława j 
(sekretarza). — Obecnie zaś Zarząd Towarzystwa składają: 
Glogier Maciej (prezes) Wędrychowski Tadeusz (vice-prezes) 
Sipowicz Hieronim (gospodarz) Wróblewski Jan (skarbnik) j 
Woszczyński Zdzisław (sekretarz) —dyrektorem jest Szychie- 
wicz. W przeciągu 190-/3 roku Towarzystwo produkowało 
się na 8 występach publicznych. Nsl ogólnem zebraniu 
Członków Towarzystwa w dniu 26 czerwca 1903 roku ustępu- 
jący prezes Tow. dr. Papiewski w dowód uznania za pracę^^ 
z korzyścią dla Towarzystwa, otrzymał upominek w po- 
staci ilustrowanego wydawnictwa Gembarzewskiego „Wojska 
polskie". 



9. Oddział Warszawskiego Towarzystwa Opieki 
nad zwierzętami. 

Oddział Towarzystwa założony został w Radomiu w dniu 
21 lutego 1899 roku. 



Digitized by VjOOQIC 



, — 327 — 

Cel Towarzystwa — wspólnemi siłami członków ochrania© 
zwierzęta od srogiego i złego obchodzenia się z niemi i współ- 
działać w kierunku ulepszenia ich bytu. 

Nakładem To.warzystwa wyszły następujące odezwy 
j broszurki popularne: „Pisklęta" „W obronie kotów" 7,Nie 
czyń drugiemu co tobie nie miło" i inne. Oddział Towarzy- 
stwa posiada w każdym powiecie gubernii po kilku członków 
i dokłada wszelkich możliwych starań aby rozpowszechnić 
szlachetne i wzniosłe cele Towarzystwa pomiędzy ogółem 
ludności. Członkowie opłacają roczną składkę w ilości 3 rb. 
Dochody w 1900 roku wynosiły — 605 rb. 31 kop. a wydatki — 
164 rb. 8'^ kop. 



10. Towarzystwa sportowe. 

W Radomiu egzystują dwa towarzystwa sportowe: kola- 
rzy-amatorów i w^^ścigów konnych. Pierwsze ma na celu 
zbliżanie się wzajemne kolarzy, udoskonalenie się wjeździe 
na kołach i rozpowszechnienie takowej. Członkowie dzielą 
się na honorowych i rzeczywistych; opłata roczna 6 rb. i wpi- 
sowe 3 rb. — W 1901 roku towarzystwo liczyło 119 członków; 
Drugie — organizuje wyścigi na torze w Malcze wie pod Rado- 
miem w miesiącu czerwcu, trwające trzy dni, każdego dnia 
rozgrywane jest sześć biegów, prócz tego we wrześniu urzą- 
dza wystawy koni, z charakterem jarmarcznym. Opłata człon- 
kowska wynosi 30 rubli rocznie. Kandydaci zarekomendowa- 
ni przez dwóch członl^ów rzeczywistych balotowani są przez 
komitet. 



"^^^•"■^^ 



Digitized by VjOOQIC 



)CXVlIL Lola ^olooipdarst^a 
^ l^adon)iu. 



Masonja czyli wolnomularstwo do Polski przyszło z Fran- 
cyi, a najświetniejszy okres masonerji polskiej przypada na 
rok 1820, liczyła bowiem w owym czasie 40 lóż (33 symbo 
licznych i 7 kapitularnych). j 

Prawie wszystkie loże polskie rządziły się rytem Róża- | 
nego Krzyża (Rosę ero ix) o siedmiu stopniach. Masonerja ' 
polska miała na celu: udoskonalenie człowieka pod każdym ^ 
względem, ćwicząc go w cnotach obywatelskich i naginając ] 
jego wolę do przyzwoitości i rozsądnej karności. Do maso- 
nerji należeli: dygnitarze, urzędnicy, wojskowi, obywatele 
miejscy i ziemscy. 

O istnieniu i działalności loży woluo-mularskiej w Ra- 
domiu niewiele posiadamy szczegółów. Ks. Zaleski wspomina, 
źe w 1814 roku powstała w Radomiu loża symboliczna ma- : 
sońska pod nazwą „Wschodząca Jutrzenka", a pierwszym jej j 

mistrzem katedralnym był brat Kuszewski. Przy otwarciu lo- i 

i 

i 

Digitized by VjOOQIC 



j 



r 



~ 329 . — 



ży radomskiej śpiewano następujący wiersz układu masona 
Oawdzickiego: 

„Niech Jutrzenka wschodząca 
Naszym przyświeca robotom, 
Nie potrzeba blasku cnotom 
Brać od słońca, lub miesiąca. 

Dalej bracia do roboty, 
Podajmy nieszczęsnym ręki 
Osłódźmy cierpiącym męki, 
I otrzyjmy łzy sieroty. 

Niechaj wdowa opuszczona 
I kalectwo bez sposobu 
Po pociechę nie do grobu 
Lecz naszego śpieszy łona." 

Loża radomska na utrzymanie W. Wschodu płaciła rocz- 
nie 3,100 złp., a celem uczczenia W. Mistrza St. Potockiego 
postanowiła przez trzy lata utrzymywać na swój koszt jedne- 
go młodzieńca na uniwersytecie warszawskim, a nadto corocz- 
nie uposażać jedną rodzinę rzemieślniczą. W 1821 roku ogło- 
szonem zostało rozporządzenie następującej treści: „Książe 
Namiestnik Królewski. Okoliczności, w których żyjemy, są 
tej natury, że każde zgromadzanie się tajemne, choćby w naj- 
lepszym celu, nie może jak wzbudzać podeirzenie. Z tych 
powodów wzywamy władze najwyższe wolnomularstwa- w kra- 
ju, aby tak prace swoje, jako i lóż kapitularnych oraz symbo- 
licznych w kraju znajdujących się przykryć kazały, aż do cza- 
su nieograniczonego. Wszelkie zatem odtąd zgromadzania się 
lóż wolnomularskich w Warszawie od dnia 1 października, 
zaś na prowincyi od 15 t. m. r. b. uważane będą za wykra- 



Digitized by VjOOQIC 



I - 330 - 

^. czające przeciw prawu; Dan w Warszawie dnia 25 września 

1821 roku. Podpisano: Zajączek. Za zgodność: Alexander 

\y Rożniecki W. M. W. W. N. P. Krasiński w zastęp, w. seiśre- 

tarza Miklaszewski W. P. W. W. P." Na zasadzie powyższe- 
go rozporządzenia wszystkie loże w Króle wstwie zostały roz- 
wiązane. Loża radomska mieściła się w gmachu dzi- 
siejszego biura powiatu. Po zamknięciu loży radomskiej 
gmach przez nią zajmowany został oddany na lazaret wojsko- 

; wy, a następnie po roku 1863 umieszczono w nim biuro po- 

wiatu, przeniesione z giliachu po-bernardyńskiego. 



<5:"TrMr7r"^ 




Digitized by VjOOQIC 



XXIX. No\^y t^ościóf. 



Już około 1880 roku radomska parafj a rzymsko-katolicka, 
licząca w owe czasy do 20,000 dusz, odczuwała potrzebę trze- 
ciej świątyni i chociaż wówczas i w ciągu następnych lat kil- 
kunastu kiełkowała myśl budowy nowego kościoła, to jednak- 
że wskutek rozdwojenia w łonie parafjan, z których część 
oświadczała się nie za wzniesieniem nowej świątyni, a za od- 
nowieniem dawnego kościółka Św. Wacława na Starem Mie- 
ście, nie można było urzeczywistnić projektowanego zamiaru. 
Kiedy nareszcie wśród parafjan zapanowała jednomyślność, co 
do potrzeby nowej obszernej świątyni, dwukrotnie podejmo- 
wano próby uzyskania zezwolenia władzy na jej budowę, lecz 
bezskutecznie, głównie z powodu braku funduszów. Dopiero 
w roku 1897 ofiara Józefy Łąckiej w ilości 20,000 rubli dała 
temu projektowi materjalną podstawę i zapoczątkowała ofiar- 
ność parafjan. Zi?raz też powierzono inżynierowi-budownicze- 
mu Dzi Okońskiemu z Warszawy sporządzenie planu i koszto- 
rysu, które przedstawiono odnośnej władzy do zatwierdzenia. 

W następnym roku uzyskano zatwierdzenie wspomnia- 
nego planu i kosztorysu na sumę 86,163 rb. i zezwolenie na 
prowadzenie budowy sposobem gospodarczym przez specjalnie 
ad hoc obrany komitet; poczem kupiono plac pod budowę 
kościoła przy ulicy Michałowskiej. 



Digitized by VjOOQIC "^ 



— 332 — 

Dozór kościelny na posiedzenie w dniu 5 września 1898 
roku powołał do życia komitet budowy nowego kościoła, 
w skład którego weszli: jako prezes prezydent miasta Kon- 
stanty Zaremba i członkowie: proboszcz ks. Urbański, ks. ks. 
Naulewicz i Puławski, obywatele m Radomia: ś. p. Konstan- 
ty Luboiiski. Bolesław Ettinger, dr. Zygmunt Płuźański, Cze- 
sław Golczewski, Władysław Silnicki, Czesław Mierzejewski, 
Alexander Wakulski, Lucjan Szumański, ś. p. Antoni Dybow- 
ski; obywatele ziemscy: ś. p. Franciszek Kuźnicki, Antoni Ja- 
kubowski; wójtowie gmin: Radom — Pasek i Kuczki — Święcic- 
ki; inżynierowie: Maurycy Skirgajłło, August Załuski, Stefan 
Lamparski i Tomasz Piwkowski. 

Pierwsze posiedzenie komitetu odbyło się dnia 16 wrze- 
śnici tegoż roku, na którem uchwalono powierzyć ogólne kie- 
rownictwo i nadzór nad prowadzeniem robót inż, bud. Dzie- 
końskiemu; jednocześnie zdecydowano na zasadzie zezwolenia 
rządu, prowadzić budowę sposobem gospodarczym i w tym 
celu nabywać bezpośrednio z iabryk materjały w gatunkach 
wyborowych, oraz przyjąć na siebie zajęcie się robieniem za- 
mówień, przyjmowaniem dostawionych materjałów i kontrolą' 
czem gorliwie zajęli się członkowie komitetu Szumański i Mie- 
rzejewski. 

W tym też czasie popłynęły ofiary obficie z których 
znaczniejsze złożyli: ś. p. Karol Staniszewski — 10,000 rb., ks. 
Urbański — 1000 rb., ś. p. Konstanty Luboński— 500 rb., Kra- 
snodębski— 150 rb., Przyłęcka — 100 rb., ś. p. ks. Piontek — 
100 rb. W marcu 1899 r. przystąpiono do założenia funda- 
mentów i roboty te powierzono majstrowi mularskiemu ś. p. 
Dębowskiemu. Fundamenty wymurowane są z kamienia pol- 
nego w niższych warstwach spojonego cementem, w wyższych 
2 kamienia piaskowego, spojonego wapnem. W sierpniu te- 
goż roku fundamenty zostały ukończone, a 1 października 



Digitized by VjOOQIC 



. 



333 



uroczyście poświęcone przez Biskupa Sasdomierskiego ś. j>^ 
ks. Antoniego Sotkiewicza, Z wiosną następnego roku rozpo- 
częto wznoszenie murów kościoła z cegły krajowej maszyno- 
wej, specjalnie wypróbowanej i wypalonej w Radomiu; z ze- 
wnątrz ściany obłożone są cegiełką okładkową, koloru jasno- 
żółtego, sprowadzoną z zagranicy (z Siegersdorfu). Wszelkie 
gzymsy, występy i gotyckie upiększenia, pokrycia skarp wy- 
konane są z piaskowca białego szydłowieckiego, z tegoż ka- 
mienia wykute są też okna gotyckie w górnych swoich czę- 
ściach z jednej sztuki. Ko^ściół pokryty jest dachówką ce- 
mentową wyrabianą na placu kościelnym pod kierunkiem 
R. Pruszaka. Wieże zbudowane są z cegły, a wiązania całe 
żelazne, pokryte miedzią w celu zabezpieczenia ich od ognia. 
Sygnaturka zrobiona w większej części z drzewa modrzewio- 
wego, pokryta blachą miedzianą. Drzewo, użyte na wiązania 
dachowe w najlepszym gatunku, pochodzi z lasów Staracho- 
wickich. 



Na roboty mularskie, ciesielskie i blacharskie komitet 
urządzał konkursy i zawierał umowy z tymi przedsiębiorcami, 
których warunki były najdogodniejsze i którzy osobiście da- 
wali największą rękojmię dobrego wykonania powierzonych 
im robót. Tym sposobem roboty mularskie zostały powierzo- 
ne Ozosnowskiemu z Warszawy, który już kilka świątyń, 
a między innem; kościół Św. Florjana na Pradze, wybudował; 
roboty kamieniarskie prowadzi — Koziński z Szydłowca, cie- 
sielskie — Nejmanowie, blacharskie — Pazdon z Radomia. Wcią- 
gu kilku lat budowy skład komitetu uległ dużej zmianie, 
wielu bowiem członków ubyło, a miejsce ich zajęli: ks. kan. 
Górski, ks. Koperski, Karol Staniszewski, Szumański, Białec- 
ki, Milkuszyc. Ofiary tak świetnie zapoczątkowane płynęły 
obficie i w dalszym ciągu, co przyczyniało się do szybkiego- 
postępu budowy. Najhojniejszą ofiarę złożył ś. p. Konstanty 



Digitized by VjOOQIC 



— 334 - 

Mirecki, bo prócz ofiarowanycłi na zbudowanie wież 30,000 rb. "d 
oraz ambony i wielkiego ołtarza, wykonanych przez firm^ lu 
Szpetkowskowskiego w Warszawie kosztem 38,000 rb. zapis a |i" 
testamentem na rzecz budowy kościoła przeszło 60,000 rubli. Ik 
Na dwa boczne ołtarze przeznaczył ś. p. Karol Staniszewśk j^j 
10,000 rb. \Vielki ołtarz, znajdujący się już na składzie w Ra- 
domin, przedstawia się następująco: wysokość 17 ni^etrów, sze- 
okośó — 10 metrów, w kształcie tryptyka z drzewa dębowego 
prześlicznie rzeźbionego; wszystkie ornamentacye rznięte są te 
artystycznie massyw, z wieżyczkami, kwiatonami złoconemi- jz 
grubem złotem na połysk i mat. W nawie średniej, wybitej- .){ 
pldszem pensowym, usianym gwiazdami ze srebra złoconemi, ^2 
stanie statua Najświętszej Panny Maryi. z Dzieciątkiem Jezus \^- 
na ręce, wysokości 3 łokcie 3 cale, rzeźbiona wspaniale w bia- 
łym marmurze (kosztem 4,000 rb.) rama bogata bronzowa cy- 
zelowana i grubo złocona. Zasłaniać będzie kopja obrazu Ra- 
faela (Przemienienie Pańskie) mnlowane na miedzi przez ma- 
larza Jana Strzałeckiego. W bocznych skrzydłach dwie ol- 
brzymie figury z drzewa lipowego, polichromowane: Św. Woj- 
ciech i Św. Stanisław; sześciu aniołów adoracyjnych z tegoż 
drzewa zdobi nawę główną. Wspaniałe tabernaculum i cy- 
borjum w stylu gotyckim z bronzu grubo złoconego (kosztem 
5,000 rb.) Mensa ne ołtarzu z czarnego marmuru z wystę- 
pem ornamentowanym. Antepedjum również z płyt marmu- 
ru kararyjskiego z bronzowemi krzyżami pośrodku, tło wypeł- 
nia marmur szwedzki czerwony i słupin z marmuru czarnego 
suto ozdobione bronzami. 

Ambona w stylu gotyckim z drzewa dębowego, ozdabia- 
ją ją cztery postacie z drzewa lipowego bogato polichromowane 
czterech Ewangelistów; na ambonę prowadzą schody kręcone 
z poręczą z kutego artystycznie żelaza metalizowanego. 

Lecz nietylko ludzie zamożni śpieszyli z ofiarnością dla 
kościoła i ubodzy kmiotkowie, którzy w poczuciu obowiązku 



Digitized by VjOOQIC 



i _ 335 _ 

religijnego czem kto mógł i groszem i pracą, służyli dziełu 
'tndowy, dostarczając bezinteresownie na plac budowy wszel- 
kie materjały budowlane jako to: kamienie, piasek, cegłę, ce- 
ment, wapno, drzewo i t. p. Nowy kościół w Radomiu posta- 
wiony jest w stylu gotyckim nadwiślańskim, w kształcie krzy- 
wa z na\^iai bocznemi, kaplica przedpogrzebową i upiększony 
A^wo]l^(twi0f^^^ 72 metry wysokiemi, kośdfół pomieścić może 
&^f^iQJ^ifń^żnych^ a główne wymiary jego są następujące: dłu- 
gość nawy głównej od wejścia do prezbiterjum 41 Vv metra, 
szej*okość ofl środka filarów — 11 metrów, wysokość do skle- 
pień — 22 metry; długość każdej nawy bocznej — 25 metrów, 
szerokość— 6 metrów. Kościół jest już na zewnątrz prawie 
wykonany; oczekują jeszcze na pokrycie żelazne wiązania wież, 
miedzią; brak również jeszcze gotyckich kamieńnycłi ozdób 
i oszklenia okien. Wewnątrz otynkowana dopiero część nawy 
głównej. Jest nadzieja że jeżeli tylko ofiarność ustawać nie 
będzie, to najdalej za półtora roku kościół będzie zupełnie 
wyktmczony i oddany do użytku parafjan. 

Nowy kościół nie zostanie wcielony do istniejącej paralji, 
jako tiljalny, lecz stworzy oddzielną drugą paradę radomską. 



=^^ 



Digitized by VjOOQ IC ^. ; 



r 

ł 
I 

1 /. 



(< 



II 



f 



I 






IL 



I * 



XXX- Obccoy sfai) ipiasfa; 



■ ^>— ■ 



J 



Szybki wzrost Radomia datuje się głównie od 1885 roku, 
t, j. od chwili przeprowadzenia kolei, gdy bowiem przed to- 
kiem 1884 Kadom liczyJ zaledwie 12,000 mieszkańców, to dzi^ 
liczba jego loieszliańców łącznie z przedmieściami dochodzi 
do 35 000. 

Miasto położone jest na niewielkiem płaskowzgórzu ^ 
okrążonym od południo-zachodu, zachodu i północo-zachodii; 
przez rzekę Mleczną^ dopływ rzeki Radomki i rozciąga sie 
w kierunku od północo-ziichodu ku południo-wschodowi, wzdłużl 
traktu lubelskiego. 

Główną arteryę miasta stanowi największa i najładniej -. 
sza ulica Lubelska na której przeważnie końce truje się rucb 
i życie miasta, można powiedzieć iż jest ona dla Radomia 
tom — czem dla Warszawy Krakowskie Przedmieście z Nowym 
Światem Radom bez zaprzeczenia należy do ładniejszych 
i czy sł^ szych miawt prowincjonalnych w Królestwie, a przy- 
chyli i a się do tego przede wszy stkiem częściowa kanalizacya, 
zaprowadzona jeszcze w 1865 roku, kosztem 35,979 rubii, 
oraz zadrzewienia niektórych ulic jako to: Lubelskiej, Space- 
rowej i Długiej, Prócz tego Radom posiada dwa ogrody pu-* 
bliczne ^jmcerowe: stary, położony przy ulicy Spacerowej t 
obejmujący przestrzeni 7 morgów 238 pr. i nowy przy ulicy. 



Digitized by VjOOQIC 



i' 



_ 337 *- 

liUbelskie j, najrzcoiw graaohu Rządu gubernualutgu, ^ 
przestrzenią 13 rn. 190 pr.Nowy ogród założony\^v?' /; 
4.857 roku za ozasów óv!Gzesnego gubernatora Anun— 
lizyna, znajdował się na końcu miasta, obeonie za^- 
1 «e v?szystkioh stron otoczony ulioami, przyozy»ia 
I ;ic do polepszenia zdrowotności tej nowo powstałej 
i :^zielnioy, a jednocześnie ze swemi picknemi kwieti 
' snikami, szppalerami i oienistemi alejami jest 
; prawdziwą ozdobą miasta • Dzisiejszy Radom zao©wa2:^ 
'bardzo raa-ło zabytków arcliitektonioznyoh,kt^reby ^;^ 
fgiogły żyjąoeniu poleniu daó wiadome świadeetwo ® '"4lv- 
go starożytności; dozabytków takich zaliozyó by mj*ą|| 
^na zaledwie: kościół po bernadyński i dwa domy ty4^ 
powe w Rynku o Radom zabudował się ładnie, miejs^a-^ 
mi nawet okazale, a od czasu otwarcia kolei, p«w^t' 
stała nowa dzielnica od strony południowej ulicy '% 
Lubelskiej* 

f Tam gdzie poprzednio rozciągały się obszerne 
fpola i ogrody powstały nowe ulice :Długa, Kościałna ^ 
Michałowska, ;/soka,- Foksalpa , Zielona, Ogrodowa, -r^ 
Żelazna i- ^podjazdowa; wreszcie w 1892 roku przyłą--'! 
czono do miasta przedmieścia: Dzierzków, * Glinice ^ f 
i Górki Mar jackieaGdy zaś dodamy że od 1901 r.mia- :v^ 
sto otrzymało oświetlenie elektryczney i że na po-^^' 
zadku dziennym, jak to wyżej wspomniano, jest ' ; 
kanalizowanie całego miasta, zaprowadzenie wodo—' ' 
iągów i wybudowanie raeźńl, odpowiadającej wszęl-^ 
irawarunkom sanitarnym i .^ygienicznym, będziemy ' 
leli nizbity dowód ruchliwości i i zapobiegliwość "; 
i obywateli miasta z obecnym prezydentem na oze-^- 
le, idących za postępem czasu. - pod względem fa- ' 
bryc znym. radom zajmuje niepoślednie miejsce . Na ' :^ 
pierwszym planie należy postawió przemysł garbar- ^ 
skio--Skóry z garbarni radomskich wyrobiły sobie 
uznanie w oałeip państwie i wysyłane bywają na Ural 
I na Syberję; 'w ciągu roku stacja kolei w Radfimiu 

7 Od maja 1904 roku na ulicach Radomia pallo ^ 
3ic będzie 77 lamp łukowych. 

i*. Monografia historyczna m. Radomia. 

f 22 

K 
f.- 

I- • , DigitizedbyCiOOClCy 



vj."f' wysyła wyr obi on oh skór de 33,350 pud6v» , 
^f: Garbarni w radomiu jest pied, a wartość produk- 

^'^ tóvf przez nie wyrolDlonyoh w 1901 roku wynosiła 
■r,; 2065000 rubli. 

k'^ . Najstarszą, z garbarni radomskich jest garbarnia 
^ 'Prejlicha, położona przy ulioy Mleoznej, założoną 
-; bowiem została w 1819 roku przez Augusta Ssnier- 
^■. sztejna, a od roku 1849 przeszła w rcoe rodziny 
f'^^ Prejliohówj początkowo za motor służyła woda z 
y' rzeki Ł^eoznej, dopiero w 1868 roku Karol Frejllah 
:;'• zaprowadził maszynę parową o sile 4 konika w 1871 
!;^_ roku A. Frejlioh maszynę o sile- 16 koni.- Druga z 
":■ kolei garbarnia powstała w 1831 roku, wybudowany 
'■ na Starem Mieśoie własność W. Karsza; następnie 
5 ■■postały garbarnie: Fr. Wiokenhagena w 1868'r.,Ta8- 
'ą*- dora Karsza zbudowana na Nowjrm Swieoie w 1891 r., 
u. P3^<5oz tyoh znajdul^ą się jeszoze garbarnie na przad 
-'.. ' ffliesoiaoh Radomia: na Zamłyniu, flinioaoh, Obozi- 
j^, sku. Drugie miejsoe w przemyśle radomskim sajrauja 
k, browary: Saskiego, Keplera i Zabiełłegb. Wartośd 
;v produktów przez wymienione browary wyrobioroh w 
|. ,1901 r. wynosiła 53,000 rubli, 
%, Według Kalendarza informacyjnego gub. Radomsku 
:;'W 1901 r, znajdowało się w Hadomiu: fabryk machin 
■/. d narzędzi rolniczych - 8} wyrobów gazowych wód . 
i .sztweznychM-j ootu-3j oegielni-3,' kafli_2: farblar 
^-ni-2j gilz-3,' drukarni-3j szkła-2j fabryka cera- ' 
_: raiozna p.f, Marywil; przetworów owocowych r.f ,For< 
J -Bclin, meli giętych p.f, "Prędocinek "; młyn pa- 
'-rdwy, fabryki: Szczotek, papj tekturowej, sapałekj- 

kleju, zakładów rękodzielniczych, większych licznni 
^. -65, raeraielśnik4w-1287; zakł? -'f f otografionyr-h_2 
;l pod względem handlowym /okołs»;500/ wynosił w pxzy 
f; bliżeniu przeszło 2 'mil jony rubli. 
?.; Pozatem w radomiu znajduje sięj księgarni — 6} 

[r składów raaterjałów apteoznych-5j aptek-4j cukierń: 
k'- —ij kilka hotel, z pośł'ód nich pierwszorzęciDe:!Eur 
IpejSki, Rzymski i Francuski. Ogólna liczba nlruo] » 
i'" meśoi radomskich łącznie z przedmieściami w 190 
L^- roku wynosiła około 750, z których posiadało ar^g 
v' ^ewaną hypotekę gubernia Iną 664 właścicieli pr-^ ^ 
^ - uyoh, z tej liczby chrześcijanie posiadali ''gO "^ 
"'. ruchomości, "b żydzi - 274, co stanowi 59 '■^ ohr. 

Go 



^.'-.^ 



Digitized by ^ 



^r 






^ 339 - 

olan 1 41 9& żyd^w 7. ^ . /^ 

W Hadomlu znajdują się następujące instytueje j 
rządo^fe, Rząd Gubernia lny, Zarząd Dóbr Państwa J 
/na gub* radomską/ kieleoką, lubelską i siedleok(Ł^l 
Izba Skarbowa, Zarząd Okręgu Celnego, Zarząd Akoj^-Ę 
zy VII okręgu. Biuro naczelnika po^yiatu. Biur 6 " ^j 
pooztowo-telegrafiozne. Oddział Banku Państwa, Z« J 
rząd Źandarnieri"i Gubernialnej i Powiatowej, Biuro-^ 
naczelnika wojennego. Magistrat, Biuro poliomaj^t /jf| 
stra m. Radomia, Dwa oyrkuły policyjne, więzienif^^ 
Sąd okręgowy. Zjazd Sędziów pokoju, Bwa biura Se*.' ^^ 
dziów pokoju; instytuoye naukowe: gimnazjum fil©^';^^ 
logiczne męskie, gimnazjum żeńskie, szkoła handld '^^ 
wa 7 klasowa miejska, szkoła rzeraielsnioza niżsMi^y 
szkoła rzemielśnioza rysunkowa, trzynaście szkół;; | 
elementarnych miejskich, dwie pensye żeńskie pry^^:>^ 
watne i kant ora t ewangelicki; instytucye kredyt©-;!^ 
we: Dyrekoya Szczegółowa Iow. Kredyt. Ziemskiego, j^ 
Towarzystwo Kredytowe m. Radomia, Dwa Towarzystwa '^ 
Wzajemnego Krdytu, Towarzystwo Pożyczkowo - Osa^z, ^ 
czędnościowe. Kasa przemysłowców, Oddział Łódz- 
kiego Bariku handlowego, Lombard' miejski, Lombard' 
żydowski j instytucye dobroczynne: Towarzystwo Do-. : 
czynności. Szpital Św. Kazimierza, Szpital Staro- ' 
zakonnych, Dom Zarobkowy, Dwa przytułki dla star- 
ców i kalek, dwie ochrony dla dzieci, ochrona pra^. 
wosławna dla dzieci, czytelnia bezpłatna: insty-' 
oye społeczne: spożywcze stowarzyszenie "Oszczęd— 
nośó" i kolejowe , Towarzystwo opiki nad zwierzcie , 
tami, strażogniowa ochotnicza. Towarzystwo śpiwa-. 
cze "Lutnia", Resurs a mie-jska, Towarzstwo kolarzy- 
amatorów i Towarzystwo wyścigów konnych. - Konsy— 
stu je: Sztab 7 dywizyi piechoty oraz 26 pułk Mo- 
hylowski piecoty i 7-ma brygada artylleryi pie« 
szej. 

Radom posiada czterdzieści kilka ulic, które 
poniżej w porządi.:u alfabetycznym podajemy: Basej- 
13 3, Bóżniczna, Ciasna, Długa, Dmitrjewska, Dzierż^ 
kDWska, Dzika, Foksalna, Górki Lubelskie, Górki 
M^rjackie, Grodzka Kościelna jKoi:;Leiiie oka. Lubel- 
ska, Mała, Mleczna, Michałowska, Nowa, Nowogrodz- 
l^J. Nowy Rynek, Nowy ^wiat,^i;)^rodo Pie^ 

yMpl896 rokif olirześoi;fariie 'stanowili 62 9S, a 

DigitizedbyV^jOOQlC . ■ ■■.■.■>■ 



- 340 - 

kło, PO(i3az;do\^a, Pochwalna, Plao Soborny, Ronanoiff- 
ska, Rwańska. Spacerowa, Szpitalna, Sporna, Staro- 
krakowska. Staromiejska, Stary Rynek, Szeroka, 
Szwarlikowska, Szew oka, świeża, Trawna, Wałowa, 
Y/arszawska, Wysoka, Za tylna. Zgodna, Zllona, Że- 
lazna, Żytnia, 

Z graaohów zasługujących na uwgc wymlend należy: 
Nowy Kościół, Sobór prawosławny. Rząd gubernia lny, 
Sąd okręgowy, Kassa Przemysłowców, Halle targowe. 
Gimnazjum męskie. Magistrat, wreszcie posjjsje: 
Karsza i Szerszyńskiego. 



źydzl~l8 %. 



Digitized by VjOOQIC 



- H1 - 



ŹRÓDŁA 

I- 1 -. - • ♦ • • • • 

1. Słownik geograficzny Królestvifa Polskiego 

i innych krajów słowiańskich wydany pod redak- '. 
oyą Bronisława ChlelDowskiego Magistra nauk filo— 
logiczno— historycznych b. Szkoły Głównej War- 
szawskiej i Władysława ^^Yalewskiego obywatela ' 
ziemskiego kandydata nauk dyploraatycznycji Unl—' . 
wersytezu Dorpaokiego według planu. Filipa S uli- 
raierskiego. Warszawa 1888 r. tom IX. 

2. Encyklopedya powszechna-Orgelbranda . War-n 
szawa 1865 r, tom XII. 

^. Historya miast i mieszczan w krajach daw- 
nego państwa polskiego od najdawniejszych oza-. 
sów aż do połowy XIX wieku z ma ter ja łów po ś^p* 
Maciejewskim przygotował Michał Rawicz 'Ydtanew- 
ski. Poznań 1890 r. 

A. Królestwo Eolskije czyli najdokładniejszy 
obrz tego kraju-przez W. Szymanowskiego. V/ar- 
s^awa 1859 r. • 

5* .Yewnetrzne dzieje Polski za. Stanisława 
Augusta /L764-1794/ przez Tadeusza Korzona. 
Kraków - .Yarszawa 1897 r. 

6. Starożytna Polska pod względem historyoz- 
T^J^9 jeograf icznym i statystycznym opisana 
przez Michała Balińskiego i Tymoteusza Lipiift-^ 
skiego ^^órszawa 1846 r« tom II. 

7. Polska dzieje i rzeczy jej przez Joachi- 
ma Lelewela. Poznań 1859 r. 

8. Historyozno-statystyozne opisy miast 
starożytnych -w Polsce pT"07 Jana Nepomucena 
Chądzyńskiego. .Yarszwa 1856 r. tom II. 

9. Książe Repnin i Polska w pierwszym ozte- 
roleoiu panowania Stanisła^Aa Augusta /1764 - 
1768/ przez Aleksandra- Kraushara. Kraków .1898 t. 

10. Pamiętniki o królowej Barbarze żonie 
Zygmunta Augusta-przez Michała Balińskiego. 
;Yarązav^a 1840 r.t.II 

11. Opis podróży po królestwie Polskiem 



Digitized by VjOOQIC 



- 34t - 

w 1857 roku przez Stronozyńskiego. /Rękopism 
znajdujący si^ v» BiblioteGe Univsersytetu War- 
szawskiego, 

12. Kronika Polska, Litewska Żmudzka i wsty- 
stkiej Rusi przez Macieja Stryjkowskiego z 
. 1-852 r. tom Il-gi. 

l''.Opls powiatu radomskiego przez ks.Fran- 
oiszka Slarozyńskiego w rękopiśmie pozostały 
wydał Tymoteusz Lipiński, \7arszawa 1847 r, 

14.Pro2ramat ^s. Antoniego Wolioiego rek- 
tora kolie gjum X.X, Pijarów w Radomiu w 1824- r, 

15. Księga rzeczy polskich, Z. Glogera „ 
Lwów 1896 r. 

16, Stary Radom i jego kościoły. Nowy Radom 
. 1 fara nowo-radomska-przez ks, Józefa G-sokie- 
go. /Pamiętnik religijno-moralny 1855-1857 r. 
Warsrrawa/, 

17, Benedyktyński klasztor w Sieoieohov.'ip 
. pj-zez ks. Józefa Gaokiego. Radom 1872 r, 

l8,v/ycleozka archeologiczna w niektóre stro- 
na gu-berbii radomskiej, odhiyta w miesiącu 
wrześniu 1851 r, przez t. Max. Sobieszozauskie- 
go. Tom IV, - 

19,i;/ycisozki po kraju Al, Janowskiego,, /ar^ 
szawa 1900 r, toml. T 

20. Księga historyczny prahostwa radomskio- 
|o, zaprowadzona przea proboszcza ks. Józe- 
fa Urbańskiego v» 1879 r. 

21. Historyczne pamiątki znamienitych ro- ' 
dzin 1 osób dawnej Pollki-prze z Tomasza ?wico- 
kiego, warszawę 1859 r^ * . 

22.Juljana Ursyna Niemo ewicza-pdróże historvoz 
lls^/. '^ Pols]j:ich. ParyżlPetęrsbSg? -^ 

2?. Kronika klasztorna zakonu PoP, Bene- 
dyktynek radomskich, 

24. Liber benefficiorum-Dłtiigosza . 

c"..l^^;^^\^^^^^^*^^ Polskiego i pię6 tablic 
graflozn:/oh Bip.F. Rodeokiego w 1827 r 

26.Illustowane dzije literatury polskiej - 
pr ze zdr, Henryka Biegelse jna „Wiedeń.Tom Il-gi. 



Digitized by 




Goo' 



^ ^ 34? 

27*MaterJały do staticzeskaho opisania ra- 
domsko j gulDernii,sobrannyja pod rakowodst^fom 
"b* naozalnlka gu"bernii kniazja W*-M* Dołgorukonifi 
Radom i 884 r» 

28 ♦K Istoryl soorużajemoj v? gorodle Radomie 
prawosłwnoj sobernoj oerkwi* A. K* 

29-.Istoriczeskoj obzor radomsko^ mużskoj 
gimi3aziiA680-1874/ 

30,Kratkaja istorlozeska Ja . zapiska BsśoSto-ii; 
Janii radomsko j rauźskoj gimnazii w pitvifo3ą.,pia-. 
tiiiesiatiletie jeja suszozestv¥OV%ania/r83' 3/4- 
188 3/4/ sostwlenna ja direktoicom gimnazii V/, &• 
Smorodlnowom, Radom 1884 *• 

"^I^Geografia królestwa polskiego 1 W. Ks; 
Litewskiego przez Dr» Antoniego Prydetyka Bu- 
sohinga* Drezno-Lipsk 1768 r. 

32tPamictnik Sandom.ierski' z* 1829 r* tbm I. 

3'^^Akta dawne z archiwum Rządu §ubernialneg( 
radomskiego* 

34.Ak"^a dawne z archiwum Magistratu ra-. 
domskiego. • . 

35. Ro^7T}ik wojskowy Królestwa Polskiego 
na rok 1830* ./arszawa. 

3^. Opisanie historyczne o-raz topograf ioz-- 
no-statystyozne m# Radomia przez Józefa Bębnów^ 
skigo w 1820 r. prezydenta m. Radomia. /(Ja zeta 
Radomska/. 

36. Rocznik instytutów religijnoh i eduka-. 
oyjnych w Królestwie Polskiem. Warszawa 182 6/7 i 

" '^8 Przywileje m. Radomia przez dr. Teofila 
Rewolińskiego /Gazeta Radomska 1888 r./ 

'^9* 'TRybunał skarbowy radomski przez V/. Pi^ 
ra mowie za /Gazeta Radomska 1885 r./. 

40. Monograf ja cmentarzaV radomskiego przez 
Konstantego Lubońskiego. /Gazeta Radomska 1891 r, 

4'1*# Zapiski X.X. Pijarów radomskich podane . 
przez ks. Józefa Rokosznego /Gazeta Radomska 
1902 r./ 

42. Roczniki Gazety Radomskiej. 

43. Roczniki Gazety Korespondenta Warszaw- 
skigo i Zagranicznego. 



Digitized by VjOOQIC 



44. Biblioteka Warszawska /z 1851, 1B52, 
i 185? r,/. , . 

45* Tygodnik Pov?szeohi3y z 1885 To 

45, Tygodnik Iluatrowany /z* 1864, 1886 
i 1880 r./ 

47Kalei]darz Radomianin na rok 1886, wyda^ 
ny steraniem i pod redakoyą Zygmunta Słupskie- 
go • \Varszavca, 

48 # PCalendarz informacyjny guternii radom- 
skiej na rok 1903«n Radom^ 

49 .Kalendarzyk polityczny pi jarski na rok 
pański 1814. './atszawa^ 

50, Kalendarzyk' polityczny na rok^l82'^, 
'51. Kalendarzyk narodowy i oTooy na r*1792* 
52. Rocznik urzędowy Królestwa Polskiego na rok 
18 6*^ . '.ya rs za w a . ' 

5"^. Sprawozdania roczne instytucjf^ dobro- 
czynnych i kredytowych radomskich.^ 

54. Y/ojsko Polskie. Królestwo Polskie. 
1815-1830. Opracował i rysował Bronisław Gem- 
harzewski. Warszawa 1903 r. 



:* 



"TTT" 



Digitized by 



Google 



PIS 



Rzeczy 



\ 



STB:. 



II. 

III.* 

iV. 

V. 

YI.' 



,YIII. 
IX.* 



Przedmowa 5 

I. Historia m. Radomia 7 

Kościół Św. Piotra 67 

Kościół Św. Wacław $9 

Kościół Św. Jana * 73 

Kościół i klasztor 0.0. 
Bernardynów 100 

Kościół i klasztor P.P. 
Benedyktynek 122 

VII. Kościół i Kollegjum X.X. 

Pijarów 131 

Cerkfew prawosławna 155 

Kościół ewangelicko- 
augsburski - 160 

X. "Przywileje m. Radomia' 166 

XI.] B. Zamek Królewski , 
XII.* //ójtostwo radomskie i władza 
municypalna miasta Radomia 
XIII.* Starostwo radomskie 
XIV.^ Kaszt elan ja radomska 
XY»* Kaptury w Radomiu 

Sejm* ra"domski *w 1505 r. 
Trybunał skarbowy radomski 
,/L613-176ifr/ 

Konfederacja radomska /I767r./ 
Cmentarz rzymsko-katolicki 
w Radomiu 

Cechy rzemielśnioze 
Sądownictwo 
Dawne urzędy radomskie 
Szpitale radomskie 
Zakłady dobroczynne 
XXV.* Towarzystwo Dobroczynności 
XXVIo Instytuoye Kredytowe 
XXVII. Stowarzyszen'ia społeczne 
XXVIII. Lo*ża wolnomularska w Radomiu 
XXIX.; Nowy kościół 
. XXX.* Obecny stan miasta 



XVI. 
t XVII. 

XVIII, 
XIX. 

XX. 

XXI. 

XXII. 

XXIII.. 

XXIV. 



174 

179 

186 
191 
195 

200 



220 

2''0 
2-^9 
250 
260 
26^ 
270 
278 
290 

no 

^^6 



Digitized by VjOOQIC 



Digitized by 



Ji 






SPROSTOWANIE WAŻNIEJSZYCH OMYŁEK DRUKARSKICE' 
===oooO@Oooo=== ' 



Na st 

5 

12 
18 
18 
2^ 
2? 
24 
25 
26 
28 
29 
^0 
?2 
47 
49 
55 
56- 

. 1'' 

76 

•77 

77 

95 
100 
100 
100 
100 
100 
102 
102 
10^ 
104 

108 
115 
121 
1?6 
17^ 

lae 

181 



r. wierSEs 

5 od góry 

1 od dołu 

2 W « 
•^ « w 

2 " " 

12 " •• 

6 " " 

12 ód góry 

17 " " 
i " ** 

10 od dołu 
^ ff ff 

16 " •• 
1 " « 

5 od góry 

11 od dołu 

1 od góry 
15 od dołu 

10 " " 

e ff ff 

2 od góry 
, 5 ff ff 

5 ff n 

3 M ff 

9 od dołu 
2 od góry 
*> ff. ff 

1^ ff* ff 

1 *• " 

8 od dołu 
7 od góry 

7 od dołu 

8 ." " 

2 w ff 

11 •• " 

11 od góry 



zamiast 

niepośrednią 

Żmig^wo rd, 

prezoiwie 

prezoiwą 

kramarzy 

piekarzy 

Linen 

Maluspino 

polska 

KoYetbeok 

Lumoth 

pudeis 

praebzii 

służy 

Bejbliohów 

g^orartilltri 

dollgeritsine 

creto 

redern^hto ne 

Na ryan żeński 

lpostyli« , 

Pońskie 

Seraphioao 

^ ae 

Polonir.e 

superrenlotes 

propuguenli • 

Marinę 

NomiTii 

a jon z 

ouperae et i.. 

inferae 

Liliwa 

de GS sit 

za kry son 

amnium ' 

stann 

Kunpt 
gazie 



Digiti 



powinno by<5 -^ 
niepoślednią ' 
Żmigród vf r« . : 
poozoiwia , 
poozciwą 
kramarze 
piekarnie 
Linou . 
Małe spin© 
Polska 
Hovezbeok • 
Lam.oth 
judeis 
praooarii 
służą 
BejtliohÓY? 
auartilibri 
diligentissime 
Gooto 

redem.ptione 
Na zyan żeński 
i postylle" 
Pańskie 
Seraphioae 
ao 

Poloniae 
supervenientej5 
propugnaoulis 
Mariae 
Homini 
a 3 our 
-Suprem,ae et 
eviternae 
Leliwa 
deoossit 
zakrystyan 
omnium 
stanu 

zedbyGoO^' •;/' 



Na st 


r. wiersz zamiast. p 


owinno by 6 ' 


18f 


4 od góry 


szlaohoie 


szła oho io 


189 


4 od dołu 


Młodzie jskiego 


Młodzie jowskiego , 


190 


1 " 


Młodzie jski 


Młodzie jovifski 


199 


12 " " 


zdrowio 


zdrowie 


200 


3 It n 


pomiatów 


powiatów' 


.201 


15 od góry 


oaeratissiini 


sakratlGsimi 


,20'* 


4 " " 


nibil 


nihil A 


204 


1 od dołu 


lsfadv?ory 


Nadworny * 


212 


10 " ;" . 


króra 


która 


220 


3 od góry 


. Konfedraoja. 


Konfederacja 


232 


• 3 It tt 


epyki 


epoki \ 


2^6 


9 od dołu 


Eigettioh 


Figiettioh 


243 


9 od góry 


sen 


seu ^ 


248 


11 od dołu 


Pis t oram 


Pistrum 


248 


10 ." 


orum 


eorum ^ 


248 


5 n tt 


Maun ■ 


Ma nu 


274 


2 od góry 


abonamentom 


abonentom 


299 

/ 


4 od dołu 


Tobor - 


Teodor j 


•_ 


— = = = 0(JOGIIXAAAAAX11UUUOOO 


1 




• ••^ 




1 



■V 



m ^ 

DigitizedbyGoOgleji 



Digitized by 



Google 



Digitized by 



Google M 



. Digitized by VjOOQIC 



DigitizedJD.yVjOOQlC 



i